Jump to content
Dogomania

evula

Members
  • Posts

    84
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by evula

  1. [quote name='KingaW']OK to sprawdzę co mam w pace z darami. W razie czego mam miski dla małych psów (ze 2 może dla średniego by sie znalazły), intestinal suchy, metronidazol, gumowe zabawki i stare ręczniki.... A wjakiej Ty Evula, dzielnicy mieszkasz?[/quote] Kinga, dzieki za ofertę:lol: za miseczki też dziekuje - dostalam juz od Jayo :lol:, karme tez Jayo ma mi dzis podrzucić. Jesli chodzi o zabaweczki - te z racji wieku, juz go nie interesuja, a reczniki stare to chetnie:lol:. Mieszkam na Ursynowie.
  2. [quote name='KingaW']Ewula, czy w związku z tym nie potrzebujesz jakiegoś dywaniko-chodnika? Dla biedaka do dreptanai, żeby przyczepność miał? Chyba mam coś takiego z darów, a jak nie, to któraś z Ciotek może ma.[/quote] Jesli cioteczki maja cos takiego to chetnie:lol: Ja nie mam w domu zadnych dywanow na podlodze, a on jest naprawde przerazony chodzeniem po tych sliskich posadzkach (stalo sie to od wczoraj), wiec taki dywanik przydalby mi sie jak najbardziej. Swoja droga meczy mnie skad u niego ten nagly strach i czy w ogole mu to przejdzie :cool1:
  3. [quote name='beam6']Może się poślizgnął, przewrócił i potłukł ? Biedny :([/quote] No wlasnie nie. Wczesniej chodzil po tej posadzce i sie nie bal. Dopiero od wczoraj, jakby nagle jakis strach w niego wstapil. Nie moglam go wyciagnac z tej lazienki bo sie zapieral pazurami o dywanik :shake: W nocy chcial do mnie przyjsc, ale bal sie wyjsc z lazienki i plakal :-( Z kolei w lazience stoja kocie kuwety, a jak on tam siedzi to koty nie moga sie zalatwic, bo boja sie wejsc. Wynioslam wiec te kuwety do przedpokoju, ale one sie boja tam isc, bo Crotos jest tuz obok. Nie wiem juz co robic... Nie mam gdzie przestawic tych kuwet, tak by koty mogly sie w spokoju zalatwic, bo mam za male mieszkanie. Domku znajdz sie!!
  4. Trzeba mu bedzie chyba zrobic USG nerek, bo nie trzyma moczu:shake: Od wczoraj 2 razy zalal mi podłogę :placz:. Poza tym panicznie bal sie odkurzacza (chyba widzial i slyszal pierwszy raz w zyciu) no i jeszcze: nagle zaczal sie bac poruszac po terakocie podlogowej, nie wiem, mam wrazenie, ze on czuje, ze nie ma przyczepnosci do podloza i boi sie, ze sie przewroci:shake: Wczesniej tego nie było... cala noc spal w lzience, bo tylko tam jest dywanik na podlodze, a rano bal sie z niej wyjsc, bo musialby wejsc na sliska posadzke. Nie wiem co sie z nim dzieje.... :-(
  5. [quote name='jayo']ale to fajny psiak.. Evula, nie dotarlam do Jagielskiego - we wtorek jade. I tak sobie mysle, zeby pod koniec tygodnia zrobic kolejne badanie krwi - moze juz bedzie lepiej ..? warto by ciachnac jak najszybciej, zeby nie bylo zadnych komplikacji albo przerzutow... A jak z kaszlem ?[/quote] No hejka Jayo, wlasnie mialam pisac do Ciebie. Jesli chodzi o badania, to pewnie, tez o tym myslalam:lol: co do guza, pytalam mojego znajomego lekarza. Powiedzial, ze przez miesiac nic sie nie stanie z tym guzem, ze nie ma zadnego zagrozenia. I kaszel - on caly czas kaszle, juz mniej, ale jednak kaszle. A wlasnie skonczylo mi sie doxyciclinum. Mial je dostawac 2 x dziennie przez 10 dni, a opakowanie starczylo na 5 dni (dzis sie skonczylo). Ponadto potrzebowalabym karmy dla niego; za obecna juz tak nie przepada :shake:
  6. Nowe foteczki, poprosze o wstawienie :lol: [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,930350,2,1.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,930351,2,2.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,930352,2,3.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,930353,2,4.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,930354,2,5.html[/url]
  7. [quote name='desdemona']alez nie ma za co:) to zawsze zwieksza szanse na znalezienie dla niego domku:)[/quote] Ja go dalam na adopcje.org Perzan, czy Ty rowniez szukasz dla niego domku??
