-
Posts
1995 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by Kuna
-
-
Tak, wiem, że ma wilcze pazury, na jednej z łap nawet podwójne. Pokazywałam je nawet wetce przed kastracją i teraz, czytając Twój post, Nette, żałuję, że nie poprosiłam o usunięcie ich :(
Sama Kalinka czuje się całkiem dobrze, w domu jest aniołkiem, zachowuje czystość, boi się szczeniaków ;) Na razie apetyt jeszcze nie wrócił, ale myślę, że nastąpi to niebawem :) -
Jestem cały czas w kontakcie z osobą, która ma teraz psy pod swoją opieką. NOta bene to wspaniała osoba która przede wszystkim pomaga zwierzętom, a o sobie myśli na samym końcu. Zdjęcia nie oddają tego, jak naprawdę wyglądają psy. Dobrze nie jest. Potrzebują nie tylko odbudować się po zagłodzeniu, ale wymagają opieki weterynaryjnej. Naprawdę potrzebujemy Waszej pomocy. Psiaki mają wydarzenie: [url]https://www.facebook.com/events/585441268174598/?notif_t=plan_user_joined[/url]
-
[h=5]Nie chciałam nic Wam mówić, żeby nerwów oszczędzić - Kalinka właśnie dochodzi do siebie po kastracji Zabieg zniosła bardzo dobrze, szybko się wybudziła, nieszczęśliwa, ale myślę, że do jutra będzie OK.[/h]Udało mi się nawet zrzucić fotki :)
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/28/4e0w.jpg/][IMG]http://img28.imageshack.us/img28/8535/4e0w.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/821/b2jr.jpg/][IMG]http://img821.imageshack.us/img821/3464/b2jr.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] -
NIe mam nic przeciw odwiedzinom :) i czekam na maila z przepisem, bo jedyny składnik jaki zapamiętałam to... wątróbka :D
-
Kalinka to kruszynka :), ale łatwo się adaptuje do nowych sytuacji, więc z Borysem, niebawem, będzie śmigać :)
-
[quote name='doris66']Dziękuję bardzo Nette, że pomimo, iż pojechałaś do Kalinki to i o Jacku nie zapomniałąś. On już tak ładnie wygląda, ma o wiele lepszą sierść. Szkoda, ze tych zdjćć z Kuną nie mogę zamieścić do ogłoszeń, bo jeszcze chcieliby adoptować Jacka razem z Kuną.......Ha....ha...... Mam nadzieję, ze tym razem ogłoszenia z takimi superanckimi zdjeciami przyniosą efekt i Jack znajdzie swoich ludzi na zawsze.
Nette meila wysyłam ci na pw.[/QUOTE]
Nie wiem czy jest ktokolwiek, kto przeszedłby przez procedury adopcyjne, żeby na mnie zasłużyć :cool3: W każdym razie, jak chcesz to umieszczaj, jestem już na tylu ogłoszeniach, że nie robi mi to różnicy, no i chyba jednak eksterier nie ten, bo się jeszcze nikt o mnie nie pytał:shake: -
[quote name='zachary']Tu jest wątek Jackusia więc pewnie kunie chodziło jednak o niego...[/QUOTE]
A jednak nie :eviltong: RudziaPaula wspomniała o Lisku, więc nawiązałam do niego :) Za off top przepraszam :) -
Jeżeli możecie - przeklejcie je tutaj :)
-
[quote name='Nette']Ha, widzę, że i tym razem znalazłaś sama :lol:
Zdjęcia prześliczne, bardzo dziękuję, jesli pozwolisz przekleję je tutaj :)[/QUOTE]
Będę wdzięczna :), nie wiem co się stało, chyba przekroczyłam limity i sama nie mogę tego zrobić.. -
RudziaPaula, a widziałaś jego nowe fotki? :)
Dziewczyny czy Jack ma wydarzenie na FB? Chcę wstawić fotki, ale żaba odmówiła współpracy i tu, na dogo, nie mogę :( -
Czy Kalinka ma wydarzenie na FB? Zrobiłam jej dzisiaj kilka portretowych fotek do ogłoszeń, ale moja "Żaba" odmówiła współpracy, każe mi założyć konto premium
-
Chłopięcie już zapomniało o kastracji :) - czuje się bardzo dobrze, apetyt dopisuje, przy okazji tego zabiegu dostawał przez 3 dni vetalgin i łapkę podnosił tak jak i bez... jest nadzieja, ze w takim razie go nie boli. Koszt kastracji to 120 zł. Sama kastracja 100 zł, zazwyczaj w takich przypadkach antybiotyki podaję na swój koszt, ale ponieważ tym razem kastrowałam 4 psy, żaden nie mój, więc wybaczcie, ale nie stać mnie na zafundowanie całej czwórce antybiotyku na 5 dni. Dlatego doszło 20 zł.
-
O kurczę... to my z Borysem czekamy, a tu takie smutne wieści :( U niego wszystko OK, co prawda obiecałam sobie, że nauczę go nie ciągnąć na smyczy, ale ostatnio było tyle zajęć, że kończy się na otworzeniu furtki i Borys leeciii, potem kopiemy trochę piłkę, jeszcze jej nie przedziurawił ;) Niestety bawi się nią tylko na spacerach, bo Wojtek przypomniał mi co się stało z poprzednią... jest w którejś z jam wykopanych na wybiegu, a jamy są takie, że Borys wchodzi i go nie widać... dlatego w trosce o tę, bawimy się tylko w terenie, gdzie nam nie zginie ;)
-
Odgrażacie się, a żadna nie dzwoni:eviltong:, własnie czekamy z Kalinką na przerwę w deszczu, bo mamy niezłą ulewę i lecimy na spacer :) Burzy się dziewczątko nie boi, wchodzi do budy i czeka na słońce ;) Lubią się z Kajtkiem, na wybiegu już wcale nie jest zestresowana, gania z urywającym sie od merdania ogonem i poszczekuje. Człowiek jest dla niej najważniejszy, jak jesteśmy np. na wybiegu obok, to siedzi przy siatce i popiskuje, łapką trąca ogrodzenie i prosi, żeby przyjść do niej. Niesamowicie proludzki psiak:loveu:
-
Fakturki jeszcze nie mam, bo muszę pojechać po nią do Moniek, ale dzwoniłam przed chwilą i szczepienie Vaguard 7 i chipowanie wyniesie 45 zł.
Mój numer, jakby co, też nie jest tajemnicą ;) - 511 067 351 -
Witam po długiej przerwie:oops:
Konik w ostatnim czasie bardzo się zmienił, spacer z nim to przyjemność, chodzi nieomal przy nodze, przybiega na zawołanie i nawet "siad - zostań" respektuje :) A oto dowody:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/189/s8hm.jpg/][IMG]http://img189.imageshack.us/img189/8629/s8hm.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/842/7aqn.jpg/][IMG]http://img842.imageshack.us/img842/6605/7aqn.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/13/vusd.jpg/][IMG]http://img13.imageshack.us/img13/8174/vusd.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/59/qv5u.jpg/][IMG]http://img59.imageshack.us/img59/6804/qv5u.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
Niestety, kojec mu nie słuzy. Tak jak przed wypadkiem, tak znowu je masakryczne ilości i jest chudy. Spala się chłopak, chciałby do ludzi. Jak były burze to nawet wyskakiwał z kojca i przybiegał do domu. Bardzo chciałabym, żeby już trafił do swojego. -
piove, rzadko loguję się na dogo, chyba, że mam coś do powiedzenia, ale odkąd Nette mi powiedziała, że będziesz się kontaktować zaglądałam juz kilka razy. Niestety, nie mam żadnego priva od Ciebie, prześlij go jeszcze raz, proszę :)
-
Jest wszystko OK, apetyt też jest, co prawda troszkę dyskomfort przeszkadza, ale daje radę :) Przy okazji kastracji poprosiłam wetkę, aby oglądnęła łapkę Jacka, wg Niej ścięgno nie było całkiem przecięte, ale na pewno uszkodzone. Są też zmiany pourazowe w tkankach, ładnie to, niestety, nie wygląda... Poza tym zdrówko mu dopisuje :)
-
Kalinka się uczy dobrych manier, dzisiaj na spacerze wskoczyła na mnie tylko 20 razy :D i już prawie potrafi siadac na komendę. Jest psem, który ma niesamowite pokłady zaufania do człowieka. Nie wiem czy Alla i Nette zauważyły jak sa rozłożone psy Jacka... w każdym razie dzisiaj bez oporów i w zasadzie strachu przeszłysmy między nimi :)
-
To ja zawalam, przepraszam. Miałam zrobić opisy, bo najlepiej je znam... POstaram się zrobić to dzisiaj.
