Jump to content
Dogomania

mindgame

Members
  • Posts

    152
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by mindgame

  1. Dziś znów odwiedziłam mój ulubiony sklep zoologiczny:diabloti: Tym razem do gromadki dwuch berneńczyków i innego futrzka(nie znam rasy) dołączył afgańczyk. Nieważne, że molestował małą sunię berneńską, nieważne, że jak na tę ilość i wielkość psów kojec jest za mały ;] i do tego cały zasikany. Psy tażają się w ów brudach, kupka była tylko jedna ;] Założę się, że pewnie wogóle nie wyprowadzają ich na spacery. Jedna sunia to aż się prosiła żeby ją z tamtąd zabrać (ta molestowana), wystawiała łapki przez sztachety i zaczepiała... :(
  2. łapanie cienia to chyba zabawa :) nie doszukiwałabym się w tym jakiejś choroby. Piesek jest młody? To pewnie wyrośnie ;) Zrozumie, że to tylko cień i przestanie sie podniecać ;) Co do petard bo moja sunia też się boi jak sąsiedzi strzelają. Idę wtedy do niej na dół i przytulam. Raz prawie cała noc przespałam przy jej legowisku na podłodze. Uspokoiła się w moim towarzystwie. Może gdy strzelają dasz swojemu psu jakieś smaczki? Postarasz sie odwrócić jego uwagę? wiem, że to może być trudne, ale warto próbowac. Tak samo przy wyjściu za bramkę? jakieś smaczki idt. Fajna zabawka, jakaś piłeczka piszcząca?
  3. a czy przypadkiem Nugatowa nie napisała ze jej pies juz wracał i tamten sie na niego rzucil?
  4. nie no rewelacyjny pomysł z tą kolczatką i glanem ;] Nie prościej pójść na szkolenie?
  5. Evelinka, co do rasowy=rodowodowy: napisałam to co powiedział sprzedawca czyli że są to pieski rasowe tylko, że bez rodowodu;] Ogólnie przeprowadziłyśmy wtedy rozmowę dosyć nie przyjemną, ale kulturalną ;) a zaczęło się "kup pani pieska" ;] Panie wykazały się totalnym brakiem wiedzy, chociażby dlatego, że nie wiedziały co to jest rodowód ;] Jak się o niego zapytałam to odpowiedziano mi " tak, tak, ma książeczkę" ;)
  6. No to ładnie. Dziś znów byłam w tym sklepie. Jak zapytałam o hodowle z której pochodzą pieski to pan odpowiedział, że nie wie, bo są kupowane od pośrednika. Kierownik wie, ale go własnie nie ma ;] Dziwna sprawa... szczeniaczki podobno mają conajmniej 2,5 m-ca, a moze nawet 3? a moze 3,5? Żal mi ich troche bo cały czas leżą takie smutne. Nic je nie rusza. Zero życia. I do tego mają brudno, nasikane i kupy dookoła...
  7. Zastanowiła mnie jedna sytuacja... Otórz ostatnio będąc w sklepie zoologicznym dowiedziałam się, że nie mogą (!) oni sprzedawać szczeniąt z rodowodem. Na moje pytanie "dlaczego" pani odpowiedziała, że byli by wtedy konkurencją dla hodowców :roll: nierozumiem... pieski podobno pochodzą z hodowli, są rasowe, ale bez rodowodu... i gdzie tu konkurencja skoro i tak pochodzą z hodowli. Swoją drogą wiem, że nie powinno się kupować psów ze sklepów, ale zaintrygowała mnie taka informacja. Co więcej, byłam dziś znów w tym sklepie, pojawiły się nowe szczenięta, ale wcenie conajmniej 2x wyższej niż mogłabym wogóle pomyśleć. 1100 złotych za berneńczyka bez papierów... mniej można zapłacić w hodowli za pieska z metryczką z tym tylko, że niewystawowego. Gdzie tu logika?
  8. Tak poza tematem zapytam gdzie można ćwiczyć takie DD i na czym to dokładnie polega? Widziałam kiedyś w necie filmik jak babka tańczyła z psem i wręcz mnie to zachwyciło, ale nie wiedziałam, że są jakieś szkoły tańca :) Co do agresji przy ćwiczeniach nie wiele moge poradzić. Mam łagodnego psa, który nigdy nie przejawiał agresji w stosunku do ludzi. Jedyne co to pilnuje by ćwiczenia były urozmaicone, nie wykonuje ich za długo by nie znudzić psa, a bawimy się w aportowanie o jeden raz za mało by pies z chęcią chciał pobawić się w to następnym razem. Nagródki koniecznie muszą być. Im bardziej pachnąca kiełbaska tym lepiej :) Co do agresji to widziłam ją dokładnie 2 razy u swojej niuni. Raz gdy suka Bernardyn naskoczyła na nią. Domyślam się, że w zachęcie do zabawy, lecz mój pies chyba poczuł się zagrożony i zawarknął. Drugi raz warknęła, gdy jakiś jamnik usilnie ją obwąchwał, a sunia chciała mieć chwile świętego spokoju. Poza tymi sytuacjami zawsze jest pozytywnie nastawiona do świata. Może to dlatego, że dajemy jej duuużo miłości :)
  9. Często na wystawach można zobaczyć Afgany z takimi opaskami. Fajny pomysł :) Uszka się nie brudzą, a i psiakowi chyba lepiej.
