Jump to content
Dogomania

Mortishia

Members
  • Posts

    55
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Mortishia

  1. Na Święta nasze kochane psisko pojechało z nami do mojej teściowej,do Włocławka.Oczywiście i dla niego pod choinką znalazł się mały prezent(jego ulubione psie ciasteczka). Nowy Rok spędziliśmy w Bydgoszczy.Bardzo się martwiłam,że Gucio będzie się bał huku petard i fajerwerków ale na szczęście okazało się,że Gutek nie należy do strachliwych piesków i kiedy wybiła godz.24.00 on sobie w najlepsze ucinał słodką drzemkę. Co do zdjęć-z tym jest mały problem,ponieważ nasz 2-letni synek popsuł nam aparat fotograficzny. Po 15.02.2008r zapraszam do odwiedzin Gutka w nowym domku. Pozdrawiam!
  2. Gucio ma się świetnie.Jest bardzo wesołym i mądrym pieskiem.Obecnie jesteśmy w trakcie zmiany mieszkania.Przeprowadzka potrwa do ok.16 lutego.Nowy adres podam na maila.Pozdrawiam.
  3. Piszę pracę na zaliczenie sesji u prof.Ossowskiego.Wykłada on psychologię na mojej uczelni czyli Akademii Muzycznej w Bydgoszczy(można to sprawdzić-zapraszam na oficjalną stronę Akademii).Były przeróżne tematy do wyboru.Mój brzmi następująco"Bezinteresowność-altruizm czy też egoizm"?Postanowiłam w niej napisać o bezinteresowności ludzi,którzy pracują z bezdomnymi psiakami,o ich oddaniu i poświęceniu.Praca jest do wglądu u mnie w domu.Jezeli ktoś ma ochotę ją zobaczyć-zapraszam do Bydgoszczy. Niestety moje spostrzeżenie na temat ludzi nie jest dla mnie zbyt miłe.Nasze społeczeństwo zdecydowanie bardziej woli się kłucić niż usiąść i spokojnie porozmawiać.Każdy stara się krzykiem nakłonić innych do swoich poglądów.Smutne,ale prawdziwe.Przykry jest też dla mnie fakt,że język,jakim posługują się licealiści,jak również studenci jest coraz bardziej plebejski.Coraz częściej zaciera się różnica pomiedzy szkołą zawodową a tzw.inteligencją-a przecież kiedyś student należał do śmietanki towarzyskiej. Nie można obrażać kogoś,kogo sie nie zna,bo nigdy nie wiemy kto siedzi po drugiej stronie komputera.
  4. Czy Ty masz manię prześladowczą???? Z natury musisz być osobą bardzo konfliktową. A w sprawie ojcostwa Gucia-wystarczy sprawdzić czy na ul.Gajowej,w moim bloku jest jakakolwiek jamniczka długowłosa miniaturka z rodowodem.A to,że Dogomaniacy to chamy są tylko i wyłącznie Twoimi słowami.Z twojego zachowania i słownictwa mogę wywnioskować,że jesteś jeszcze bardzo młodą osobą,najprawdopodobniej uczennicą szkoły średniej,więk między 16 a 19 lat. Życie Cię jeszcze nauczy,że czasem trzeba panować nad językiem. Gucio w kwietniu został poddany sterylizacji.Zabiegu dokonał weterynarz Mariusz Zaremba z Wałbrzycha.
  5. Asia M szkoda Twojego życia na kłutnie i obrażanie innych,nieznanych Ci,ludzi. A teraz wiadomość z ostatniej chwili-Gucio nigdy nie będzie ojcem ponieważ jest po sterylizacji. Potrzebowałam materiału do pracy n.t.ludzi zajmujących się bezpańskimi zwierzętani.Moja "prowokacja" odniosła skutek ,choć to przykre,że nie umiesz w sposób kulturalny wyrażać swojego zdania. Pcychologia to wspaniała dziedzina nauki!!!!!!!!
