Jump to content
Dogomania

Lady Nona

Members
  • Posts

    53
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Lady Nona

  1. Moja pekinka jest biała w czarne łaty i ma skłonności do zmian typu Pododermatitis tz.w czasie mokrej pogody skóra między palcami jest czerwona,sierść na łapkach przebarwia się na brunatno.Wtedy szczególnie dbam o czystość łapek i stosuję różne preparaty do przecierania.Niedawno zaczęła się też strasznie drapać.Ja jestem radiestetą więc wahadełkiem sprawdzałam po kolei jakie jedzenie ją uczula-wyszło,że wołowina.Po jej wyeliminowaniu i kąpieli w szamponie dla alergików problem minął.Wydaje mi się,że powinnaś zastanowić się co spowodowało uczulenie u Twojego psiaka,może białko w mięsie lub białym serze lub jeżeli karmisz suchym zmiana karmy.
  2. Angelka,jak ten czas przeleciał.Gratuluję maluszków ale przykro,że nie udało się uratować jednego.Ale masz fajny prezent pod choinkę!
  3. Asiaczek,ta homeopatia ma być od stycznia po to aby owulacja była wyrażniejsza.Dotychczas termin krycia był wyznaczony na podstawie progesteronu,a z obserwacji zachowania suczki uważam,że był 4 dni wcześniej.Potem to się potwierdziło,reproduktor nie był zainteresowany. Pozdrawiam wszystkich
  4. Jeżeli macie jakieś sugestie to proszę o rady.
  5. Angelka,Angi-wielkie dzięki.Na tym wątku jestem od dawna,niestety na razie jako obserwator.Wszystkie Wasze sugestie wzięłam do serca,przygotowane z moją afganką byłyśmy, jak się wydawało dobrze.Progesteron i cytologia u dr Niżańskiego,wyznaczenie terminu i....za pierwszym razem inseminacja bez powodzenia,drugi raz wyprawa 1700 km w jedną stronę,za póżno.Progesteron mówił co innego,a zachowanie suki co innego.Dlatego poradziłam Angelce jechać odpowiednio wcześniej i próbować-sukces.Teraz już nie wiem co robić,dr Niżański proponuje najpierw podawanie homeopatyków,a w ostateczności zastosowanie hormonu.Tylko,że ja się tego wspomagania boję.
  6. Angelka,bardzo się cieszę,że Suri ma potwierdzoną ciążę.Sprawdziła się moja rada.Teraz Ty trzymaj kciuki za moją suczkę,już rok starań i nic.
  7. Gracjana,osobiście się nie znamy tylko z forum afgańskiego.Na treningach poznałaś hodowczynię Revolticusów Anię K.
  8. Gracjana,przepraszam,może to niedyskretne pytanie ale czy za te nietrafione krycia dostałaś zwrot kasy.Ja coś czuję,że też popłynę.
  9. Gracjana,czy myślisz już przyszłościowo o swojej afgańskiej damie?Ja z mojego doświadczenia właśnie z afganką mogę Ci powiedzieć tak:była robiona i cytylogia i progesteron równocześnie u dr Niżańskiego,inseminacja doskonałej jakości chłodzonym nasieniem i nic.Teraz chcę spróbować bardziej na żywioł-może dwa razy progesteron i wyjazd do kawalera.
  10. Dzięki,evl za informację.Na szczęście we Wrocławiu jest niewiele przypadków babeszjozy ale my trochę jeżdzimy po kraju na zawody i trzeba być zabezpieczonym.
  11. Dla szczeniaka bezpieczny jest Frontline.Mam pytanie:ponieważ prawdopodobnie wycofano obroże Preventic,które dotychczas używałam zainteresował mnie Exspot.Niestety nigdzie nie można go dostać.Ale jest na Allegro i w sklepach internetowych Ektopar.Ten sam skład co Exspot,tak samo zabija kleszcze,cena przystępna.Czy ktoś go przetestował?
  12. Polecam stronę : [url]www.canirep.com[/url] Ja niedawno sprowadzałam schłodzone nasienie ze Szwecji.Wysłałam pieniądze do hodowcy,nasienie pobierała prof.C.Linde-Forsberg z Uniwersytetu Przyrodniczego,przesyłka UPS dotarła w niecałe 24 godz.Nasienie jest tak przygotowane,że do 10 dni może być użyte ale najlepiej w ciągu 2 dni.Koszt z transportem 550 euro.Inseminacja u dr Niżańskiego we Wrocławiu.Teraz na dniach USG pokaże jaki był efekt całego przedsięwzięcia.
  13. Ja dla moich chartów afgańskich używałam różnych kosmetyków i muszę przyznać,że żaden nie sprawdził się tak rewelacyjnie jak LL.Zastosowałam zgodnie z radą dystrybutora,a zależało mi przede wszystkim na przygotowaniu włosa na wystawę.
  14. Jak nie pomóc afgańskiemu krewniakowi w podboju szwedzkiej ziemi!Życzę powodzenia w całej akcji.
  15. Ja też interesuję się tym tematem ale z powodu wyjazdu do kawalera.W Warszawie jest przedstawicielstwo laboratorium Laboklin.Właśnie sprawdziłam,wykonują te badania.Ja będę wysyłać z Wrocławia więc Ty możesz bezpośrednio zlecić do Niemiec jeśli nie jesteś z Warszawy.Podaję stronę: [url]www.laboklin.de[/url]
  16. Dzięki,musia. Gończe Polskie chyba mają łatwiej bo nie są tak popularne. Ja mam charty afgańskie i w tym wypadku widzę,że zdobycie championatu niemieckiego to długa droga.
  17. musia, ja zastanawiam się nad tą wystawą-to byłby mój debiut w zdobyciu championatu niemieckiego. I mam ważne pytanie: jak to jest w klasie użytkowej, ile trzeba zdobyć CAC , na jakich wystawach i czy też w terminie 12 miesięcy między pierwszy i ostatnim CAC.
  18. Kasia też wydała mi Fibi na ryzyko.Mam dwa dorosłe charty afgańskie i yorczkę.Na szczęście charty przyjęły ją obojętnie,a Jasmina na początku była obrażona. Teraz bawią się godzinami-nazywam to walką sumo.Małe razem chodzą na spacery,jedzą z jednej miski i śpią w łóżku.A Fibi już czuje się u siebie-nie pilnuje mnie bez przerwy i sama buszuje po ogrodzie. Szkoda,że Suzi się nie udało dogadać z rezydenką.
  19. Bardzo się cieszę,że Susi będzie miała swojego człowieka.Przyznaję,że jak byłam w Kocim Świecie miałam ochotę zabrać w pakiecie Fibi, Suzi i Mimi.Musiałam się jednak opanować.Fibi jest u mnie dwa miesiące i zmieniła się bardzo-z wycofanej,bojącej się obcych na wesołą,uwielbiającą spacery i zabawę z yorczką Jasmią pannę. Cały czas leczymy oczka i przyszłe domy muszą się z tym liczyć,że leczenie będzie długotrwałe aby zatrzymać rozwój choroby.
  20. Właśnie wróciliśmy z trzydniowej wyprawy do Swornychgaci, gdzie odbyły się Mistrzostwa Polski w coursingu.Startowały charty, dwie panienki tylko kibicowały. Muszę się pochwalić: mój JUNIOR został Mistrzem Polski, a JUNONA vice Mistrzynią. Fibi robi się światową damą, świetnie zaadoptowała się do nowych miejsc: kempingu i namiotu na zawodach. Poznaje nowe psy i ludzi. Dzielnie biegała na spacery i jako jedyna zaliczyła kąpiel w jeziorze. To był przypadek-poszliśmy całą grupą nad jezioro żeby się wykąpać ale woda była pokryta kożuchem glonów,weszliśmy na pomost żeby zobaczyć jak wygląda sytuacja dalej, niestety Fibi przez swoje niedowidzenie chlupnęła do wody. Byłam szybka-jak wypłynęła złapałam ją za szelki i wyciągnęłam,nawet nie wyglądała jak ufo od tych glonów.Zaraz wyschła na słońcu i nawet nie była wystraszona.
  21. I jeszcze fotki : Mam piłkę, a ty nie [IMG]http://img188.imageshack.us/img188/4292/pict0266e.jpg[/IMG] Ja was popilnuję [IMG]http://img41.imageshack.us/img41/7863/pict0265uxx.jpg[/IMG] Z dużym bratem [IMG]http://img178.imageshack.us/img178/9764/pict0263.jpg[/IMG] I dalej obserwujemy [IMG]http://img4.imageshack.us/img4/5463/pict0262ndi.jpg[/IMG] Już idę! [IMG]http://img14.imageshack.us/img14/619/pict0261b.jpg[/IMG]
  22. Fibi jest u nas już drugi miesiąc.Zaprzyjażniła się z Jasminą-małą yorczką, z chartami żyje w zgodzie. Uwielbia spacery na smyczy. Ciekawe,przecież nikt jej tego nie uczył,tak samo chodzenia po schodach. Staram się ją nosić ale nie zawsze upilnuję.Udało mi się pożyczyć aparat i oto parę zdjęć: Fibi pilnuje na progu [IMG]http://img36.imageshack.us/img36/1914/pict0285n.jpg[/IMG] Do góry"kołami" [IMG]http://img194.imageshack.us/img194/5576/pict0279t.jpg[/IMG] Bawmy się [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/2500/pict0278e.jpg[/IMG] C.d. zabawy [IMG]http://img529.imageshack.us/img529/2277/pict0274.jpg[/IMG] Biegnę do ciebie [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/5838/pict0271n.jpg[/IMG]
  23. Osa! Szefowa osobiście była dzisiaj we Wrocławiu po pekinka? A wizyta poadopcyjna Fibi się nie należy? Zwłaszcza, że mieszkam niedaleko schroniska,a i obiad bym postawiła.Jak tylko Kasi tel. będzie dostępny to już sobie z nią porozmawiam. Iwa77 zapraszam zawsze,tylko dryndnij czy jestem w domu.
  24. Fibi na dzienny pobyt zajęła strategiczne miejsce w kuchni pod stołem. Przeważnie cały dzień prześpi ale gdy tylko pojawia się miska natychmiast jest gotowa do jedzenia. Moczonej karmy nie chce, tylko gotowanego indyka z warzywami i ryżem. Trochę boję się sensacji żołądkowych(czasami trochę zwróci) może dostaje za dużo. Jeszcze nie mam wprawy ile może dostać. Już teraz trzeba uważać na wagę-Kasia ją pięknie odkarmiła, nie jest już tym szkieletem z naciągniętą skórą jak na zdjęciu bazarkowym tylko puszystym misiem pandą. Staram się jak tylko pogoda pozwala wynosić do ogrodu. Drepcze i zwiedza,gubi się w zakamarkach, a potem prosi chodżmy do domu. Za to w nocy( śpi z nami w sypialni)szczeka, kręci się, popiskuje-może to jest stworek nocny? Udało mi się sposobem usunąć jeden szew po korekcji noska,został jeszcze jeden i na brzuchu.A moja półtoraroczna yorczka- myślałam, że to lwie serce w marnym ciałku.Ustawia Juniora,który jest 10 razy od niej większy,ostatnio na coursingu chciała rzucić się do gardeł borzojom bo warczały, a boi się pekinki.Na razie tyle-lecę z chartami na spacer.
  25. Fibi zawitała u nas wczoraj o godz.23. Charty przywitały ją z nonszalncją-po sprawdzeniu co to takiego zajęły się swoimi sprawami. Niestety moja yorczka Jasmina boi się jej.Ale początki zawsze są trudne. Te pieski wyrwane z tak okropnych warunków może już na zawsze będą inne,wycofane.Mam nadzieję powolutku będziemy zdobywać zaufanie. Na szczęście Fibi lubi jeść i może przekupstwem nauczy się co znaczy słowo"chodż" i pozna dżwięk swojego imienia.Jest bardzo puszysta-futerko bardzo odrosło.Pierwszy raz zrobiła siusiu dopiero dzisiaj po południu na trawie. Ale zaraz pogoda się popsuła i lunęło.Dostała jamniczą budkę i przespała w niej całą noc,tylko na początku trochę szczekała, a potem chrapała.Zdjęć na razie nie mam,muszę pożyczyć aparat.
×
×
  • Create New...