Jump to content
Dogomania

Woof

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

About Woof

  • Birthday 01/06/1981

Converted

  • Biography
    Pracuje dorywczo, prowadze dom
  • Location
    Polska
  • Interests
    Ksiazki, podroze, pies, dobra kawa, muzyka..
  • Occupation
    Rózne zawody :)

Woof's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='gudis']Czy siedziba Onetu jest w Poznaniu????[/quote] z tego co wiem to w Krakowie na ul Starowislnej (a przynajmniej tam byla kiedys). Grupa [B]Onet[/B] pl. S.A. [B]ul[/B]. [B]Starowiślna[/B] 48, 31-035 Kraków tyle udalo mi sie znalezc... nie pozwolmy zeby ktos sobie kosztem Ozziego robil darmowa reklame... to jest cos okropnego... onet jak zwykle ma wszystko gdzies :angryy: :shake: :mad:
  2. [quote name='Frotka']Nie ma jeszcze wyników sekcji. A jak będą - zostaną ujawnione. [B]Z uwagi na fakt, że dużo osób loguje się na forum tylko po to, żeby zaszkodzić tej sprawie [SIZE=5][COLOR=red]PROSZĘ ADMINISTRATORA, ŻEBY SKASOWAŁ WSZYSTKIE DOTYCHCZASOWE WĄTKI O OZZYM[/COLOR][/SIZE] (zaśmiecione już przez różne nipoeważne i szkodliwe posty) i REGULARNIE USUWAŁ WĄTKI, KTÓRE POWSTAJĄ. [SIZE=5][COLOR=red]Jednocześnie prosze Medara, żeby na stronie o Ozzym publikował bieżące informacje o rozwoju sprawy.[/COLOR][/SIZE][/B][/quote] I ja rowniez dolaczam sie do tego apelu. Sytuacja zaczyna powoli przerastac wielu z nas i mysle ze dobrze by bylo scislej kontrolowac to,co dzieje sie na forum.... Wyniki sekcji zwlok beda na pewno podane do wiadomosci publicznej wiec nie widze sensu zeby teraz sie emocjonowac. Poczekajmy spokojnie az sprawa sie wyjasni - przeciez to co piszemy uderza w cale forum nie tylko w autora. Emocje emocjami ale nie wolno nam lamac zasad sa one dla wszystkich jednakowe. Pamietajcie o CELU: wyjasnic smierc Ozziego i ukarac winna osobe za to co zrobila a nie za to co chcielibysmy zeby bylo. Prosze nie zrozumiec ze bronie A.W. Po prostu czekam na sekcje zwlok bo dla mnie AR z Wroclawia i ludzie tam pracujacy maja range ekspertow. Ja tylko kocham psy i mam jednego w domu :) co nie znaczy ze wiem wszystko i moge wydawac pochopne opinie i sady. Czekam cierpliwie na wyniki, na efekt spotkania, na dalsze wiadomosci. Inaczej pomoc nie moge jak sciskajac mocno kciuki i pamietajac o Was, dzielni dogomaniacy w wieczornej modlitwie. Ale wiem ze to tez duzo. Pozdrowienia, trzymajcie sie i duuuzo sily zycze.
  3. Medar, zycze powodzenia. Bede trzymac za Was kciuki. Jestem nowa i sledze ten watek z uwaga, mam nadzieje ze zbedne emocje opadna i nie zaszkodza zbytnio sprawie.... pozdrowienia dla Wszystkich ktorzy tworza Mózg Operacji :) Trzymajcie sie, wiele osob jest z Wami i wierzymy ze sprawe uda sie doprowadzic do konca pomimo trudnosci. pozdrowienia!
  4. [quote name='Cathedral']Pies się sam nie zagłodzi, więc w końcu coś zje. Jesli już podałąś suchą, to najlepiej byłoby nalgać, żeby pies jednak ją zjadł, jeśli nie na śniadanie, to tę samą miskę na obiad, a jak dalej nie będzie chciał zjeść - to na kolację. Inaczej faktycznie szybko nauczy się, że warto opuszczać posiłek w oczekiwaniu na coś bardziej smakowitego.[/quote] Swieta racja! Moja Psina to najwiekszy sciemniacz na czterech lapach jakiego znam....I tez robila mi takie numery. Rekordem stulecia jak obrazila sie na mnie kiedys za to, ze w misce stala caly dzien potrawa domowej roboty....za to z marchewka a to warzywo jest beee ;) Za to jak ugotowalam parowki na kolacje to siedziala obok mnie na wersalce i "spiewala" mi do ucha, pewnie myslala ze jak pozgrzedzi to cos jej skapnie... Niestety mam twardy charakter i bezczelnie zjadlam ostatni kawalek parowki na jej oczach (jak ja moglam...:diabloti:). Jeszcze jej powiedzialam co ja o tym mysle. Efekt: obrazona psia mordka przez dwa dni. Ale jak wstalam rano to juz miska byla dawno wylizana i pusta :)