  10. [quote name='Martens']Z tym bym się zastanowiła, bo są psy które uwielbiają pikantne przyprawy :eviltong: Lepiej nadaje się coś gorzkiego, takie właśnie są gotowe preparaty odstraszające od gryzienia.[/quote] Przy mojej niuni tabasco pomogło :) Najpierw spróbowała, zrobiła dziwną minę i zaczęła się oblizywać. Postawiłam obok miskę z wodą by wrazie czego mogła się napić. Od tamtej pory ringówki już ani myśli wziąć w zęby ;)
  11. 1) polecam posmarowac smycz tabasco ;] 2) w momencie gdy pies lapie smycz w zeby, zlapac smycz w miejsu pomiedzy obroza a glowa tak aby dalej trzymac go pod kontrola. w koncu sam pusci luzno zwisajacy kawalek, bo co to za zabawa gdy nikt nie ciagnie ;] 3) kupic normalna smycz, nie automatyczna. automaty sa do D. Teraz ci gryzie, a poznie bedzie ciagnac jak kon. najlepsze sa zwykle skórzane smycze z koleczkami do przepinania dlugosci.
  12. Jakie są warunki drogowe na trasie Kraków-Kielce? Ktoś dziś był? Jechał?
  13. Dziękuję za wszystkie opinie, ale proszę was o radę jak wyszkolić psa by nie brał od obcych. [B]Czyli jak ćwiczyć, jak uczyć by pies tego nie robił. Jak się do tego wogóle zabrać. [/B] A propos dawania psu smakołyków przez innych psiarzy: Kiedyś na wystawie pan się zapytał czy może dać mojemu psy smakołyk. Pozwoliłam. Wcisnął psu pod pysk jakieś psie ciasteczko. Moja sunia wzięła je, ale chyba było jakieś trefne bo wypluła :) To była jednorazowa sytuacja, ale nie mam pewności, że innym razem sunia nie zje ciasteczka. Dlatego jeszcze raz proszę :) [B]Jak się wogóle zabrać do ćwiczeń. [/B]Z góry dziękuję za konstruktywne odpowiedzi :) Pozdrawiam.
  14. a w mojej klasie jest aż 16 suk <olaboga> ciężko :(
  15. Władczyni ale jaką ja mam pewność, że psy tej pani się jej słuchają? Idę i co widzę? Dwa potencjalne luźno latające zagrożenia dla mojej suki i babona który się nimi nie interesuje. I jakoś wątpię, aby jej psy były na tyle dobrze wyszkolone, że z odległości 10m wykonają komendę waruj, skoro nie poświęca im szczególnej uwagi. Ponadto łamie prawo, które wyraźnie mówi, że psy w lesie mają być trzymane na smyczy. Już nie raz spotkałam się z sytuacją, gdy osoba idąca ze spuszczonym psem nie reagowała, gdy ten zachowywał się agresywnie w stosunku do mojej suki. Raz nawet ją ugryzł w brzuch pewien jamnik. Tak więc dziękuję za wszytkie porady dotyczące spacerów i trzymania bądź też nie psa na smyczy. Moje pytanie w temacie było inne i nadal czekam na konkretne odpowiedzi. Jak nauczyć psa, by ten nie brał jedzenia od obcych? Na zasadzie niedobrego smaku? Kompletnie nie wiem jak się za to zabrać. Zgóry dziękuję za konstruktywne odpowiedzi :)
  16. [B]Berek[/B] no nie wiem czy można psy biegające w promieniu 5do 10m od właściela nazwać pod kontrolą. Ponadto nie były odwoływane. I nikt mnie nie przekona, że właściel będzie miał tak dobry rekleks i szybkość żeby odciągnąć/powstrzymać swojego psa przed kontaktem/atakiem, gdy ten jest w tak dużej odległości. Poza tym jak widzę zbliżające się obce psy automatycznie przepinam mojej suni smycz na obroże ( gdy nie ma nikogo to prowadze ją na szelkach) i trzymam blisko nogi na krótkiej aczkolwiek, nie napiętej smyczy. W każdej chwili jestem gotowa by ją potwstrzymac przed ewentualnym atakiem. Robie tak pomimo iż wiem, że mój pies nie zrobiłby nikomu krzywdy. Tak dla jasności mam berneńczyka. I jak nie wiesz jak dokładnie wyglądała sytuacja to nie wypowiadaj się w taki sposób. A może sam chodzisz po lesie ze spuszczonymi psami? I guzik cię obchodzą przepisy i ewentualne zagrożenie? Pozdrawiam, mindgame z Jodie.
