Nela Suzuki

O tak! Dobra babcia to podstawa sukcesu :)

Iss, posłałam Ci wiadomość na priva :) Pozdrawiam!

Jesteś ze Śląska? :) Ja jestem z Katowic i często bywam na spacerach na Muchowcu. Jeśli masz ochotę możemy się spotkać na spacerku i obejrzysz sobie ogarzego nastolatka na żywo :-) Na Górnym Śląsku jest chyba tylko jedna hodowla ogara - w Bojszowach. Zajrzyj na stronę katowickiego oddziału związku kynologicznego, tam są namiary. Potem najbliżej to chyba Kraków i okolice. Ja po Gryfa jechałam aż do Poznania. W kwestii ślinienia, można się przyzwyczaić :) Moim zdaniem to jedyny minus posiadania ogara i w dodatku bardzo mały. Ilość plusów go bije na łeb ;) Pozdrawiam

Witaj Iss :-) Mam ogara od lipca, to mój pierwszy ogar i pierwszy duży pies (całe życie towarzyszyły mi jamniki). Mój Gryf jest miłym i niekłopotliwym domownikiem. Wobec mojego trzyletniego synka jest niezwykle wyrozumiały (ja dawno bym już ugryzła :-)). Ogary wspaniale dogadują się z dziećmi, co z pewnością wielu użytkowników tego forum Ci potwierdzi. Jeśli chodzi o wychowanie dotąd nie sprawił mi kłopotów. Gryf jest pojętny i dość posłuszny. Oczywiście zdarzają mu się momenty niesubordynacji, ale kładę to na karb jego młodzieńczego wieku. Ogar na pewno nigdy nie będzie tak posłuszny jak np. owczarek niemiecki. On we krwi ma pewną dozę niezależności właściwą psom myśliwskim. Mimo postury nie nadaje się też na psa obronnego. Zdecydowanie najlepiej działają na niego pozytywne metody szkolenia. Moim zdaniem ogar jest wspaniałym psem rodzinnym - łagodnym i zrównoważonym. Moje psisko w domu zachowuje się tak, jakby go nie było - albo śpi, albo gryzie ukochaną kość, albo przymila się do domowników, na spacerze jest bardzo towarzyski i przyjazny względem innych psów, lubi pohasać w dobrym towarzystwie. Jest jedna rzecz, która może razić (choć mnie akurat nie przeszkadza) - ogarki się ślinią. Podobno suczki mniej ;-) Jak najbardziej polecam Ci ogara! Pozdrawiam :-)

Dla mnie to jakiś koszmar... Czemu służą takie działania? I wiecie co? Mam wrażenie, że ten idiota po prostu urządził prowokację, żeby sprawdzić ile w odbiorcach jest człowieczeństwa. I okazało się, że ta banda matołów, odwiedzających galerię wstydziła się być człowiekiem. Mamy pełny obraz współczesnego człowieka, niestety :( Jakkolwiek, potępiam zarówno tak zwanego "artystę", jak i bezdusznych widzów egzekucji.

Mój ogóreczek to uroczy synek panny Kniei Kyni z Piastowskich Borów i pana Puzona z Południowej Kniei :) A tu ma swoją galerię: [url]http://www.dogomania.pl/gallery/367/29/4679.html[/url]

Okrasa jest cudna! Kto wie, może kiedyś będzie z niej partia dla mojego Gryfa ;)

Witajcie :) Niedługo wybieram się w okolice Kołobrzegu z dziecięciem i szczenięciem. Jadę nad jezioro, ale chciałabym przy okazji zapoznać moje urwisy z morzem. Nie znam kompletnie tego terenu i nie wiem, gdzie są w tych okolicach plaże dostępne dla piesków. Możecie mi coś polecić? Pozdrawiam :)

O! To jednak już są trzy ogary w Katowicach :-) Gryf będzie miał towarzystwo. Musiu, zobaczę, może mi się uda dotrzeć do Związku w poniedziałek. Dziękuję za zaproszenie :-) W jakich godzinach można przyjechać? Pozdrawiam!

Promujemy, a jakże ;-) Póki co połowa dzieciaków na osiedlu chce mieć ogara. Dorośli też pytają, co to za rasa, więc zachwalam jak tylko się da. Mały robi piorunujące wrażenie. Wczoraj jedna kobieta niemal rzuciła siatki z zakupami i szła do niego jak zahipnotyzowana ;-D Fajnie, że jest jeszcze jeden ogarek w Katowicach. Może uda mi się go spotkać. Gryfek miałby koleżankę ;-) Na avatarku mam Filipka, ukochanego jamniczka, który odszedł od nas w maju. To był mój panieński piesek, mieszkał z rodzicami i tylko na wakacje przeprowadzał sie do nas. Miałam nadzieję, że pomoże mi w wychowaniu Gryfka, ale niestety nie doczekał :-( A pomysł na ogarka przyszedł mi już jakiś czas temu. Początkowo myślałam o gończym polskim, zaczęłam szperać w sieci i trafiłam przy okazji na ogara. Ze swoim filozoficznym obliczem i spokojnym temperamentem wydał mi się idealnym towarzyszem dla naszej rodziny. I wreszcie go mamy! Pozdrawiam :-)

:-) Moje psiątko ma osiem tygodni i obłędne zielone oczka. Nie muszę chyba pisać, że wszyscy zwariowalismy na jego punkcie :-) Z naszym dwuipółletnim synkiem dogadał się natychmiast. Mieszkamy w Katowicach i prawdę mówiąc mimo dość aktywnego trybu życia nie udało nam się spotkać jeszcze żadnego ogara. Czyżby Gryfek był jedyny? Mam nadzieję, że nie, a nawet jeśli, to może uda mi się rozpropagować rasę ;-) A oto on we własnej osobie. Na razie jedna fotka, ale wkrótce będzie ich więcej. Pozdrawiam wszystkich! [img]http://www.dogomania.pl/pics/2007/6/26/1182850469-3103969.jpg[/img]

Witajcie, chciałabym Wam z wielką radością oznajmić, że od niedzieli do mojej rodziny dołączył piękny synek Kniei i Puzona - Gryf Gryzek z Nowogarów :-) Pozdrawiam!

Moja kochana morda.... ['] [IMG]http://www.dogomania.pl/gallery/pic25661.html[/IMG]

Tak, już to sobie wszystko przemyślałam.... Na pierwszego ogara wezmę psie dziecko. Muszę nabrać doświadczenia ;) Pozdrawiam!

Dziękuję Węszynosko :) Trochę obawiam się konfrontacji dorosłego, doświadczonego życiem psa z moim małym synkiem, który nie zawsze jest delikatny. Myślę, że nie powinnam ryzykować zważając, że to będzie mój pierwszy duży pies. Mam poza tym niedobre doświadczenia w tej materii z rodzinnym jamniorem staruszkiem, który nierzadko atakuje moje dziecko. Oczywiście, wiem, że nie ma co porównywać, bo to dwie różne rasy, o odmiennej psychice, ale wolę dmuchać na zimne. Póki co, na razie jestem na etapie zasięgania wiedzy i zbierania funduszy. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się dołączyć do Waszego grona jako właścicielka ogara. Te cudne mordy skradły mi serducho i wiem już, że nie chcę żadnego innego psa. Będę jednak szukać szczeniora i od czasu do czasu prosić Was o rady. Pozdrawiam serdecznie :)