  6. Ja też w dalszym ciagu wystawiam Tosię na Allegro.Dziś nawet ponowiłam jej stronę.Jeżeli trzeba jeszcze jakieś psiaki wystawić-czekam z wiadomośc. Pozdrawiam!!!
  7. Asia M co Cię upoważnia do tego aby zwracać się do mnie w ten sposób???Co wiesz o moim życiu i o tym czym się kiedyś zajmowałam???NIE MASZ PRAWA MNIE OCENIAĆ SKORO NIC O NMIE NIE WIESZ!!!!!!!!!!! Muszę Ci, dziewczyno ,uświadomić,że przez wiele lat pomagałam psom w Wałbrzyskim schronisku,wiele zwierząt dzięki mnie znalazło dom!!!!!!!!!Do tej pory udzielam się na Allegro wystawiajac szukajace domu pieski z Dogo!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I Ty mi mówisz,że ja nie wiem co to jest cierpienie psa,a co wiecej,że się do niego przyczyniam???????????? A jak myślisz dlaczego jechałam do Ostródy po Gucia????????Dlaczego szukałam zwierzaka ze schroniska???????????? NIE TYLKO TY POMAGASZ BEZDOMNYM PSOM!!!!!!!!!!!!!!! NIE JESTEM WINNA,ŻE W POLSCE JEST TYLE BEZDOMNYCH ZWIERZĄT!!!!!!!! Zrobiłam wiele,aby im pomóc.Wszystkie moje psiaki były przygarnięte z ulicy.Czasem nie miały oka,lub były okaleczone.Oddałam swoje złote kolczyki na licytację na karmę dla psów w schronisku a Ty mi mówisz,że nic mnie to nie obchodzi???????????????????
  8. Macie rację,że jest wiele bezdomnych piesków,ale z drugiej strony jeżeli nikt nie bedzie dopuszczał do tego,aby ich pieseczki miały maluszki to w pewnym momencie stanie się tak,że ludzie,ktorzy naprawdę kochają pieski zostaną pozbawieni możliwości posiadania najwspanialszego i najwierniejszego przyjaciela.Rozumiem,że ilość bezdomnych psiaczków wciąż rośnie:shake: jednak z drugiej strony gdyby ludzie byli bardziej odpowiedzialni i kontrolowali przyrost naturalny piesków ,zabezpieczając ich pociechy przed NIECHCIANYMI,PRZYPADKOWYMI ciążami a dopuszczali tylko i wyłącznie wtedy,gdy byliby świadomi konsekwencji oraz obowiązków jakie wynikają z tego faktu-byłoby dużo mniej porzuconych piesków.My zabezpieczyliśmy byt wszystkim maluchom zanim jeszcze przyszły na świat.Trafią do dobrych domów,gdzie będą kochane i pieszczone.Ze strony mojej rodziny jest "zamówienie" na 5 szczeniaczków,ze strony Pani Wandy-właścicielki suni sprawa wyglada podobnie.Rozumiem,że wszyscy boicie się o los piesków i chcecie dla nich jak najlepiej.To jest przecież oczywiste.Jednak z drugiej strony nie można popadać w skrajność.Trzeba też czasem umieć coś wypośrodkować bo nadgorliwość i zbytnia przesada w jedną albo drugą stronę nigdy nie była dobrym rozwiązaniem. Nie można wszystkiego widzieć tylko w czarnych barwach,bo czy moglibyśmy zabronić posadania dzieci osobom,które wcześniej zostały porzucone przez rodziców w obawie przed tym,aby ich potomstwu nie przydarzyło się to samo??? Oczywiście jest to z mojej strony ekstremalne porównanie ale czy nie ma racji w tym,o czym piszę??? Jestem za tym,aby zwierzęta nie rozmnażały się bez jakiejkolwiek kontroli,aby uchronić maluszki przed tym strasznym losem jakim jest brak kochajacej Pańciuni lub Pańcia jednak czemu tak bardzo denerwujecie się faktem,że na świat mają przyjść szczeniaczki skoro są one naprawdę oczekiwane przez właścicieli piesków i mają zapewnione dobre i godne życie????