  8. [quote name='desdemona']dalam go na [URL]http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic.php?t=22599[/URL] [URL]http://www.4lapy.pl/ogloszenia/pokaz.php?id_ogl=31168&id_kat=10[/URL] [URL]http://pomocpsomkynologia.eev.pl/viewtopic.php?t=177&sid=11e6209b5fa48136a0b4519dcadd4c3d[/URL][/quote] Dzieki Desdemonka!!:loveu:
  9. [quote name='jayo']Czarnuch ma podejrzenie raka jader. Anemia moze wynikac tez z choroby nowotworowej. Niezbedna bedzie kastracja, ale musi najpierw sie wzmocnic. Dzis mial miec robione kolejne badania, zeby wykluczyc przerzuty. Nie jest dobrze. I nie bedzie tanio. Mysle, ze zabierzemy go stamtad szybko w miare mozliwosci - i na konsultacje do Jagielskiego trzeba zawiezc.[/quote] Jayo, czy byłaś z wynikami u Jagielskiego? Masz jakies wieści? Myślę, ze następne badania Crotosa będą miały lepsze wyniki: systematycznie podaję mu wszystkie zapisane leki, ma apetyt i zdecydowanie domaga się mokrego żarełka:loveu:
  10. [quote name='desdemona']no ale oglaszac go mozna?[/quote] Jak najbardziej! Teoretycznie mial u mnie byc tylko do jutra. Ale podjełam decyzje, że może zostać u mnie do operacji i ok tygodnia po operacji, czyli razem jakis miesiąc. Dłużej nie będę w stanie :shake: Także domku trzeba szukać intensywnie, ja tez pytałam znajomych i wysłałam mase maili. Narazie bez odzewu :shake:
  11. [quote name='asiuniap']Niuniek jest na allegro, niestety na razie niewiele wejść, dałam go też do GW, wyjdzie jutro, podałam namiary na Jayo. Kiedy ciachanie klejnotów?[/quote] Lekarz powiedział, ze za ok miesiąc, bo psina jest za słaba jeszcze i musi dojśc do siebie.:shake:
  12. [quote name='asiuniap']Niuniek jest na allegro, niestety na razie niewiele wejść, dałam go też do GW, wyjdzie jutro, podałam namiary na Jayo. Kiedy ciachanie klejnotów?[/quote] Asiuniap, podaj mi proszę link do aukcji na allegro. Dziewczyny, cały czas pamiętajmy, że musimy mu znaleźć domek. Zaczęłam sie do niego bardzo przywiązywac, a on do mnie chyba jeszcze bardziej; nie opuszcza mnie na krok, kładzie się przy mnie, wbija pyszczek, trzaska ogonem jak tylko wejdę do domu, chodzi za mną wszędzie, łącznie z łazienką:-), a gdy tylko zniknę z pola widzenia w moim małym mieszkanku, staje sie niepewny, nadstawia uszu i wypatruje, chodzi, szuka. Niestety nie mogę go zatrzymać :-(, choć bardzo bym chciała. Nie mam warunków, za małe mieszkanie i 2 zestresowane koty, które tylko czychają, żeby zaatakować biednego, kochanego piesa. Dlatego cały dzień siedzi w klatce - to nie jest dla niego dobre. Przychodze do domu, wypuszczam go, ale wtedy koty czmychają, stresują się i nie mają apetytu. Crotos jest wyjątkowym psem, zupełnie bezkonfliktowym, nastawionym przyjaźnie do całego świata i innych czworonogów (łącznie z kociakami), cieszy się niemalże do każdej osoby na ulicy (mam wrażenie, że wciąż szuka swojego właściciela). Nie ma w nim cienia agresji, u lekarza spokojnie poddaje się wszystkim zabiegom, w domu tak samo przyjmuje leki i syropek bez najmniejszego oporu, jest zupełnie nieabsorbujący, ma swój psi świat i duszyczkę psiego aniołka.Jest psem który nie potrzebuje niczego więcej jak odrobiny ciepła, miłosci i troski, aby mógł w spokoju dożyć swoich jeszcze kilku psich lat. [B]Dlatego apeluję gorąco, że trzeba mu znaleźć domek: ciepły kochany, przyjazny i troskliwy - dokładnie odzwierciedlający jego psią duszę.[/B] [B]Do góry hop![/B]
  13. [quote name='desdemona']jaka chudzinka:([/quote] Oj tak, ale i tak jest juz lepiej niz było. Żebra powoli zanikają pod sierścią, boczki troszeczkę się wypełniły. Crotos ma duży apetyt, także myślę, ze za ok. 1 tydz. będzie duża poprawa :lol:
