Jump to content
Dogomania

kasikitd

Members
  • Posts

    594
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kasikitd

  1. [quote name='DIF']Kasiu! Tak pięknie ubrałaś Nelsonika w słowa, że aż się popłakałam! Naprawdę bardzo się cieszę, że pomogłam spotkać się takim dwóm wspaniałym Duszom! Przeżyliście 5-letnią wspaniałą przygodę i to jest bardzo cenne. Ja dzięki Nelsonowi poznałam Ciebie i jestm mu za to ogromnie wdzięczna. Nie zapomnę go NIGDY! :( Trzymaj się, Kasiuniu![/QUOTE] Bardzo, bardzo dziękuję Aniu, fakt, że istnieją jeszcze tacy ludzie jak Ty, podnosi na duchu. Mam nadzieję, że istnieje Niebo dla psiaków, dla Zwierząt i że są tam one zawsze szczęśliwe i mój Nelsonik również.
  2. [quote name='DIF']Smutno mi strasznie, bo Nelsonik którego 5 lat temu pomogłam wyadoptować z sochaczewskiego schroniska, którego razem z całą rodziną zawiozłam do Kasi, do Gdańska, przedwczoraj został uśpiony z powodu rozległych zmian nowotworowych. :( Ostatnie niecałe pół roku swojego życia spędził razem z przyjaciółką z jednego boksu. Nelsonowa została przez Kasię adoptowana 16 listopada. Przez 5 lat nie zapomniała o przyjaciółce Nelsona i jak tylko było to możliwe adoptowała ją. Niestety psiaki cieszyły się sobą krótko. Bardzo mi przykro, bo Nelson był naprawdę wyjątkowy. Był Kasi miłością! :(:(:([/QUOTE] Anulka, dziękuję za wsparcie.Dziękuję za to, że wyciągnęłaś Nelsona z pomocą Luki i Assiam zza krat i dzięki temu mogłam spotkać takie Cudo i kochać Je ze wzajemnością. Był moją miłością, jest i będzie. Nelson naprawdę był Aniołem, w każdym razie największym darem. Zjawiskowy, charazymatyczny, tam, gdzie był, tam zdobywał serca i to nie tylko ludzi, nawet podwórkowe koty go kochały. Emanował ogromną, bezwarunkową miłością do ludzi, do świata, niezwykłym szacunkiem do otoczenia. Jego szlachetność, mądrość, dobro i męstwo pomimo kalectwa są dla mnie jak lekcja, której wciąż muszę się uczyć. Miłość, wdzięczność, pokora i radość promieniowały z niego tak bardzo, że większość ludzi była pod jego wielkim wrażeniem. On, poprzez swój brak łapki i niezłomny optymizm uwrażliwiał świadomość ludzi, których spotkał. Nawet na wsi, gdzie był ostatnie dwa lata, miał swoich fanów wśród twardych facetów, tamtejszych mieszkańców. Nelson jak żaden człowiek wpłynął na mój kręgosłup moralny, etykę życia czy jak to nazwać, nauczył mnie najpiękniejszych LUDZKICH wartości i tym zamierzam się kierować, bo nie przybył do mnie na darmo. Przepraszam Anulko za ten górnolotny ton, jeszcze nie umiem inaczej, a któż mnie lepiej zrozumie jak Ty, która znałaś Nelsona i uparłaś się,m że znajdziesz mu dom. Przywiozłaś mi Anioła. Bardzo, bardzo cenię to co robisz. I do końca życia będę Ci wdzięczna.
