Jump to content
Dogomania

Kuna

Members
  • Posts

    1995
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Kuna

  1. No więc, powiem Wam, że wg mnie najlepsze działanie w leczeniu nużeńca ma ivomec podawany doustnie, codziennie. Kąpiele w szamponie heksoderm, a najlepiej defendex (ten drugi mam ściągnięty ze Stanów, w Polsce jest niedostępny - nie znam lepszego środka. Mogę trochę odlać i wysłać.) Poza tym uważam, że dziewczę powinno mieć podniesioną odporność czyli dostawać prepary z betaglukanem np. canifos betaglukan (najtańszy chyba) oraz kwasy omega 3 i 6. Np. Dermanorm, Fatroomega czy coś w ten deseń. Leczenie jest długotrwałe, ale nie jest drogie.
    Natomiast mimo wszystko powtórzyłabym zeskrob, trzeba miec 100% pewności, że nic się tam więcej nie wikła. Miałam 2 psy, które równolegle musiałam leczyć na gronkowca i grzybicę - dało się :) - Wam też się uda :)
    Jakby co, to proszę o adres do wysyłki szamponu, więcej info, mogę udzielić przez telefon.

  2. [quote name='IzaB']Witam niedzielnie.
    Doktor powiedzial ze Kawa moze byc wysterylizowana dopiero 3 miesiace po pierwszej cieczce . Nie wiem czy mi nie nalgal , nie znam sie na tym i tu tez licze na Wasza pomoc cioteczki.[/QUOTE]

    Miód na moje serce - mądry wet! :)
    Co do psa, wystarczy, że znajdziemy Wam wykastrowanego kawalera, myślę, ze to nie problem i Kawa może mieć towarzysza :) Z zasady do adopcji oddaje się tylko psy wykastrowane. Wyjątkiem są szczenięta, dlatego Kawcia nie jest. Ale wystarczy, że znajdziemy takie ok. 1,5 rocznego psiaka i jest cudnie! A ja nawet takiego mam ;)
    Proszę o kontakt ;)

  3. Wyniki badań znalazłam, wg mnie są zadowalające jak na psa z nużeńcem. Moim zdaniem poradzi sobie z tym szybko. Ale albo ja nie widzę, albo mam problem ze wzrokiem :p - w każdym razie napisz mi, proszę, tutaj co mała dostaje i ile, bo nie mogę znaleźć. Poza informacją czym była odrobaczana i tym, że leczenie nużeńca ma być kosztowne:crazyeye:, nie widzę nic.
    Także proszę konkretnie leki i suplementy oraz dawkowanie :)
    Izabela124, mam 50 psów pod opieką, w tym chore, naprawdę nie jestem upierdliwa, po prostu zarobiona i zmęczona :)

  4. Przede wszystkim zabraniam jedzenia cebuli! Cebula jest bardzo szkodliwa, uszkadza czerwone krwinki. Uważaj, Izo, proszę, żeby nie kradła, bo to naprawdę niebezpieczne.

    Co do powiększenia stada, Kawa miała do czynienia z dużą ilością psów u mnie, jest dobrze zsocjalizowana, ale myślę sobie, ze lepszy byłby pies. Kawa jest słodka, kochana, ale i ma zadatki na dominanta, więc może się w którymś momencie, wziąć za łeb z koleżanką... chłopak będzie bezpieczniejszy :)

  5. [quote name='zuzlikowa']:)...
    A pieniążki za Sylwusia za wrzesień doszły? Powinny już być dawno...[SIZE=3][/SIZE][/QUOTE]

    Kurczę... wydawało mi się, że potwierdzałam w jego wątku. W każdym razie doszły :)

    A co do Kami, rzeczywiście umknęło... Kami mieszka sama, ma kontakt z jednym psem na spacerach, ale tylko tam - zarówno on jak i ona w kaszę sobie dmuchac nie dają, więc zostawienie ich razem w kojcu mogłoby się skończyć tragicznie... Poza tym u niej wszystko dobrze. Postanowiła wylinieć do zera, ale uroku jej to nie ujęło ;) Foty mam cały czas w planach, ale musze się ogarnąc z moim szpitalem...

