Jump to content
Dogomania

caliowa

Members
  • Posts

    72
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by caliowa

  1. Właśnie wróciłam do domu, z powodu choroby zwolniono mnie z części lekcji więc korzystając z okazji zajrzałam na Dąbię, przeszłam się pomiędzy działkami,ale psa niestety nie widziałam... Nie udało mi się również spotkać dziś nikogo, kto go widział, ale rozdałam kilka ulotek młodzieży, obiecali dzwonić gdyby go gdzieś zauważyli. Niestety dzisiaj już więcej pomóc nie mogę, siedzę pod kocem kichając i prychając, a nie mogę sobie aktualnie pozwolić na to, żeby się rozchorować do tego stopnia, by przestań chodzić do szkoły.:(
  2. Aniu, Asior pytała co to oznacza na nasze, zacytowana wypowiedź nie odnosiła się do Twojego postu.;) Szukam wśród znajomych kogoś,kto mógłby pojechać ze mną pobiegać trochę po tych działkach,gdy będzie jeszcze jasno,ale coś ciężko idzie. Jeśli się nie uda to znowu będziemy biegać po ciemku.
  3. Wytłuszczone zdanie oznacza po prostu, że Pity,Staffiki i Asty są zbyt niebezpieczne i ich import jest zakazany.
  4. Na terenach wielu niemieckich landów jest ogólny zakaz posiadania TTB o ile się nie mylę. Wątpię by udało mu się wwieźć pitbulla bez papierów na teren Niemiec, a więc uszy do góry!
  5. Wróciłam. Rozniosłyśmy z Fergilką ulotki po paru ulicach, spotkałyśmy też dwóch mężczyzn, którzy rozwieszali plakaty po drzewach. Jakiś mężczyzna w sklepie mówił, że widział takiego psa w neidziele przy postoju taxi na Dąbiu, rozmawiałyśmy również z chłopakami, od których dowiedziałyśmy się, że WIDZIELI FIODORA OK.13 NA SZYBOWCOWEJ,jest to ulica prostopadła do "Jugosławiańskiej. No i jeszcze mężczyzna z plakatami powiedział, że ktoś go widział również wczoraj wieczorem.
  6. 16.15?;) Zaraz napiszę też smsa gdybyś nie odczytala.;) W tamtej okolicy kojarzę jakiś ciemny zakamarek, w który bałąm się wchodzić wczoraj sama. (Za dużo nieciekawych typów się kręciło, a jako, że jestem nastolatką ryzykowac nei chcialam)
  7. Musi,musi,musi się udać! Ja właśnie wróciłam ze szkoły. Odbiorę ok.tej 16 plakaty i również się przejadę w stronę Dąbia.
  8. Dokładnie.;) Są równie pomocni jak dresiarze i panowie z tanimi winami w rękach.;)
  9. Znajdziemy psiska, musimy!:) Postaram się zorientować jutro w szkole kto dojeżdża do nas z Mierzyna dokładnie,bo wiem,że jest pare takich osób.
  10. Próbuję sobie przypomnieć kogoś znajomego kto chodzi do 3LO na Dąbiu, ale jak na złość nikt mi do głowy nie przychodzi...
  11. Faktycznie,Ekologiczna do najciekawszych nie należy, chyba trzeba będzie poszukać tam jakichś 'kolegów w dresach',którzy skuszą się nagrodą.;) Psy słyszałam tam jedynie na Rumuńskiej -wszystkie owczarkowate.
  12. Wróciłam z Dąbia. Te ulice to są domki jednorodzinne,jeden przy drugim -myślę, że musimy tu próbować z pocztą. Jeżeli Fiodor tam jest to jedyna szansa to to,że sąsiad wyda sąsiada.
  13. Fergilka, będę wdzięczna, ludzie zwracają dużo większą uwagę na kolorowe plakaty. Zastanawiam się czy jest sens jechać teraz, po ciemku rozejrzeć się po Dąbiu.
  14. Co do prawobrzeża to ja również jestem w stanie pomóc, mieszkam na Słonecznym. Prosiłabym również o podesłanie na maila plakatów [email][email protected][/email] -niestety mogę drukować tylko czarno-białe:(
  15. Trzymam kciuki za odnalezienie psów. Wstawiłam je na nk i porozsyłałam po znajomych ze Szczecina i okolic. Niestety chyba inaczej nie jestem w stanie pomóc.:(
  16. [quote name='saJo']Ale osoba ktorej dotyczy ten watek wymagala tego wlasnie od strazy miejskiej, poprzez okazanie zaswiadczenia.[/QUOTE] Nie wymagałam od nikogo podawania danych osobowych właściciela, tylko pisemnego poświadczenia, że pies został zaszczepiony. Dlaczego mam wierzyć komukolwiek 'na słowo'? Wcale nie uważam za absurd tego, że dbam o własne zdrowie i po prostu chcę wiedzieć czy jestem w tej chwili bezpieczna. Właścicielka raz mówi, że sama pokaże owy 'papierek', raz, że nie. No i owszem, ma do tego prawo. Tylko jaki jest sens teraz w robieniu takich rzeczy?:shake:
  17. W takim razie zostałam wprowadzona w błąd, ponieważ Pani, z którą początkowo rozmawiałam powiedziała, iż nic nie stoi na przeszkodzie i mogę dostać nawet ksero tego zaświadczenia. W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź. Swoją drogą chyba w większości przypadków, gdy znany jest właściciel psa dane tego właściciela podaje właśnie osoba poszkodowana, bo nie wiem w jaki sposób strażnicy mieliby dojść do tego, które to zwierze. Przecież nie przejdą całej okolicy pukając do drzwi i pytając czy mieszka tu taki pies? Tak więc jeśli nie znałabym danych tejże pani dostawałabym w tej chwili zastrzyki, bo psa by przecież nie znaleziono. Sprawy o odszkodowanie wnosić nie będę, mi nic wielkiego się na szczęście nie stało, a myślę, że właściciele ponieśli już wystarczająco duże koszty.
  18. Pewnie niedługo jeszcze okaże się, że to ja pogryzłam psa, a nei on mnie. Wychodzi na to, że według polskiego prawa właściciel psa jest tu osobą chronioną, a nie ja. Ogólnie rzecz biorąc śmieszy również fakt, że zgłaszając tę sprawę do straży podawałam nazwisko i adres tej pani sama, nikt nie musiał jej szukać i co, chronią przede mną dane osobowe, które ja znam?
  19. Madzi bardzo dziękuję za założenie tego tematu w moim imieniu. Funkcjonariusze straży miejskiej powiedzieli, że oni widzieli owe zaświadczenie i ja mam wierzyć im 'na słowo'. Jeżeli chciałabym uzyskać pisemne zaświadczenie, że pies był zaszczepiony - mam, a raczej moi rodzice mają, gdyż jestem osobą nieletnią złożyć pismo z prośbą do komendanta straży miejskiej:crazyeye: Oczywiście u lekarza byłam, sanepid powiadamiała straż miejska o ile mi wiadomo, a suczka zostanie przebadana prze weterynarza. Udało się wkońcu dojść do konsensusu z właścicielami psa, którzy powiedzieli, iż sami okażą potrzebny dokument. Dziękuję wszystkim za rady. Pozdrawiam
×
×
  • Create New...