  14. Podrzucam linki do obiecanych fotek. Zrobione dzis na porannym spacerze. nie bylo łatwo go ujażmić, bo sie bardzo ożywił i jest wszystkiego bardzo ciekawy:lol: Niestety nie wiem, jak wstawic tutaj gotowe fotki. Moze Paros mi pomoże ;) [URL]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,925613,2,1.html[/URL] [IMG]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,925613,2,1.html[/IMG][URL]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,925614,2,2.html[/URL] [URL]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,925615,2,3.html[/URL]
  15. [quote name='gdgt']jakiego zabiegu bo już się zgubiłam?[/quote] Crotos ma guza jąder :shake:
  16. [quote name='jayo']No i wlasnie.. te komorki.. Nie bylam przy kompie, to i nie przeczytalam o padajacych bateriach.. I sie zrobilam nerwowa jak ewa miala wylaczona komorke, a a ja usilowalam sprawdzic czy juz jest w domu i mozna Crotosa odbierac.. ale sie udalo dotrzec do lekarza, ale.. po pierwsze: z pospiechu nie wzielam torebki z wynikami badan psa, wiec jutro musze je dowiezc po drugie: Crotos nie moze miec zabiegu dopoki wyniki badania krwi sie nie poprawia (za miesiac..?) po trzecie: jest bardzo wyniszczony (nie wiadomo jak dlugo sie blakal, anemia moze wynikac z tego stanu, po czwarte: kaszle, mogl przejsc zapalenie pluc, po piate: nosowka raczej wykluczona po szoste: na odrobaczenie za slaby Ale dwie dobre wiesci: zamachal ogonem do psa, na koty nie reaguje i tylko tyle na razie dobrych wiesci.. pytanie ile evula wytrzyma z Crotosem :roll:[/quote] Wczoraj wcisnelam mu do pyszczka antybiotyk i witamine. Przestalam sie "patyczkowac" :lol: otwieram pysk, wkladam kapsułkę głeboko i załatwione. Syropek też wstrzyknęłam, potem nakarmiłam - jak zwykle wsuwał z apetytem:multi: Jeśli chodzi o mnie, to dla mnie nie ma przeszkód, żeby został dłużej, ale moje koty wciąż go nie akceptują, przez co większość dnia siedzi w klatce:-( a mi go szkoda, że jest non-stop uwięziony. On kocurom nie groźny, natomiast bardziej boje się o niego, żeby to one mu nic nie zrobiły, bo jak widzę te nastroszone ogony, wielkie oczy i pozycje szykujące sie do skoku, aby wbić w niego swoje kocie pazury, to aż się boję :shake: Jayo, nie kupiłyśmy kwasu foliowego ech... skocze dzis do apteki.
  17. [quote name='Witokret']Takie psy sa najukochansze na swiecie. Gdyby tylko ludzie zechcieli to zauwazyc :shake:. Mial chlopak szczescie, ze zostal zauwazony. No i gdzie te swieze fotki? :mad:[/quote] Teraz jestem w pracy, a zanim wroce bedzie juz ciemno, także zrobie jutro z rana i podrzuce ;)
  18. [quote name='jayo']Evula, mamy zarejestrowana wizyte na Bialobrzeskiej - musze tam byc pomiedzy 16 a 19, bo do tej godziny jest lekarz. Trzymajcie kciuki, zeby diagnoza byla lepsza niz poprzednia..[/quote] Jayo, w razie co to komóra mi własnie padła :shake: także do 17.30 bede offline, ale od 17.30 bede w domu, takze mozesz smialo przyjezdzac bez dzwonienia. Czekamy z Crotosem;)
  19. [quote name='asiuniap']Trzymamy. Evula możesz mu zrobić jakieś piękne foty?[/quote] Pewnie :lol: Tylko ja nie mam aparatu najlepszej jakosci (taki standard w telefonie), ale zeby wyszlo jak najlepiej to pstrykne mu cos na spacerze w ciagu dnia ;) Wyglada juz lepiej niz na poczatkowych fotkach ;)
  20. [quote name='jayo']Evula, mamy zarejestrowana wizyte na Bialobrzeskiej - musze tam byc pomiedzy 16 a 19, bo do tej godziny jest lekarz. Trzymajcie kciuki, zeby diagnoza byla lepsza niz poprzednia..[/quote] Dobra. Max o 17.30 bede w domu,takze przyjezdzaj.