  6. Witam, śliczna mała. Mam prośbę... mam aktualnie psa, z którym jeżdżę na rehabilitację achilesa, drugiego z zółtaczką, którego całymi dniami kroplówkuję... czasu więc mało. Zróbcie mi tu kompendium tego co się wydarzyło:
    1. wyniki wszystkich badań
    2. leki
    3. suplementy
    4. kąpiele
    Zobaczę co jest, co robicie i co Wam mogę jeszcze doradzić. Mam nadzieję, że pomogę :)

  7. Wow, ale fajny się ten wątek robi :), doris66, zaproś pozostałe Domki :) To cudnie czytać o moich dziewczynach, jeszcze Negrę zapraszam, ale miło też poczytać o Biance i innych maluchach, w końcu to dzieci mojej Ryżej :)
    jacerku, Ryża szczeka i to konkretnie, każdemu obcemu obwieszcza, ze to jej dom i, że ona tu pilnuje. Widać jeszcze jest trochę zestresowana, u mnie też to chwilę trwało... co do załatwiania potrzeb, doris66 ma rację. Ryża jest bardzo czysta, u nas dopiero jak mrozy ostre były, zdarzyło się jej kilka razy zrobić siusiu na podwórzu, zazwyczaj jednak biegała aż na szutrówkę i tam załatwiała swoje potrzeby. Zresztą tego samego uczyła Negrę i Kawę :) Naprawdę nie miałam z nimi żadnych problemów!

    IzaB, dziękuję Ci za te wieści i za to, ze Kawcia ma taki fantastyczny i kochający ją dom :)

  8. No to takie nieostre 2 tygodniowe ;) i dwa z weekendu - jeszcze śnieg i piękna pogoda..
    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/820/p1200042.jpg/][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/1402/p1200042.jpg[/IMG][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/836/p1200274h.jpg/][IMG]http://img836.imageshack.us/img836/8767/p1200274h.jpg[/IMG][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/841/p1200368f.jpg/][IMG]http://img841.imageshack.us/img841/7964/p1200368f.jpg[/IMG][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/338/p1200369.jpg/][IMG]http://img338.imageshack.us/img338/671/p1200369.jpg[/IMG][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

  9. [quote name='jacerek']Wiesz co Kuna jej nie da się nie kochać ma takie usposobienie że w życiu nie spotkałem.żeby ludzie chociaż trochę tego mieli to życie byłoby piekne. Dzwoniłem teraz do mamy i powiedziała że jeszcze kupy nie zrobiła od przyjazdu jej do nas . Mama się strasznie denerwuje . Jak nic jutro nie będzie to może trzeba do lekarza????????????????????. Soniaczek to kochany piesek .Jak ktoś mógł takiego psiaczka wygonić.[/QUOTE]

    Prawda jest taka, że gdybyście mogli zabrać ją gdzieś, gdzie jest spokój, gdzie możnaby ją bez obawy spuścić ze smyczy - na jakimś ogrodzonym terenie - to na pewno załatwiłaby wszystkie swoje potrzeby. Moim zdaniem wet nic tu nie poradzi, to kwestia psychiki. Kochajcie ją, po prostu. I... wiem, że Ci się bardziej imię Sonia podoba, ale ona ma na imię Ryża ewentualnie Ruda, bo tak mówił do niej Wojtek, wołając do niej inaczej zabieracie jej wszystko co w ostatnim czasie dobrego znała....

  10. [quote name='doris66']No mogę dawać wołowe, czemu nie. wieprzowe łatwiej kupić to dlatego. Greta ja wcale nic źle nie odebrałam, no coś Ty.......... Nie mam takiego doświadczenia jak ty to napewno. A czy ta choroba dla ludzi jest tez groźna? No i mięsko chyba jest badane zanim trafi do sprzedaży? To nie da się tego wykryć w próbkach mięsa?[/QUOTE]


    Tak, jak najbardziej badanie mięsa ją wykrywa. Sęk w tym, że choroba nie jest w najmniejszym stopniu groźna dla człowieka, więc mięso jest dopuszczane do obrotu. Mam nadzieję, że to już tylko kwestia roku, bądź dwóch i będzie bezpiecznie, bo Unia wymusiała na nas badania i wyplenienie choroby ze stad w Polsce. Trwa to od września 2009 r. niemniej jeszcze choroba występuje. Wiem, bo interesuje się tym tematem i co jakiś czas zasięgam informacji.

    jacerek, zapewniam Cię, że jak Ryża poczuje się u Rodziców bezpiecznie to zacznie szczekać. Ma wręcz instynkt stróża ;) Ale co prawda, to prawda, uwielbia się przytulać, jest bardzo grzeczna i spokojna, nie wyobrażam sobie, że mogłaby coś zniszczyć :)

