Jump to content
Dogomania

apocalypse

Members
  • Posts

    10
  • Joined

  • Last visited

About apocalypse

  • Birthday 03/15/1990

Converted

  • Location
    Częstochowa

apocalypse's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. apocalypse

    Pytanie

    Mam takie dziwne pytanko. Czy u 8 tygodniowego psa widać już jajka? Znaczy czy są "na wierzchu"? :)
  2. o mamo, czy to ta sama zmokła kura z pierwszego zdjęcia? piękna pannica wyrosła :) gratuluje
  3. mm, jakie piękności! :)
  4. apocalypse

    Kupno shih tzu

    Ja też kupiłam pieska w typie. Na nic zdały się moje przokonywania, że piesek powinien być rasowy. Zostałam postawiona przed faktem, nie ja płaciłam, nie ja wybierałam. Rysiek jest bardzo w typie. Teraz nie zamieniłabym go na żadnego innego. Ale jakbym miała zapłacić teraz jeszcze raz tyle i ile za Rysia (brat zapłacił za niego 700 złotych), żeby miał rodowód, to bym dała. Ale tak się raczej nie da. :) Tak to jest, jak się jest najmłodszą osobą w rodzinie i zarabia się najmniej. Nie można sobie pozwolić na samodzielny zakup piesa i trzeba się zdać na "bogatszą" część rodziny. :) [B]Ugg [/B]zacznij odkładać. Pokaż, że Ci zależy. Spytaj się mamy ile jest w stanie zapłacić, a reszte dozbieraj. Poproś dziadka, może pomoże. Ale przede wszystkim przemyśl, czy stać Cię na piesa. Chyba, że mama oferuje pomoc w wyżywieniu. Leczenie też radzę wziąć pod uwagę, bo też nie jest tanie. Oczywiście mam nadzieje, że Twój piesek poza szczepieniami nie będzie potrzebował wizyt u lekarza i będzie tryskał zdrowiem, ale po moim wiem, że to nie zawsze tak jest i trzeba sie przygotować na wszystko. Przemyśl. Albo szukaj w schroniskach. Pełno tam pięknych psiaków wyglądających jak shih, czy innych małych kudłaczy. :)
  5. [quote name='Chefrenek']Wydaje mi się, że od nacisku na szyję wzrosło ciśnienie, które spowodowało wylew w oku. Całe szczęście, że mu oko nie wyskoczyło.:shake:[/QUOTE] Rysiek dostał kropelki do oczu Dictortineff Vet, i już znika krew, powoli, bo powoli, ale znika. :) A Rysiowi już ożyła dupcia i niewiele pamięta. Ale trzyma się na metr od płotu. Zapobiegliwie. :)
  6. [quote name='MaLLLiiNoWa665']Mam kilka pytan zwiazanych z shih tzu... 1)Czy one sa naprawde takie uparte?? 2)Jakie sa ich najwieksze wady i zalety?? 3)Czym powinny byc zywione?? 4)Czy jest psem wartym polecenia?? Dlaczego tak lub nie?? 5)Co lepsze dla niego szelki czy obroza?? 6)I moj najwiekszy problem... Czy shih tzu jest lepszy od yorka?? Jesli tak lub nie to dlaczego?? 7)Jaki jest jego charakter?? Dzieki za wszystkie odpowiedzi :p:p:p Pozdrawiam wszystkich posiadaczy tej przecudnej rasy :lol::lol:[/QUOTE] 1) Czy uparte? Ciężko powiedzieć, mój ma po prostu swój charakterek. Ale upary raczej nie. 2) Wady: gryzie, szczeka, kołtuni się, plącze się pod nogami, układa jedzenie w rządku na dywanie, potem babcia w to wchodzi i roznosi po całej kuchni, kaprysi przy jedzeniu, uwielbia ładować się w kłopoty, nie umie dobierać przyjaciół odpowiednich do swojej wielkośći.. Dużo by wymieniać. :):) ;] Zalety: przytula, kocha, bawi się, szaleje, przylepiec taki mały, śmietnik (odkurzacz można sprzedać, pies i tak wszystko zje), towarzyski piesek.. I ten wzrok, jak coś spsoci, albo jak jest śpiący.. bezcenny. Wybaczam mu wtedy wszystko. :):):loveu::loveu: 3) Na temat żywienia pewnie jest mnóstwo tematów na forum. Mój je royala, od małego, więc już nie zmieniam, to co spadnie ze stołu ;] czyli jakieś ogórki, banany (wtedy jest szał) i inne warzywa, owoce. Codziennie natomiast je chudą zupkę, która gotowana jest dla babci z chorym żołądkiem, więc to płynne witaminki, a wtedy rownież jest szał macicy na ulicy i wylizywanie miski. 4) nie polecam pieska osobom nieczasowym i chcącym pieska "od święta". Bo Shih wymaga czasu. Chociażby na zabawe, czy to nieszczęsne czesanie. Kąpanie, suszenie, pazury, uszy, oczy.. Trochę się zbiera. 5)czytałam, że szelki i małego bąbla mogo zniekształcić barki. Moje cudo po domu lata na golasa, bez obroży, tylko na spacery zakłądamy obroże nie filcowaną pod spodem, tylko śliską. Mniej mechaci te kudły. :) 6)Dla mnie yorki są jakieś szczurowate takie i hałaśliwe. Bez obrazy oczywiście dla kogoś, kto takiego piesa posiada. Jakoś wolę Shih. Nie podobają mi się yorki. Wizualnie oczywiście, bo nie miałam nigdy yorka, więc nie moge tego podeprzeć jakimkolwiek argumentem. 7) przekochaśny. :) odwiedź kogoś, kto ma Shih. Sama się przekonasz po 15minutach. :)
  7. Witam. Miałam dzisiaj nieprzyjemną sytuację, a w zasadzie to nie ja, tylko moje psiątko, Rysiu. Pies sąsiada, wyżeł, najprawdopodobniej przeskoczył przez płot i zaatakował moje biedactwo. W zasadzie to oprócz szoku, pocharatanej szyji (ale nie było nic szytego) i jeszcze jednego szoku to Rysiowi nic więcej nie dolega. Interwecja była natychmiastowa, mój brat rozszerzył tamtemu psu szczęki i wyciągnął moją Bidę. Pojechaliśmy do weterynarza, wszystko jest pod kontrolą. Jednak zauważyłam u niego przed momentem pewną rzecz. W prawym oku, białko jest czerwone. NIe to, że są popękane naczynka i wygląda to jak pajęczyna, tylko calusieńkie jest czerwone. I tu pojawia się moje pytanie. Czy to normalne, o ile pogryzienia u psów są normalne, że przy ogromnym stresie psu skacze ciśnienie i aż tak pękają naczynka? Następną wizyte u weta mam dopiero za dwa dni, czyli w czwartek. Nie wiem, czy czekać z tym okiem do czwartku, czy jutro z rana wsiadać z auto i jechać do weterynarza. Dodam, że pies to oczywiście Shih, czyli ma specyficzne, wyłupiaste oczy. Może to ma jakieś znaczenie. Pozdrawiam.
  8. apocalypse

    Tofficzek

    piękności :) ;* Mój Rysiek kazał pozdrowić. Sam nie może, bo jest zajęty pochłanianiem misiowego ucha. :)
  9. piękniuchna :loveu::loveu: proszę wyczochrać ode mnie i od mojego kudłacza.
  10. ta dyskusja jest jak takie błędne koło.. każdy ma swoje zdanie i na siłe próbuje przekonać do niego reszte.. Odpowiadając na pytanie w temacie: nie, nie ubieram swojego shih, ponieważ nie miałam ku temu okazji. Jak mały przyjechał była zima, że ho ho, a on bał się nawet do niektórych pokoi wejść, więc dwór odpadał. Potem byliśmy kilka razy, sporadycznie. Teraz nie ma śniegu, bynajmniej u mnie, więc jakoś sobie radzimy. Ale faktycznie zaczynam myśleć nad zakupem jakiegoś kombinezonu, bo błoto mnie już wykańcza, i te kąpiele. A samo mycie łapek i brzuszka nie wystarcza, szczególnie, że łapcie małego są bialutkie. Uczymy się aktualnie załatwiania potrzeb na dworze, a nie tam, gdzie sobie życzy pies. Pół mojego dnia zajmuje więc stanie i czekanie, aż mały załatwi potrzebę, a że nie jest zbyt chętny to zajmuje to odrobine czasu. Co prowadzi do tego, że Rocky jest ubłocony. Fe! jeżeli chodzi o inne "ubranka" to nosimy tylko i wyłącznie spinke i gumke, bo jak tak czasem popatrze na piesa, to mi się wydaje, że ma ograniczone pole widzenia przez włosiska. Nie popierałam, nie popieram i raczej nie będę popierać "zabawnych" tiulowych, atłasowych i Bóg raczy wiedzieć jakich jeszcze sukieniuniek, spodenek, bluzeczek, czapeczek. Bo pies to jednak nie zabawka, i jest to troche nie na miejscu, żeby paradował ubrany pod kolor np. mojego stroju. Jest to tylko i wyłącznie wymysł posiadaczy psów, który nie służy niczemu poza zwróceniem na siebie uwagi. I tylko psu współczuć, że lata w różowych falbankach, jak esmeradla...
×
×
  • Create New...