Jump to content
Dogomania

Diuna B.

Members
  • Posts

    2859
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Diuna B.

  1. Straszne,jak każda śmierć na tym wątku...
  2. teraz to już normalnie dno i wodorosty.. ogarniam ten szajs,ogarniam i ogarnąć nie mogę :lookarou:
  3. Po takim czasie to odpowiedż raczej mało aktualna,ale przy takich lekko podwyższonych wynikach moje psy nie miały problemów z apetytem.Może dlatego ,że były w grupie i jeżeli jeden nie zjadł,to następny czekał na jego michę.Nie dawałam nigdy tabletek na apetyt.
  4. [quote name='asiac3']Jakie masz odczucia? Bo ja mam mieszane i sama nie wiem co robić. Przez całe pół roku podawałaś EPO?[/QUOTE] Według mnie epo bardzo mu pomogło,brał je przez całe pół roku regularnie,najpierw co 2 tygodnie ,potem co tydzień.
  5. [quote name='asiac3']Mam pytanie czy ktoś z was leczy psa erytropoetyną? Jak wygląda leczenie? Jak często trzeba ponawiać zastrzyki? Niestety u nas poziom erytrocytów bardzo się powiększył i musimy zacząć kolejny etap pomocy pieskowi :([/QUOTE] Leczyłam mojego Antosia epo,początkowo wyniki krwi podniosły się do normy,potem bywało różnie,Antoś na epo przeżył jeszcze pół roku......
  6. [quote name='Metaxxa']To teraz sama już nie wiem... wetowi powiedzieć, żeby przepisał tylko NaCl, czy samemu to można kupić w aptece? Wątrobę miała badaną i mówił, że wyniki jej są bardzo dobre, w okolicach średniej. Wodę jej daję, ale jak napije się za dużo to zaraz wszystko zwraca, dlatego chyba powiem wetowi żeby dał coś prz/wym, może jakieś czopki? Ogólnie pies chce pić, no ale zaraz wymiotuje i takie zamknięte koło... jedzenia nie tyka. Co do Furosemidu nie jestem pewna, dostaje jakiś lek w zastrzykach ale dokładnie nie wiem co to. Poza tym jeszcze dożylnie dostaje antybiotyk na gronkowca, bo niestety jest zarażona i nadal ma na skórze zmiany chorobowe ;/ Jutro idę do weta to z nim pogadam, na razie mała tylko leży i patrzy w przestrzeń... a ja już sama nie wiem, czy ratować ją czy jej nie męczyć :([/QUOTE] Miałam ten sam problem,Antoś przy mocznicy miał niesamowite pragnienie.I pomimo brania cerenii,jak się za bardzo opił wody,to wszystko lądowało z powrotem.Rozwiązałam ten problem podając mu niewielkie ilości co 2 godz.Nie tyle ile chciał,bo on chyba wypiłby beczkę i od razu wymiotował.ogólnie pił ok 2,5-3,00 litry na dobę przy wadze 42 kg.I przy tym systemie wymiotów nie było,a pies odwodniony nie był.
  7. ponad rok moje nerkowce leciały na RC renal świetnie się czuły,ale niestety pnn to proces bardziej złożony niż żywienie. Dlatego nie mam żadnych wyrzutów sumienia ,że im suchą karmę dawałam. Maghda może mieć swoje poglądy,ale uważam , że zalecenia nefrolożki p. Neski powinny być najbardziej wiążące.
  8. agatkowa 1,rozumiem ,że ten post krytykujący słowa prawdy ad niewydolności nerek był skierowany do mnie.Na tym wątku jestem od smierci Bambiny, czyli od września 2011 r. Od tego czasu ,było tu mnóstwo wpisów,wiele osób walczyło o życie swoich ukochanych przyjaciół. Ja w zeszłym roku walczyłam o życie Antka i Diuny przez 10 miesięcy,nie żałowałam pieniędzy na leczenie,mając jeszcze śmiertelnie chorego na osteosarcomę brata Antka - Tośka. Swoim wpisem,nie miałam zamiaru nikogo dołować,bo ja mając nawet śmiertelną diagnozę,wypierałam ją ze swojej świadomości. Jeżeli kogoś uraziłam - przepraszam.