  17. [B]Iwonamaria[/B] - oczywiście, że warto! Teraz jest tyle złośliwych i zawistnych ludzi, że zaczynam się bać o stoją miłość. Rzuci jej ktoś przez płot zatrute mięso i co? A psa na spacerze trzeba pilnować. Z resztą ostatnio się zdenerwowałam: Byłam w lesie na spacerze, moja niunia oczywiście była na smyczy. A z naprzeciwka szła sobie para osób( ok 40-50lat) z dwoma luzem biegającymi psami. Latały w koło i tylko zastanawiałam się kiedy któryś podbiegnie bo mojego psa. Napewno nie byłabym wtedy miła dla właścicieli. (Pragnę zaznaczyć, że puszczanie psów ze smyczy w lesie jest karalne i może pozbawić nas z portwela 600pln.)
  18. Tak jak w tytule. Co zrobić, jak postępować by nasz pupil nie brał jedzenia od obcych. Jestem na 100% pewna, że mój psiak wziąłby jakiś smakołyk od kogoś obcego. W dzisiejszych czasach są ludze zawistni i boję się o zdrowie i życie mojej miłości. Pozdrawiam, Mindgame z Jodie :)
  19. Jak ktoś tknąłby bezpodstawnie moją sunię to chyba bym rozerwała gościa na strzępy. Jak tak można? Po pierwsze psów się wogóle bić nie powinno, a co dopiero po pysku i to jeszcze obcy facet! Oddać takiemu z nawiązką, a chodziłby innymi drogami. Niecierpie takich osób. Kiedyś jakiemuś powiem grzecznie chłopaczkowi nie podobało się, że moja niunia siedzi po kostki w jeziorze. Zaznaczam, że było to poza kąpieliskiem ( jakieś 50m). Facet również znajdował się poza nim. Groził mi, że zaraz ukręci mojemu psu łeb bo on nie lubi psów. Oczywiście był to prostak używający wulgarnego słownictwa. Siedział 20m od nas z jakąs dziewczyną. Ja, oczywiście kulturalnie, on po chamsku. Skończyło się na niczym, ale szczerze bałam się gdy podszedł do mnie i suni, jednak starałam się strachu nie okazywać i ani na krok sie nie cofnełam, schowałam tylko psa za siebie. W naszej obronie stanął starszy pan który siedział też z psem ale na brzegu. Mała dziewczynka kąpała się w wodzie. Prostak na uwagę, że jest tu małe dziecko i żeby się kulturalnie odzywał stwierdził, że wcale nie mówi przy dziecku bo koło niego żadnego dziecka nie ma tylko jest 20m od niego. No poprostu ręce opadają. Pragnę zaznaczyć, że mam berneńczyka.