  9. Nie martw się!!!Szczeniaczki mają już zapewnione domki więc na pewno ani jeden maluszek nie trafi do schroniska.Sunia sąsiadki była już raz dopuszczana z pieskiem troszke większym niż Gucio i dobrze zniosła poród.Zresztą mąż mojej sąsiadki jest weterynarzem,więc myślę,że w razie czego bedzie umiał pomóc swojej sunci :smile:. Nie jestem osobą lekkomyślną.Gdybym tylko miała jakiekolwiek podejrzenie,że psiuńki trafią do schroniska to w życiu bym się na to nie zgodziła.
  10. Prawdę mówiąć zrobił to sam :eviltong: :evil_lol: :eviltong: .Już nie mogę się doczekać szczeniaczków :loveu: :loveu: :loveu:!!!!!!!!!!Nasza sąsiadka chciała koniecznie dopuścić swoją sunię,a że Gucio bardzo jej się podobał to zorganizowałyśmy naszym pieskom uroczą randkę u nas,w Otowicach. A co!Niech sobie chłopak troszkę poużywa :eviltong: :evil_lol: :eviltong:
  11. Gucio to nielada łobuziak i psotnik :evil_lol: !!!Uwielbia baraszkować w trawie,łapać nas za nogawki,podgryzać Michasia w pupkę,przynosić piłeczkę a potem za nią biec co sił w nogach,ale najbardziej na świecie uwielbia szczekać na naszego myszoskoczka Pipi :evil_lol: .Niedługo zostanie tatusiem :eviltong: :loveu: :evil_lol: :loveu: .Muszę przyznać,że gust ten nasz chłopak to ma,że ho-ho!!!Sunia jest w 100% arystokratką,ma piekne,rude futerko,brązowy nosek i jest z krwi i kości niebylejaką jamniczką miniaturką bo z rodowodem.Gucio spisał się jak na prawdziwego faceta przystało :eviltong: .Jestem pewna,że szczeniaczki bedą prześliczne!!!!!!!!! Niedługo prześlę nowa partię zdjęć z naszych dzikich harców :evil_lol: na dworze i w domku. Taki piesek jak nasz Gucio to PRAWDZIWY SKARB :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:!!!!!!!!!!!!!!
  12. Czy mam ponownie wystawić tego cudnego psiaka na Allegro??? Tosia,do góry,prosto do domku!!!!!!!!!!!!!!!
  13. Witam!!! Matusz czy dotarł mój mail ze zdjęciami??? Pozdrawiam!!!
  14. Święta spędziliśmy u mojej rodzinki,w woj.dolnośląskim,skąd pochodzę.Gucio zachowywał się wspaniale :loveu: i myślę,że już zapomniał o swoim pobycie w schronisku.Pięknie zniósł podróż(praktycznie całą drogę przespał na tylnym siedzeniu,obok Michasia),zaprzyjaźnił się z Niunią-sunią mojej mamci i zachowywał się jak najlepiej na świecie wychowany piesek.Cała moja rodzinka jest nim zachwycona:loveu: Najważniejsze jednak,że Gucio i Michaś są nierozłączni.Wszędzie chodzą razem i wszystkim się dzielą:Michaś daje Guciowi herbatniczki za to Gucio przynosi Michasiowi swoją kosteczkę.Wygląda to przezabawnie :loveu:.Uwielbiają bawić się piłeczką i razem spać.Popołudniowa drzemka naszego synka wygląda w ten sposób: Gucio kładzie się na wersalce,czeka kiedy Michaś się do niego wskrobie i do niego przytuli,a chwilę póżniej nasza słodka dwójka śpi. Uwielbiają razem chodzić na spacerki.Bardzo często wygląda to tak,że Gucio idzie przodem,a za nim Michaś,trzymający się jego ogonka.Niesamowity widok :loveu: Wszystkie nasze sąsiadki są pod wrażeniem,że Gucio na to wszystko pozwala Michasiowi. Wszystko wskazuje na to,że bardzo się do siebie przywiazali :loveu: i pokochali :loveu: . Gaku(bo tak woła na pieska nasz synek) jest dla naszego szkraba wspaniałym przyjacielem :loveu: . Lepszego pieska nie mogliśmy dla niego znaleźć :loveu: . Pod koniec tygodnia prześlę kilka nowych zdjęć naszego pieseczka.Oczywiście jak zawsze będę prosiła o zamieszczenie ich na Dogo(w dalszym ciągu nie umiem tego robić :oops: ) Pozdrawiam!!!!
