Jump to content
Dogomania

starlet1

Members
  • Posts

    412
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by starlet1

  1. Teraz juz idę spać, ale przecież o wpół do drugiej gadałyśmy jak wróciłaś po odebraniu Gapci. :loveu: :lol: Buziaczki. Pa. :multi::multi::multi:
  2. Chyba nikt nie pomyslałby, że Gapcia jeszcze będzie "skakała". Trudno to nazwać skakaniem, ale tym ma być. Tak reaguje na zapowiedź spacerku, a dzis, jak wychodziłam do pracy, wepchnęła się przede mnie i sama wyszła na korytarz. Schodków jest dużo, a Gapcia z ostatnich dwóch zeskakuje. Muszę ja mocno trzymac na smyczce, bo boję się, żeby nie spadła. Aniu, to nie ten sam psiak, którego żegnałas w Częstochowie. To nadal starowinka, ale pogodna i chyba szczęśliwa. Rany nadal przemywam, oczko tez. Z ran jeszcze cieknie ropa, ale z jednej juz jakby z krwią. Mam dla niej żel rivanol, to po przemyciu kładę go na te rany, bo ponoć oczyszcza . Ogólnie ma się nam na zycie, mówię Wam!!! Podkladzik w legowisku rano jest skołtuniony, bo Gapcia sie kręci. A pierwsze dwie noce spała jak trupek. Teraz zdarza się, że legowisko nie wystarcza, bo Gapcie sie wyciąga, łapki sa gdzies daleko, nie tak jak na początku, kiedy była skulona z bólu i ze strachu. Cieszę się, że psinka dobrze sie u nas czuje. Chyba juz zrozumiała, że to koniec maltretowania i ze juz nic jej nie grozi. A mój TZ dzis spojrzał na nia i spytał : Czy nie uważasz, że taki stary piesek daje więcej radości niż postrzelony szczeniak? I to jest to. Kochamy Gapcię!!!!
  3. Powrzucajcie zdjęcie suni link na naszej klasie i wyslijcie do znajomych. To skutkuje. Ja tak sprzedałam ponad 50 cegiełek na Itiego.
  4. Agata51, dziękuję za pomoc. Dotarły pieniążki. Zapraszam na Jarmark Śledzia, będzie przez cały weekend koło Ciebie, a ja będę tam na stoisku Avonu. Jak spytasz o największa psiarę avonowską to dziewczyny od razu będą wiedziały o kogo chodzi. Gapci tam nie będzie.
  5. Wszystko OK. Za duzo emocji czasem przeszkadza w czytaniu ze zrozumieniem, chociaz chodziło mi o przepisy, bzdurne, ale są.
  6. A co z domkiem, który miał przyjąć go przed chorobą?
  7. Halo, halo!!! Cos ucichło po apelu o pomoc!! Cioteczki, długi weekend dawno minął. Gdzie jesteście?
  8. Dziewczyny. Potrzebne będą pieniądze!! Taka rehabilitacja to kupa kasy. Na razie jest wystawiony kolejny bazarek na Ciapulkę. Zajrzyjcie, kupcie cos. Na pewno niedługo będzie jakas okazja, zeby dac komuś prezent.
  9. Aniu, Gapcia jest juz bezpieczna. Teraz ważny jest Eden. To ten biało-czarny z którym byliście???Czy ten, który został w domku?
