Jump to content
Dogomania

gonia141

Members
  • Posts

    94
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by gonia141

  1. Czy jeszcze ktoś tu zagląda? U Tycienki wszystko w porządku. Od marca ma nową koleżankę - kotkę Molę. Mola ma około pół roku i została znaleziona na ulicy pod samochodem głodna i bezdomna. taka fajna mała rozrabiara. Dzięki niej Tycia nie ma nadwagi, bo obie latają po całej chałupie. Jak mi się uda zalogować na Fotosiku, to wstawię zdjęcia. Pozdrawiamy wszystkie dobre dusze, które ratowały Tycieńkę, a zwłaszcza panią Justynę. Jeszcze raz dziękuje za wspaniałą przyjaciółkę.
  2. U dorosłych psów, zjadanie kupek może świadczyć o braku jakichś bakterii w jelitach. Wtedy pomaga jogurt naturalny, kapusta kiszona, żwacze wołowe suszone (takie mocno cuchnące). Nie wiem czy takie rzeczy można podawać szczeniakowi. Mamuśka śliczna, uwielbiam takie radarki. Maluszek samo miodzio. Mam nadzieje, że szybko znajdą wspaniałe domki
  3. Popatrzcie jaki podobny [url]http://www.youtube.com/watch?v=yEhV8xbekRo[/url]
  4. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/582/4de2fe9eed9a3522med.jpg[/IMG][/URL] Tynia tak lubi spać. Najlepiej zagrzebana w jakiś kocyk [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/582/9ba9ea3eefcde33amed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/584/f664035af33b265cmed.jpg[/IMG][/URL]
  5. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/582/4de2fe9eed9a3522med.jpg[/IMG][/URL] Tynia tak lubi spać. Najlepiej zagrzebana w jakiś kocyk [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/582/9ba9ea3eefcde33amed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/584/f664035af33b265cmed.jpg[/IMG][/URL]
  6. a to z kolega Ralfem (kiedyś niezły wariat, teraz ma kłopoty z tarczycą, troszkę przytył i wyspokojniał) [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/582/c17ac3a41421ec6amed.jpg[/IMG][/URL]
  7. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/584/a6bd88574b329522med.jpg[/IMG][/URL] a to z koleżanką Sonią (bo to dwie wariatki są) [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/584/da32eda29670d7d6med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/584/d1e73a06e431c21bmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/582/588e768798956c72med.jpg[/IMG][/URL]
  8. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/582/945707b7ac7a8d6bmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/584/5769abf9dd427133med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/584/0aa4776b5d84d6c6med.jpg[/IMG][/URL]
  9. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/582/945707b7ac7a8d6bmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/584/5769abf9dd427133med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/584/0aa4776b5d84d6c6med.jpg[/IMG][/URL]
  10. Napisz do mariamc, to szefowa schroniska w Szczecinku. Albo wejdź na wątek szczecineckiego schroniska i tam poproś :lol:
  11. W takim razie mocno trzymam kciuki za nowy domek. Piesek jest naprawdę uroczy. Dziwię się, że nie ustawiła się jeszcze po niego kolejka. Ja widzę go tylko na kanapie albo na kolanach. On taki ... no do schrupania :lol:
  12. Śliczny psiak. A może bym mu kupiła na jakimś bazarku pakiet ogłoszeń? Ja sama za bardzo nie potrafię
  13. Wszystkiego Najlepszego w Nowym, 2013 Roku, wszystkim dobrym ludziom, a zwłaszcza pani Justynie, którzy uratowali mojego wypłosza i pomogli jej trafić do mnie. Dawno mnie tu nie było, ale obiecuję, że w Nowym Roku to się zmieni. Jeszcze raz pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku!!!
  14. Jak tylko uda mi się dostać na moje konto na Fotosiku (za nic nie pamiętam hasła), to spróbuję wstawić najświeższe zdjęcia Tycieńki. Podpowiedzcie, gdzie ewentualnie najlepiej założyć konto, żeby móc wstawiać zdjęcia.
  15. Ciekawe, czy jeszcze ktoś tu zagląda. Witam wszystkich po długiej przerwie. Tycia cała, zdrowa i chyba szczęśliwa. Strachy są cały czas ale tak jakby mniejsze. Jest kilka osób, którym pozwala się pogłaskać. Są to właściciele psów, z którymi spotyka się codziennie rano i wieczorem na spacerze. Chodzimy codziennie na łąkę za blokami obok szkoły. Teren dość rozległy porośnięty trawą i różnymi krzakami, jest też parę drzew. Kiedyś było tam duże boisko i bieżnie, teraz wszystko zarosło. Teren jest częściowo (w około 80%) ogrodzony. Raj dla psów. Ma swoje psie towarzystwo do zabawy, coś koło wyżła - sunia Heksa, goldena Bafiego i beagla Ralfa, wieczorem przychodzi jeszcze labrador Timon. Najwięcej bawi się z Ralfem. Czasami nawet Ralf nie może jej dogonić! Najmniejsza z całego towarzystwa a najszybsza! Niestety na ulicy nadal przerażenie i ogon pod brzuchem. Ale chyba nie tak jak na początku. W koło bloku biega bez smyczy. Przywołana ładnie przychodzi, zwłaszcza jak usłyszy magiczne słowo „ciasteczko”. Tego nauczyła ją moja koleżanka, Pani Ralfa. Normalnie przekupstwo, ale zawsze działa. Nadal namiętnie gania koty, i notorycznie psuje kolejne flexi. Ale jak dopadnie już kota to chce się chyba z nim bawić. Najczęściej wygląda to tak jakby sama nie wiedziała po co tego biednego kota goniła. Moja mama dokarmia kotkę, która okociła się w naszej szopie pod blokiem. Kotka broni swoich dzieci (3 sztuki) i swojego terytorium. Tycia ma do niej respekt, bo już nawet przestała na nią szczekać. Ale codziennie rano najpierw leci sprawdzić czy jeszcze jest, a dopiero potem idzie siusiu. W domu najchętniej okupuje wersalkę i swoją budę (buda jeszcze się trzyma!) a ostatnio też moje nogi, jak siedzę przy komputerze i balkon (świetny widok na śmietnik a co za tym idzie, na koty). Wychodzimy na spacery cztery razy dziennie. Rano o dziewiątej idziemy na łąkę (obowiązkowo – godzina albo dłużej), około szesnastej – na łąkę (około godzinki), o dwudziestej – na łąkę (około godzinę) i o dwudziestej trzeciej robimy rundę po ulicach, w około osiedla (około 20 minut – stała trasa od dwóch lat). Szczeka na pojedyncze osoby, chyba ze strachu, zwłaszcza na kobiety. Do facetów pojedynczych wyrywa się i chce gryźć po piętach, jak jest ich więcej, to omija szerokim łukiem i ucieka. Młodzieży i dzieci boi się i ucieka. Byłyśmy u weterynarza w ubiegłym tygodniu. Waży 9 kg i to jest jej stała waga. Wszystko jest ok. Tycia ma wyczyszczone gruczoły okołoodbytowe, dostała kropelki na pchły i kleszcze oraz tabletkę na robale. Pod koniec sierpnia (po urlopie pana doktora) mamy się stawić na szczepienie (sześć najgorszych chorób, nie pamiętam nazw) A więc zdrowie ok, samopoczucie – w miarę dobrze i coraz lepiej. Jest kochana, taka nakolankowa przylepa. Właśnie leży na moich stopach Zaraz pewnie wstanie i zacznie mnie zaczepiać, bo zbliża się godzina jej spaceru. Pozdrawiamy wszystkich, którzy się przyczynili do tego, że Tynia jest z nami. Jeszcze raz dziękuję za naszą przylepkę. M.S.
  16. Bardzo się cieszę, że tak to się wszystko zakończyło. Pani Justyno, proszę zrobić z pieniążkami to, co uważa pani za stosowne. Ja i tak mam u pani dług za moją Tyćkę i żadne pieniążki go nie spłacą. Pozdrawiam. M.S.
  17. Bardzo, bardzo się cieszę. Rewelacja. Malwinka wygląda ślicznie i porusza się cudnie. Dziękuję opiekunom niuni za wszystko co dla małej zrobili i robią. Cieszę się, że mogłam troszkę pomóc. Pozdrawiam i życzę małej dużo zdrowia. Małgosia.
  18. No i wróciliśmy. Tycia podróż zniosła nie najlepiej. W drodze do stolicy niestety zwymiotowała, a że jechała w swojej budce, tylko budka została zapaskudzona. Zwinęliśmy i schowaliśmy do bagażnika. Potem już nie było sensacji, tylko Tynia bardzo się śliniła. To chyba stres. Dojechaliśmy szczęśliwie. A na miejscu Tycia miała raj. Siostra cioteczna mieszka w domu z ogródkiem. Tynia całe dnie spędzała na ogrodzie. Przez płot miała sąsiada pekińczyka i dwa koty, więc sobie też troszkę poszczekała. Sąsiedzi mili ludzie, wcale się nie czepiali o to szczekanie, bo ich piesek też nadawał, więc wszystko ok. W dniu przyjazdu odwiedziła nas koleżanka siostry z dwoma suczkami przygarniętymi ze schroniska. Rozrabiały jak pijane zające. Troszkę zdemolowały ogródek, ale to przecież nie koniec świata. Pokopała Agnieszce troszkę dołków w ogrodzie, ale to też nikomu nie przeszkadzało. W drodze powrotnej już nie wymiotowała, tylko się trochę śliniła, ale była bardzo grzeczna. Odnosimy wrażenie , że po powrocie Tycia zrobiła się bardziej tycia. Chyba zgubiła troszkę zimowego sadełka. I bardzo dobrze. Ogólnie, cała rodzina zachwycona sunią. Wszyscy zgodnie stwierdzili że śliczna i bardzo grzeczna. Nawet dała się pogłaskać kilku osobom (w domu było ponad 20 osób - taki zjazd rodzinny nam wyszedł). Wiem, że dla Tyćki ten wyjazd był stresujący, ale warto było. Mam wrażenie, że jest teraz jakoś tak odważniejsza do ludzi. Zobaczymy jak to będzie dalej. Może jeszcze normalny psiak z tej naszej Tyni wyrośnie?
  19. Tycia na 100% chciałaby siostrzyczkę. Zobaczymy czy uda mi się dogadać z rodzicami. Niestety nadal mieszkam u nich i to oni podejmują w takich kwestiach decyzje. Ze względu na ogólnie panujący kryzys, nie mogę dokończyć remontu swojego mieszkania. I w tym jest nawiększy problem.
  20. Wczoraj wydrukowałam zdjęcie Zorki i pokazałam mojej mamie. Zobaczymy, czy ją "weźmie" tak samo jak mnie.
  21. Czy one nie są podobne? To moja Tyćka: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/749/49c3b2e27bf8db06med.jpg[/IMG][/URL]
  22. To co szumnie nazwałam guzem zniknęło. Czy możliwe jest, żeby to był powiększony węzeł chłonny? Nie mam pojęcia gdzie psy mają takie narządy, ale tak jakoś to wychodzi, że to było chyba w "psiej pachwinie". W każdym razie teraz tego nie ma. Ale cały czas będę sprawdzać. Na razie dostaliśmy tylko kropelki na kleszcze. Nad dodatkowa obrożą jeszcze pomyślimy. Tycia zdrowa. Na spacerach jest bardzo grzeczna. Nadal boi się ludzi, zwłaszcza w większych grupach (czyli więcej niż 2). W znanych sobie miejscach biega swobodnie bez smyczy i chętnie się bawi z innymi psami. Wykonuje komendy siad i daj łapę. Z przywołaniem mamy czasami problem, ale pracujemy nad tym. Na Święta wybieramy się do Warszawy. Mam nadzieję, że Tynia dobrze zniesie podróż.
  23. Śliczna sunia. Zupełnie jak siostra mojej Tyćki. Już się zakochałam.
  24. Co jakiś czas zaglądam i po cichutku kibicuję niuni. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Malwinka ślicznie wygląda. Oczywiście, że będę trzymała kciuki w piątek.
×
×
  • Create New...