mój problem polega na tym, że zakupiłam szczeniaka z hodowli zagranicznej i prawdopodobnie nie dojdzie do odbioru, ja nie chcę narażać psa na jakieś potencjalne kwarantanny czy śmierć na granicy ...
z jednej strony powinnam się spodziewać, że będą znowu akcje z wirusem, a z drugiej gdzieś była ta nadzieja że wymarzony piesek będzie :( chodzę po różnych stronkach szukam informacji jak to tam na granicy wygląda, wiem że w pierwszej połowie jedna pani się wycofała z wysyłaniem psiaków zagranicę i wtedy wszystkie trafiły do opiekunów z własnej ojczyzny, no i teraz tak rozkminiam czy znów trzeba się pożegnać czy może jednak nie.
Pozostaje mi tylko czekać na dalszy rozwój sytuacji. Dziękuję bardzo za rozmowę :) bardzo mi miło, że odpisałaś i starasz się pomóc :)