Jump to content
Dogomania

Gajolka

Members
  • Posts

    75
  • Joined

  • Last visited

Gajolka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Co znaczy skrót Cacib? Robin jest w Gdyni jedyny, oby nie chciał pogryźć sędziny!
  2. Gajolka

    szczota

    Kinga, Robin ma się dobrze, chudnie przed wystawą (20 lipca w Gdyni), więc zdjęcia może później! Gratuluję poczęcia, trzymam kciuki!
  3. Tilia, filmiki widziałam, jestem jak zwykle pod wrażeniem, szczególnie Twojej niekłamanej miłości do psów. A propos, jak tam nasze koszulki? Serdeczne życzenia urodzinowe dla Szczoty i Leeloo. :new-bday:Co tam u Korbenka? Ja się wybieram na wystawę do Gdyni (w lipcu), a potem do Sopotu (w sierpniu). Robin, mimo zabezpieczeń w postaci kropli, obroży i pryskania, łapie kleszcze, a przecież nie chodzimy z nim już do lasu. Te gnojki są wszędzie -na łąkach i w zwykłej przydomowej trawie! Ja się boję powtórki horrroru!
  4. Tilia, wybierz te najpiękniejsze, a zdjęcia ze Szczotką do takich należą. Plunkett - nie pisz nic o żałobie, bo ja mało nie straciłam Robusia, a w tej sytuacji wolałabym, żeby gdzieś wyjechał.
  5. Robin ma wynik ujemny, czyli dobry. Reszta badań za tydzień. Terier australijski to pies doskonały, ma zalety wszystkich ras; może być i kanapowcem, i towarzyszem długich wędrówek, i sportowcem. Zdystansowany wobec obcych i przyjazny wobec psów nieagresywnych. Najcichszy, najbardziej posłuszny ze wszystkich terrierów. York i jamnik w jednym :) Wytrzymały, odważny, inteligentny. Nie gubi swej pięknej odpornej na pogodę sierści. Nadaje się do małych mieszkań. Śmiały, odporny, wesoły pies - największy z małych. Wspaniale dostosowuje się do każdej sytuacji, lojalny, pełen wdzięku, dobrze usposobiony, czujny, ale niehałaśliwy, aktywny, ale nienadpobudliwy. Szybko się uczy, bez trudu daje wychować. Wygrywa na wszystkich wystawach :). Australijczyk to pies marzeń, ale nie dość znany w Polsce.
  6. A czemu Plunkett nie pisze nic o Korbenku, już go nie ma? Jest w innych, dobrych rękach?
  7. Robuś doszedł do siebie. Zachowuje się, jak całkiem zdrowy, ale czekamy na aktualne wyniki.:nerwy: Jak tam na wystawie. Znowu zgarnęłyście całą pulę! ?
  8. Dziękuję najlepszemu weterynarzowi wśród ogrodników ;). Po Robinie prawie nie widać śladów choroby, no może mniej się bawi, a więcej śpi. Mam wrażenie, że wróciłam z dalekiej podróży, ale jeszcze przed nami badania... Ja jestem raczej pesymistką i boję się, że tego gówna we krwi nie wybiło do końca i mogą być nawroty. Oby nie!!! Weci mówili, że dawno nie mieli do czynienia z taką spanikowaną pancią, ale gdy zobaczyłam jego wyniki krwi (płytek - 3 zamiast 200, wątroba - lepiej nie mówić, nerki - raczej w porządku), to krzyczałam jak histeryczka, że mają go za wszelką cenę ratować (teraz mnie kasują, już bym 2. kupiła, ale to nie opcja dla mnie) i że ich pozabijam (to po tej kroplówce). Dobra, jestem stara histeryczka, ale Robson żyje!!! A tamte dwa pieski jak się mają? Jak ten świat jest urządzony, że rządzą pasożyty?!!
