Jump to content
Dogomania

Lili, Aga i Michał

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Lili, Aga i Michał's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

34

Reputation

  1. Hej, mały update jak Lili się u nas ma. Zawsze z rana wita nas merdającym ogonkiem, tak samo reaguje, gdy mówimy, że idziemy na spacer. Sama nadstawia się do ubierania obroży i szelek, czeka cierpliwie aż się poubieramy. Spacery są coraz dłuższe i chętnie chodzi z nami w nowe miejsca. Już nie chodzi przy ścianach, jest bardziej śmiała i otwarta na otoczenie. Jedzenie jest jedną z jej ulubionych czynności 🙂 bardzo się cieszy, podskakuje. Je suchą i mokrą karmę, wodę dolewamy jej do jedzenia, bardzo tak lubi. Czasem zdarzy się, że wypije wodę prosto z miski ale to zdarza się dość rzadko. W odniesieniu do poniższych gifów, daje się dużo głaskać, czochrać i jest bardzo przymilasta. W pierwszych dniach spała skulona, teraz zajmuje coraz więcej przestrzeni, chrapie niesamowicie i jest bardzo słodziachna 🙂 Do tej pory poznała 4 osoby. Na jedną zareagowała negatywnie. Szczeka i warczy na sam jej widok. Nie wiedzieliśmy dlaczego jest taka reakcja. Teraz się okazało, że prawdopodobnie chodzi o kolor włosów, dokładniej blond. Tak nam się wydaje, bo po myciu głowy Michał miał biały ręcznik na głowie i podszedł do mnie, wtedy Lili zachowała się dokładnie tak samo jak przy tamtej osobie. Wiemy, że to brzmi dziwnie ale inny pomysł nam do głowy nie przychodzi 🙂 Ostatnio zaczęliśmy ją zostawiać na chwilę samą w domu. Po naszym przyjściu do domu Lili się boi, dopiero jak się do niej odezwiemy, zaczyna machać ogonkiem i do nas przychodzi. Jak tylko jedno z nas jest w domu i pójdzie np. do łazienki na dłużej to po jakimś czasie Lili zaczyna chodzić po mieszkaniu i w końcu lekko popiskiwać. Jak już się wyjdzie z łazienki to jest zadowolona. W mieszkaniu nie odważyła się jeszcze wejść do łazienki i wyjść na balkon ale spróbujemy z tym popracować.
  2. Chcieliśmy dać znać, że Lili z dnia na dzień coraz lepiej odnajduje się w domu. Już nie ma tak podwiniętego ogona jak jeszcze niedawno. Chodzi za nami po domu a od 2 dni na noc, wychodzi z pod biurka i przychodzi do nas spać w tym samym pokoju. Ładnie zaczęła chodzić na spacerach, o wiele spokojniej, widać, że nie jest przestraszona w znanych sobie terenach i swobodnie sobie niucha a trasę powrotną do domu ma już opanowaną 🙂 Coraz bardziej rozwala się pod biurkiem podczas spania, pozostawiając niewiele miejsca :). Nie chce pić wody z miski ale bardzo lubi mokre pokarmy i suchą karmę nasączoną wodą, więc nie martwimy się o jej nawodnienie. Dziękujemy za miłe słowa i trzymanie kciuków za aklimatyzację Lili ! Jeszcze parę zdjęć dołączamy 🙂
  3. Dziękujemy, jeśli będziemy w Krakowie to chętnie się zgłosimy na szkolenie. Dziękujemy za kciuki i porady, podziałały 🙂 Wczoraj nalaliśmy jej wywaru z mięsa i bardzo chętnie go wypiła i patrzyła czy mamy jeszcze. Dzisiaj nastąpił przełom. Zaczęła chętniej wychodzić z pod biurka i jak idziemy do kuchni zrobić herbatę to idzie za nami. Mamy wrażenie jakby Lili się do nas coraz bardziej przekonywała z dnia na dzień i coraz bardziej szukała dotyku. Dzisiejszy poranny spacer wypadł naprawdę dobrze, nawet nie przestraszyła się przechodzącej osoby w bliskiej odległości, bardziej się słucha i idzie spokojniej niż wcześniej ale nadal z podkulonym ogonem. Przy spaniu jest mniej skulona, rozpycha się pod biurkiem i wczoraj dała koncert chrapania 🙂 Wiemy, że z każdym będzie lepiej i już się do niej bardzo przywiązaliśmy, więc damy jej tyle czasu ile potrzebuje 🙂
  4. Cześć wszystkim, tu nowi właściciele Lili. Chcieliśmy dać znać jak Lili się u nas czuję 🙂 Dzisiaj z rana wyszlismy z Lili na spacer i wreszcie udało jej się zrobić siku! codziennie się wypróżnia, więc tutaj nie ma problemu. Dziś nie chodziła już pod ścianą bloku, odczuwamy już jakąś małą poprawę w jej spacerach. Dzisiejszą nockę przespała również pod biurkiem ale była spokojna przez całą noc. Niestety nie pije zbyt dużo i dopiero wtedy gdy ją do tego namawiamy lub przyniesiemy jej miskę pod biurko. Tak samo z jedzeniem, nie chce po nie iść ale jak przyniesiemy to chętnie wcina. Wczoraj wieczorem zaczęliśmy z nią ćwiczyć chodzenie na smyczy po domu. Robiliśmy krótkie fragmenty. Michał prowadził ją na smyczy a ja stałam dalej i ją wołałam żeby przyszła. Jak to zrobiła to nagradzałam ją głaskaniem/drapaniem za uchem/drapaniem pod bródką i pochwałami (mamy określone słowo na pochwałę). Powolutku zaczęła powtarzać te czynności. Działają na nią pochwały i głaskanie natomiast nie chce brać wtedy smaczków. Próbowaliśmy dać je w innej sytuacji i chętnie zjadła. Zrobiła tak 2 rundki po mieszkaniu. Dzisiaj rano po spacerze udało nam się w taki sposób ją zwabić do kuchni, gdzie wypiła trochę wody. Później chodziła za nami i kładła się w pobliżu. Bardziej nasłuchuje, strzyże uszkami. Ale zdarza się, że chowa się za moimi (Agnieszka) nogami, tak jak na zdjęciach poniżej. Z tym, że my odczuwamy, że się nas nie boi, normalnie można ją głaskać, nie odwraca łebka tak jak wczoraj. Tak jak na 2 zdjęciu potrafi zasnąć na ręce. Pisząc to zobaczyliśmy posta od Pani Poker. Dziękujemy i dzisiaj wypróbujemy 🙂 ogólnie mamy wrażenie, że Lili robi postępy i, że powoli się aklimatyzuje. Pozdrawiamy Aga i Michał
×
×
  • Create New...