-
Posts
190 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by lizka121
-
-
A próbowałaś poprosić tutaj o radę? [url]http://www.facebook.com/pages/Fundacja-Albatros/155392841139595[/url] ?
-
Nie znam aż tak dokładnie schronisk, ale to prawda - w każdej dziedzinie życia, tam płynie miód, gdzie pszczoły "w kupie" zwłaszcza głośno bzyczącej. Ja mimo wszystko klikam - koszta żadne, a może kiedyś akcja rozpowszechni się i będzie można wybrać
-
Witajcie cioteczki - nie znalazłam nigdzie wieści, więc przekażę tutaj - na tablica.pl znalazłam akcję pt"nakarm psa". Rzecz dotyczy schroniska w Gdyni i w Bydgoszczy - worek karmy, trzeba raz dziennie klikać w wybranego psa, opis na stronie głównej- jeśli macie życzenie, poślijcie dalej, bo ja w ogłoszeniach na dogo tom matołek - pozdrawiam
-
pewnego dnia zadzwoniłam do pewnej Pani z prośbą o pomoc - trochę poprzeszkadzałam, bo była akurat w lecznicy w Warszawie.
Przy okazji opowiedziała mi smutną historię - o piesku, którego właśnie mają pod opieką - ma chore nerki, serduszko, prostatę...
leczenie jednego szkodzi innemu narządowi, sytuacja jest katastrofalna, bo pojechała z nadzieją a otrzymała brutalną prawdę.
I tak oto ziarno zostało zasiane - szybciutko odnalazłam Duszka
- nie pisałam nic, bo co było pisać, kiedy uczucia były mieszane - wiedziałam jak większość z Was, że szanse są żadne.
Ciągłe kroplówki, zniszczone żyły, przykurcze mięśni, wymioty - czy On chciał takiego życia?
I im dłużej tu zaglądałam, tym bardziej byłam przekonana, że chciał, bardzo chciał! - urzekł mnie jego spokój, takie odprężone spojrzenie. Jakby tu powiedzieć - Duszku, trochę wstyd mi, że na początku pomyślałam inaczej. Nesco i ja dziękuję Wam wszystkim za to co zrobiliście dla Duszka,bo opieka 24h to bardzo trudna, heroiczna praca
Duszku pozostaniesz długo i w mojej pamięci
[*]
[SIZE=1]"Dusiowa skarbonka" - jestem za[/SIZE] -
Trafiłam na wątek przypadkiem, podczas czytania forum - chciałam tylko dodać, że znam ten hotel jako bardzo polecany w okolicy ośrodek szkoleniowy, a ludzie , którzy go stworzyli naprawdę kochają zwierzęta. Co prawda tylko raz korzystałam z ich pomocy, ale opinie różnych znajomych osób były zawsze pozytywne
-
wątek ginie w tłumie - napisz proszę do olalolaa - jest wolontariuszką w schronisku.
ew. podam Ci na pw nr do pani, która tam pracuje - obcina mojego psa, ale nie wiem czy jest na dogomanii -
chociaż Cię bidulku podniosę
-
Jak miło, że Was tu można nadal spotkać - siła Serwo, jego magia? - a może właśnie stare dzieje - można powspominać, podumać na wątku, w który było smutno, radośnie, niezapomnianie. Serwo w różowym podkoszulku na jednej z fotek
Nie zdążyłam na Święta zatem - - SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU- - -
A Fibi coś planuje?
Bardzo długa ta cisza.
Marzy mi się, żeby pudlowe koleżanki nie mogły się rozstać i dlatego Pati nie może się dostać na forum :evil_lol: -
ja też mieszkam prawie na wsi, \plus, że to jeszcze granica miasta i wet, fryzjer w miarę blisko\. Jednak wychowałam się na wsi -tej prawdziwej. Były kury, gęsi itp.., a w domu zawsze jakaś znajda do odchowania z pobliskiego lasu -jak nie mały zając, to jeże w ilości hurtowej. Tylko wiewiórka się nie nadała, bo zniszczenia były katastrofalne i wróciła do lasu mam nadzieję, że nie za wcześnie.
;)
Kurczę tylko, że te wizyty u speców, czy Państwo będą mogli jeździć, tak często jak będzie trzeba? -
[LIST]
[*]haaaaaaaalo ????:crazyeye:, gdzie ten topik, niech ktoś pomoże!
[/LIST] -
Kmonika ma namiar na jeszcze jeden dom w Krakowie, ale jest też kandydat - pudel znaleziony w worku w lesie, obecnie na DT - prawdopodobnie zdrowy, tak rozumiem \post nr 674 i 679\
O pudlu z worka jest info na pudlach w potrzebie
-to odp na post Energy -
Uważam "zamianę pudli" za bardzo dobry pomysł - może p. Grażyna się zdecyduje na "tamtego z worka" i "nasza" Fibi zyska jakąś szansę.
