Jump to content
Dogomania

leepa

Members
  • Posts

    820
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by leepa

  1. No nieciekawie. Myślę że każdy groomer może się "pochwalić" psem którego się wstydzi, bo niestety klienci nie dbają i pies mimo złotej ręki groomera piękny od razu być nie może, niektórzy też chcą najzwyczajniej na łyso itd. Można takich ludzi oczywiście odesłać, natomiast nie każdy tez może sobie na to pozwolić, mając ciężką sytuację albo co drugiego klienta takiego pokroju. ALE w takim wypadku takich zdjęć się nie pokazuje! ;D Skoro ktoś wstawia takie zdjęcia, należy rozumieć że jest z nich dumny i się nimi chwali... Jeśli ma mało ładnych efektów końcowych to niech pokaże ludziom 2 zdjęcia a nie 20. To chyba jest brak samokrytyki albo słabe poczucie estetyki, bo jeżeli taka osoba widziałaby że brzydko strzyże to .. no właśnie nie wstawiłaby takich zdjęć i gdzieś tam po cichaczu się dalej uczyła, mając nadzieję że jednak ktoś wróci, albo zastanowiłaby się czy kontynuować tę ścieżkę kariery... dobrze myślę?

  2. dzielny psiak
    jeśli 10 nie idzie to warto spróbować jeszcze 7, ale tą co ma zęby "co drugi wystąp" wtedy ten włos ma łatwiejsze szanse się dostać miedzy ostrza, niestety skóra też, więc uwaga

  3. Bardzo różnie. U każdego psa włos inny czas jest żywy. Ponadto każdy ma inne wymagania estetyczne. Ja jakbym mogła to bym co tydzień podskubywała ;D Jak chce się mieć spokój na dłużej to (o ile to możliwe) najprościej na łyso ;D

  4. Trymowanie sensownie jest podliczać za godziny, bo tak naprawdę może być pies w bardzo różnym stanie.
    Mi się wydaje że ludzie myślą że grooming to 1h i po robocie - pewnie odwołują to do swojej głowy, nie zastanawiają się tylko że mają 3 włoski na krzyż, 20cm kwadratowe i jeszcze potulnie współpracują z fryzjerem. Kiedy ja mówię ok 2h to często widzę szok na twarzy. Faktycznie czasem warto klienta zaprosić, ale trzeba mieć pewność, ze pies będzie przy nim grzeczny :/ A z tym słabo.
    Do mnie trafia mnóstwo psów, które były wcześniej usypiane i zdarzają się skrajnie agresywne zwierzęta, przy czym wiele z nich jest całkiem ok - na podłodze, kiedy się z nimi nic nie robi. I właściciel nie wie jak bardzo problemowego ma psa, a niestety jeśli szata wymaga pielęgnacji, to on dla własnego dobra nie może się w ten sposób zachowywać. Wiele osób jest zdziwionych kiedy tłumaczę że ich kochany pies nie daje się dotknąć czy gryzie. Coraz bardziej przekonuję się aby niektóre przypadki nagrywać i pokazywać klientom.

  5. Dokładnie, u weterynarzy jest to samo. Znam kilku, którzy biorą tak niskie ceny że inni łapią się za głowę, nawet klienci nieraz każą podnieść ;D Mimo to przychodzi dużo osób, które są zszokowane(dosłownie) ceną, mimo że u ludzkiego lekarza zapłaciliby przynajmniej 6x tyle. Może ludzie już tacy po prostu są?

  6. No niestety u mnie w mieście ludziom zdaje się nie zależeć na jakości, dobru psa, a na cenie. Wszyscy chcą psa za zrobionego 40-50zł i to z kąpielą ;D Kpina, ale podejrzewam ze ktoś to robi za taką kwotę skoro pytają.

    Ja mówię o zaletach trymowania czyli- jeśli regularnie trymujemy pies nie gubi sierści, włos jest piękny, gruby, lśniący i dobrze wybarwiony. Ciągle też pokutuje przekonanie, że trymowanie zmienia sztucznie włos, kiedy tak naprawdę to jego brak zmienia włos. I to wiele osób oburza, że pies będzie nienaturalny. Dlatego staram się wytłumaczyć że ten pies powinien mieć właśnie naturalnie taki a nie inny włos, a brak trymowania uniemożliwia jego prawidłowy wzrost, nie ma miejsca, więc rośnie włos upośledzony, cienki, matowy, ze słabym pigmentem.
    Co ważne - TO NIE BOLI, a większość klientów tak myśli "my nie chcemy na wystawę więc szkoda psa". Co gorsza wielu "groomerów" to potwierdza, pewnie dlatego że po prostu nie potrafią trymować. Dlatego podkreślam też, że włos gotowy o rwania, to włos martwy, odłączony od nerwu, który po prostu dłużej zalega u danej rasy. Ponadto brak trymowania może wywoływać problemy skórne...
    Oczywiście i tak mało kto się zgadza, głównie przychodzą do mnie osoby, które nie mogą już znieść sypiącego się futra.