  11. [quote name='doris66']Ja z kolei swój 1% podatku przeznaczam na Fundację Emir. I nie tylko dlatego, ze jest tam nasza podlaska Łezka, która odzyskała zdrowie i zyje dzięki Emirowi ( już wczesniej wpłacałm dla nich )
    A co do kostek wieprzowych to powiem szczerze, ze nie zastanawiam się nad tym czy moge je dawac moim psom. Daję od czasu do czasu bo to im sprawia ogromna frajdę jak sobie pogryzą. Zawsze tak robiłam a psy mam tez od zawsze, i nic się nie stało.
    Wiem Greta, ze może tak być jak piszesz ale może jednak nie będzie, mam nadzieję. Ta radość w psich oczach jak dostanie kostkę jest ogromna i nie chcę ich pozbawiac tej przyjemności. I takie wołowe chrząstki też im kupuję i też tylko raz na jakiś czas.
    Nie daje tylko kostek z kurczaka, no chyba, ze z szyiki drobiowej.
    Może nie jestem profesjonalistką w tym temacie,ale jeszcze nigdy żadnego psa nie skrzywdziłąm wręcz przeciwnie, to może jednak pozostane przy tych kostkach wieprzowych i wołowych.[/QUOTE]


    Dorota, absolutnie nikt nie zarzuca Ci krzywdzenia kogokolwiek. Jeżeli tak to odebrałaś, to przepraszam. Niemniej przemyśl, proszę, to co napisałam. Choroba Aujuszkiego to tzw. pseudowścieklizna. Pies umiera z takimi samymi objawami. Nie każda świnka ją ma, ale jak nie daj Boże, na taką trafisz, nie będzie ratunku. Więc, skoro jest takie zagrożenie po co ryzykować? Nie lepiej dawać tylko wołowe?

  12. Nie jestem z TOZ-u, od razu zastrzegam ;) - organizacja, w której działam jest w moim podpisie. Dlatego, myślę, że możesz moją wypowiedź potraktować jako obiektywną. TOZ to wolontariusze, nikt z Nich nie otrzymuje wypłat, a wpłaty z całą pewnością są przekazywane tylko i wyłącznie na psy. Nie namawiam Cię na wpłatę na TOZ, wolałabym na SOS husky ;), ale z całą pewnością jeżeli Im przekażesz 1%, trafi on tam, gdzie powinien :)


    Co do mleka ;) doris66, przetwory mleczne - jak najbardziej są zdrowe - mleko nie. A z surową wieprzowiną uważaj - choroba Aujuszkiego jest nieuleczalna - 9 dni i nie masz psa - przez np. głupią, zaznaczam surową kostę ze schabu...

  13. [quote name='jacerek']Wiadomo mleko. Mam nadzieję, że następny piątek Pani pasuje na spotkanie. Bardzo chcemy sie spotkać .[/QUOTE]

    Niestety, Kochani, nie zgodzę się z Wami... mleko jest tylko dla szczeniat... osobniko dorosłe, mówię też o ludziach, nie powinny pić mleka, gdyż w wieku dojrzewania straciły gruczoł (grasicę) odpowiedzialny za wytwarzanie enzymów trawiących laktozę.. To, że psy, koty, a nawet my - lubimy mleko to raz, a to, że jest niezdrowe - to już zupełnie inna sprawa i wg mnie kluczowa. Dodatkowo sprawę pogarsza fakt, że mleko krowie ma zupełnie inny skład niż sucze i tym bardziej nie powinno być psu podawane. Dużo bezpieczniejsze, jak już, jest kozie.


    A apaszka jest super! bardzo twarzowa :) Starajcie się chodzić z nią w miejsce, w którym zrobiła siusiu - będzie jej łatwiej. Kolejna sprawa, to to, ze najprawdopodobniej załatwia się wieczorem ponieważ jest mniejszy ruch i hałas... nagradzajcie ją czymś jak zrobi siusiu, z czasem się to unormuje :) Myślę, że Ryża nie pije wody ze wzgl na sikanie, mleko traktuje bardziej jak jedzenie niż płyn...

  14. Ryżulec znowu sie pochorował, właśnie po tej sesji zdjęciowej... wyszła nieubrana na zewnątrz i od razu kaszelek. Tym razem dostała antybiotyk, od razu zadziałało, więc w zasadzie prawie nie kaszle. Niemniej trzeba mieć świadomość, że delikatna jest straszliwie i dbać o nią należy szczególnie. Poza tym jest wszystko OK, gryzie po tyłkach wszystkich gości:evil_lol:, a potem siedzi Im na kolanach:roll: Siara na maksa, na szczęście tylko fajnych gości mamy;)

×
×
  • Create New...