  9. Tilia, czy wiesz, jaka jest różnica między działaniem kroplówki dożylnej i podskórnej? Mój dostawał dożylną i wczoraj po kroplówce mu się pogorszyło (wymioty, gorączka). Dziś nie dałam mu zrobić dożylnej (podskórnej oni nie chcieli) i Robin znów czuje się lepiej, jak przed tą nieszczęsną kroplówką - je i pije, choć niedużo, sika i wydala, nie ma gorączki. Mam nadzieję, że ten zły stan nie wróci.Czy ja mam uczyć wetów?! :shake:
  10. To straszne, że takie gówno może zabić nasze psy! Wydrukuję Twoją odpowiedź i pokażę tym wet. Tej pierwszej, u której byłam 2 dni temu już powiedziałam, co myślę. Ona mnie tylko spytała, czy nie miał kleszczy. Mówiłam, że nie znalazłam. Teraz się dowiedziałam, że to gówno może ugryźć, zostawić zarazę i samo odpaść. Już kupiłam środki zabezpieczające - takie płyny na kark raz na m-c. Czemu nie wcześniej :wallbash:. Czy to aby skuteczne?
  11. Niestety, jednak jest to babeszjoza. Już jest po zastrzyku imizolu. Najlepszy wet. w Gdyni powiedział, że bez potwierdzenia diagnozy za nic nie podałby zastrzyku, gdyż już było po nim za dużo wstrząsów i nie wierzy, że w W-wie robią inaczej. Na szczęście Robin zniósł zastrzyk dzielnie (dobrze odżywiony, silny pies). Ale co dalej? Na razie ma uszkodzoną wątrobę, mam nadzieję, że odwracalnie. Tilia! Napisz dokładnie, jak było z Drusią. Mam żal do całego świata, że mnie wcześniej nie ostrzeżono przed tą chorobą, ale Wam Dziewczyny dziękuję za obecną pomoc w ratowaniu Robinka. Tak wiem, mógł ten lek dostać wcześniej, ale przecież to wina tej wetki. A niech to!
  12. Tilia! to straszne! Czemu ja wcześniej nic nie wiedziałam, że to takie niebezpieczne - te kleszcze! Myślałam, że tylko u ludzi. Robusiowi się poprawiło - gorączka spadła, a tymczasem... przyszły wyniki - stan zapalny wątroby i pasożyty we krwi! To ja natychmiast do jeszcze innego wet. z płaczem, że pies mi zdycha i że ma go za wszelką cenę ratować i że żądam tego leku na tę babozę i że żałuję, że byłam gdzie indziej i pewnie już za późno. A on tego leku nie dał, tylko kroplówkę i pobrał krew do następnego badania, a mnie uspokajał, że nie jest tak źle, ale ze względu na stan wątroby trzeba się wstrzymać. Jeżeli to "baboza", to jeszcze dziś zaczną go leczyć, ale nie dopuszczając do myśli najgorszego, nie chcę, żeby miał chorą wątrobę i w ogóle jestem w kiepskim stanie, że mimo wszystko nawaliłam. (Ale koszulki zamawiaj, tylko jednak L-ki, nie M-ki. Może to borieloza, byłoby lepiej, co? Tilia, ratuj!
  13. Tilia, jak widzisz są dwie szkoły - warszawska i gdańska ;). Tu nie brakuje weter., zapewniam (konsultowałam z innym). Trzymam rękę na pulsie. Robin zaczął delikatnie jeść i gorączka mu spadła. Tej nocy normalnie spał, bo poprzedniej nie spaliśmy oboje. Bardzo dziękuję za troskę - szczerze, ciągle się muszę uczyć w temacie pies. Mam nadzieję, że stan Robina wraca do normy. Mąż pojechał po wynik. Myślę, że to nie jest przedwczesny optymizm z mojej strony. A może?! O nie!
  14. Mówiłam jej o uszku, sugerując tę chorobę, ale wzięła z łapy. Myślałam, że wie, co robi. Gorączka jakby spadła, ale nie chce pić i jeść (!), co najdobitniej świadczy o chorobie. Wyniki będą jutro rano (dopiero !) Powiedziała też, że lek jest zbyt toksyczny, żeby podawać bez potwierdzenia.
×
×
  • Create New...