Jump to content
Dogomania

Cudak

Members
  • Posts

    9634
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Cudak

  1. [quote name='magdabroy']Uroczy widok :loveu: [IMG]http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/201402/1392769070_phtmp5_600.jpg[/IMG][/QUOTE] Uroczy, ale lepiej z psami uważać...: [URL="http://www.fakt.pl/pies-zagryzl-6-dniowego-noworodka-w-poludniowej-walii,artykuly,445483,1.html"]http://www.fakt.pl/pies-zagryzl-6-dniowego-noworodka-w-poludniowej-walii,artykuly,445483,1.html [/URL]
  2. [quote name='*Monia*']Mam etap walki z psimi kłakami - są wszędzie przez tą wiosenną pogodę :angryy:. Na łóżko psy nie wchodzą, odkurzam codziennie a i tak kocyki wszystkie i ciuchy małej są obkłaczone, nawet w pampersie kudły znajduję :shake:[/QUOTE] U nas to samo z kłakami - 2 psy w domu i kilka kotów (wychodzące). Odkurzać można bez końca... Na ciuszkach pewnie z pralki się biorą :shake:
  3. [quote name='magdabroy']A my dziś powinniśmy dostać pocztą ochraniacz na oczy do kąpieli ;) I będziemy próbować myć głowę z tym "beretem" na głowie ;) Bo ani ładne gąbki, ani myjki nie pomogły :shake: I młody nadal wpada w histerię, jak chcę mu umyć włosy :roll:[/QUOTE] U nas pomogły okulary do pływania: [url]http://allegro.pl/okularki-plywackie-dzieciece-get-spart-vela-i3955613863.html[/url] Teraz mała sama się domaga mycia włosów ;) więc, jak "beret" się nie sprawdzi, to polecam okularki.
  4. [quote name='tobciu']Dziękujemy. :) Jesteście kochane. Cudak podesłała zdjęcia karmy, która doszła wczoraj do Niej. Wstawię później.[/QUOTE] Puszki też wysłałam :)
  5. W tym artykule, do którego link podałam, można przeczytać: "Koty i psy Nasze ukochane koty i psy a zwłaszcza młode szczeniaki są bardzo ważnym ogniwem w łańcuchu epidemiologicznym giardiazy (lambliozy) u ludzi – szczególnie w miastach. Wg. WHO ( Światowej Organizacji Zdrowia) ekstensywność inwazji wśród młodych psów ( do lat 2 ) sięga 88%… Badania przeprowadzone w Polsce wskazują na 6,6% zarażonych giardiazą dorosłych psów, a 10% psów młodych do 2 r.ż. Skąd ta różnica ? Podejrzewam, że podobnie jak wywołującymi giardiazę (lambliozę) cystami ogoniastka/wielkouśćca jelitowego nasze ukochane pieski i kotki mogą nas „traktować” toksokarami ale na ten temat nie ma żadnych „wiążących” prac… Dla przypomnienia toksokaroza jest bardzo groźną, podstępnie przebiegającą, odzwierzęcą chorobą pasożytniczą, wywoływaną przez inwazję larw psich lub kocich glist (toksokar). Psy i koty są ( o ile są…) odrobaczane zwykle regularnie tzn. 2 -3 razy w roku. Co ciekawe leki stosowane w standardowym odrobaczaniu psów i kotów nie działają na lamblie… (!) . Leki przeciw pasożytom działają tylko od momentu podania do momentu wydalenia z organizmu i nie dają gwarancji na brak możliwości ponownego zakażenia. Przykładowo - pies wychodzi na spacer 3 dni po odrobaczeniu, wącha odbyt innego zakażonego psa, wącha zakażoną kupę, tarza się w zakażonych kupach, przynosi „to wszystko” do domu na łapach i sierści a właściciel czując się bezpiecznie - bo przecież pies został odrobaczony….poklepuje go, nie myje rąk i zjada kanapkę…. Ja wiem, że żaden „wychodzący” pies ani kot nie wytrzyma częstego odrobaczania – dlatego należy zachować czujność. Zwierzętom po spacerze wycieramy łapy i pysk. Odrobaczając siebie odrobaczamy zwierzęta domowe. Rozważamy czy nie ma nikogo kto mógłby / chciałby przygarnąć naszego pupilka. Domownicy i zwierzęta domowe zarażają się wzajemnie dlatego nie powinniśmy uczyć dziecka całowania psa czy kota w pyszczek lub ogonek a zwłaszcza okolicy jego nasady. Dzieci nie powinny mieć wspólnych zabawek ze zwierzętami. Zwierzęta nie powinny brać do pyska nie swoich zabawek. Dziecko nie powinno spać w kojcu czy na posłaniu psa czy kota ani wymienione nie powinny przebywać w łóżeczku a najlepiej także w pokoju dziecka." Autor za zwierzakami chyba nie przepada... i dobrze by było, gdyby nie miał racji. Pamiętam, jak czekałam w kolejce u weterynarza i była jakaś kobieta z kilkuletnią dziewczynką i yorkiem. Dziewczynka przytulała psiaka i całowała, a wet zaczął ją robakami straszyć, bo york to też pies i ma pasożyty, więc może zarażać... (i dodatkowo dał wykład o tym, że psy słyszą dużo lepiej od nas i takie cmoknięcie przy uchu jest dla niego bardzo nieprzyjemne ;) ).