  21. [quote name='asiuniap']Dziś są kłopoty z zalogowaniem się na allegro, nawet umieścili na str. stosowny komunikat. Jutro zrobię allegro, zaraz wysyłam ogłoszenie do wyborczej. Czy on nie brudzi w domu? Tak się cieszę, że tymczas jest taki fajny :lol:[/quote] Nie brudzi absolutnie. Powiem tak: taki pies to skarb - mowie to ja psiara nad psiary:-) Naprawde tak niesamowitego i wyjatkowego psa nie spotkalam. A jeszcze dzis jak sobie pomyslalam, ze bede musiala sie z nim pozegnac, to.... lezka mi sie zakrecila, pusto bedzie bez niego, smutno..:-( zaczelam sie po prostu do niego przyzwyczajac.
  22. [quote name='perzan']jemu po prostu trzeba dać trochę czasu i pamiętać, że przeszedł wiele, a nawet teraz mimo, że to jest związane z pomocą, to dla niego nowe miejsca i ludzie, to pewnie ogromny stres...na wale widać było jak się stopniowo otwiera, potem u lekarza oklapł, wczoraj u ciebie wydawał się ciagle oszołomiony i jakby nieobecny...a dziś zmiana... to dopiero kilka dni, a pewnie trzeba mu dać kilka tygodni i w miarę stabilne warunki... i trzeba pamiętać, że to nie tylko psychika, ale i zdrowie i samopoczucie... on może wydawać się chwilami nieobecny, po prostu z powodu złego samopoczucia, kazde chore zwierze jest osowiałe...kto wie jak na dobrze wydobrzeje fizycznie to może nie będziem u potrzebny czas na dojście psychiczne do siebie, bo naprawdę wydaje się bardzo spokojny i przyjazny[/quote] Macku, a ja mam wrazenie, ze po wczorajszej wizycie u Crotoska odetchnales z ulga, ze jest juz bezpieczny i pod dobra opieka :loveu:
  23. Sluchajcie! Crotos odzysukuje sily:multi: Dzis jest nieporownywalnie zywszy niz jeszcze wczoraj i apetyt ma ogromny! Wsunal cala miche i dal mi jeszcze buzi nochalem w podziekowaniu :lol:. Gdy do niego sie zblizam caly trzesie sie z radosci i wali ogoniastym, cieszy sie tez do ludzi na ulicy, a na spacerach to prawie musze go gonic :evil_lol: Jest po prostu niesamowity!!! Juz przyznaje, ze naprawde ciezko bedzie mi sie z nim rozstac :shake: On jest oaza lagodnosci, spokoju i wrazliwosci;)
  24. [quote name='jayo']Jestem juz z powrotem. Crotosa chcialabym zawiezc we wtorek do badania na Bialobrzeska. Rano we wtorek mam dzwonic, zeby sie wpisac na liste rezerwowa. Jak sie nie uda, we wtorek popoludniu pojedziemy do naszej wetki na Grochow.[/quote] OKi, to daj znac tel. We wtorek ok 17 - 17.30 bede w domu (zreszta jak zawsze) A co dzis: zrobil sie jakby bardziej zywy, mial duzy apetyt, ale dawalam mu po troszku. No i jakos tak, jakby powolutku odzyskiwal sily ;) Jeśli chodzi o kociambry to: one sa wrecz oburzone jego obecnoscia na ich terytorium:mad::evil_lol: A wczoraj to juz w ogole oburzenie siegnelo zenitu, gdy ofedrowal ich jedzenie, prosto z ich wlasnych, kocich misek:evil_lol:. Im nic nie grozi ze strony psiaka, natomiast bardziej boje sie o niego jak widze kocie bojowe nastawienie :p ale poki co, daje rade i nie dopuszczam do konfliktu.
  25. Acha i co najwazniejsze. On nie jest zdecydowanie psem domowym. Dla niego najlepszy byl by dom z ogrodem, kojcem, buda (oczywiscie cywilizowana i ocieplana). Mam wrazenie, ze dla niego mieszkanie w bloku to cos, czego nigdy wczesniej nie widzial. Boi sie sliskich podlog, drzwi od klatki schodowej, to tez nowosc dla niego, nie mowiac juz o windzie. On jest pol dziki, a jednoczesnie spragniony milosci, troski, ktorej chyba nigdy nie doswiadczyl. On ma swoj swiat, potrzebuje duzo wolnosci, natury, takiej psiej swojej. Jestem pewna, ze mieszkal kiedys z kims kto mial dom i gospodarstwo, a on glownie przebywal na zewnatrz, o ile nie w 100% spedzil swoje zycie na dworze.
×
×
  • Create New...