Jump to content
Dogomania

tattwa

Members
  • Posts

    140
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by tattwa

  1. z atrakcji to jeszcze był taki mały rzyg na ramie okiennej przed chwilą - chyba kłaczek; ale nie chcę rzucac oskarżeń bo nie wiem czyje to - rudego czy małej ;) mała czuje się dobrze, jest spokojniejsza, głównie odpoczywa i śpi.
  2. Makumb narobił nam dzisiaj koopę na przedpokoju...mam nadzieję że nic jej się w łebku nie przestawiło i to taka jednorazowa akcja tylko :roll: wczoraj załatwiła się elegancko do kuwety, a dzisiaj taki motyw - nie wiem, może uznała że żwirek do wymiany już jest, od razu wymieniłam cały i wymyłam kuwetę, może to dlatego ;) najgorsze jest to że nawet jak mnie obsika to i tak nie zauważę bo mam katar i nie czuję nic ;) PS - po wymianie żwirku zrobiła sioo do kuwety, więc może to jednak o żwir chodziło...
  3. wiesz, mnie to nie brzydzi generalnie ani nic...rozumiem, u zwierzaków które dziko żyją, nikt ich nie pilnuje - to się może zdarzyć,bo kto ma je uchronić przed tym... ale żeby pies, który ma właściciela, był w takim stanie...właściciela który teoretycznie powinien dbać o niego...świnie nie ludzie :angryy: co, ślepy był? nie widział że pies jest apatyczny, osowiały, coś z nim nie tak - skoro zakończyło się to paraliżem to przecież musiał coś widzieć!! a to młody pies był...:( z Makumbą wszystko dobrze, zmiotła elegancko kolację, zrobiła siku tam gdzie trzeba, przespała się i już grasuje ;] trochę się zatacza jeszcze ale już wskakuje tam gdzie chce ;] nie spuszczam jej z oka na wszelki wypadek ale radzi sobie naprawdę nieźle ;) prześpi się przez noc i rano już będzie na pewno totalnie na chodzie :) więc, fona, śpij spokojnie :)
  4. Makumbers ucałowany, zaczyna się wybudzać, zrobiłam jej takie posłanko żeby miała blisko do miseczki z wodą, trochę ją napoiłam, kropelka po kropelce, zlizała mi z dłoni podłe ze mnie dziewcze ale korzystają z okazji poobcinałam jej pazurzyska :cool3: u weta malo się nie poryczałam - jak miałam już prawie wchodzić, wpadł facet z pytaniem czy może poza kolejką bo mu pies zdycha, jest cały sparaliżowany; ludzie go puścili, a on przyprowadził takiego ogromnego psa, coś jak eurasier skrajcowany tylko większy - pies w ogóle nie mógł już chodzić, właściciel ciągnął go po podłodze za smycz już... ja mam katar i nic nie czułam, ale wszyscy w poczekalni nagle zaczęli mówić że śmierdzi strasznie, była teoria że skoro pies sparaliżowany, to pewnie zwieracze puszczają itd. wiecie co...jak weszłam tam na zastrzyk z narkozą...ten pies leżał na stole operacyjnym, nieprzytomny, a cały blat zasłany był pełzającym robactwem...normalnie wyć mi się chciało, co za ofiarą trzeba być żeby nie widzieć że z psem jest coś nie tak :angryy: wet powiedział że to ostry przypadek muszycy, i jak facet wyszedł na moment, to jeszcze dorzucil że właściciel to chyba ślepy jest skoro zauważył że coś jest nie tak dopiero jak pies prawie że zdechł... rozpacz po prostu...wet powiedział że nie wie co będzie dalej, że trzeba czekać teraz...ale czy taki właściciel zadba o niego odpowiednio? tragedia :-(
  5. już już meldujemy się Makumb po zabiegu, śpi na razie - zabieg się opóźnił bo 1. ja jestem mało asertywna i mnie ludzie zakrzyczeli i odstałam swoje w kolejce 2. na chwilę przede mną przyszedł facet z psem w agonii niemalże i wszystko się posypało...napiszę potem o tym parę słów bo potworna sprawa po prostu... wg słów weta wszystko ok, bez problemów, i generalnie cacy Makumb ma jeszcze zgon, jak się obudzi dam znać :)
  6. odezwę się jutro jak wrócimy z zabiegu :) będzie dobrze, fona :) dzięki raz jeszcze za tą sterylkę :)
  7. spoko spoko dopasuję się :) miałam iśc na basen o 8 (WF) i to byłby problem, ale przeziębiłam się trochę (hurra po prostu) i problem rozwiązał się sam...tak że jutro o 10.30 - która to jest przychodnia? Makumbę wyrzuciłam z łóżka na kilka dni, nie wiem czy ona się może ode mnie katarem zarazić?