  7. Dla mnie największą wtopą był Poznań 2xCACIB 2012. Wystawa zawsze uznawana była za jedną z najbardziej prestiżowych w Polsce, duża wystawa, nominacja na Crufts, zjeżdżają się ludzie z zagranicy, sędziowie... i są przez nas zapraszani... tym czasem wstyd. Co najbardziej chyba raziło - brak nagród na ringu głównym. Pudło z samymi pucharami. Naprawdę nikt nie wymaga żeby każdy dostawał 15kg karmy i samochód, ale choćby mniejsze paczki, większa dla pierwszej lokaty... Mój pies i tak nie stanął na pudle, ale dziwnie się czułam, na wystawie podsumowującej cały sezon... Do tego afera z pieczątkami na numerze startowym. Trzeba było się stawić dość wcześnie po pieczątkę od weterynarza, inaczej wyganiano z ringu. To żałosne, ponieważ informacja o tym aby być odpowiednio wcześnie była niezbyt wyraźnie przekazana, o ile dobrze pamiętam pojawiła się tylko wzmianka w internecie. Ja miałam jeszcze czas do oceny więc zdążyłam znaleźć, biegając jak szalona po całym terenie wystawy.. weterynarza, natomiast wiele psów, tych pierwszych, najzwyczajniej nie zostały ocenione.

  8. Szczerze powiedziawszy nie jestem przekonana do jakiegokolwiek w Polsce. Oczywiście wiele jest prowadzonych przez profesjonalistów, hodowców, zwycięzców konkursów. Natomiast trwają zbyt krótko aby człowiek mógł podchwycić chociażby podstawy. Moim zdaniem trzeba albo wydać kupę kasy i poświęcić czas na porządną, długą szkołę za granicą albo znaleźć swojego mistrza i doszkalać się samemu (doświadczenie, wystawy, literatura, seminaria). Aby zdobyć rzetelną wiedzę w Polsce trzeba się niestety natrudzić :/ ale jest coraz łatwiej...

  9. Miałam okazję wsadzać goldena do vivoga z elektrycznym podnośnikiem. Pies potem kombinował żeby wyjść, ale wanna zdała egzamin. Myślę jednak że na duże i bardzo zdeterminowane psy nie ma wystarczająco dobrego sprzętu, czy to stół, czy wanna.

  10. Sytuacja wygląda różnie w zależności od tego czy ma się salon i stara z niego utrzymać czy nie. W tym momencie z tego co rozmawiam z groomerami, tylko pojedyncze jednostki są na tyle odważne by "zmuszać" klienta do kąpieli u siebie. Dla mnie jest to najrozsądniejsze, natomiast przy tak dużej konkurencji i tak małych wymaganiach wielu klientów, faktycznie takie ulitmatum wydaje się dla groomera bardzo ryzykowne.
    Jeżeli robić kąpiel za darmo, jest to brak szacunku do tej pracy i psucie rynku. Jeżeli zawyżać cenę - znów mamy ryzyko że klient nie przyjdzie. Ale to też wszystko inaczej wygląda jeśli się zarabia i jeśli dorabia.
    Z moczeniem i suszeniem dobra rzecz, z drugiej strony jednak to uczy klientów że oni nie muszą się starać oraz wydawać pieniędzy na kąpiel u nas. Ponadto my tracimy czas, na coś, na co w zasadzie klient nie był umówiony. Oczywiście można to uznać za część pracy, tak samo jak podsuszenie psa, który pomoczył łapki. Natomiast warto się nad tym zastanowić.

  11. No niestety, to jest ciągłe wychowywanie nowych klientów ;D O tym żeby psa przed kąpaniem rozczesać mało kto myśli i nikt nie widzi tu analogii że do ludzkiego fryzjera nie przychodzi się z kołtunami za uszami. Przychodzą z wykąpanym psem ale prawie cały brudny bo się przeszedł... albo wykąpany... ale już nie wysuszony :D

  12. ajajajaj :/ A wiecie co jest przykre? Że tacy ludzie w Polsce często biorą za usługę taką samą kwotę jak nie tylko dobrzy groomerzy ale i wybitni. Taką niestety mamy w dużej mierze "wybredną" klientelę :( Dobrze że to się zmienia.

    Patrząc na te psy nasunęło mi się pytanie do groomerów, którzy pozwalają kąpać psy właścicielom. Co robicie kiedy pies przychodzi bardzo pofalowany, skręcony na samo strzyżenie? Już nawet nie mówię o pudlu, ale takie shih czy yorki często potrafią niemile zaskoczyć. Odsyłacie takie psy, strzyżecie ale zwracacie klientom uwagę, stawiacie ultimatum - albo tym razem z kąpielą albo wcale, prostujecie? ;D Jestem bardzo ciekawa, bo właściciele rzadko zwracają uwagę na ułożenie włosa, a spodziewają się oczywiście.. cudu! :)

  13. Ja szybciej skończyłam pracę z nasadkami niż zaczęłam. Zostawiają za dużo, a na włosie średnio przygotowanym to już w ogóle. Kupiłam długie ostrze. Nasadki najlepiej pracowały mi na ostrzu 9, 8 1/2. Nie polecam stosowania nasadek metalowych na drobnych ostrzach typu 40 - znajoma za jednym razem wyłamała kilka zębów ;)

  14. a może warto pomyśleć o zwiększeniu lb. uczestników? Wtedy może (mimo zapewne konieczności znalezienia większej sali) rozłożyłyby się koszty. Cena jak za jednodniowe seminarium dość wysoka, zwłaszcza jesli chodzi o pet grooming. Bo w tym przypadku liczy się bardziej kreatywność niż ścisłe zasady i techniki (jak w groomingu wystawowym). A niestety kreatywności nie nauczy się człowiek widząc jednego czy dwa ostrzyżone psy, tego nie nauczy żadne seminarium. Tutaj tak naprawdę trzeba umieć się inspirować i być pomysłowym, nic więcej. Chyba że w grę wchodziłaby nauka technik np. farbowanie, dekorowanie, upinanie sierści.

×
×
  • Create New...