Jump to content
Dogomania

kopytki

Members
  • Posts

    17
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kopytki

  1. Każdy znawca psiej psychiki potwierdzi, że z psiakiem nie powinno się witać wylewnie tuż po powrocie do domu, ani żegnać z rozpaczą w głosie, kiedy się z niego wychodzi. W ten sposób utwierdza się jedynie zwierzaka w przekonaniu, że nieobecność właściciela jest czymś, co delikatnie mówiąc zaburza jego (mam na myśli psiaka oczywiście) spokój wewnętrzny i dobre samopoczucie. Psy są zwierzętami stadnymi, a tym samym nie lubią rozstawać się ze swoimi braćmi, w tym przypadku właścicielami, więc my, jako Ci mądrzejsi, musimy im oszczędzić dodatkowego stresu związnego z przeżywaniem odejścia stada i jego powrotu. Psiak, który mocno przeżywa rozstanie, to zwierzak który po prostu nawołuje swoje stado do powrotu do domu. Jeśli sprawimy, że nasze wyjścia z domu, jak również powroty, będą czymś normalnym i naturalnym i będą przebiegały wręcz w sposób niezauważony (i nie mam tu na myśli ucieczki przez okno, kiedy psiak nie patrzy), to nasz zwierzak będzie dużo bardziej spokojniejszy i pewniejszy sytuacji w jakiej się znalazł. Moja 3-miesięczna sunia, dzięki mojemu zachowaniu, sprawia wrażenie jakby nie zauważała, że stado wychodzi, czy też przychodzi. Po prostu czuje się bezpiecznie, czy to z nami, czy też bez nas, a my nie dajemy jej do zrozumienia, że kiedy pozostaje sama, to jest to dla niej pewien dyskomfort... A jedynie normalka... Pani przychodzi, pani wychodzi, a wszystko gra. Psiak musi mieć poczucie bezpieczeństwa, bo w przeciwnym razie będzie mocno przeżywał każdą dla niego stresującą sytuację. Tym samym nie można mu dawać do zrozumienia, że ma powody, aby być zdenerwowanym.
  2. Ja mam niespełna dwuletniego synka, który ani razu nie wykazał się agresją wobec naszej suczki. Dba i troszczy się o nią bardzo i jest wobec niej wyjątkowo czuły i opiekuńczy. Baa... Ostatnio, oczywiście niechcący, nadepnęłam małej na ogonek i ta zapiszczała mocno, to mój synek się popłakał i głaskał ją chyba z godzinę szlochając i przeżywając, że nasza Coco płakała, bo ją mama nadepnęła. Dzieci z same z siebie nie są złe i agresywne, a wszystko zależy od ich wychowania. Ja bardzo dużą wagę przykładam do tego, aby moje dziecię było dobre i empatyczne wobec innych (nie tylko ludzi) i mój malec jest bardzo uczuciowy i naprawdę fair wobec innych.
  3. Yorkie, dziękujemy za komplement w imieniu naszej małej dziewczynki... Oczywiście, rodowodowej :lol:
  4. Ja swoją yoreczkę zostawiam samą w domu już od pierwszego dnia, jak jest z nami. Zostaje sama 2-3 razy dziennie po około półtorej godziny i póki co, odpukać, jest grzeczna jak aniołek i prawdopodobnie śpi sobie wtedy smacznie na tapczanie syna (tylko na niego potrafi wskakiwać, bo jest bardzo niski). Aha, ma do dyspozycji cały dom.
  5. Ja podaję swojej suni wapno Calcium w syropku (dla dzieci o smaku bananowym), no i dodatkowo zestaw witamin. Tak zaleciło mi dwóch hodowców i zaufany weterynarz.
  6. Słyszałam od hodowcy, że w okresie wymiany zębów trzeba dostarczać organizmowi psiaka dużo wapnia, aby nie dopuścić do jego niedoborów, których skutkiem mogą być klapnięte uszka. Po prostu w tym okresie piesek potrzebuje go zdecydowanie więcej.
  7. I my się przywitamy :roll: Mam na imię Agata, mam prawie dwuletniego synka Filipka, a od paru dni moim drugim dzieciem jest przesłodka Coco Chanel, która ma 2,5 miesiąca i mimo młodego wieku jest bardzo mądrym i bystrym pieskiem... To zapewne po fajoskich rodzicach, tych psich oczywiście ;)
  8. To super waga jak na roczek! Gratuluję, też byśmy tak chcieli :multi: Moja CC nie jest z hod. Palio.
  9. Moja 10 tygodniowa yoreczka waży 1300 g... Ciekawa jestem, co z niej wyrośnie :cool3:
  10. Ja bym nie pozwalała... Przecież to nie jest dobry nawyk, nawet jeśli "ręki Ci nie odgryzie". W końcu od gryzienia i memłania ma np. zabawki. Poza tym, to tym sposobem przyzwalasz mu na narusznie swojej pozycji przywódcy stada... Najpierw będzie Cię podgryzał po rękach, a potem może spróbuje po nogach itp. :shake:
  11. Dzięki! Jak nauczę się wstawiać fotki, to oczywiście pochwalę się maluchem. Wybór był naprawdę ciężki z racji właśnie ich ilości, choć jakościowo bardzo zróżnicowanej. Ale jak tylko ujrzeliśmy tę JEDYNĄ, to czuliśmy wewnętrznie, że to będzie ona. Najbardziej jednak szkoda mi było i jest 15 tygodniowej monstrualnej suni o wadze 2,8 kg, o dziwo, z naprawdę dobrej hodowli. Edytuję i wklejam fotki :lol: [B]Moja kilku tygodniowa sunia jeszcze w rękach hodowcy:[/B] [U][IMG]http://img.photobucket.com/albums/v721/ag_uchna/CocoChanel.jpg[/IMG][/U] [B]Utytułowany Tata:[/B] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v721/ag_uchna/19zm3.jpg[/IMG] [B]I ponownie moja dziewczynka z jeszcze klapniętym uszkiem:[/B] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v721/ag_uchna/IMG_00215.jpg[/IMG]
  12. Witajcie ponownie :lol: Chciałabym Wam wszystkim bardzo podziękować za wszystkie spostrzeżenia w tym temacie. Choć nic nie pisałam, to jednak pilnie śledziłam rozwój wątku. Decyzja zapadła... Baaa, nawet już cały proces zakupu został sfinalizowany:multi: Po odwiedzinach 7 hodowli i obejrzeniu kilkunastu maluchów, w tym 11 suczek, dokonałam wyboru i jestem, a raczej jesteśmy, szczęśliwymi posiadaczami przepięknej i przecudownej dziewczynki. Portfel nieco boli, bo psiak + wyprawka, to suma oj niemała, to jednak radość w domu przeogromna. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
  13. Witajcie, Właśnie jest na etapie zakupu psiaka, a konkretnie dokonuje już wyboru konkretnego osobnika... Mam na oku kilka yorków z różnych hodowli, ale wciąż nie mogę się zdecydować, co do porządanej przeze mnie płci. Jestem początkującym yorkowiczem, choć to nie będzie mój pierwszy pies. Z racji mojego wykształcenia temat różnic płciowych nie jest mi tak zupełnie obcy, choć wiadomo, ludzie różnią się od zwierząt, a i poszczególne rasy psów między sobą. Wciąż mnie dręczy kwestia różnic międzypłciowych u yorków. Czy jako doświadczeni posiadacze yorków zauważyliście jakieś szczególne cechy, o których można mówić, że są typowe dla poszczególnych płci tej rasy? Ja osobiście słyszałam, że suczki w okresie dojrzewania bardzo ciężko znoszą burzę hrmonalną i potrafią się wtedy diametralnie zmienić. Psy zaś bardzo często znaczą swój teren obsikując mieszkania... Są to tylko przykłady znane mi ze słyszenia. Osobiście mam jedynie konktakt z suczką sąsiada, która jest, można rzec, idealna. Byłabym wdzięczna za wszelkie Wasze obserwacje w tym temacie. Wiem, że temat się być może powtarza, ale ja osobiście nie znalazłam na forum żadnych satysfakcjonujących mnie spostrzeżeń. Proszę, pomóżcie mi dokonać wyboru między chłopcem, a dziewczynką. Napiszcie jakie są Wasze psiaki... Dziękuję i pozdrawiam ;)
  14. Na wystawy chętnie się przejdę, ale to dopiero wiosną, latem. A może mogę liczyć na jakiś namiar na hodowlę na PW? ;-)
  15. Dziękuję serdecznie za Wasze wypowiedzi! Generalnie nie zależy mi na piesku wystawowym, zdecydowanie wystarczy mi przytulanka. Mam jedynie złe doświadcznie z psiakami z tzw. domowych hodowli, czyli w większości od pseudofachowców, choć oczywiście wyjątki na pewno się zdarzają. W kwestii wyboru hodowcy/rodziców szczeniaka liczy się dla mnie zadowolenie innych klientów... Jeśli mnie satysfakcjonuje jakiś zakup, to wtedy z czystym sumieniem polecam go innym. To właśnie miałam na myśli pisząc pierwszego posta. Wciąż liczę na pomoc forumowiczów ;-) A czy możecie mi podpowiedzieć (liczę na Ciebie, Waldku) czym się kierować przy wyborze płci futrzaka? P.S. Waldku, widziałam Twoje nowe szczeniaczki... Cherubinek jest boski :smile:
  16. Witajcie, To mój pierwszy post na tym forum, więc nie bijcie, jeśli taki wątek już był, albo robię coś wbrew ogólno przyjętym zasadom na tym forum ;) W połowie roku planuję zakup Yorka i w związku z tym chciałabym Was prosić o pomoc... Szukam gondej polecenia, sprawdzonej hodowli (zależy mi na tym, aby piesio był w 100% pewny jeśli chodzi o charakter, zdrowie itp.), jak również odpowiedzi na kilka pozornie łatwych pytań: Jaką płeć futrzaka wybrać? Jak łatwo i w miarę bezpoleśnie wprowadzić go w życie naszej rodziny? O czym powinnam wiedzieć na wstępie? Wiem oczywiście, że istnieje fachowa literatura, ale mimo wszystko porady teoretyczne w niej zawarte, to nie to samo, co doświadcznia innych york'owiczów, więc będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi. Aha, mój przyszły piesio zamieszka ze mną i moimi dwoma mężczyznami tj. mężem i 15-miesięcznym (na obecną chwilę) synkiem w mieszkaniu z ogródkiem, balkonem i tarasem (wiem, wiem... trzeba uważać żeby nie spadł ze schodów :roll:). Pozdrawiam serdecznie!
×
×
  • Create New...