  8. ok, to czekamy na Beatę :) nie chcę zapeszyć ale jak dobrze pójdzie, on października Makumbers będzie szaleć na 100m2 ;) oczywiście z jakimś drugim demonem :cool3: ale na razie ćśśśś...
  9. aaa, to o to chodzi ;] a nie można by go ukradkiem nakarmić, za zamkniętymi drzwiami (on wsuwa porcję na raz), żebyśmy w te biedne wygłodniałe oczy nie musieli patrzeć? bo się zapłacze nam kocisko :cool3:
  10. od 18,ok, będę pamiętać :) zawsze daję jej kolację ok 19 (jak dostaje później to szaleje po nocy), to mogę dać jej np koło 17 tym razem i potem post? a czemu Howard też? biedaczek :cool3: oglądałam w necie te karmy dla wątrobowców, znalazłam Hill's i Trovet - cenowo prawie tak samo, Hill's znam (dla psów), Troveta nie - którą zamawiać?
  11. ok, ta karma to RC czy coś innego? zamówię na początku przyszłego tygodnia tyle ile dam radę. i oczywiście wielkie DZIĘKI i BÓG ZAPŁAĆ :cool3: BeataSabra - umówimy się na odbiór, czy wysłać Ci prosto do domu (jak tak to podaj adres na priv) mogłoby być na za tydzień w piątek? najlepiej tak na 13-14, jeśli da radę...bo wcześniej zajęcia mam i nie mogę sobie już odpuszczać. a wizja następnej rui mnie przeraża, powiem szczerze ;) wcześniej nie da rady bo to wtedy dopiero 2 tygodnie od zakończenia rui mijają fona - ja mam tylko nadzieję że nie żałujesz teraz ;)
  12. fona, ale to najwcześniej w październiku...:shake: chociaż...pogadam z Tomashem jak przyjedzie jutro, bo on jest wrażliwy na los zwierzątek :cool3:. w tej chwili na pewno odpada na jakiś miesiąc przynajmniej bo ma remont w mieszkaniu - poza tym to jest tylko kawalerka, kot spędzałby większość dnia samotnie na małej powierzchni, bez możliwości osiatkowania okna (administracja). jeśli uda mi się namówić Tomasha na przeprowadzkę, to wtedy już na bank się zgodzi. ale teraz szczerze mówiąc, nie ma za bardzo warunków dla zwierzaka...mnie z drugiej strony po prostu nie stać na drugiego kota w tej chwili, Makumbie nie brakuje niczego, ale finansowo x 2 mogłabym nie dać rady już.
  13. Green, ale ja jestem z Krakowa :)) drugiego kota też z zagranicy brać mam? :cool3: bo powiem szczerze, patrząc na Makumbę już wiem - drugi kot BĘDZIE. a kiedy, zalezy tylko od stanu moich finansów. jesli mam do wyboru - rozszalałą Makumbę biegającą po regałach albo Makumbę która rozładowuje nadmiar energii na szaleństwach z innym kotem, wolę dwa koty ;) wydziedziczą mnie za to...:evil_lol: Tweety, jesli byłaby opcja żeby czarnulę za darmo ciachnąć to byłoby super - jeśli talony się mają zmarnować to ja chętnie skorzystam, a ramach podzięki kupię karmę dla tymczasów albo coś takiego, ok? cenowo wyjdzie podobnie a chyba Wam się karma przyda bardziej niż leżący odłogiem talon? a kto pójdzie ze mną na zabieg i mnie będzie trzymał za rękę jak mojemu diabliszczu będą wycinać kobiece atrybuty? :cool3:
  14. no,to mniej więcej tak wychodzi - pierwsze dni czerwca albo ostatnie dni maja... módlcie się módlcie żeby mi dobrze poszło szukanie mieszkania na nowy rok akademicki i żeby nie musiała dalej mieszkać z tym pajacem moim współlokatorem bo go brutalnie zamorduję któregoś pięknego dnia :diabloti: jak dobrze pójdzie, to Tomek sprowadzi się do Krk i weźmie koteczka też (czyli problem towarzystwa dla Makumby z głowy), ale na razie ćśśś.....;)
  15. no właśnie nie wiem - ile powinnam poczekać po tej rui? myslałam o początku czerwca, bo mi kasa wtedy przyjdzie, może tak być?