  3. Prawie całą robotę resocjalizacji wziął na siebie kochany, mądry Nelek,pokazuje Nelci gdzie się sika i gdzie można walić kupy. I Nelcia załapała! Cały czas suńka trzyma się blisko Nelsonika i robi to co on, tam, gdzie on tam i ona.Jeśli sobie oboje leżą, to razem, jak Nelson się podnosi i zamierza pochodzić po ogrodzie, Nelcia za nim. I tak oto mam nadzieję, że niedługo Nelson wyprowadzi swoją dziewczynę ze schroniskowych nawyków. Patrzeć na te dwa psiaki jak lubią być ze sobą to prawdziwa dla mnie przyjemność.Całe szczęście, że ktoś kiedyś włożył je do tego samego boksu, bo to był początek całej tej historii, smutnej na początku, pokrzepiającej na końcu.Napiszę za jakiś czas coś więcej, bo na razie boję się zapeszać.Pozdrawiam wszystkich, którzy trzymają kciuki za Nelcię. o
  4. Dzięki, zobaczymy co da się zrobić. Problem w tym, że Nelson i Nela mieszkają z mężem na wsi, a ja pracuję w mieście i od czasu do czasu, na weekendy mogę tam podjeżdżać, a mój mąż nie radzi sobie zupełnie z tym problemem i nie jest w stanie suni poświęcić więcej czasu, za to szybko się denerwuje i traci cierpliwość. We wtorek biorę kilka dni wolnego, by pracować nad Nelą, ale potem wracam i obawiam się, że to co nawet ewentualnie wypracowałabym z nią, mąż może zaprzepaścić. On dba o zwierzęta, ale ścieranie sików i kupy to dla niego za dużo.On nigdy nie zmienił pieluchy, jak córka była mała.Taki to facet, jak większość zresztą. No, zobaczymy.
  5. Psy o sobie nie zapomniały, widać, że bardzo się lubią, jest między nimi jakaś czułość, porozumienie, to niesamowite. Nelsonik szczęśliwy, a jego dziewczyna jeszcze zagubiona, oszołomiona, ciągle wącha i sprawdza wszystkie kąty. Ma lekko skręconą główkę od wylewu i czasem jej tył nie nadąża za przodem tułowia, ale dla mnie to nie problem, poza tym mam nadzieję, że z czasem przy odpowiedniej dawce ruchu i Nelsoniku, to może się złagodzić. Jest jeden problem, załatwia się wyłącznie w domu, spacer zupełnie się jej nie kojarzy z załawianiem potrzeb. Wiem, że tyle lat w klatce i robienie pod siebie, to nawyk, który nie będzie łatwo zmienić, możecie coś poradzić?
  6. No też troszkę się boję tych kilometrów, ale wierzę, że wszystko pójdzie DOBRZE. Jedziemy już w piątek z rana, zaraz po mojej nocce w pracy, ech tam, emocje nie dadzą mi przysnąć w samochodzie, a już na pewno nie, jak będziemy jechać z Nelką DO DOMU. W Nelsoniku się zakochałam na zabój i po niego też bym jechała na koniec świata, dziewczynę jego mu przywiozę, jak mogę jakąś inną? Chcicłabym, żeby żyli długo i szczęśliwie....:lol: Dam znać co i jak, trzymajcie kciuki, by wszystko poszło dobrze i gładko.
  7. Jeśli plany wypalą, to Nelsonowa pożegna się z Sochaczewem już w sobotę 17 - tego! W sobotę zobaczy Nelsonika! Trzymajcie kciuki :lol:
  8. Dzięki! Cieszę się, Wobec tego przyjadę z mężem po Nelkę jak tylko będziemy mogli.Dam znać :lol:
  9. Dzięki za zdjęcia, Nelsonowa podobna do Nelsona i taka cudna, jak mogła się nikomu nie spodobać! Ale Nelson też długo siedział a taki piękny, mądry i kochany. Co tu gadać, ludzie nie wiedzą co dobre.
  10. Czekam wobec tego na jakieś info w tej sprawie i mam nadzieję, że test wypadnie pozytywnie, jeśli tak, to zabierany Nelsonową do Nelsonika na wiejski wypas i kanapę w salonie.:lol:
  11. Nie wiem tylko jak sunia reaguje na koty, bo mamy tam trzy, Nelsonik żyje z nimi wzorcowo.Boję się też trochę, czy Nelsonowa całe życie spędziwszy w schronie nie ucieknie szukając swojego Sochaczewa, podpowiecie mi coś? Przyjechałabym po nią z mężem.