  15. Podaję link na Allegro [B][URL]http://ssl.allegro.pl/show_item.php?item=181958475[/URL] [/B]
  16. Słowo "duperowe" bardzo fajnie brzmi :biggrina: :eviltong: :shiny: hihihihihihihihihi
  17. Dzisiaj kupiliśmy Guciowi nowe szeleczki na spacerek i o dziwo Gucio w nich prawie wcale nie ciągnie :loveu:. Zresztą z dnia na dzień coraz ładniej chodzi na smyczy.Myślę,że powoli się już do niej przyzwyczaił. Problem z warczeniem już się nie powtórzył.Wygląda na to,że to był jednorazowy wybryk :evil_lol: . Gucio to bardzo wesoły piesek.Ostatnio jego pasją stało się obgryzanie moich pięt :evil_lol: . Gdy chce się pobawić idzie do naszego synka,Michałka, przymosi mu piłeczkę i czeka kiedy maluch mu ją rzuci a potem jest wielke gonitwa po całym mieszkaniu,w której bierze udział cała nasza rodzinka :smile: . To takie kochane psisko!!!!!!!!!!!!!!:loveu::loveu::loveu:
  18. TO WSPANIALE,ŻE LUNKA ZNALAZŁA DOMEK!!!!!!!!!!!!:multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi: JESTEM TAKA SZCZĘŚLIWA!!!!!!!!!!!!!!!:loveu::multi::loveu::multi::loveu::multi::loveu: W takim razie proszę o wiadomość gdy piesek bedzie już odtransportowany do domku. Zdejmę wtedy Lunkę z Allegro.
  19. Dostałam dziś maila tej treści::multi::multi::multi: "Pisze w sprwie suni, Luny-Małej, widziałam dziś na allegro aukcję LUNA-MAłA, NIEBIESKOOKA SUNIA CZEKA NA CIEBIE (numer 173276042), psina mnie urzekła, szukamy własnie dla siebie malutkiej suńki. Chciałam zadac kilka pytań dotyczących tego uroczego psiaka, jakiej wielkości jest sunia? - trudno mi ocenić dokładnie widząc jedynie pychol psinki, jaki jest jej stosunek do innych zwierząt i oczywiście ludzi(to dla mnie najważniejsze)?, chore łapki - co to oznacza? rehabilitacja, leczenie? w jakim stopniu ograniczona jest jej sprawność ruchowa?, w jakim jest wieku? (wygląda młodo, czyżby urodziła się w schronie?), czy pies jest wysterylizowany?. I jeszcze jedno ważne pytanie, mieszkamy pod Warszawą, gdyby adopcja doszła do skutku musielibysmy pomyśleć o transporcie dla psa, może dogomaniacy pomogliby. Trochę o nas, jesteśmy 5-osobową rodziną (wszyscy dorośli, chociaż dzieci mogą pojawić się niedługo) mieszkamy w podwarszawskiej wsi Płochocin w domu z ogrodem, mamy jednego pieska, wziętego w ubiegłym roku w kwietniu z palucha, Marian jest również w pewnym stopniu upośledzony ruchowo, miał zwichniete obydwie panewki biodrowe, jedna już zoperowana (wtedy również wysterylizowany), druga prawdopodobnie latem, potrzebuje towarzystwa kiedy jesteśmy w pracy, a i my tęsknimy za drugim psem po tym jak w sierpniu ubiegłego roku straciliśmy naszego siberiana. Pies mieszkałby w domu, mamy wydzielone pomieszczenie z osobnym wejściem (zimą ogrzewane, służące nam za pralnię, wycięta dziura w drzwiach, zeby psiaki mogły wchodzić/wychozić kiedy chcą) w którym mieszkają nasze psy. Podwórko jest oczywiście do ich dyspozycji. Bardzo proszę o odpowiedź Pozdrawiam Marta Kok" Podaję namiary na Panią Martę: [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:oknoAdresat%28%27napisz.html?to=%22Marta+K.%22+%3Cmaartuusia%40poczta.fm%3E%27,10,10,650,540,1%29;"][email protected][/URL] Prosiłabym o kontakt z Panią Martą osoby opiekujące się Lunką
