Jump to content
Dogomania

acha44

Members
  • Posts

    327
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Zabrze

acha44's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Niestety poczta u nas działa od jakiegoś czasu byle jak nie dostaję listów, awizo przychodzi drugie a nie ma pierwszego. Jeśli możesz wyślij jeszcze raz Joanna Końca ul. Podleśna 2/3 41-800 Zabrze w razie czego nr tel. 500 24 15 74 koszt przesyłki pokryję tylko napisz ile

  2. Czy to mój wirtualny podopieczny? Jak się cieszę, że mu się udało na stare lata znaleźć ciepły kącik opiekę. To taka mała radosna kluseczka na czterech łapciach. Widzieliśmy się jak zabierałam Gomisia (Gomera)-co zaowocowało garstką psich łakoci dla dziadeczka. Głaski dla seniora :loveu:
  3. Wszystkie możliwe akcesoria dla psów, wszystkie możliwe rozmiary, od koloru do wyboru, zapraszam! :)

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/232333

    Przy okazji, skromnie zaproszę na ten bazarek (pierwszy taki na dogomanii!)

    www.dogomania.pl/forum/threads/232360

  4. Mati był nasz -tak jakby właśnie dla nas stworzony. Żal mi tylko, że tak krótko. Madzia często woła go przez sen, potem budzi się, biegnie do okna i zagląda. Od kiedy jest Gomer, trochę rzadziej szuka Macika. To zresztą już nie Gomer tylko Gomiś, w wersji Madzi - Mumiś. Gomiś nie lubi dzieci poza naszymi, za obcymi nie przepada, jest dobrym strażnikiem, a jakby kto potrzebował schron wykopać to Gomiś jest idealnym kopaczem. Miałam opory, co do niego bo niesprawdzony jeśli chodzi o dzieci, ale z naszymi jest ok. Madzi ciągle by buziaki dawał, albo lizał, starszy syn to koleś od głaskania. Pojął jak chodzić przy wózku małej, jest bardzo posłuszny i karny. Uwielbia spacery - codziennie o 6 rano staje pod furtką i poszczekuje - nie ma żartów trzeba iść i spcerować. Tylko trochę zazdrosny o naszą Sabę. Jest dobrze. Jutro jedziemy na zdjęcie szwów. Nasza pani wet lekko się przeraziła jego gabarytów, ale śmiała się, że to przerośnięty yorczek po fryzjerze jak uwalił się na środku gabinetu i wystawił sadło do głaskania. Problemy są tylko z wchodzeniem do budy bo pies się boi, i nie bardzo chce korzystać. No i bardzo się bał zostawać pod sklepem sam. Do tego stopnia, że pod Lidlem przegryzł smycz i ustawił się pod drzwiami - żeby mieć na oku-żebyśmy mu nie zwiali.
  5. Mati umarł. 21 sierpnia 2012 ok. 15.30 zasnął na zawsze najlepszy nasz przyjaciel i opiekun mojej 2leniej córki. Starość wygrała. Nie umiem pisać jak pożegnał się ze mną, kładąc głowę na rękach i patrząc mi w oczy, nie umiem pisać jak już bardzo słaby jeszcze próbował dreptać za małą i jak bardzo do końca mimo, że już nie dał rady wstać - chciał pilnować swego domku, kładąc się łebkiem w kierunku furtki. Mała ciągle pyta o niego, w ogrodzie pusto, tylko w naszych sercach i na kilkunastu zdjęciach Matiś
  6. Jestem ponownie. To nie była klawiatura tylko cały komputer.Nie doczytałam czy Polarkowi kroi się dom, jeśli nie dalej byłabym chętna. Moja Miciusia jest b. towarzyska a w lecie umarła jej koleżanka. Nie chciala po jej śmierci jeść, a do tej pory chodzi po domu i ją woła -jak to zwykle robiła. Mój dom jest niewychodzący - co najwyżej na smyczy. Jest 2 dzieci, oba obeznane ze zwierzętami bo mam i dwa psy - na ogrodzie, nie męczą nie dokuczają, chociaż mała ma niemal 2 latka, nigdy nie skrzywdziła żadnego psa ani kota - nawet podczas głaskania jest bardzo delikatna.Jak pisałam Micia jest ze schroniska w Zabrzu, tak jak i Mat - nasz piesior, drugi pies - znajda wyratowana przez mego pana z rzeczki, bo ktoś chciał się pozbyć i utopić. Wszystkie moje "rozbitki " życiowe znają się i nie są wrogo do siebie nastawione, więc kłaki raczej nie będą furgały. A i Mika jest po sterylce.
  7. Witam od sierpnia syukam persa do adopcji-mam kotke wiekowa perska dama, po schronisku.Mam prosbe o kuwetkowego, lubiacego albo tolerujacego dyieci .Piekielna klawiatura y kompa mi sie popsula i nie mam wsystkich liter. Jak naprawie to opise wiecej.
  8. Nie wiem w końcu czy wyadoptowana, przynajmniej ja nie zabrałaqm te jkotki. Nawet nie mialam żadnego odzewu. Moja sierota dalej samotna.
  9. Chciałabym adoptować persa - na dokocenie. Napiszę o warunkach jakie są u mnie i zdecydujecie czy tak pasuje. mieszkanie - bez wychodzenia na dwór. W domu kotka perska po sterylizacji ok. 9 letnia zabrana ze schroniska w Zabrzu - u nas już trzeci rok. Dwójka dzieci przyzwyczajonych do zwerzaków w domu i nie męczących koty. Do tej pory były dwa koty ale jedna zmarła i Mika bardzo tęskni za towarzystwem - rozpacz nasila się jak wychodzimy do pracy mały do szkoły mała do żłobka. Z mojej strony chciałabym żeby stworzonko było nieagresywne, dorosłe , po sterylce i kuwetkowe. Płeć nie ma znaczenia. Ważne żeby kot akceptował dzieci, bo czasem zdarza się, że chcą głaskać.
  10. zapraszam serdecznie na bazarek z super kosmetykami i innymi ciekawymi rzeczami, z którego dochód przeznaczony będzie dla 60 psiaków, którymi opiekuje się pani Ala: http://www.dogomania.pl/threads/215592-Kosmetyki-kosmetyczki-kuferek-i-ciuszki-na-potrzeby-60-psiaków-P.Ali-18.10