Misio i Rudy stracili dzisiaj klejnoty, a Rudy przy okazji jeszcze jeden ząb ;) Znieśli to dzielnie :) -
Już łazi ;), niepocieszony, bo jedzenia nie dostał... jak na razie wszystko OK :)
-
[quote name='Nette']:) :) :)Ja rozmawiałam króciutko - Kuna jest cała podrapana od tej Kaliniej miłości :) Ja też w niedziele przywiozłam kilka szram jak po spotkaniu z tygrysem. Myślę jednak, że jak się psina oswoi, to jej to podekscytowanie trochę przejdzie. Dzisiaj Kalina miała mieć szczepienie i podany chip identyfikacyjny.[/QUOTE]
Melduję, że już zaszczepiona i zachipowana. Ponieważ wetka miała u mnie dzisiaj sporo pracy - fakturki wypisze mi jutro, także nawet nie wiem dokładnie jaka wyszła kwota. Kalinka nawet nie pisnęła, ale bardzo się kręciła ;) Wetkę przywitała całusami :) -
Ha! udało mi się samej znaleźć wątek :)
Dziewczyna jest cudna, nie dość, że z urody to jeszcze z charakteru. Troszkę niepewna, ale nie wynika to, moim zdaniem, z tchórzostwa tylko z niewiedzy. Szybko się uczy, że świat nie jest zły i potrafi zaufac człowiekowi. Będzie z niej cudny towarzysz :) Dzisiaj jeszcze zestresowana, nie zjadła, mimo, że ją namawiałam - Kajtek na tym skorzystał ;) Postaram się w miarę często przekazywać Wam od niej wieści, choć myślę, że taka słodycz długo u mnie nie zabawi :) -
[quote name='doris66']To znaczy ze to ja jestem pierdoła a nie Jack.
Kuna a kiedy Jackuś zostanie pozbawiony klejnotów?[/QUOTE]
Będę umawiała się po niedzieli, oczywiście standardowy przegląd, ale myślę, że poza łapką nic mu nie dolega :)
INTERWENCJA - dwa psy husky w fatalnym stanie -PILNIE POTRZEBNA POMOC
in Już w nowym domu...
Posted
Kilka uzupełnień... Pies ma na imię Igor. Dzisiaj udało się uzyskać info od byłej właścicielki, że ma ponoć ok. 3,5 roku. W wieku szczenięcym ponoć wpadł pod samochód i stąd padaczka - pourazowa. Podobno 1,5 miesiąca temu pies ukradł jedzenie ze stołu i zjadł je wraz z kawałkami potłuczonego talerza! Nie wiem czy to wydalił, ale jak się dobrze przyjrzycie brzuch ma wzdęty, podobno twardy, a na dodatek oboje wydalili dzisiaj z siebie kawałki dziecięcych ubrań Jest słaby, smutny i nie chce chodzić.
Suczka - Sonia - wg obliczeń może mieć ok. 2,5 - 3 lata. Jest żywa, ruchliwa, wesoła. Jest szansa, że oprócz wygłodzenia nic jej nie dolega... Oczywiście jutro jadą do weta.