  20. Wydaje mi się,że Gucio po prostu poczuł się bardziej faworyzowany od Michasia.Z psiego punktu widzenia wyglądało to tak: ponieważ to jemu było wolno spać z nami w pokoju a nie Michasiowi(który sypia w swoim pokoiku),Gucio poczuł,że w "hierarchii stada" stoi wyżej niż nasz synek. Pomysł z wyniesieniem koszyczka na przedpokój okazał się rewelacyjny.Dzisiaj Michaś beż problemu mógł podchodzić do jego koszyczka.Gucio był spokojny i nawet na to nie reagował. Wiem,że Gucio tego nie rozumie,ale za nic w świecie byśmy go nie oddali spowrotem do schroniska!!!! Tutaj jest przecież jego domek,jego zabawki,ulubiony koszyczek i kochający właściciele. To prawda,że pieski po schronisku czasem bardzo się boją utraty tego,co do nich należy.Dotyczy to nie tylko legowiska,ale również ulubionej piłeczki i.t.p. Ich jedyną obroną są wtedy zęby,lub okazanie,że jest się silniejszym od potencjalnego rywala.W świecie zwierząt takie zachowanie jest przecież na porządku dziennym. Oczywiście,Gucio,tak jak każdy,ma prawo powiedzieć,że coś mu się nie podoba,ale musi też rozumieć,że nasz synek jest takim "ludzkim szczeniaczkiem",któremu trzeba czasem pozwolić na różne zachowania.Oczywiście nie znaczy to,że dziecku wolno wszystko zrobić z pieskiem,bo na to absolutnie nie wyraźimy zgody. Myślę,że Gucio tego wszystkiego się jeszcze nauczy. To taki madry piesek :loveu:
  21. Gucio dziś nas bardzo zasmucił. Z bólem serca musiałam wynieść jego koszyczek na przedpokój,ponieważ kiedy koszyk stał w pokoju,nie pozwalał naszemu synkowi podejść do swojego legowiska,a nawet pokazał zęby i zaczął warczeć...:-( . Mam nadzieję,że był to jego jednorazowy wybryk . To przecież takie kochane i mądre psisko... Nie pozwalamy dziecku na "majstrowanie przy Guciu" a tym bardziej na zbyt mocne okazywanie uczuć pieskowi,dlatego muszę przyznać ,że dzisiejsza reakcja Gucia bardzo mnie ździwiła. Przecież do tej pory wszystko było dobrze... No cóż...Może ta pogoda też wpływa niekorzystnie na samopoczucie naszego pieska...Taką mam nadzieję...
  22. No cóż...Jestem dobrej myśli...Przecież Ona ma taki śliczny pyszczek... Dosłownie sama słodycz :loveu: I te oczka,które tak bardzo proszą,aby ktoś w końcu pokochał tego psiaczka i wziął go do domku...
  23. Witam wszystkich dogomaniaków!!!!! Mam bardzo dobre wieści. Broń Boże nie chciałabym niczego zapeszyć,ale Luną zainteresowała się jedna osoba(widzę,że na Allegro ktoś tego pieseczka obserwuje). Oby wszystko dobrze się skończyło. Trzymam kciuki za Ciebie,malutka księżycowa pieszczotko!!!!!!!!!
  24. To bardzo ładny piesek.Mam nadzieję,że ktoś pokocha to ŚLICZNE CUDO!!!!
×
×
  • Create New...