  16. Ruja Makumbowa skończyła się kilka dni temu i w domu zapanował błogi spokój i cisza...:) nasza demoniczna brunetka trochę jakby złagodniała, nie wiem czy to kwestia rui czy przyzwyczajenia, bo ja ją bez przerwy przytulam, noszę, ściskam i całuję w pyszczydło i generalnie nie mogę się opanować żeby jej nie macać :loveu:, ale ostatnio robi się naprawdę bardzo proludzka, sama z siebie przychodzi się przytulić, pogłaskać, już nawet kiedy nie ma ochoty na przytulanie i chce się wyrwać, nie wystawia pazurków, tylko łapkami odpycha tak delikatnie. ale tak jak na początku nie lubiła być noszona na rękach, nie garnęła się do nas specjalnie do przytulania, teraz są chwile że nie można się od niej opędzić, wystawia brzuszek, bródkę i mruczando, byleby tylko drapać...głaskać...miziać...;] ciągle jest nocnym markiem, ale wstaje coraz wcześniej rano ;] zazwyczaj budzi mnie koło 6-7 rano, żąda śniadania (albo zaczyna robić rozróbę w pokoju, a kiedy i to nie skutkuje, robi do kuwety - niestety, kuweta w pokoju musi być z różnych przyczyn - mega wonną kupę i wtedy już MUSZĘ wstać, posprzątać i nakarmić. dzisiaj przeszła samą siebie, tak daleko wystawiła tyłek za kuwetę że niespodzianka spadła na parkiet ;] może to była zemsta za suchą karmę na śniadanie ;] ) ; potem zazwyczaj wracamy do łózka, Makumba układa się tak że nie mogę ruszyć nogą ani zmienić pozycji (zwykle wprost na mnie), i zasypiamy - ona zwinięta w kłebuszek, ja powyginana w jakąs parabolkę ;] dobrze jest ;] najbardziej jest przepełniona miłością, kiedy jem np kanapeczkę z szynką. ostatnio złapałam ją jak ściągnęła sobie plasterek z chleba i tym plastrem szynki zwiewała za łóżko żeby pożreć w ciszy :diabloti: strasznie była zawiedziona że przyjemność ta została jej odebrana, z tego płynie ważna nauka - nigdy nie zostawiać jedzenia bez opieki, amen. dzisiaj wylizała mi pomidora na chlebie... w ogóle nie mogę oduczyć jej łażenia po blacie kuchennym, uparcie pomaga mi robić posiłki ;] Makumb pozdrawia, właśnie włącza mruczando na moich kolanach :) i byłabym zapomniała - pozdrowienia od Tomasha także :))
  17. na razie nie mówię "hop" - w tej chwili walczę o piąteczki w sesji i stypendium naukowe - jeśli to wypali i pójdzie po mojej myśli, to będę mieć kasę na utrzymanie drugiego zwierza ;) nie chcę brać się za coś co mogę zawalić, muszę być pewna że będzie mnie na to stać :) ostatecznie ja czasem tez muszę coś przegryźć ;) ewentualnie rozważamy ze znajomymi z przyszłego mieszkania że jeśli doszedłby drugi kot to byłby oficjalnie mój, ale spałby z Filipem, w ciągu dnia byłby Dominiki do głaskania a karmilibyśmy go na spółkę ;) ale to był tylko taki wariacki pomysł przy piwie :lol:
  18. ja już też się martwię co będzie jak Makumba zostanie sama - jestem już na 90% pewna że wiem z kim i gdzie będę mieszkać i właśnie argumentuję koledze że kot jest mu do szczęścia niezwykle potrzebny - to jest poważny normalny człowiek, w domu rodzinnym zakocony i miałby warunki na to...tak że argumentacja trwa ;-> tym bardziej że wszyscy z którymi będę mieszkać to kociarze ;) niestety przez wakacje już nic nie wymyślę, Makumb spędzi je bez Howarda...
  19. gadaj sobie gadaj...i tak do ciebie nie zejdę... [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images32.fotosik.pl/251/b2da475ab7ec243d.jpg[/IMG][/URL] prawie jak króliczek [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images23.fotosik.pl/212/b3f4b6f82c9ebe83.jpg[/IMG][/URL] Makumba - rakieta :) tylko gdzie są łapki ;) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images24.fotosik.pl/213/9b5c0b64a3628fb8.jpg[/IMG][/URL] i znowu nas ktoś obudził... [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/251/9b4e7615963c2de9.jpg[/IMG][/URL] ...i żeby udowodnić że wcale razem nie spaliśmy, teraz cię pogryzę :) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/251/869c561617c0a0ed.jpg[/IMG][/URL] i na co się gapisz? [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images26.fotosik.pl/213/de855510a2952e5b.jpg[/IMG][/URL] spaliśmy przytuleni ale ćśśś...nikt nie może się dowiedzieć :) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/252/0a0ecd2cb05b40a6.jpg[/IMG][/URL]
  20. yhhh w końcu dotarłam :roll: Makumb ma ruję, krzyczy dniami i nocami, czarna paszczęka jej się nie zamyka - błogosławię cały świat że to jej pierwsza i ostatnia ruja bo i tak już śpimy w mieszkaniu wszyscy w stoperach w uszach :evil_lol: przytula się, łasi, ale generalnie bez przesady - sama sobie panem i władcą, to cała Makumba :cool3: Howard biedny, bo chciałby a nie może i nie wie co robić z rozwrzeszczaną babą na karku :) korzystając z okazji że Makumba łaskawie daje brać się na ręce, prędziutko obcinam pazury - ale powiem szczerze że nie wiedziałam że takie małe zwierzątko może takie decybele wyprodukować :crazyeye: w czerwcu idzie pod nóż i nie ma zmiłuj :cool3: rozczula mnie wspólnym myciem wieczorem - ostatnio leżałam w wannie, a Makuma siedziała na krawędzi chyba z pół godziny i moczyła w wodzie to ogon, to łapki - wyszła z łazienki taka mokra jakby to ona się kąpała co najmniej, tak że trzeba ją było zapakowac w ręcznik i trzymać w cieple potem ;) za to ogonek ma puchaty jak nie wiem ;) ostatnio zgłupiałam, kiedy siedziała na parapecie i wydawała taki dziwny dźwięk z siebie...tak jakby gruchanie, myślałam że to gołąb w pierwszej chwili - nigdy tak nie robi, tylko czasem jak siedzi za oknem właśnie. chłopcy się śmieją że gołębie wabi. na obiad :eviltong: je dużo a robi się coraz większa, już jest prawie taka jak Howard, tylko smuklejsza, delikaniejsza w budowie. ale może niedługo będzie większa nawet...nie ma już mowy o zabiegach pielęgnacyjnych w pociągu - albo się przyzwyczaiła, albo przemogła bo ostatnio dała dziki koncert podczas jazdy na długi weekend (myślałam że nas z pociągu wywalą, już widziałam te cięzkie spojrzenia :evil_lol:) a kiedy trochę rozpięłam torbę żeby zobaczyć czy wszystko ok, momentalnie próbowała zwiać i ruszyć na rekonesans, oglądała się dookoła i kombinowała co by tu nowego nabroić problemów większych nie mamy, ostatnio coś działo się z okiem, trochę spuchło i leciała ropa ale dostała kropelki i na drugi dzień ani śladu świerzbowiec wybity, uszy czyścimy już tylko żeby były czyste, prewencyjnie przecieramy lekarstwem wszystko gra i tańczy, być może ogłuchnę bo mi bębenki wysadzi w uszach ale co tam, bębenki odrastają :grins: nie ma powodów do niepokoju, Makumb cały żywy i zadowolony, nic jej nie dolega a energii ma za piętnastu :) tak że, fona, możesz spać spokojnie :) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images28.fotosik.pl/213/aa1b67786db219ba.jpg[/IMG][/URL] Makumb podkołdernik [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images32.fotosik.pl/251/b0ca55fe8d2f9f38.jpg[/IMG][/URL] koneserka sztuki :)) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images30.fotosik.pl/213/3d700891d3bf17c4.jpg[/IMG][/URL] instrukcja obsługi toalety - żeby spuścić wodę, trzeba podnieść Makumbę a potem ją odłożyć na spłuczkę :)[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images31.fotosik.pl/251/9303b9d794cf1675.jpg[/IMG][/URL] ...i jeszcze pod pachą mnie podrap... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/211/2d0fb62378a6ff80.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images33.fotosik.pl/252/7f1624623f489820.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images33.fotosik.pl/252/feadb06a7e2df517.jpg[/IMG][/URL] Howard w zwisie [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images31.fotosik.pl/251/c8159605244f6495.jpg[/IMG][/URL]
  21. [quote name='andzia69']Oki- czyli allegro im robić nie bedę;)[/quote] właśnie dlatego się odezwałam, szkoda tą samą robotę robić kilka razy (aukcje już od jakiegoś czasu są zrobione, wystawiane po kilka razy) skoro można innym psiakiem się zająć :)
  22. Lux, Donxa, Onyx wystawione znowu na tych samych aukcjach, wieczorem zmienię zdjęcia Xeny to też wystawię bo teraz coś mi net pada paskudnie...:shake:
  23. hmmm...mamulak :evil_lol: naprawdę pasuje do Makumbersa ;) teraz drze paszczękę bo siedzi na parapecie i chce żeby jej okno otworzyć żeby mogłą sobie z siatki powisieć.a mi jest zimnoooo!! przecież nie wywalę jej za okno i nie zamknę ;) trudno, musi się pomęczyć po tej stronie okna :cool3:
  24. mamooooo a fona chce mi zabrać kota :placz: u nas wszystko na luzie, Makumb urósł ostatnio, przynajmniej tak mi się zdaje, przytyła też stosownie do tego - smukła jak dawniej, ale cięższa jakby przy podnoszeniu i dłuższa...;) uszy Howarda aż błyszczą, czyściuteńkie i wreszcie mamy z nimi spokój - za to Howard, jak widzi mnie z pałeczką i preparatem, chowa się pod kanapę... dzisiaj rano Makumb brutalnie mnie pogryzł, bo o 9 rano micha była jeszcze pusta, więc teraz mam zmasakrowane stopy :cool3: wszyscy się mnie pytają jakiej rasy kotek bo taki śliczny że musi byc rasowy :cool3: rui jak na razie nie widać, ale Makumb robi się naprawdę kochany ;) śpi ze mną, przytula się w nocy - i chyba jedynym rozwiązaniem na jej szaleństwa nocne jest po prosru to, że przez cały dzień wyszumi się z Howardem, potem zwyczajowo zasypia koło 12 w nocy...jak dla mnie to wczesnie, więc wszystko ok :) co prawda ostatnio budzi się o 5 rano i żąda śniadania ale dajemy radę coraz chętniej je tez suchą karmę,póki co karmię głównie Perfect Fitem, dawki niewielkie bo dalej podstawą żywienia są puszki, średnio wychodzi 2 puszki dziennie i 1/3 dziennej porcji karmy, czyli niecałe 30g. zdjęcia wrzucę w końcu na pewno, obiecuję :) na razie nie mogę jakoś siąść do tego...ale przysięgam że Makumb jest cały, zdrowy, radosny, bezproblemowo obryza rogi kopert i szarpie pudełka kartonowe. fona, mam dla Ciebie specjalnie nawet zdjęcie jak kot śpią razem :) słowo, że po drugim weekendzie wrzucę wszystko :)
  25. kurde, jakbym mieszkała w domu ciągle to wzięłabym drugą miśkę Almie do towarzystwa ale teraz jak jestem na studiach nie mogę rodzinie podrzucić drugiego psa :shake: już rozmawiałam z nimi o tym, nie ma opcji takiej...ja bym jeszcze jakoś znalazła czas mieszkając tam żeby o dwa swoje psiury zadbać ale Alma i tak dostarcza mojej mamie i siostrze sporo rozrywki kiedy mnie nie ma...czwarty pies w domu nie przejdzie już...
×
×
  • Create New...