  9. [quote name='poma3']Moja Briksulka odeszła w poniedziałek. Okropny ból i strata. Bardzo za nią tęsknimy, ale wiemy że nie cierpi. Byłam z nią do końca i wiem, że się nie bała. Życzę Wam wielu wspaniałych chwil z psiakami, cieszcie się każdą chwilą spędzoną z nimi. Ja już nigdy nie będę miała takiego przyjaciela. Moja Myszka była moim największym skarbem.[/QUOTE] Bardzo mi przykro poma 3 z powodu śmierci Twojej Myszki.Będzie teraz biegać z naszymi psiakami,szczęśliwa za TM,już jej nic nie będzie boleć... Niestety ,wszystkie historie choroby nerek kończą się za TM
  10. [quote name='Grzalka']Nie ma już mojej Tosi, mojego małego Słoneczka :-(:-(:-(, żyła z nami niecałe trzy lata, ale w sercach zostanie na zawsze. Śpij spokojnie mój kwiatuszku.[/QUOTE] Dopiero teraz dojrzałam:oops: Grzalka ,żadne słowa nie są w stanie Cię pocieszyć,wiem o tym... Jeszcze 16 szukałaś Azodylu.... Wiem ,że nadzieję ma się do końca,przerabiałam to pół roku temu. Tosiaczek miał krótkie ,ale w miarę szczęśliwe życie,do końca był otoczony miłością,a teraz hasa za Tęczowym Mostem razem z moją Bambinką,Tosiem,Diunką i Antkiem....
  11. [quote name='KaHaa']Ale jedziemy w niedzielę.... (źle przeczytałam)[/QUOTE] Oj szkoda,bo ja drugą i trzecią grupę tym razem chciałam zobaczyć .
  12. [quote name='Cantadorra']Ładna dziewczyna, jak będzie miała szczęście jak poprzednicy, to szybko znajdzie domek. Najbardziej martwią mnie maluchy.......[/QUOTE] Mleko w sutkach może utrzymywać się do miesiąca po odkarmieniu małych.Dzieci mojej Diunki miały 3 miesiące,kiedy je jeszcze karmiła.Gdyby Mercedes miała małe dzieci,to by nie siedziała przez cały dzień w firmie ,tylko szalała za maluchami.
  13. Jak je ,to dobry objaw - moja rada - dawaj jej co tylko zechce.
  14. [quote name='agatkowa1']oj dzięki za szybką odpowiedz:) zęby ma nie najlepsze tzn.popsutych nie ma ale kamień jest mimo że jej czyszczę prawie codziennie to i tak się odkłada i zawsze jej z pyszczuli śmierdziucha ale dzisiaj poczułam ten koszmarny zapach moczu...od niej nie śmierdzi ale jak chuchnie... najgorsze że nie wiem jaką ma krea i mocznik,jeść je i to same papki żeby ją też tak nawodnić+trochę suchego właśnie na ten kamień oj żeby tylko te podskórne pomogły bo założyć u niej wenflon to prawdziwe wyzwanie stąd rzadko jej wyniki robię bo nie ma jak krwi pobrać:([/QUOTE] agatkowa 1 -jeżeli je ,to dawaj jej ile tylko zechce.
  15. Szukam 1 miejsca dla osoby bez psa na trasie Kielce/Jędrzejów - Kraków -wystawa.Oczywiście dokładam się do kosztów paliwa,cena do uzgodnienia. Propozycje proszę na PW' Na wystawie mogę pomóc popilnować pieska,lub załatwić jakieś formalności,ewentualnie obfocić ,jak aparat jest prosty w obsłudze pozdrawiam Diuna B.
  16. [quote name='asiac3']Witajcie. Udało nam się zbić kreatyninę do 2,17 mg/dl ale mocznik nadal wysoki 91,35 mg/dl. Macie jakieś sposoby jak zbić ten nieszczęsny mocznik? kroplówki dajemy 2 razy dziennie. Do tego Renalvet co 3 dni.[/QUOTE] asiac3 - 2,17 CR to faktycznie nie tragedia ,ale trzeba uważać.13.03.2013 Diunka miała taką samą CR,potem wszystko sie cofnęło,ale w sierpniu juz była równia pochyła.Trzymaj rękę na pulsie i oby psina pożyła jak najdłużej :lol:
  17. [quote name='Grzalka']Pewnie tak, cały czas trzymałam się zaleceń dr Neski, a ona jest zdecydowanie za dietą niskobiałkową, dopiero teraz pozwoliła nam na te rosołki, to i codziennie gotuję świeży. Tośka zjada rosołek i to co przy okazji wpadnie (mięsko kurczaka, troszkę makaronu i warzyw), ale generalnie gęste zostawia. Mam wrażenie, że żołądek jej wysiada, Diuna B - jak to było u Was?.[/QUOTE] U nas to było całkiem inaczej.Do końca życia Diuny apetyt był prawie w normie /jedno jadło na drugiego/ tzn Antoś - jedz ,bo ci Diunka zeżre.Po niespodziewanej śmierci matki Antoś załamał się całkowicie.Całe życie w stadzie - teraz został sam.Przestał jeść.Próbowałam wszystkiego - 3 dializy otrzewnowe, mięsko,szynka,rosołek,makaron,pasztetka,jakieś psie fast foody.Nie reagował na nic.I tylko pić,pić i pić,chociaż po takim tankowaniu zwracał prawie wszystko.Dostał polprazol i jeszcze coś przeciwwymiotnego,nie pamiętam co.Przez półtora miesiąca karmiłam go kulkami zrobionymi z puszek RC renal.Wmuszałam w niego 2-2,5 puszki dziennie,ale chudł dalej.Potem doszło ropne zapalenie miedniczek nerkowych,krwiomocz i jakas ropowica podskórna i tego juz nie przeżył... I co ciekawe - 3 dni przed śmiercią kreatynina była 4,5,mocznik ok 170,więc nie tragedia... Jak dla mnie to najważniejsze ,czy pies chce żyć,czy się poddaje..
