-
Posts
311 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
1
Posts posted by Holly1
-
-
Szybko doszło, cieszę się:multi:.Są regulowane więc jak przytyje ,chyba nie będzie problemu.Sąsiadów Bounty olej...tylko nie zakładaj Marsowi kagańca,chyba gołym okiem widać że jest po przejściach.Jak co to mandat biore na siebie:eviltong:
-
Szelki wysłane.Jak wam nie będą już potrzebne to wyślijcie Orzeszkom i tak docelowo miały tam trafić.Mam nadzieję że Mars nie będzie obrażony że mają taki dziewczyński kolor :evil_lol:.Są regulowane i smycz też, więc powinny być na niego w sam raz.
-
Cudowne maleństwo,napewno szybko znajdzie domek.
-
wiem o nim myślałam jako adopcji wirtualnej, tyle że prosiłam Kasiule o wytypowanie nawjeiększej bidy,a Pompon się chyba nie załapuje bo ładny jest....Chodzi o to że do tego małego jakoś mi serce lata, tak jak miałam Dzielną wziąść.Wszystko było niepewne, a ja od początku czułam że Ona będzie u nas...
-
Jakie szelki macie kupić? jak takie zamiast obroży to proszę o pw.Mam razem z regulowaną smyczą, tyle że czerwone,nowiusieńkie.Będą pasowały napewno.Proszę o adres.
-
Gdyby jednak ten domek zrezygnował to ja nieśmiało ustawiam się w kolejkę:oops:
-
Oj to niewesoło.Ja też trzymam kciuki za twoją suczynkę.
-
Okropna cisza na tym wątku.Co się stało?????wszyscy sobie odpuścili??Pipi jak sobie radzisz, jak psiaki?
-
Cieszę się bardzo i trzymam kciuki za ciebie Mały Bohaterze.
-
Jesteśmy z tobą Miłku
-
Dziewczyny a może temu drugiemu domkowi podsunąć tą suńkę.Jest podobna tylko starsza.
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/halinow-k-w-wy-malutka-staruszka-difinka-w-fundacji-emir-czeka-na-dom-122472/[/URL] -
Mały pupilku żeby choć tobie się udało.Zdrowiej szybciutko.
-
Dzielna opiekę weterynaryjną miała na 6 z wielkim plusem albo i więcej...Cierpię bardzo bo cały czas utwierdzam się w przekonaniu że osoby czy psy które są tak bardzo wyjątkowe i dobre, muszą na tym świecie cierpieć w nadzieji, TYLKO dlatego albo AŻ, że gdzieś tam czeka błogosławięństwo ich uczynków i już nigdy nie zaznają żadnego bólu.MIELIŚY WYJĄTKOWEGO PSA,NA ZAWSZE POZOSTANIE W SERCACH NASZEJ RODZINY...
-
Czuje się jakby minął już szmat czasu od jej odejścia,a to dopiero drugi dzień, a ja jestem coraz bardziej w proszku.Ciągle tule jej książeczke,bo tyle mi zostało.I ciągle próbuje w niej zamienić daty operacji,ale jak kolwiek by nie zamienić każda z nich była najważniejsza.Stało się to jednak za szybko, niespodziewanie i nie mogę normalnie żyć.Dziękuję Wam bardzo za ciepłe słowa.Za to że przez ten tródny dla Niej rok wspieraliście nas duchowo i po każdej operacji trzymaliście za Dzielną kciuki.Tylko Ona wie jak bardzo to wszystko bolało ,a jednak nigdy nawet przez sekundę nie zapiszczała, przyjmowała to życie takie jakim było ,czasem okrutne,czsem troche łaskawsze,ale zawsze w cierpieniu i ogromnym bólu.Wiem że ostatnie miesiące dały jej trochę wytchnienia.Nabrała formy i myślałm że dopiero zaczyna normalnie żyć.Jak bardzo się myliłam...
-
moja kochana wszędzie cie szukam
-
Dzielna już jest z Pieczarką...
-
Leży już taka słabiutka.leżałam z nią i ją delikatnie czesałam i głaskałam,ale ciągle rycze więc odeszłam żeby nie czuła mojego nastroju.Jest mi tak ciężko,to wszystko stało się tak nagle i niespodziewanie i to w momencie kiedy była w naprawde dobrej kondycji.Tak szybko opadła z sił.Brzuch robi się coraz większy.Wiem że to już koniec i nie mogę sobie dać rady...
-
Kanzaj ona nie przeżyje czwartej operacji:-(
-
w mieszkaniu już nie siusia od powrotu od weta.Ale jest strasznie słaba,najgorsze że nic nie je, nosiłam jej jedzenie nawet w nocy, myśląc że się skusi.Zjadła trzy centymetrowe kawalątki mięsa i to wszystko.Ona lizała i tak jakby nie miała siły wziąść ich do pyszczka.Z pochwy leciala jej taka maź jak krew,małymi kroplami,dzisiaj już tego na podłodze nie widziałm, ale prawda taka że ciąle się wylizuje.
-
Okazało się że w pochwie jest rozlany góz.uciska na cewkę.dostała antybiotyk i zastrzyk przeciwbólowy.Nic nie je.ugotowałm karkówę z ryżem i brokułami,nie chce ruszyć nawet mięsa.Ona gaśnie w oczach...
-
Z Dzielną dzieje się coś niedobrego.Siusia gdzie popadnie,jęczy i cały czas stoi.Nie chciała wejść ze spaceru do domu,położyła się na dworzu, w końcu wziełam i na rękach przyniosłam ją do domu,legowisko wymieniłam.cała się trzęsie i sapie.nie wiem co robić
-
Ale super wieści,nie było mnie cztery dni a tu taka niespodzianka.A co to za pani????? to dom na stałe czy tymczas?
-
Mój mały cukierku już nie wiem do jakich pukać drzwi...
-
Mru w Orzechowcach jest Szkot, mam go też w podpisie.Może się skusisz i sen się sprawdzi:eviltong:
Zara - malenka śliczna diabełka szaleje w cudownym domku w Krakowie
in Już w nowym domu
Posted
Weszka zatrzymaj tego duperelka :evil_lol: Tyle szczęścia...