  10. A jak mam ochotę na mizianie to przychodzę do swojej nowej pańci :lol::lol: [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][COLOR=#0F76CE][FONT=Arial][url=http://wgrajfoto.pl][img]http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0509/0955ec.jpg[/img][/url][/FONT][/COLOR][/FONT][/COLOR]
  11. Agatko, zapraszamy na spacerek. Okolice Placu Barlickiego. Chodzimy o róznych porach w zaleznosci od potrzeb i moich możliwości. [url=http://wgrajfoto.pl][img]http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0509/04d3d2.jpg[/img][/url]
  12. Jeszcze jedno zdjęcie chorego oczka. [url=http://wgrajfoto.pl][img]http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0509/03c28a.jpg[/img][/url]
  13. Śpiuchnam sobie. [url=http://wgrajfoto.pl][img]http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0509/08cb02.jpg[/img][/url]
  14. Tak wygląda oczko Gapci: [url=http://wgrajfoto.pl][img]http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0509/10f4a3.jpg[/img][/url]
  15. A jak myslisz, ze tak dla jej pieknych oczu ja wybrałam??? To z powodu tej miłości Gapcinej :oops: . Psia miłość, bezgraniczne zaufanie mimo wszystkiego zła, którego zaznała to jest to, za co kocham te zwierzęta. A Gapcia jest jeszcze taka bezradna...Mąż się ze mnie smieje, że Gapcia juz mną rządzi, a co będzie dalej :eviltong:. To wspaniała, kochana sunia :fadein:
  16. Aniu, ja jestem tak szczęsliwa, że Gapcia jest ze mną , że mnie akceptuje. Ty wiesz co to za szczęście, jak psinka przyjdzie i połozy Ci główkę na kolanach. Wtedy zrobiło by sie dla niej jeszcze więcej, bo wiesz, że zaufała. I ja jej nie zawiodę. Kocham tę psineczkę :oops: Aniu, co z Edenem???
  17. Polu, przepraszam, faktycznie nie zrozumiałam Cię. Nie pierwszy i nie ostatni bezmyslny przepis. Tak jakby na dogo były same zdrowe, piekne i rozchwytywane psy. A ludzie sie o nie bija, bo na każdym mozna zrobić fortune. Jak na razie to my z salibinka mała fortunę juz wydałysmy :evil_lol: , nie mówiąc o tym z jakimi przygodami Ania wiozła to biedne maleństwo i jak wracała z mężem, dzieckiem i dwoma psiakami pociągiem. Ja wzięłam Gapcię, bo to było jedyne wyjście, żeby w godnych warunkach ta stateczna pani dozyła swoich dni, oby było ich jak najwięcej. Mój DS to skrót nie od domu stałego, ale Domu Starców :loveu: dla Gapci. W schronisku pewnie trafiła by w końcu na jakiegos psa, który mógłby zrobic jej krzywdę. Ona jest taka ufna. Ile w niej jest szczęścia jak wychodzimy na spacer. Ja myslałam, ze wyjdzie na 5 minut, a ona mnie prowadza pół godziny i wcale nie chce wracać!!! Świat tak cudownie pachnie, a zasikany maleńki skwerek najlepiej. Wącha każdy schodek, każdy ślad po innym piesku. Dziewczyny, ona teraz odbiera sobie to, czego nie miała całe lata. To psia wolność, swoboda decyzji w która strone poprowadzic mnie na spacer. Ja jestem taka szczęśliwa, że Gapcia jest szczęśliwa. Zaczyna juz normalnie jeść, duzo spi, a jak wstaje to nas szuka. I coraz mniej spiewa :evil_lol::evil_lol:. Jest wspaniała.
