-
Posts
702 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by Mruczka
-
-
Dnia 18.11.2021 o 11:19, Alaskan malamutte napisał:
-
Dnia 15.11.2021 o 13:48, Tyśka) napisał:
Pani Airy-Milusi omyłkowo zadzwoniła do mojej Znajomej, której rodzice zawozili suczkę do DS. Znajoma nie omieszkała zapytać jak malutka się miewa. Pani nie może Airy się nachwalić. Szybko się zaklimatyzowala i nie sprawia najmniejszych problemów. Jest bardzo grzeczna, dobra i miła. Kiedy znajoma zapytała czy czasami Milusia rozkręca sie na tyle, aby dać w kość i czy wstępuje w nią diabełek to Pani powiedziała, że nawet nie wie czy ona umiałaby tak się rozkręcić, bo ona nawet jak szaleje po spacerku to jest taka miła i dobra poprostu ❤️😉
Ha, za to Aurunia rozrabia aż miło! Śladu po nieśmiałej psince, która do nas przyjechała już nie ma. Gryzie jak szalona, biega, robi fikołki i sama już nie wie, jak jeszcze dokazywać. Tylko na spacerach jest przycykana, ale pewnie wkrótce i to się zmieni 🙃.
- 4
- 1
-
Dnia 15.11.2021 o 09:03, Alaskan malamutte napisał:
Poker, jeżeli Mruczka, która byla na miejscu, rozmawiala i nie ma tego wow, to ja wolę nie ryzykować.
W tym domu byly psy, owczarki niemieckie dlugowlose, dożywaly starości.
Wow nie ma, ale nie mogę powiedzieć, że to nie jest dobry dom dla psa. Jeśli chodzi o Dropsa, to tutaj na pewno byłby problem z kosztem transportu, a co jeszcze mi przeszkadzało (ale to już jest mój fioł), to non stop włączony podczas wizyty telewizor, dość głośno, tak, że trudno było mi się skupić na rozmowie. Nie wiem, czy u psa również nie powodowałoby to dyskomfortu. Poza tym wszystko ok.
- 1
-
Dnia 14.11.2021 o 22:43, Poker napisał:
Szkoda. A dla innego psiaczka też nie?
Państwo chcieliby szczeniaczka, żeby jak najdłużej z nimi był. Bardzo spodobał im się Drops, ale myślę, że można zaproponować im również innego pieska, jeśli byłby z bliższej okolicy (chodzi o koszt transportu).
-
-
Dnia 13.11.2021 o 11:55, Poker napisał:
Super, będzie druga wizytówka Wrocławia 🙂
Jak Aurusia się sprawuje?
Aurusia stara się być dzielna, ale różnie jej to wychodzi. Najlepiej, żeby była w centrum uwagi, głaskana, lalana i zabawiana 🙂. Spanie tylko z nami w łóżku, innej opcji nie ma. W ten sposób śpi pięknie do rana. Uczymy się chodzić na spacerki, coraz lepiej to idzie, pod warunkiem, że nie jest ciemno. Na razie trochę denerwuje ją obróżka, o szelkach nie ma mowy. Kotami jest żywo zainteresowana. Podejrzewamy, że miała jakiegoś przodka rasy myśliwskiej, gdyż pięknie aportuje, oddaje zabawkę prosto do ręki. Gdy do nas przyjechała, pachniała jak szczeniaczek. Teraz już pachnie jak piesek. Nie tak intensywnie, ale inaczej, no jest różnica. Jest urocza.
- 5
-
Dnia 12.11.2021 o 22:42, Alaskan malamutte napisał:
Poprosiłam Mruczkę..
Umówiłam się z panią na jutro między 16 a 17.
- 2
- 1
-
Dnia 12.11.2021 o 09:44, Poker napisał:
. I Mruczkę proszę, by podała ile zapłaciła przewoźnikowi za zjazd z A4 do Katowic.
Ten zjazd to od Aury dla Oreo w prezencie 🙂.
-
Dnia 12.11.2021 o 15:13, Murka napisał:
Shila od wczoraj dostaje Neoplasmoxan. Udało mi się kupić za 215,50 zł (kupiłam w necie, a okazało, się sklep jest w Zamościu 🙂
Shila bierze 2,5 tabletki, więc wystarczy zaledwie na 24 dni.
Czy po tym czasie będzie możliwe stwierdzenie, czy lek u Shiluni działa?
-
Tak, Aura zostaje, choć teraz wydaje mi się zbyt poważne dla niuni. Aurunia jest rzeczywiście malutka, waży 5 kilo.
-
Dnia 11.11.2021 o 18:33, elik napisał:
Biedaczek 😞 Pewnie bardzo się boi zmian wokół siebie 😞 Czy Lilu już skontaktowała się w sprawie zabrania Oro?
Oreo pojechał jakąś godzinę temu. Pod koniec swojego u nas pobytu trochę się uspokoił, ale tylko trochę. To niesamowite, ile w nim strachu przed ludźmi. Przy czym bez agresji - bez problemu mogłam wziąć go na ręce i zanieść do auta Lilu T., bo o przejściu na smyczy nie było mowy. Ale widać, że "do swoich" się przekonuje, potrzebuje tylko czasu. Mój syn siadł sobie koło niego, był spokój, bo wszyscy przenieśli się w inną część domu i spokojnie mógł go głaskać pod bródką.