  6. [quote name='gameta']co ty, na robaki szansa 1:1000000 jak nie mniejsza.[/QUOTE] To skąd w przedszkolach owsiki? Warto poczytać o pasożytach: [url]http://ekomama.pl/?p=1020[/url]
  7. [quote name='tobciu']Foto potem zrobi Cudak[/QUOTE] Zrobić teraz? Czy przy zawożeniu do p. Mariana?
  8. [img]http://imageshack.com/a/img534/8641/nqp2.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img191/2930/v56z.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img819/1223/7pjk.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img822/180/kl8u.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img543/4400/nwly.jpg[/img]
  9. Wnętrze mają przytulne :) [img]http://imageshack.com/a/img543/7546/fv5y.jpg[/img] Karma z puszek im smakuje: [img]http://imageshack.com/a/img856/9325/yy5m.jpg[/img] nawet jeden z dzikusków podszedł, mimo, że stałam obok ze "strasznym" aparatem [img]http://imageshack.com/a/img849/2027/jzuv.jpg[/img] reszta kotów zaglądała i uciekała... w sumie dobrze, że są ostrożne, ale ciężko je sfotografować, bo mają sporo kryjówek [img]http://imageshack.com/a/img703/138/gbax.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img841/4476/so8q.jpg[/img]
  10. W Fundacji zmienił się zarząd, w tygodniu będę wiedziała, jak będzie wyglądała i czy będzie możliwa dalsza współpraca... zdjęcia z portu, ze słonecznego 6. lutego :) [img]http://imageshack.com/a/img836/3354/c1rt.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img585/1637/wpwr.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img845/3083/o6s2.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img823/3227/yach.jpg[/img] [img]http://imageshack.com/a/img834/4042/iwoi.jpg[/img]
  11. Witajcie, za dużo czasu na pisanie nie mam, ale[B] bardzo dziękuję Wam wszystkim za pomoc[/B] :) słomę postaram się dowieźć jeszcze, żeby i przed budą posypać (choć śniegu już na szczęście nie ma i mrozów dużych, ale mogą jeszcze przyjść...). Od dziś do niedzieli jest w Biedronce promocja na karmę w puszkach, 2.99 zł za 1240 gram. Mogę kupić np 10 puszek, jeśli finanse pozwalają. Nie jest to najlepsza karma, ale psy wcinają.
  12. [quote name='motylek1007']panicznie bałam sie cc[/QUOTE] Haha, ja z kolei miałam 2 planowane cc i panicznie bałam się, że coś się zacznie wcześniej dziać ;) przy naturalnym chyba umarłabym ze strachu (o dziecko, bo sama bólu się nie boję). Po pierwszej cesarce musiałam leżeć 24 h i pierwsze wstawanie było okropne, bo jednak się tam wszystko w środku "zastało". Nie byłam w stanie sama się wykąpać, bo robiło mi się słabo. Po drugiej wstawanie po 6 h i zero problemów, nic nie bolało, sama się wykąpałam i już w pierwszą noc malucha miałam przy sobie.
  13. [B]Szarotko[/B], niestety... zostaje nam trzymać kciuki, żeby jakoś się poukładało u nich.
  14. [B]Clean[/B], dziękuję za wpłatę :) Fundacja ma teraz poważne problemy. Nie wiem, jak to się dalej rozwinie i czy konto dla naszych portowych kociaków będzie mogło być nadal użyczane do zbiórki pieniędzy na karmę. Na tą chwilę (dopóki sytuacja się nie wyjaśni) [B]najlepiej byłoby, gdyby zalazł się ktoś, kto zgodziłby się przez jakiś czas być Skarbnikiem[/B].