  11. Witam Cię serdecznie.

    Chciałam zaprosić Cię na 3 wątki naszych podopiecznych. Absolutnie wyjątkowych. Absolutnie wpatrzonych w człowieka. Pozbawionych absolutnie szans na dom z powodu braku funduszy :( Proszę, zajrzyj na wątek i zostaw po sobie choć jedną "HOPkę", aby ktokolwiek zauważył.

    1. Babcia Rita z wielkimi guzami >> KLIK

    2. Połamany szczeniak Nikon >> KLIK

    3. Wychudzona, ledwo żywa Ziutka >> KLIK

    Dziękuję!

  12. Witam, pragnę zaprosić Cię na jedyny na dogo, niepowtarzalny bazarek pod nazwą "Podaruj dzień w SPA dla Balto". Jeden dzień w SPA kosztuje 5zł. Zapraszam!!! :)

    http://www.dogomania.pl/threads/213843

    Pozdrawiam.

  13. Mat zaczął bać się burzy. Mocno się zdziwiłam, bo do tej pory grzmoty ignorował, bywało, że z uporem maniaka mókł na deszczu.A kilka dni temu musieliśmy do zabierać do piwnicy, bo pisko było mocno wystraszone. Sam pędził jak rakieta do drzwi, omal sąsiada nie obalił, a po schodach do piwnicy to jak pocisk. Za to w piwnicy uwalił się na legowisko, wsunął nos pod łapy i zachrapał snem sprawiedliwego, tu już mu burza nie przeszkadzała. Nie wiem skąd ten nagły strach.
  14. No i stało się. Pewnie dlatego, że czereśnie już dojrzały. Przyjechała do nas nasza wetka- jak co roku poszczepić menażerię, zalać środkami na pchły i kleszcze, sprawdzić kondycję i humory. Mimo, że znają się z Macikiem i tak naprawdę w duszy to pies jest łagodnym i zrównoważonym pieszczochem, tym razem pokazał wilczy pazur. Biedna Ania umykała za płot, a pod Maciskiem aż ziemia się zatrzęsła tak wystartował. Oko mu zalśniło na żółto, sierść zjeżyła się w grzebień od karku po czubek ogona, groźnie zabulgotał i niemal staranował furtkę. Atak został opanowany przez mojego pana, który spokojnie przytrzymał bestię, założył szeleczki i przytrzymał. Potem już była rutyna, ale wetka była lekko blada i przejęta powitaniem Maciska. Prawie nie do uwierzenia było jak kilka chwil później Macisko stanowił cierpliwą podporę mojej malutkiej, dzielnie drepczącej przy nim i pokrzykującej "Mati, Mati". To na pewno przez te czereśnie....
  15. Dzięki uprzejme za odpowiednie ;-)wklejenie tych kilku fotek. W chwili obecnej Matik niezbyt dobrze znosi upały. Nad zbiornikiemz wodą wkopanym w ogrodzie, mamy położoną metalową siatkę Matik kładzie się na niej i śpi, nierzadko któraś z łap zwisa i moczy się w wodzie. Śmiesznie to wygląda, siatka przysłania tyko połowę zbiornika, i czasem Psinka nawet nie wstając pochłepta sobie wodę. Generalnie to panuje lenistwo, bo czereśnie jeszcze nie dojrzały, ale pewnie to się zmieni za tydzień.
×
×
  • Create New...