-
Aurunia jest wspaniale wychowana. Ogonek bez przerwy merda, ani przez moment nie był skulony pod brzuszkiem, bo mała w ogóle się nas nie boi! Bawi się na całego, a potem przysypia. Warunek jest jeden: nie może być sama. Raz obudziła się, gdy nikogo przy niej nie było i podniosła taki lament, jakby coś strasznego jej stało. A byłam w tym samym pokoju, tyle, że Aura mnie nie widziała. Zwiedziła już cały dom. Ładnie bawiła się w ogródku, w liściach, choć jej towarzysz podróży, Oreo nie dał się zaprosić do harców. Zobaczymy, jak minie nam pierwsza noc.
- 3
-
Nie specjalnie był zainteresowany. Trochę ją powąchał, ale raczej ignoruje, choć Aura próbowała się z nim bawić.
- 1
-
Oreo zjadł wszystko z miski. Polizał mnie po głowie i dał się pogłaskać mojemu mężowi. Ale dalej niespokojny.
- 3
-
Oreo już u nas, bardzo zestresowany Od razu zrobił dwie kupy w przedpokoju. Wyszliśmy potem do ogródka i tam jak wilk w zoo: biegał wkoło, jakby szukał wyjścia. Na smyczy w ogóle nie chciał być, bardzo go to denerwowało. Więc go spuściłam, chodził sobie i biegał, potem, tj. po pół godzinie wzięłam go po prostu na ręce i wniosłam do domu. W domu tak samo: biega. Nie chce pić ani jeść. Dałam mu spokój.
- 2
-
Aura i Oreo już u nas! Pierwsze pół godziny spędziliśmy w ogródku. Aurunia jest przesłodka, tuli się i zaprasza do zabawy. Była bardzo głodna, na wejściu zjadła od razu wałówkę, którą dostała od Pani Marzenki. Lecę do małej, potem dodam zdjęcia.
- 2
-
Dnia 10.11.2021 o 19:23, mgog napisał:
Jeny, ale ma uwodzicielskie spojrzenie:)
I to myślące czółko 🙃.
- 1
-
-
Dnia 10.11.2021 o 10:46, Poker napisał:
Jak nie kłapie zębami, to w razie potrzeby przecież można wziąć go na chwilę na ręce, żeby wsadzić do transporterka.
Chodzi o wymagania przewoźnika, żeby w domu Mamy Jaagi ktoś go zapakował do podróży. Ja sobie dam rasę, nie boję się.
-
Ok, ale na siku mogę go wypuścić? Będzie po podróży. Czy może lepiej wziąć go na smycz i niech nasika idąc z samochodu do domu? I jeszcze jedno: przewoźnik będzie miał transporter, ale ktoś musi go do niego wsadzić.
-
Jutro między 11 a 12 Oreo wyjeżdża z Katowic do mnie, do Wrocławia. U nas czeka na odbiór przez LiluT. I teraz proszę o wskazówkę, jak w tym czasie powinnam z nim postępować. Czy lepiej czuje się w domu, czy na zewnątrz (bo ewentualnie może poczekać w naszym mini ogródku, pogoda ma być dobra).
- 1
-
Dnia 9.11.2021 o 15:20, Tyśka) napisał:
Dianka nie tęskni. Chętniej śpi w budzie w dzień niż wcześniej i nadal ma co robić przy trojgu 🙂 Co rusz to odda im swojego gryzaka, to pozwoli im na mleczko.
Ale nie tylko Dianka ma co robić. Właśnie gagatki, na czele z Dropsem dodały swojemu pomieszczeniu trochę kreatywności 🙂
Ściągnęły obrus i wszystko co było na stole
Ale mam perspektywy! Czekam na Aurunię we czwartek, będzie się działo 🙃. Jedzie do nas jednak Aura, bo zdaniem doświadczonych dogomaniaczek suczki trzeba mieć bardziej na oku 🙂.
-
-
Dnia 7.11.2021 o 15:19, Tyśka) napisał:
😉Pani Marzenka najbardziej martwi się o Dropsa, który jest 2x większy od sióstr 😞
Jeśli tak i jeśli jest kłopot z wyadoptowaniem większego pieska, to Drops mógłby pojechać do nas zamiast Aury. Nam większy pies pasuje i nie ma różnicy, czy to sunia czy piesek. Widać, że suczkami jest zainteresowanie, więc łatwiej będzie znaleźć dom Aurze niż Dropsowi.
- 3
Szczeniorki mają DS :)) Ich mama Diana - też :)) Ogromne dzięki wszystkim za pomoc! :*
in Psy do adopcji / znalezione
Posted
Wszystkie psiaczki super, ale najpiękniejsza Dianka! Ten przyjaźnie merdający ogonek 🥰.
A jeśli chodzi o wagę, to Aura waży 6,5 kg. Jest takim krzepkim pieskiem. Ciekawa jestem, ile waży Drops.