  15. [B]Majkowska[/B], podobno "najzdrowiej" jest mieszkać 50 km od jednej i drugiej teściowej... Na Twoim miejscu dążyłabym do tego, by jak najszybciej się od teściowej wyprowadzić, bo dla dziecka taka sytuacja nie jest dobra.
  16. [quote name='motylek1007']nie bardzo właśnie, zaczyna sie jazda po lekarzach mój też jest włochaty, ale nie aż tak, dali radę z głowy. Przy pobraniu płakał, ale na razie najgorszy płacz miał przy szczepieniu. Szybko sie uspokoja po wszystkim na szczęscie. Wynik nie jest w normie, ma wysoką żółtaczkę i niedokrwistość (miał tez morfologie), dostalismy skierownie po poradni neonatologicznej (Poznań najbliżej)[/QUOTE] To nie tylko my po lekarzach latamy... i niestety dojeżdżać musimy, a warunki teraz fatalne na drodze. U nas też niedokrwistość i syropek z żelazem dostał (bardzo mu nie smakuje :( ale mam nadzieję, że wyniki mu się poprawią do następnej kontroli). Szczepień jeszcze nie mieliśmy (poza tymi w szpitalu), przez katarek... a mały ma już 8 tygodni skończone.
  17. [quote name='motylek1007']nie bardzo właśnie, zaczyna sie jazda po lekarzach mój też jest włochaty, ale nie aż tak, dali radę z głowy. Przy pobraniu płakał, ale na razie najgorszy płacz miał przy szczepieniu. Szybko sie uspokoja po wszystkim na szczęscie. Wynik nie jest w normie, ma wysoką żółtaczkę i niedokrwistość (miał tez morfologie), dostalismy skierownie po poradni neonatologicznej (Poznań najbliżej)[/QUOTE] To nie tylko my po lekarzach latamy... i niestety dojeżdżać musimy, a warunki teraz fatalne na drodze. U nas też niedokrwistość i syropek z żelazem dostał (bardzo mu nie smakuje :( ale mam nadzieję, że wyniki mu się poprawią do następnej kontroli). Szczepień jeszcze nie mieliśmy (poza tymi w szpitalu), przez katarek... a mały ma już 8 tygodni skończone.
  18. [quote name='Cudak']Bardzo dziękuję, poproszę o sprawdzenie :)[/QUOTE] Doszło :) dziękuję
  19. Czy któreś z Waszych dzieci miało za krótkie wędzidełko językowe? Jeśli tak, to czy same zauważyłyście, że coś jest nie tak, czy już w szpitalu zwrócono na to uwagę?
  20. [quote name='motylek1007']pobierali mu krew z głowy[/QUOTE] Płakał bardzo? Wyniki ok, nie musi być naświetlany? U nas na pierwszym pobraniu było trochę ponad 15... U mojego Wiktora z rączki chyba dlatego, że włochaty i ciężko byłoby z głowy. Tak wyglądał, jak miał 2 dni: [IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/819/ifgn.jpg[/IMG] Jeśli wystraszyłam Cię opisem pobierania krwi, to przepraszam, nie miałam takiego zamiaru :)
  21. [quote name='Ania+Milva i Ulver'] Pobieranie z żyły i jeżdżenie pod skórą , aby trafić to jakaś masakra, jak ktoś nie ma wprawy, to niech się za to nie zabiera grrr[/QUOTE] Igły takie same, jak dla dorosłych, a żyłki u noworodków cieniutkie...
  22. [quote name='motylek1007']u nas obawiam się będzie podobnie, jutro czeka nas pobranie krwi - wiecie może skąd będzie pobierania? z pięty?[/QUOTE] Nie radzę patrzeć jak pobierają... Mojemu za pierwszym razem wbili igłę i grzebali dość długo zanim w żyłkę trafili, płakał strasznie :( na następne pobrania już nie patrzałam.
  23. [quote name='Kamila Proc']ciekawe, jak kociaki w te mrozy[/QUOTE] Mrozy duże, rano -20 na termometrze :( Mają domek, ciepłe budki w nim, jedzonko też na tą chwilę jest, ale i tak ich szkoda, bo koty zimna nie lubią... Moje zwierzaki tak się grzeją: [IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/809/y4vd.jpg[/IMG]
  24. [quote name='motylek1007']czy któraś mama długo walczyła z żółtaczką?[/QUOTE] Mój maluch miał długo, u nas niby to "żółtaczka mleka kobiecego", która może trwać nawet 12 tygodni. Leczenia żadnego nie było, jedynie kontrole poziomu bilirubiny co jakiś czas.
×
×
  • Create New...