Jump to content
Dogomania

Kiziamizia

Members
  • Posts

    18
  • Joined

  • Last visited

Profile Information

  • Gender
    Not Telling

Converted

  • Location
    poznan
  • Occupation
    student

Recent Profile Visitors

1386 profile views

Kiziamizia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Bardzo dziekuje Wam za wsparcie , macie więcej szczęścia jak ja z ta kiepsa weterynasz ze Szczecina z ul.Wojska Polskiego p.Anna MISZTAL omijajcie ja szerokim lukiem Pozdrawiam Was dziewczyny
  2. Dziekuje za wsparcie ,może mój post pomoze następnym ofiarom Anny Misztal z Szczecina!!
  3. Chce ta droga powiadomić wlascicieli czworonogow usługi u A.MISZTAL na Wojska Polskiego która podobno jest wyspecjalizowana w praktyce dentystycznej u zwierzat. Ja przezylam tragedie z moim pieskiem,miala jak na wiek 11 lat niezdrowy oddech z pyszczka, naloty kamienia ,oraz 3 żeby do usuniecia.Przed uśpieniem poprosiłam o zbadanie dokładnie serduszka które jest odpowiedzialne za aplikowanie narkozy,prosilam o wziewna a dala w zastrzyku,serce nie zostało zbadane a prosiłam usg,czego wynikiem było odejście mojego pieska,dala za duza dawke narkozy bo po odbiorze do samego wieczora nie mogłam jej dobudzić,a odbierałam ja zupełnie nieprzytomna po 5 godzinach.Do tego usunela az 10 zebow co okazało się w trakcie uśpienia za potrzebne.Taka duza ingerencja i do tego duza dawka narkozy spowodowala po jakims czasie zejście mojego pieska.Serce przestalo funkcjonować. Zalozylam sprawę cywilna i nie mogę się zgodzić z taka ""fachowoscia"" tej ""dentystki""
  4. Sunia moja miała po narkoza usuwane 10 zebow, dtrwalo to około 45 min, jak ja zabrałam była dalej nieocucona, spala w narkozie dopiero wieczorem po 10 godz. dala znak zycia.Jak ja odbierałam lezala na metalowym stole bez przykrycia i wyziebiona. Potem miała kaszel i dławienie,,byla bardzo ospala i nie chiala spacerować.Po 3 tyg. od operacji zemdlała na ulicy potem znowu za tydzień stracila przytomność u weta dostala tabletki i stan był ciezki,dusila się rozkraczala nozki i lapala oddechu,Nastapilo powolne umieranie, miała wode w pluchach i zaczal jej siniec jezyk, ,trzeba było ja uspic. Ja mam pytanie czy sunia 3,8 kg przy chyba dużej dawce narkozy to było przyczyna jej zgonu? pinczerki maja slabe serduszka ona miała 11 lat.Bardzo cierpimy po jej stracie. Mnie się wydaje ze przez narkozę dużej dawki zostało uszkodzone jej serduszko a do tego wetka nie zrobila usg serduszka
  5. Moja sunia 11 lat dziś odeszla za teczowy most,straszne to dla mnie przezycie....... Od dwóch tygoni kaszlała slabo chodzila, była oslabiona, ciagle lezala na poduszce,apety miała normalny,poszlam do weta dal tabletki na serducho bo miała mala arytmie,i po dwóch tygoniach rania tabletek dziś rano lezy na lozku i maz chce ja ubrać bo chłodno było rano a ona spadla z lozka i zemdlała, nie dawala znaku zycia,pojechal maz do weta i zrobili usg i wykryli wode w plucach,za pare minut zaczela pluc krwia z buzi bardzo się meczyla i była prawie nieprzytomna za chwile lekarz mowi ze trzeba ja uspic. i tak się stało Mamy pytanie 5 tyg. przed jej smierccia pod narkoza miała usuwane 10 zebow .,czy ta narkoza jej nie zaszkodzila i uszkodzila serducho czy cos innego?
  6. oczki moglas sama jej zamknąć, czasami tak bywa, ze oczka sa otwarte
  7. hej hej, faktycznie imieniny juz byly:lol: Ciocia Irenka dostala kwiatuchy i prezencik od naszej rodzinki i byla naprawde uradowana. Cioteczki, nie zapominajcie o Niej. Babeczka jest super kochana i kazda karteczka, kazdy liscik dodaja Jej otuchy:lol: Ona tym zyje:multi:Maksik dostarcza Jej wiele radosci - razem stanowia wspaniala pare:loveu: Trzeba Wam zobaczyc jak Maksio uprzejmie pozwala sie nakarmic, he he. Ciocia Irena przed nim na kolanach a ten elegancko sobie lezy i wslu****e sie w slowa swojej pani. A ciocia mu dyrdymaly opowiada zeby tylko bestyjka zechciala zjesc te swoje chrupy:evil_lol: Super scenki i te powalajace teksty....Jedz Maksiuniu, jedz, oooooo, bo zaraz przyjdzie Tosienka/ moja panna/ i wszystko Ci zje..............no, jeszcze jedna lyzeczke Maksiusiu, o zobacz, a co tam za okienkiem?....nie pojdziemy na spacerek, bo Maksius nie chce jesc...itd. itp. he he. A potulny Maksio slucha i laskawie pozwala sobie zapakowac do brzuszyska kolejna lyzeczke karmy. Kapitalny pies i taki przyjazny. Biedaczysko, pod stol wszedl i tam skromniutko polegiwal, coby moje paskudy mialy wiecej miejsca. Jestesmy już prawie 8 lat do przodu, p,Irenka odeszla miesiąc temu chorowala krotko miała raka trzustki.Szkoda ze tak szybko ...P.Irenka to ta od Maxa ze Szczecina
  8. Będzie nam bardzo miło za przybycie na bazarek !

     

  9. A może mi ktos udzielić informacji czy Dusje jest obecna jeszcze tutaj? Dzwonilam do niej ale nie odbiera telefonu,widze jej tu aktywność z kwietnia 2015r. Chce jej przekazac wiadomość ze Irenka ze Szczecina od Maxa który dawno jest za teczowym mostem Ona nie zyje umarla na raka trzustki miesiąc temu. Pozdrawiam
  10. Bardzo dziekuje za namiary, ja mieszkam na Cegielskiego wiec chyba na czyszczenie zabkow tam skorzystam.
  11. Chetnie poznam wlascicielke pinczera ze Szczecina Moja Mika ma 10 lat
  12. a można wiedzieć o jakie leki pytasz?/może je mam/
  13. wielkie dzieki za namiary i wskazowki .Pozdr.
  14. Mozesz uscislic..""pod nosem""? ja mieszkam od roku na Niebuszewie,nie znam Sz-cina... mam pinchera sunie 9 lat,wysterylizowana,stan zdrowotny ogolny : dobry. Mieszkalismy w Holandi tam tez byla do tej pory pod ""opieka"" weta. Pofatyguje sie z nia na kontrole na ul.Parkowa, dam znac . Pozdr.
×
×
  • Create New...