Jump to content
Dogomania

kredka

Members
  • Posts

    543
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kredka

  1. Tak naprawdę to problemy są z tym psem kiedy jest w godzinach pracy swojego prawdziwego właściciela,pod opieką rodziców tego właśnie "właściciela". Nie da się z nimi normalnie porozmawiać.Dlatego napisałam meila do straży dla zwierząt,jeśli straż będzie chciała wnieść sprawę do sądu to ja z koleżanką idziemy na świadka.Poruszę też temat że pies ma całą morde w szramach ;/ po pogryzieniach,poproszę o sprawdzenie czy pies nie bierze udziału w jakiś walkach?Bo dużo do myślenia dają te szramy i agresja psa!:shake: A jak już będzie sprawa...to zabiorę ze sobą zdjęcia psa biegającego luzem,liste najgroźniejszych ras psów,i informacje o tej rasie.Po policja to wogóle tępaki ;/ ja im mówie że to pitbull-a oni do mnie z tekstem czy to imie psa?:shake:
  2. Właśnie napisałam meila do tej straży.mam nadzieje że to załatwią.
  3. L'or ja widzę że masz fajną rodzinke:loveu: tata zootechnik...córka na wete idzie:multi: szkoda ze w mojej rodzinie tylko ja zafascynowana tymi kierunkami...
  4. To twoja sunia gryzie swoje posłanie i jest szczeniakiem.A mój 6 letni pies,gryzie...ale nie swoje tylko moje posłanie:shake: już dwie poszewki na kołdrę mi pogryzł :eviltong::shake:
  5. Ja również widziałam jak pracuje zootechnik;) Ta pani nie musi przytrzymywac żadnych krów... a z tym smrodem to wiem jak jest xd bo kolega taty pracował w oborze xd
  6. Co sadzicie na temat farbowania psow? -Dla mnie to totalna głupota:shake: Tak robią tylko ludzie,którzy podczas spaceru chcą się wyróżnić dzięki swoim psiakom. ;/ Ja tam wole naturalną szate psów,która i tak jest piękna...:loveu: Zrobilibyscie to kiedykolwiek swojemu psu? -Nigdy!!!;/ Czy ktokolwiek z Was uwaza to za zabawne? -Dla mnie to czysta głupota ;/ nie jest to wcale zabawne :shake: Taką mam opinie na ten temat. Aaa i mam pytanie...chomiki też malują???:mad:
  7. Nikt nas nie odwiedza?:placz: opowiadajcie...;)
  8. No i fajnie:cool3: Lubelskie the best xd hihi
  9. Dzisiaj kolejne fotki :loveu: Tutaj Abra biegnie do mnie: [IMG]http://img134.imageshack.us/img134/4383/img0032io5.jpg[/IMG] Aport z przyjacielem Kubusiem: [IMG]http://img134.imageshack.us/img134/7546/img0062wk6.jpg[/IMG] A tutaj macie Oskarka wykonującego komende "Nie ma psa";): [IMG]http://img75.imageshack.us/img75/3209/dsc00037wf3.jpg[/IMG] Mój ukochany brudas:loveu:: [IMG]http://img155.imageshack.us/img155/4160/img4344tk0.jpg[/IMG]
  10. Dlaczego sądzisz że praca zootechnika jest bardzo ciężka dla kobiet? Tutaj gdzie ja mieszkam pracuje kobieta-zootechnik i jakoś nie narzeka;) Lubi tam pracować,do obory zabiera zawsze ze sobą swojego psiaka,który siedzi razem z nią w biurze;) Wogóle to moim zdaniem praca zootechnika nie jest ciężka fizycznie...bo zootechnik nie musi przerzucać worków z paszą tylko tą pasze wybiera.Natomiast można powiedzieć że umysłowo to jednak trochę ciężka praca.Bo wiele zależy od zootechnika,już uczepiłam się tej paszy więc pozostane do końca.Zootechnik musi dobrać takie paszy aby nie zaszkodzić krowom.Krów jest 115,niektóre w ciąży-wymagają bardziej zbilansowanej paszy.Zootechnik musi na tym wszystkim panować.Ale moim zdaniem to łatwiejsza praca niż weterynaria.
  11. :loveu: kotki są super :loveu::loveu:
  12. My jesteśmy z Krasnegostawu :multi: więc mamy niedaleko do was :cool3:
  13. oo ;) Angelika widzę że my blisko siebie mieszkamy :multi: Bo my mieszkamy w okolicach Krasnegostawu.
  14. Jagoda...ja ci z kynologią nie pomogę bo nigdy mnie to za bardzo nie interesowało ;) nigdy nie miałam psa z rodowodem...więc to pewnie dlatego;)
  15. [quote name='AngelikaXD']Psami sie interesuje już sporo czasu a o prezent pytałam tak z ciekawości. Zawsze można na jakiś liczyć ;) Ja bardziej zainteresowana jestem tematami typu wychowanie itd. ale zawsze można poczytać i się dokształcać też w temacie ras ;)[/quote] Jeśli wolisz takie gazety,o wychowaniu z opisami ras itp. to proponuję "mój pies" oraz "przyjaciel pies" ;) ja sama kupuję co miesiąc...
  16. ojej:shake: a jaki to był pies?
  17. Podniosę naszą galerię:eviltong: bo nikt tu nie zagląda:placz:
  18. i jak tam?psiak zaczyna jeść??;)
  19. Szaleństwa na spacerku: [IMG]http://img223.imageshack.us/img223/1685/img4318hk4.jpg[/IMG] Po zabawie,trzeba odpocząć: [IMG]http://img363.imageshack.us/img363/6539/img4349gh9.jpg[/IMG] Z najlepszym przyjacielem-Kubusiem. [IMG]http://img78.imageshack.us/img78/7329/img0013kp8.jpg[/IMG]
  20. A ja chciałam wam przedstawić Siro-dalmatyńczyka którego przygarnęli moi dziadkowie z zamojskiego schroniska :loveu: Jego poprzednia właścicielka oddała go z powodu wyjazdu za granice,naszczęście nie siedział długo w schronie. Oto on: [IMG]http://img369.imageshack.us/img369/3461/21443455iq1.jpg[/IMG]
  21. Pewnego dnia,ktoś u nas na wsi wyrzucił sunie-niewielka,troszkę za kolano.Łaciata.Sunia była przestraszona,bała się podchodzić do ludzi.Żule z pod sklepu nazwali ją "Cycolina" bo miała straszne sutki.Ta sunia błąkała się po wsi,dokarmiali ją wszyscy...no i pewnego dnia doszła mnie wieść że sunia oszczeniła się 1km od mojego domu.Swoje miejsce do spania znalazła pod domkiem letniskowym.Kiedy poszłam tam z kumpelą.Szczeniaki były na samym końcu pod domkiem,świeciliśmy latarką-szczeniaczków w pierwszym miocie było chyba 6...na drugi dzień wziełam całe wiaderko jedzenia i poszlam tam.Sunia zjadła prawie wszystko...potem posiedziałyśmy przy niej chwile,dała się pogłaskać.Gdy poszłyśmy tam drugi raz okazało się ze ktoś wyrzucił mini wilczurka,on przychodził tylko na jedzenie.Potem kiedy szczeniaki były większe i wyszły z pod domku razem z kumpelą zrobiłyśmy im bude na ośrodku.Wziełyśmy 3 worki niepotrzebnych ubrań i tam miały legowisko.Szczeniaki znalazły domki ale po pewnym czasie sunia oszczeniła się jeszcze raz,wtedy było ciężko bo kierownik ośrodka zaczął się buntować że pieski są tam.no ale jakoś wytrwaliśmy przez ten drugi miot.Potem kiedy sunia była w ciąży trzeci raz,kierownik wyrzucił wszystkie ubrania i tym pozbawił Cycoline i Czarka miejsca do spania:-( No nic...trzeba było szukać innego miejsca-znaleźliśmy starą komórkę gdzie kiedyś była trzymana koza,było tam siano,no i jak zwykle donieśliśmy im szmat.To było miejsce gdzie nikt nie mógł ich wygonić.Sunia po jakimś czasie się oszczeniła miała 7 piesków,wszystkie dzieciaki ją dokramiały,psiaki dostały swoje imiona,zrobiliśmy im chrzest(ja byłam księdzem) potem był ślub psiaków :P Cycolinkę ubraliśmy w firankę a Czarka w szalik z napisem "polska" od tamtego czasu wszyscy staliśmy się rodziną.Wszystko było wspaniale-w szkole na każdej przerwie rozmawialiśmy co przyniesiemy psiakom jeść.Czasami były bardzo trudne momenty kiedy nie było jedzenia.Wtedy braliśmy mleko i karme,czasami chleb ze sklepu na kreske.Potem jakoś oddawaliśmy.Aż pewnego dnia,stało się coś bardzo dziwnego.Gdy koleżanka poszła zanieść psiakom jedzenie.W komórce był tylko ten wilczurek-Czarek ;/ to było dziwne bo szczeniaki nigdy nie wychodziły na dwór bez nas ;/ Cycolinki też nie było :shake: na lekcji dostałam smsa że psy zginęły...kiedy wróciliśmy wszyscy ze szkoły zaczeły się poszukiwania,nie mogłam dodzwonić się do koleżanki,więc zabrałam jakiemuś dzieciakowi rower i pojechałam po nią.Szukaliśmy psiaków wszędzie.Przetrzepaliśmy całą okolice.Zaczęło się ściemniać.Wróciliśmy do domu.Rano poszliśmy do szkoły.Kiedy wróciłam.Babcia powiedziała tak "Kinga,wiesz już co stało się z psiakami?" ja mówie że nie wiem,a babcia "idź i zapytaj mamy" a mama do mnie że jedna pani znalazła zabitą cycoline i szczeniaki w parku:placz: ja od razu w płacz.Zadzwoniłam do wszystkich.Poszliśmy to sprawdzić.Rzeczywiście psiaki leżały w worku a cycolina leżała przy krzaku a obok do krzaka był przywiązany sznurek:-( Wróciłam biegiem do domu,zadzwoniłam na policje,nie wierzyli,telefon zabrała mi mama,po 15 minutach byli na miejscu.Ja z koleżanką i moją mamą stałyśmy i płakałyśmy a policja dokumentowała sprawe.Zaczęły się przesłuchiwania.I policja założyła sprawe w sądzie.Świadkiem byłam ja,moja mama,pani która znalazła psiaki,i Patryk-mój kolega,który widział dwóch facetów idących z pałami do parku:shake: Policja na sprawie powiedziała tak..."suka przywiązana do drzewa,doznała kilku uderzeń w głowe" szczeniaki "zamknięte w worku,były tłuczone o drzewo" :shake::-( To było okropne.Facet dostał 3 lata w zawieszeniu i 500zł grzywny :shake: Jestem katoliczką i wiem że ludziom trzeba wybaczać,ale jemu nie wybaczę tego nigdy,odebrał nam-dzieciom coś co było dla nas najcenniejsze-przyjaźń z psem,którego ratowaliśmy jak tylko mogliśmy:-( Ta sunia,chociaż tak bardzo skrzywdzona przez ludzi,była niemiłosiernie cierpliwa,chodziła za nami krok w krok,odprwadzała pod dom,potem szła do komórki.Nigdy nikogo nie ugryzła,czasami szczekała jak ktoś do nas podchodził. Niestety nie mam jej zdjęć-bo to było dobrych kilka lat temu kiedy nie mieliśmy jeszcze telefonów z aparatami a tym bardziej cyfrówek. Uff...czuję się lepiej,bo wkońcu to z siebie wyrzuciłam.
  22. Wkońcu nauczyłam się wstawiać zdjęcia;) A więc przedstawiam wam mojego bohatera:[IMG]http://img56.imageshack.us/img56/5238/dsc00016ji7.jpg[/IMG]Widzicie na tym postawionym uszku "ubytek" ? to po tym jak amstaff na spacerze go zaatakował ;/
  23. Wkońcu nauczyłam się wstawiać zdjęcia;) A więc przedstawiam wam mojego bohatera:[IMG]http://img56.imageshack.us/img56/5238/dsc00016ji7.jpg[/IMG]
×
×
  • Create New...