Jump to content
Dogomania

Andzia81

Members
  • Posts

    8
  • Joined

  • Last visited

Andzia81's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Jeśłi tylko miałabym warunki na pewno przygarnęłabym psy, niestety mieszkam w bloku i takowych nie posiadam.
  2. Właśnie uzyskaliśy informacje od Fundacji w Łodzi, która poinformowała nas, że psy do adopcji można oddać dopiero po dwóch tygodniach. Nie możliwe jest, by po tygodniu psy oddawać do adopcji. Poza tym jesli właściciel udokumentuje to, że szukał psów, np. przez wiszące ogłoszenia na supach (podejrzewam, że wiszą do tej pory w okolicy) to osoby, któe znalazły psy maja OBOWIĄZEK je oddać!!! Wiec co z Was za fundacja, skro nie znacie się na przepisach???!!! :angryy: Dla mnie ososbiscie też jest dziwne to, że psy trafiły do nowego domu po tygodniu!!!
  3. prosta piłka do Ady i Iki, skoro zajęłyście się psami, podejrzewam, że działacie w fundacji. czy psy wrócą do prawowitego właściciela? bo tak naprawdę o to się rozchodzi. Od kogo to zależy? Co właściciel ma zrobić, żeby odzyskac psy? Piszecie, że były zaniedbane, a jak mają wyglądac psy, które błąkają się po krzakach, polach i łakach rpzez kilka dni? bo chyba nie na wyszczotkowane :angryy:
  4. [quote name='IKA & SONIA']Właśnie w momencie kiedy psiaki znikają właściciele powinni szukać info w prasie i w internecie. Według mnie to, że ktoś nie czyta Przełomu wcale nie tłumaczy :shake:[/quote] Przecież napisał właściciel, że były ogłoszenia i że szukał w okolicy. udało mu się znaleźć przez stronę internetową, więc o co Wam chodzi?? Że nie czyta Przełomu? Chyba nie w tym rzecz
  5. Skoro właścicel pisze, że ich szukał, to skąd wiecie, ze nie? Ja za pewne nie odpuściłabym gdyby moja labka zginęła, chociaz jest za słwna w Trzebini, żeby nie wiadomo było kim ona jest (jest dogoterapeutą i PRZEŁOM o nie j pisał). Skoro właściciel napisał, że raz się zdarzyło, to dlaczego od razu skazujecie go na przylepkę, że jest zły?? Czegoś tu nie rozumiem. Nikt z fundacji nie był w domu właściciela i nie wie jakie psy mają warunki, a jedynie osądza na podstawie tego, że na pewno musiały mieć źle skroro uciekły!
  6. To, że ogłoszenie było w Przełomie nie znaczy że wszyscy w okolicy czytają przełom!!! Poza tym czytając wszystkie posty, zwłaszcza ostatnie wynika z nich, że to się nazywa kradzież. psy się znalazły tak, właściciel dzięki portalowi je odnalazł, dziękuje Wam, a jakaś Pani w fundacji nie chce ich wydać!!! jak w tydzień można oddać psy do adopcji!! Rozumiem, żeby znaleźć rodzine zsatepczą na czas poszukiwac, a potem jeśli właścicel się nie znajdzie to je oddac do adopcji tym osobom lub innym. Nie przesadzajcie znowu tydzień to nie tak dużo!!! Mój kuzyn, który adoptował psa ze schroniska w Olkuszu jak jeszcze funkcjonowało dostał informację, że jeśli znajdzie się właściciel jego psa w ciągu miesiąca będzie MUSIAŁ go oddać!!! Nadmieniem, że też adoptował psa, który w schronisku był tydzień i tez był znajdą!! Czyżby nowy właściciel zasmakował w rasowym psie?? Dla mnie to jest nie do pomyslenia, jak można tak w ogóle postępować!! podobno jesteście fundacją, ktroa pomaga psom odnaleźć wlaścicieli!!! Chyba lepiej żeby pies trafił do swojego właściciela niż do obcej osoby!!!
  7. Oj Niufka, nasz kurs tyle kosztował :):) ale jeżdziło się na niego od października do końca maja, srednio co dwa tygodnie na cały weekend , nie :):):) Tak jak ktoś wcześniej napisał zajęcia teoretyczne, praktyczne, szkolenie psow, rodzaje upośledzeń i wiele wiele innych, chociaż organizacja nie do końca mi odpowiadała....
  8. Nie zgodzę się z Toba megii, odnośnie zarabiania pracując w dogo w Polsce. Wszystko zalezy od tego gdzie trafisz i z kim będziesz pracować. Czy masz i jeśli tak to co do zaproponowania. Aktualnie jestem świeżo po kursie kynoterapii w Bydgoszczy, mam 1,5 roczną suczkę - mieszańca labradorki i goldena (wg amerykańskich naukowców najlepszy mox do dogo) i od września tyle ofert pracy za kasę, że nie wiem na co się mam zdecydować. Pierwsza praca w szkole integracyjnej 4 godizny w tygodniu, druga praca w przedszkolu, jeśli tylko przejdzie projekt (jest za dobrze napisany, żeby nie) minimum 4 godziny tez, a najlepiej to codziennie po dwie przez caly tydzień. wszystko płatne, a i jeszcze dyrektorka przedszkola, w którym miałam praktykę (tu jako wolontariuszka) proponuje mi, że znajdzie dla mnie pieniądze jeśli będę kontynuowała pracę, bo rodzice byli zachwyceni. Prawda jest taka, że teraz w Polsce wystarczy skończyć kurs (O ile w ogóle ktoś go skończy) i ... założyć własną działalnośc gospodarczą pod nazwą Gabinet Terapii Zajęciowej. Jeśli nie masz doświadczenia, na pewno nie będziesz zarabiala od początku, ale jeśli ciągle będziemy wolontariuszami.. nic z tego dobrego nie wyjdzie. Nie mówię, że to jest złe, kązdy wybiera to co mu odpowiada w dogo. Ty możesz być wolontariuszem, ja będę pracowała za kasę. Cale moje nastoletnie zycie, pracowalam jako wolontariuszka i choć mi się nie znudziło, musze jakoś nakarmić dzieci prawda?
×
×
  • Create New...