  20. U mnie też będzie problem z czasem. Teraz miałam długie wakacje bo aż 4 m-ce ale już niedługo skończy sie sielanka. Może jak troche mniej bede w domu to sunia będzie się lepiej słuchać jak potęskni ;) A tak na poważnie to rzeczywiście zima to nienajlepszy czas dla psa. Siedzi bidula na zewnątrz i kontakt jest bardziej ograniczony niż podczas wakacji, gdy dużo czasu spędza się w ogórdku. Jodie ma oficjalny zakaz wchodzenia do domu narzucony odgórnie przez tatę, ale różnie z tym bywa ;) Ja tam mam bardziej miękie serce i najchętniej to spałabym z nią w łóżku :D Wczoraj jakieś głupie dzieciaki bawiły sie petardami u sąsiada i tak się moje maleństwo bało, że schowała się w domu w najdalszym kącie. Siłą nie dało się jej ruszyć, a próba podniesienia 40kg olbrzyma skończyła się na niczym. Jeśli ma ktoś jeszcze fotki berneńczyków to proszę o wklejenie :)
  21. [quote name='Atena']W sumie do Wrocławia masz tylko 2,5 h :cool3:, w połowie też z Krakowa sie wywodzę. Tak w ogóle, mimo iż optycznie Poznań bliżej to do Poznania jadę dłużej niż do Krakowa- ponieważ nie ma autostrady. Ja w tym roku byłam na 2 wystawach, miałam zamiar jechać na 5 ale jednak 4 gdyż nie jedziemy do Rybnika. Co do Katowic to nie wiem. Zależy od formy Roxy, bo nie będę płacić 120zł na marne , a wiem, ze Roxy stać na więcej niż bdb. Kraków też sie zobaczy ;) . Tak ślinę też przerabiałam :lol:, ale na światówce. Byliśmy oceniani ostatni, pies na głodzie to sie nie dziwić. No ale sędzia patrzył na budowę psa :) . U mnie zawsze był problem z tym, ze Roxy od małego nie lubiła pokazywać zębów. Juz hodowczyni, która jest zresztą sędzią, ćwiczyła z nią to, ale na nić. Dopiero po dłuższym czasie, klikerowo udało się , choć nie zawsze sie daje. Dlatego muszę już kilka dni przed wystawą ćwiczyć pokazywanie zębów. W Chorzowie nam tylko Pani Deik sprawdzała zęby i o dziwo Roxy nie sprzeciwiała sie temu. Od jakiegoś miesiaca dajemy jej BELCANDO Lamb & Rice dla alergików tak 200-300 g dziennie (zamiats 500). Teraz to codziennie dostaje 200g dziennie. Rano 100 i wieczorem 100.[/quote] Niby tylko 2,5h do Poznania, ale jakoś aż tak bardzo nie zależy mi na wystawianiu niuni. Zaczęło się tak, że namówiła nas znajoma, która ma sukcesy wystawowe. I tak jakoś poszło za ciosem. Pozatym, kasa, kasa i jeszcze raz kasa ... nie stać mnie na takie hobby. Jakby nie było to każda taka wycieczka pożera w zależności od odległości i rodzaju wystawy ok 200zł. Dlatego odkładam pieniążki na wybrane wystawy :) A jeśli mogę spytać to jak wygląda sprawa ruchu u Roxy? Przebywa w domu czy na zewnątrz? Jaką dawkę spacerów jej zapewniacie?
  22. [quote name='Asiaczek']Co do cytowania: Przy każdym poście, w prawym dolnym rogu masz 3 ikonki. II (od lewej) - cytujesz tylko ten jeden post. III(od lewej) - cytujesz ten post, i inny, i inny... czyli jest to po prostu cytowanie kilku postów, na które chcesz odpowiedzieć. Jak to zrobić? Na konkretna ikonkę musisz po prostu kliknąć myszką. Po kliknięciu ikonka podświetla się na pomarańczowo. W przypadku II ikonki możesz od razu pisać, bo pojawia się puste pole Twojego postu. W III przypadku (III ikonka)- musisz kliknąć jeszcze ramkę z napisem (Post Reply) i dopiero wtedy pojawia się puste pole i możesz komentować. pzdr.[/quote] dzięki za instrukcje :) już próbuję ;)
  23. "Wybieracie sie do Poznania czy Wrocławia?" (sorki, że w ten sposób, ale jeszcze nie umiec cytować ;) ) Ani Wrocławia, ani do Poznania nie jedziemy. Jak dla nas to za daleko. Byłyśmy już na 3ch wystawach w tym roku ( dla niektórych to pewnie mało, ale dla mnie sporo). Następną planujemy międzynarodową w Kielcach ( listopad). Tak poważniej też myślę nad Katowicami w marcu 2008 i obowiązkowo w Krakowie w czerwcu 2008 :) W zeszłym tygodniu odwiedziłyśmy Warszawę i niunia była tak zmęczona podróżą i jakąś taką negatywną aurą (pewnie związaną z pogodą), że nie sposób było ją do czegokolwiek zachęcić. A że paliwo kosztuje to zrezygnujemy z tak dalekich podróży :) A czemu Kraków obowiązkowo? Bo to moje rodzinne miasto :) Dokładnie wiem co gdzie i jak no i przedewszystkim blisko :) Obecnie mieszkam już pod Krakowem. Z wystawy na wystawę uczę się coraz to nawych rzeczy, których nie przeczywam w żadnym podręczniku. W Chorzowie dowiedziałam się, że nie warto pokazywać psu kiełbasę tuż przed wejsciem na ring. Sliniła się gorzej niż rasy u których jest to normalne ;) Rękami zaczęłam zbierać jej tę ślinę wiszącą na 20cm z pyska i ciężko było cokolwiek z tym zrobić. Na szczęście przy oglądaniu zębów sędzia nie miał co do tego zastrzeżeń ;) [B]Atena:[/B] A mam jeszcze takie pytanie... czym karmicie swoją suczkę i w jakich ilościach?
×
×
  • Create New...