  18. Pola, nie wiem jaka jest róznica w pomaganiu osobom, które wzięły pieska do DS a DT, skoro pies potrzebuje pomocy. Mogłam wziąć Gapcię do siebie zgłaszając DT, ale czy to by cos zmieniło? Ile DT stało się DS? Ja na pewno sama cos wystawie, bo, powiedzmy sobie szczerze, decyzje o adopcji Gapci podjęłam w momencie, kiedy nikt nie wiedział, że ona jest tak bardzo chora. Zdawałam sobie sprawę, że na pewno z Gapcią będę musiała iść do weta, porobic badania, ale nie spodziewałam się takich kosztów juz na początku. Razem z Anią poniosłyśmy wcale niemałe koszty transportu Gapci, Ania w Krakowie wydała też sporo za wizytę u weta. Na maści do oczu Gapci i sztuczne łzy wydałam około 90 złotych, wczoraj byłam u weterynarza, za kilka dni znów idę. Trzeba zdiagnozować sprawę oczka, sprawdzić co z uszami Gapci. Jeśli dziewczyny uznają, że jak Gapcię adoptowałam to z całym dobrodziejstwem majestatu, to po prostu nie kupią nic na bazarku. Ja poprosiłam o pomoc, bo wydawało mi sie, że psiak jest nasz wspólny, "dogomaniowy" i że stan zdrowia Gapci nie jest obojętny nie tylko mnie. Za to żadnej z Was nie spotka to, co mnie dzis spotkało, i co wynagrodziło mi te kilka nieprzespanych nocy. Wróciłam z pracy, a Gapulka, najszybciej na ile to tylko mozliwe, wygramoliła się ze swojego łóżeczka zeby mnie przywitać. Dziewczyny, rozryczałam sie jak głupia. Ta babulinka już mnie zaakceptowała, boje sie napisac, że pokochała. Bez wzgledu na to ile będzie kosztowało leczenie Gapci, ja nie zostawię jej bez opieki, ale nie będzie mi łatwo. Nie mam nieograniczonych możliwosci finansowych, jak zresztą pewnie większość z Was, ale sama dałam kosmetyki dla Ciapulki i Lolusia. I nie pytałam czy Loluś juz jest u Togaa na stałe czy tymczasowo. Dla mnie najważniejsze było, ze chociaz w ten sposób mogłam pomóc. Ja przecież nie żądam pomocym, ale skoro tyle osób się deklarowało ze wsparciem, myslałam, że mogę na nie liczyć.
  19. Dzis była kaszaneczka i 10 dkg szyneczki. Na sniadanko wystarczy, pije chętnie i duzo wode z glukozą. A potem leje jak strażak z sikawki. :loveu::loveu:Myslę, że na razie to wystarczy. Na spacerku ogonek nie był dzis juz podkulony, ale taki do połowy uniesiony. Chyba ma sie nam na życie :loveu::loveu::loveu: Po spacerku wnoszę Gapcię po schodach, bo schodki sa wysokie, do tego to trzecie pietro w starej kamienicy, więc jest jej trudno. Albo taka cwana jest, bo na dół zbiega bardzo szybciutko. Kocha spacerki. Wcale nie chce wracać. A chodzi wolno, bo wszystko tak pachnie, wszystko jest obwąchane. Za to ja śmierdzę, bo jak sie do niej nachylę, to zaraz mam polizany nos:eviltong:. A z buzi Gapci nie pachnie różami :evil_lol::evil_lol:
  20. No cioteczki, Gapcia to kobieta jest swiatowa. O drugiej zjadła lunch składający się ze sporego kawałka kaszaneczki, bo szyneczka wyszła była wcześniej. Szkoda tylko, ze to druga w nocy była :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Potem był jeszcze spacerek na siusiu. I pełne nadziei na wspaniałe jutro idziemy spac. A, zapomniałam. Po spacerku była jeszcze kołysanka dla cioci w wykonaniu Gapci. Jak widzicie ciocia jeszcze nie śpi, za to paru sąsiadów na pewno już nie śpi :megagrin::-x:-x
  21. Marysiu, cała historia Gapci jest na wątku, a najwięcej informacji na ostatnich stronach.
  22. A ja, głupia, myślałam, że kaszaneczką ja nakarmię :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Byłysmy na spacerku, teraz jeszcze porcja serenad dla cioci Grażynki:lol::lol: W końcu Gapcia się wyspała, a sąsiedzi mogą nie słuchać jak im się śpiewanie Gapci nie podoba :mad::loveu::loveu::loveu:
  23. Ciocia Grażynka idzie spać o suchym chlebie :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Gapcia zjadła mi kolację:loveu::loveu::loveu: Spała caluteńki dzień po powrocie od lekarza, teraz się obudziła, ja szykowałam kolację, pomyślałam, że może....i podałam Gapci kawałeczek szyneczki. A tu niespodzianka :evil_lol::evil_lol: Były trzy kawałki, nie ma ani jednego :eviltong::eviltong::eviltong: [URL=http://img525.imageshack.us/my.php?image=p001.jpg][IMG]http://img525.imageshack.us/img525/4352/p001.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img525/p001.jpg/1/][IMG]http://img525.imageshack.us/img525/p001.jpg/1/w366.png[/IMG][/URL]
×
×
  • Create New...