  12. [quote name='Wet-siostra']Nie,nie,nie...Nela nie zestarzeje się w schronisku- NA PEWNO znajdzie domek!!![/quote] Znajdzie. Może będzie musiała jeszcze poczekać, ale znajdzie, musi mieć domek.
  13. Nelka, życzę Ci, abyś następne Święta spędzała już we własnym, kochającym, dobrym domku. Niech tak się stanie, że i Ty w końcu zaznasz ludzkiej miłości.
  14. Dzięki Dif, kochamy się bardzo z Nelusiem i tęsknimy za sobą, gdy długo się nie widzimy.Byliśmy sobie pisani i tyle :evil_lol: Szkoda, że dopiero po latach, ale widocznie tak miało być. Co do tej pani, to jestem w szoku, jak w ogóle mozna tak myśleć? To znaczy, że jej zwierze jest potrzebne do tego, żeby się ludziom pokazać? :-o Niech sobie kupi kucyka Pony i to koniecznie gumowego, aby mu krzywdy nie zrobiła. Ludzie nie mają pojęcia ile sobie sami krzywdy robią, i ile tracą. Gdyby wiedziała ile serdeczności i ciepła spotkało i spotyka mnie dzięki Neluni, to by była w szoku, ale tacy ludzie chyba nigdy nie dadzą sobie szansy doświadczać takich sytuacji. A ja dzięki trójłapkowi mam możliwość poznawać naprawdę fajnych, otwartych, dobrych ludzi. To tyle, ostatnio zaczepił Nas taki wypasiony bandzior / fura, skóra i komóra, złoto i solarka / z wypasionego audi A-6 i po zachwytach nad Nelsonikiem, powiedział na pożegnianie -" wielki szacun dla pani, wielki szacun." :loveu:
  15. Tak strasznie się cieszę!!!! Kostuś będzie miał dobry dom, czułam to, choć panie mogą być na początku zniecierpliwione jego pobudliwością, to myślę, że wszystko się ułoży, bo Kostuś już wie, że to jego domek i jego stado.Super, super, warto czekać.:loveu: Ciotkom, które włożyły swój czas, energię i koszty w przywrócenie Kostusia do normalnego życie - wielkie dzięki, wielki szacunek.Jak dobrze, że są tacy ludzie na świecie.:loveu: Kostusiu dużo miłości i dobrego życia ci życzę :loveu:
  16. No tak być nie może, to te najsłodsze fotki się nie zmieściły.:diabloti: :lol: Choć ich jakość nie jest najlepsza, to ja bym je jeszcze dosłała Ziutka, dobrze? Tylko na Twój czy na ten, co ostatnio? :roll:
  17. Tak to już jest, że wszystkie Dobre Ciotki zawsze są i będą zalatane.;)
  18. No właśnie! Nelsonik ma urodzinki w niedzielę, a to dzięki ciotkom kochanym, zapraszamy na oglądanie zdjęć :loveu:
  19. Wysłałam Ziutka...aż mi głupio, że aż tyle, ale nie mogłam sobie odmówić, poszło sporo tych zdjęć, a i tak nie wszystkie wysłałam..póki co, dziękuję bardzo :loveu:
  20. Dziekujemy za pozdrowienia:loveu: Ziutka, zdjęcia wyślę 1 kwietnia, kiedy już bardziej będzie mnie na to stać, Nelek ma 5 kwietnia urodzinki więc chyba zdążymy. Będą wśród tych zdjęc, takie ciemne ( niestety) ale piękne, jak Nelek kocha się przytulać w łózku do swojej pańci, będą też na szczęście jaśniejsze, Nelek na swojej kanapce :lol: Niestety nie mogę Neluni odchudzić, a przydało by się, nie mam serca dawać mu tylko suchej karmy...no i przez pogodę krótsze spacery...niedługo wiosna, więc może więcej ruchu i zrzucimy karę kilo :lol:
×
×
  • Create New...