Jump to content
Dogomania

lunarmermaid

Members
  • Posts

    4438
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by lunarmermaid

  1. Vikunia jest już ponad miesiąc u mnie,bardzo się zmieniła przez ten czas.Już nie jest taka wystraszona,ale w dalszym ciągu jadłaby dużo...No ale w schronisku nie dostawała takich rarytasów - rano pedigree,wieczór puszka - więc trudno jej się dziwić.Prawda?Bardzo lubi spacery,szczeka na obcych,pilnuje domu.Lubi się bawić,w schronie na pewno nie miała ku temu okazji.Jak znajdzie domek to nowy właściciel będzie z niej bardzo zadowolony.

  2. Jeżeli chodzi o ogłoszenia w naszych lokalnych gazetach to powiem tylko tyle,że baaaardzo rzadko sa tam ogłaszane zwierzęta.Może predzej w gazecie takiej na cały Sląsk np. Dziennik Zachodni czy coś podobnego.Mogę ewentualnie wystawić ogłoszenie u mojego weta.
    Z uchem jest już dobrze - wet był zaskoczony,że tak szybko to poszło.... Jutro wyciąganie szwów ( te klamry,którymi była zszyta to podobno sprzed potopu ) i płukanie ucha.
    Dziś Vika była na baaardzo długim spacerze.... teraz leży jak trup....zero kondycji....
    A czy w tym schronisku na pewno nie pomylili psa po raz kolejny??? Bo Vika nie zachowuje sie jak 2-letni pies a jak szczeniak. Myśli tylko o zabawie,co chwilę sprawdzam czy czegoś nie zabrała do zabawy....
    Czy ona na pewno miała obrożę ze swoim numerem???

  3. Vika może faktycznie mieszkała kiedyś w domu z ogrodem,bo bardzo lubi być na polku.Leży sobie w trawce i ogląda świat.Już zaczyna pilnować swojego domku,bo już szczeka na przechodzące osoby.Ale nie na wszystkich. Co do zabaw z dzieckiem to nie byłoby problemu bo Vika to uwielbia.Codzień bawi się z piłką albo z gumowym jeżem z moją córką.Bardzo lubi dzieci,bo nawet do mojej najmlodszej ( 5 miesięcy )nie ma uprzedzeń tak jak moja sunia.Może jej się poszczęści.:thumbs:

  4. Mam nadzieję,że ogłoszenia dadzą rezultat.Vika jest cudownym psem.Skoro do tej pory nie miała szczęścia to może ta pomyłka odwróci od niej zły los....Ona tak bardzo się przywiązuje do człowieka,musi mieć w końcu "tego jednego swojego"...Dwa dni jest u mnie i to już nie jest ten pies,którego odbierałam z lecznicy.Już nie jest taka "z dystansem",cieszy ją każdy przejaw zainteresowania nią.Na ogrodzie wyszukuje sobie zabawki - patyczki do ogryzania,pszczoły,za którymi można pobiegać...Uwielbia tarzać się w trawie...Cieszy się ze wszystkiego.:multi:Jest po prostu kochana.

×
×
  • Create New...