  18. [quote name='Grzalka']Dziękuję Wam za wsparcie, dzisiaj jest prawie cały dzień na dworku, troszkę chodzi, dużo odpoczywa, ale jeść nie chce, tzn. kaszankę z grilla a i owszem, ale tego akurat jeść nie może.[/QUOTE] Ja bym jej dała i tą kaszankę z grilla. Nie wiem ,czy my tu nie przywiązujemy zbyt dużej wagi do tego co pies może jeść ,a co nie może:niewiem:
  19. [quote name='Grzalka']Robiłam dzisiaj Tosi badania krwi i są zaskakująco dobre mocznik 175, kreatynina 5,70 :multi:. Nie wiem o co chodzi, ale jej samopoczucie kompletnie temu zaprzecza, jest apaptyczna, w zasadzie prawie cały czas śpi, marudzi z jedzeniem. Zaczęłam jej gotować rosołek z kurczaka, tzn. puszkę mieszam z makaronem, warzywami i wszystko zalewam tym rosołkiem, a ona w zasadzie wypija wodę, a to co najpożywniejsze w większości zostawia, nic innego jeść nie chce. Zgłupiałam i nie wiem co o tym wszystkim myśleć.[/QUOTE] I tym się trzeba cieszyć,bo co ma być ,to i tak będzie.A jak morfologia?
  20. Polprazol,omeprazol,zmniejszają wydzielanie kwasu solnego w żołądku.Działają osłonowo.
  21. Grzalka trzymam kciuki... Nie poddawajcie się....
  22. [quote name='kahulec']Niestety Rudi nie chce jeść żadnych węglowodanów. Wczoraj wypiła talerz zupy jarzynowej, dzisiaj zjadła ćwiartkę kurczaka. Codziennie je góra dwie łyżki animondy. Dobre i to... Dzisiaj odebrałam nowe wyniki. Mocznik od dwóch tygodni bez zmian (250 mg/dl), kreatynina podskoczyła w górę - 9,1 mg/dl (było 7,1). Alat 166 U/L, Aspat 32 U/L, Amylaza 1076 IU/L. Dzisiaj miałam bardzo dziwną sytuację. Kiedy wróciłam z pracy Rudi nawet nie zareagowała na to że już jestem. Dopiero gdy ją zawołałam poniosła głowę, nie wyglądała za dobrze. Może gorzej się dziś czuła, zresztą jest u nas strasznie gorąco (30 stopni). Musiałam na godzinkę skoczyć do miasta, gdy wróciłam już na mnie czekała i pocierała oczko łapką (od tygodnia dziwnie ropieją jej oczy, zbiera się jej taka biała wydzielina), było całe załzawione, spuchnięte, nie mogła go otworzyć. Zaparzyłam rumianek, delikatnie je przemyłam, i posmarowałam oxycortem do oczu. Chwilę po tym oczy miała całkiem nieobecne, przymknięte, nie reagowała na zawołanie jak zawsze, białka miała zaczerwienione, źrenice podniesione ku górze. W ciągu 5 minut wszystko minęło. Oczy jak pięć złotych, oko przestało łzawić, nie było opuchnięte. Zastanawiam się czy nie są tą początki padaczki. Jak sądzicie?[/QUOTE] Rozważ zaburzenia neurologiczne powstające na skutek zatrucia organizmu mocznikiem i kreatyniną.Parametry są bardzo wysokie. Antkowi pomogły dializy otrzewnowe.Jeszcze trochę pożył...
×
×
  • Create New...