Jeśli chodzi o proteusa, miała go moja poprzednia sunia -ON. Fakt nie do wyleczenia, co jakiś czas stan się z lekka pogarszał i wówczas "kładła te uszy, zazwyczaj jedno. Sprawa wymaga kontroli, systematycznej higieny preparatami odkażającymi, czasem \rzadko\ w miarę potrzeby podania antybiotyku. Tak było bynajmniej w moim przypadku - ale idzie z tym żyć, lek odkażający nie co dzień -co 3-5 dni, tyle, że trzeba pilnować
No i przytulałyśmy się często,- mam się dobrze do dziś. Bakteria nie unosi się w powietrzu i nie fruwa. Trzeba myć swoje łapki, uprać czasem psie posłanie, zdezynfekować wannę po kąpieli pieska - i to tyle. Jak przyszły dom będzie tego świadom, to się chyba nie wystraszy -bardziej boimy się tego o tym nie mamy pojęcia. -
Misia "wypatrzyła" black sheep - i to jej by trzeba pytać. Chyba najlepiej przez PW. Z tego co doczytałam, piesek jest na wiosce, mieszkańcy mają go za przystankową maskotkę. Czyli jak rozumiem "sam nie wezmę, ale komuś nie dam":shake:.Dlatego nie jest to nagłośnione, coby Misiu nie znikł...
-
Moja deklaracja jest jak najbardziej aktualna :loveu:. Jutro pobiegnę na pocztę, a może i dziś zdążę przed pracą i wpłacę 30zł. Jak będę miała to będzie i premia.
-
ohoho! dobrze, że wyszło szydło z worka.
Chciałabym wpłacić Fibi jakiś "okruszek" jeśli Na Twe konto Fiziu, to mam nr, a jeśli do Lary to też proszę PW
Dużo zdrówka Fibi i oczywiście dobrego domku \ co nie znaczy,że u Pati jest źle:lol:\ -
My też jesteśmy!
Tylko nas trochę zatkało z podziwu:evil_lol: -
Mówiłam, że u Zosi to i na kamieniu rośnie!
Piękniście tam u Was, a Barry to jeszcze w zimowej skórce, taki tłuściejszy z lekka:loveu: -
[quote name='bela51']Zyczę Ci, aby płynący czas przyniósł Ci ukojenie i ....szczęście.
Bo cuda naprawde się zdarzają.[/quote]
Pięknie napisane. Dołączam się -
:kciuki: Od początku mocno zaciskam. Fibi świetnie pozuje do zdjęć, w końcu to dama!
-
Coraz "gęściej" robi się za Tęczowym Mostem - Kasiu, bardzo mi przykro.
I moja przygoda z dogo przyprowadziła mnie na ten wątek, jako jeden z pierwszych. Tu zawsze było wesoło i pogodnie. Mam nadzieję, że nadal tak pozostanie, a Sendi będzie się temu przyglądać łypiąc zmrużonym okiem... -
Bardzo Was przepraszam, ale ja nie mam konta internetowego, bom matołek:oops:. Ale mam już wypełniony druk na pocztę, zaraz się wybieram do pracy, to wpłacę. Tylko taki przekaz to chyba koło środy dotrze :cool1:...
-
Mogę dać jednorazowo 50zł, jeśli chodzi o stałą deklarację to niestety odważę się tylko na 20-. nr konta poproszę na PW
Morelki są mi zwłaszcza bliskie, bo jeden taki siedzi koło mnie... -
Gdybym miała pozwolenie na więcej szt niż mam, to już chyba bym się nie mogła stada doliczyć...
Nie mogę dać DT, ale mogę pożyczyć budę i kostkę słomy.\słoma oczywiście nie do oddania:eviltong:\ Nie jest co prawda pierwszej młodości i co za tym idzie jakości, ale zawsze to jakiś "dach nad głową". Może ktoś użyczy choć podwórka...
Dziś już znikam, bo jutro niestety co niektórzy pracują
Bialy Rico :) (do przeniesienia )
in Mają dom, ale potrzebuja pomocy
Posted
Pozdrawiam Bielucha - miałam okazję widzieć małego i potwierdzam, że na silniejszy wiatr to strach z nim wyjść - coby go nie porwał. Charakterek zaś iście pudlowy i rzeczywiście (nie wiem czy nadal), ale miauczy jak kot gdy musi posiedzieć sam a za ścianą jest jego Pani...
Jak byś chciała, to mogę poszukać (dawno nie była w użyciu) - mam taka smycz długą 20m od Taks, ale ona była szyta dla Onka i ma ok 2cm szer, nie wiem czy by nie była ciężkawa. Gdyby coś to daj znać to Ci wolną chwilą podrzucę - ew zapraszam do siebie:lol: