Jump to content
Dogomania

Psiaraaa

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Psiaraaa

  1. O matko! Ja co prawda stosuję u swojej suni Advantix, ale kumpela od zawsze Fiprex (wcześniej Frontline, ale drogi:roll:) i jest bardzo zadowolona. Pierwszy raz słyszę o takiej reakcji, ale swoją drogą wszystko może uczulić - nawet to co jest powszechnie traktowane jako bezpieczne.
  2. [quote name='Agnes']ja mam tylko takie, ze strasznie drogo wychodzi dla wiekszych psow - opakowanie max to do 25 kg o ile pamietam, wiec dla mojej 40 kg suki to wychodzi 2x25 zl - to jakies 40 zl za calosc, albo 50....bez sensu[/quote] Duowin niezły (kilka razy kupowałam), tyle że opakowanie max to do 30kg;). Osobiście najlepsze doświadczenia mam z Advantixem.
  3. Rana okropna:crazyeye:. Smaruj może Polseptolem - bardzo dobra maść - jodyna powidonowa. To, że suka była w rui raczej nie ma wpływu na gojenie się rany (suka w rui nie powinna być ciachnięta ze względu na zwiększone ryzyko krwotoku). Wydaje mi się, że przyczyną tak fatalnego gojenia jest reakcja na nić chirurgiczną lub wylizywanie rany przez psa.
  4. Czyli ten drugi pies nie był na spacerze i też wybiegł ze swojej posesji? Czy oprócz właściciela jest ktoś, kto potwierdza jego wersję, że to akurat twój pies zaatakował tego drugiego? Bo jak rozumiem, ty nie widziałaś całej sytuacji?
  5. Zgodzę się z przedmówcami - skoro pies wybiegł za furtkę to nie była ona dobrze zabezpieczona. Ponadto może warto się w takiej sytuacji zastanowić nad furtką zamykaną na klucz. Czy tamten pies był na smyczy bądź w kagańcu? Czy oba psy (twój i tego pana) mają ważne szczepienia przeciwko wściekliźnie? A w ogóle jakiej rasy jest tamten pies (czy zaliczany do agresywnych)? Jeszcze kwestia opłaty za posiadanie psa (choć chyba w niektórych miastach/gminach zniesiona)- czy płaciłaś i czy ten pan za swojego płacił? Jeśli nie płacił to raczej wysoko nie podskoczy;) Myślę, że w twojej sytuacji chyba najlepiej byłoby zgodzić się na polubowne załatwienie sprawy - tzn. pokrycie kosztów leczenia tamtego psa. Zresztą zobaczysz jak sprawa będzie się układać:)
  6. Hej, a powiedzcie mi proszę czy w ramach tych 200zł za suczkę wliczone są zastrzyki po operacji, kołnierz lub kaftanik? Czy to jest liczone osobno i wtedy jaki jest dodatkowy koszt? Pytam w imieniu mojej koleżanki (a dokładnie jej psiaka:)). I jeszcze mi się obiło o uszy, że chyba tańsze sterylki są w Crisvecie na Warszawskiej - prawda to? A jak wrażenia z lecznicy na Legionów - nigdy tam nie byłam, kumpela też nie, a zależy jej na dobrym lekarzu. Na necie o Crisvecie przeczytałam sporo dobrych komentarzy, o dr Vecie jest mało. Pozdrówka:)
  7. [quote name='karjo2']Przy wycieku z sutek macica ma sie oczyszczac ? Zastosowane leczenie hormonalne na ciaze urojona, nie w kierunku ropomacicza. Poza tym suka chyba nie jest hodowlana, skoro jako 5-latka do tej pory nie byla kryta. I co po kryciu? Sterylka aborcyjna, uspienie slepego miotu - to te rozwiazanie?[/quote] Sorki wielkie, chyba zbyt szybko czytałam ten wątek: wydawało mi się że wet oprócz ciązy urojonej stwierdziła zapalenie macicy. I dlatego mój post dotyczący ropomacicza. Sorry jeszcze raz.
  8. [quote name='jakasse']Mam szczeniaka, od tygodnia. Wziełam go ze schroniska, ma 2 miesiące i jest mieszańcem, amstafa. Od 2 dni zauwazyłam u niego katar - może brzydko to zabrzmi ale lecą mu z noska po prostu gluty. Zwróciłam też uwagę na to że kaszle - znaczy to nie do końca kaszel - to takie chrząkanie, wygląda jakby się dusił albo miał zwymiotować. Jak śpi to też czasem, zaczyna się tak dusić. Nie wiem co zrobić, przeczytałam na forum że na przeziębienie można podować witaminy więc rano i wiczorem daje mu tabletkę rutinoskorbinu/ cerutinu. Myślicie że moze to być nosówka ? ps. - ostatnie zauwazyłam również że szczeniak zjada własną kupę - to normalne???[/quote] Może warto zrobić mu szybki test diagnostyczny czy ma nosówkę, im wcześniej ropozanana tym większe szanse na wyleczenie, choć to choroba śmiertelna. Ale może to poprostu zapalenie górnych dróg oddechowych, czego Wam życzę:) Co do zjadania kalu - to albo nawykowe, albo niedobór mikro, makroelementów lub witamin? Najlepiej udaj się do weta, nie lecz na własną rękę.
  9. Stres też niekorzystnie wpływa na organizm, a pies bez znieczulenia będzie się potwornie stresował, bo przecież mu nie wytłumaczysz że to dla jego dobra:) Poza tym może pogryźć weta, albo kamień nie zostanie dokłądnie usunięty z zębów.
  10. [quote name='puli']Za takie zalecenie powinien stracic prawo do wykonywania zawodu. :diabloti: Nie wierze zeby był az tak niedouczony. Wydaje sie bardziej prawdopodobne ze ma ochote zarobić na opiece nad ciezarna suka i stadem szczeniat :mad:[/quote] Odkąd mam psa bardzo często szpram po necie i się dokształcam, jakiś czas temu wyczytałam, że takie postepowanie można zastosować w przypadku niezbyt silnego ropomacicza - podaje się wtedy antybiotyki i jakiś środek powodujący skurcze macicy a potem w następnej rujce suka powinna zajść w ciążę - i ta ciąża a raczej poród ma na celu oczyszczenie macicy (wszystko usuwane jest z lochią), a nie zarobek weta. Takie postępowanie stosuje się głównie u suk rasowych, z papierami, przeznaczonych do rozrodu. Nawet kiedyś zagadałam o to swojego weta i potwierdził, z tym że stwierdzil, że skuteczność tej metody jest taka sobie. Tak więc chyba za szybko tak negatywnie oceniłaś tego weterynarza.
  11. Wcześniej chodziliśmy do dr Jasińskiej (jest ok), ale od ponad roku do weterynarza Pawła Łukucia - też w redłowie, na Korczaka, lecznica jest w domu jednorodzinnym. Bardzo polecam, doskonałe podejście do mojej suni (wreszcie nie boi się wizyt u weta), wizyta nie jest drętwa, doktor ma poczucie humoru i zawsz jest miło. Jednym słowem zawsze trafne diagnozy i skuteczne leczenie. Mam 100% zaufania do dr Pawła. Co do sterylki to rewelacja - sunia świetnie zniosła zabieg, rana zagoiła się elegancko. Super;)
  12. [quote name='Calmia']Hej, czy macie jakiś doświadczenia z lekarzem z ulicy Korczaka w Redłowie lek.wet. Paweł Łupeć?[/quote] Ja chodzę do niego z moją psiną już ponad rok. Rewelacyjny wet, świetne podejście do zwierzaka, bada bardzo delikatnie, moja sunia w ogóle się nie boi wizyt;) aha dr nazywa się Łukuć a nie Łupeć:lol:
×
×
  • Create New...