Dzień dobry :)
Miał być BARF ale mój oporny partner jest niereformiwalny. Stanęło na gotowane plus chrupki.
Jedynym sensownym argumentem za niebarfem są wyjazdy pod namiot. Nie mam pojęcia jak na tydzień surowizny dla psa miałabym że sobą latem zabrać. No generalnie nie da się.
Jak karmić to konsekwentnie więc pomimo mojej wewnętrznej sprzeczności będzie z garnka.
Stąd moje pytanie.
Suple do gotowanego w formie ciasteczek na deser może? I czy łączycie gotowane na jeden posiłek chrupki na drugi?
Gotowane to w moim odczuciu ugotowane mięcho i surowe warzywa trochę. Kasze itp uważam za zbędne. Jakie macie doświadczenie z sytościa u psa?
Oczywiście suple obliczone na ilość gotowanego nie cały posiłek.