Jump to content
Dogomania

Bettylion

Members
  • Posts

    201
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Bettylion

  1. Aslan pozdrawia <3 czuje się bardzo dobrze :) Alpha z Aslanem to wspaniali kumple. Cieszę się bardzo.
  2. W jeden dzień było ślicznie jak w bajce :) No to trochę sobie pobiegamy Duże psy z obstawą małych hi, hi Oj uwielbiam fotografować moje pociechy, ale już Was nie będę dzisiaj zamęczać tyloma zdjęciami :) Pozdrawiamy!
  3. O taki jestem słodziak! Psy tropiące :) Bawimy się? Jaki jestem słodki nie? ;) A tu poważny Aslan <3 w całej okazałości Moja szalona banda :) Nastya, Sissi, Ivy, Alpha, Maddie, Hebe, Aslan i Vicky
  4. Dzięki bardzo :) I jeszcze trochę Aslanka <3 Pan ma teraz podwójną obstawę ;) Wszędzie chodzą za nim jak cienie ... Czekamy co teraz Pan nam da za zadanie do wykonania hi, hi Aslan i jego samochodzik :) Widać, że chłopak jest jeszcze młodziutki, bo potrafi się cieszyć i bawić każdą zabawką. Szeptanie na uszko :)
  5. Wszystkiego dobrego w Nowy Roku! A my się trochę pochwalimy osiągnięciami ;) Alpha i Aslan dzisiaj po raz pierwszy luzem chodzą sobie po dworze, oby tak dalej.
  6. Hop - tak Aslan zostaje. Jest kochany nie potrafilibyśmy go już oddać.... <3 Teraz musimy dużo pracować z Alphą i z nim. W domu jest duże zamieszanie, ale musi to skończyć się dobrze, nawet sobie nie wyobrażamy, żeby było inaczej, cholera... Także trzymajcie dalej kciuki, aby ta dwójka szybko się dogadała. Rozmawiałam z wieloma fachowcami, twierdzą, że może to potrwać, ale widzą szansę na dogadanie się! Tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość i włożyć w to dużo pracy. Dobrze, że jesteśmy cały czas w domu, także możemy nad tym pracować. Dzisiaj mąż z córką jechali na miasto, to Kamila stwierdziła, że weźmie Aslana, bo dawno nie był poza domem, pospacerują trochę. Wyobraźcie sobie, że on całą drogę w samochodzie był zdenerwowany, a potem nie chciał wyjść z samochodu...... Dopiero jak wrócili do domu, mąż wyciągnął go z samochodu - mówiąc "Aslanku już jesteś w domu, nie bój się nigdzie nie pojedziesz....." Nawet nie podejrzewałam, że Aslan tak się przerazi, i nie był pewien gdzie jedzie..... serce się krajało... Jak obwąchał podwórko, zaraz go zawołałam do domu, przybiegł do kuchni i od razu się położył przy moich nogach, cały czas z taką dziwną, niepewną miną... Oczy miałam pełne łez...... Aslan jest taki sam, kochany, tak jak była moja Iskierka (też ze schroniska) Iskierka również nie lubiła jeździć samochodem cały czas się bała, że gdzieś pojedzie i zostanie...
  7. Tak sobie czekam na kolegę od sąsiadów :) Jestem śliczny Kamila zrobiła Aslankowi szarpaka :) No to na razie tyle bo zawalę cały watek zdjęciami ;)
  8. Masakra to moje 4 podejście tak mało można wkleić zdjęć a ja się rozpędziłam i musiałam kasować :/ Czyli tam wkleiłam 10 zdjęć to mam nadzieję, że tym razem też mogę 10 ufff Aslan uwielbia jabłuszka prosto z drzewa Całuski z Nastyą :)
  9. Hey, Jak to przed Świętami trochę gonitwy i zamieszania. A i kolejny tydzień trochę pracy i znowu Sylwek i wolne. Małe dziewczyny już zakochane w Aslanie. Jedynie Alpha ma jeszcze problem, ale cały czas pracujemy nad tym. Dużym sukcesem są już spacery bez kłów :) Aslan nauczył się już spać całą noc w swoim legowisku. W ciągu jednego dnia nauczyłam go - waruj, leżeć - jest bardzo pojętnym psem i lubi smaczki ;) Kochany go bardzo. Strasznie przypomina mi moją kochana Iskierkę <3 Alpha z Aslanem :) Aslan poznaje naszą Karczmę Maddie najlepsza kumpela od Aslana Śliczny jestem :)
  10. Aslanek dzisiaj przespał już prawie całą noc i już nie nabrudził :) Oczywiście musiał mieć nas na oku, sam nie lubi być.. Dzisiaj byłyśmy na szkoleniu z Alphą, w poniedziałek zabierzemy, także Aslana, może lepiej będzie im się zaprzyjaźnić na obcym terenie. Tutaj z Maddusią. Maddie to wspaniała sunia, musi być naprawdę bardzo zła, aby na kogoś wyszczerzyć kły :)
  11. Aslan jest wielki misiem, pieszczochem :) Tak jak pisała Romka, małe dziewczyny już go zaakceptowały, teraz jeszcze czekamy na Alphę. Potrzebuje widać więcej czasu do tej pory ona była największa :) Także trzymajcie kciuki, aby wszystko niebawem się poukładało. Tu z Alphą na razie na odległość A tu jak kombinował jak wejść na schody, ale teraz już po nich śmiga w dół i górę :)
  12. Dzisiaj postaram się napisać i wkleić zdjęcia tylko kochani powiedzcie mi jak wstawiacie zdjęcia? Bo już nie mogę przez image, czy jest inny sposób?
  13. Anecik, po wielu interwencjach nie tylko moich, wetka zawiozła dzisiaj Joszkę do schroniska :) Mam nadzieję, że z nim wszystko ok. Jutro jedziemy po chłopaka. Trzymajcie kciuki!!!
  14. Hop! Dzwoniłam do lecznicy dowiedziałam się, jeżeli oczywiście to prawda, że Joszko ma nadal powikłania po zabiegu, rana się nie goi, pojawiła się ziarnina a ziarnina pojawia się wtedy gdy, rana jest źle opatrywana albo po zakażeniu, jakie miało miejsce u Joszki. A najgorsze, że gojenie się takiej rany może trwać do kilku miesięcy...... (mam za sobą 20 lat pracy w szpitalu jestem analitykiem med, mam pewien poziom wiedzy na ten temat i praktykę) Biedny Joszko dostaje zastrzyki drugi antybiotyk bez wykonania antybiogramu, czyli w ciemno .... :( Wetka niestety powiedziała, że mi go nie wyda...... Pytałam czy wykonywała inne bada - to nie, bo nie ma pieniędzy, no to sorry o czym my mówimy - to tam psu się nie poprawi. Jestem po konsultacji z moim chirurgiem i innymi wetami, takie rzeczy normalnie się nie dzieją a tym bardziej tak długo nie trwają. Prosiłam Romkę o zdjęcie rany - nie otrzymałam :( Chciałam pokazać ja swoim lekarzom. Chodzi o to, że w takim stanie pies powinien być cały czas pod opieką 24/h i w czystych warunkach a nie sądzę, aby w lecznicy odpowiednio o niego zadbano. Gdyby opieka była dobra od początku nie doszłoby do tego co jest teraz...... Reasumując jeżeli pies będzie non stop dostawał antybiotyki (ciekawe czy dostaje coś osłonowo na przewód pokarmowy?) to całkowicie straci odporność /jego organizm się wyjałowi i dopiero będzie brzydko mówią jazda, bo niczym się go nie wyleczy...... Umówiłam się z dr Mają, że będę dzwoniła w tygodniu, chociaż ona z góry powiedziała, że nie będzie jeszcze żadnej poprawy i go nie wyda...., ale mimo to zadzwonię i tak na poważnie to trzeba podjąć jakieś kroki, bo inaczej stracimy psa. Czy może ktoś ma jakiś pomysł?
  15. Właśnie hop... coś tam się dzieje... chłopak przecież, miał drugą operację, co nie powinno mieć miejsca.... ale nawet od tej drugiej minęło już sporo czasu. A jeżeli teraz jest dobrze, to przecież mogę się nim opiekować.. Chyba, że dzieję się coś poważniejszego ...... Martwimy się :(
  16. Szok Romko, to co oni mu tam zrobili, jeżeli dalej nie jest do zabrania do domu?? Matko kastracja zabieg rutynowy....... zrobiony prawie 3 tyg temu..... :( Jednego nie rozumiem skoro czuje się dobrze to w czym problem, chcemy go zabrać w sobotę i to już kolejną z rzędu..... A chciałam sama to zrobić, na miejscu i nie byłoby problemów :(
  17. Masakra hop, bo nikt nie chcę mi konkretnie powiedzieć, kiedy mogę odebrać Joszko i co z nim....... :( W piątek znowu będę dzwoniła do lecznicy......i niebawem będzie miesiąc, odkąd chce zabrać biedaka do domu... :(
  18. A dlaczego ma cały czas wenflon, co dostaje dożylnie biedak?
  19. Oby......Gdyż tydzień temu też było niby dobrze ......
  20. Cześć Anecik no nie mam dobrych wieści ....:( wetka dzwoniła do mnie wyobraź sobie biedak miał w ciągu tygodnia drugą operacje i narkoze. ... Powiem krótko niech to szlag i oby biedak przeżył. ....:( Trzymaj kciuki....
×
×
  • Create New...