  5. [quote name='frruzia']może jest za bardzo namoczona? albo namaczaj w jakims rosołku?[/quote] Tez kiedys podawalam Sarze namoczona karme. Nie tknela tego wcale i szczerze powiem nie dziwie sie... Kombinowalam nawet z rosolkiem, ale takim Super Rosołkiem - z kawałkami mięsa i warzywami rozgniecionymi widelcem (bo ksiezniczka marchewki nie raczy zjesc w kawalku :shake:). Efekt: Wychleptala rosol, mieso z makaronem zjadla a rozciaptana karme wywalila na podloge razem z marchewka. I kto tu jest madrzejszy ja czy ona....:) A mam pytanie - czy Wasze psy lubia jesc karme dla kotów? Kiedys dostalam w ramach jakiejs promocji karme dla kota kitekat w saszetce i powiem Wam ze Sunia zajada ja ze az sie jej uszy trzesa.... Zwlaszcza z jagniecina lubi :)
  6. Witam :) Pozwolcie ze i ja sie wypowiem na temat suchej karmy. Moja Sara jest drugim psem w moim zyciu. Jak jeszcze mieszkalam z rodzicami, mieszkala z nami Punia (kundelek,mieszanka owczarka puli i spaniela i czegos zapewne jeszcze :)) ktora miala bardzo urozmaicone menu i sucha karme jak najbardziej zjadala ze smakiem. Nie pamietam dokladnie juz co to byla za karma. To byl rok 92 wiec nie bylo tylu mozliwosci do wyboru co teraz... Punia (od miesiaca juz za TM) do samego konca swojego psiego zycia miala dobry apetyt. Gdyby nie guz -gigant nie trzeba byloby pomoc jej przejsc za TM....jadla wszystko, nie wybrzydzala :) sucha karme uwielbiala podskubywac w ciagu dnia. Od 4 lat juz na "swoich smieciach" mam swoja Sunie, ktora jest wszystkozerna ;) zwlaszcza pilnuje kanapek swojego Panstwa... Sara jest wyjatkowo delikatnym psem, jesli chodzi o zywienie takze. Jako szczeniak nie tolerowala wszystkiego i przez pewien czas mialam problem z jej karmieniem - nie chciala przybierac na wadze, w pewnym momencie schudla tak ze mozna bylo zebra wyczuc pod skora :( Jest psem o dlugich chudych lapach wiec wygladala jak anorektyczka....Co ja sie wtedy nakombinowalam z jadlospisem... Byl to taki okres czasu ze nie przepadala za sucha karma wiec jej nie podawalam. Dopiero pozniej jak odzyskala wage zaczelam eksperymentowac i dodawac do posilkow raz na jakis czas. Mysle ze sucha karma moze zaszkodzic a na pewno nie wolno podawac jej w nadmiarze, jest to specyficzny rodzaj pozywienia i nie powinno sie nim przekarmiac psa - to raz. Dwa, pies jak czlowiek musi miec urozmaicenie jadlospisu. Sama nie znosze np zupy mlecznej co nie przeszkadza mi spozywac mleka w innych postaciach i potrawach...tak samo jest z psem. Jesli zaobserwuje ze nie lubi suchej karmy, to po prostu mu jej nie podaje. Sarze podaje rozne potrawy, uwielbia jedzenie domowej roboty(choc tez czasem smierdzi - kuchnia jest bez okna i ma kiepska wentylacje :roll: :-)), hitem sezonu bez wzgledu na pore roku jest pasta serowo-rybna :) I do tego raz na jakis czas porcja suchej karmy. I po trzecie-trzeba sprawdzac z czego sie sklada jedzenie ktore chcemy kupic psu. Mnie osobiscie nie stac na kupowanie mojej Suni firmowych i drogich karm ale nie kupie jej czegos co ma na etykietce napisane tesco czy biedronka...I nie dlatego ze mam cos do tych sklepow. Po prostu jesli sama nie jadam takich watpliwych "przysmakow" to dlaczego mam dawac je mojemu psu???? Przeciez ja chce zeby zyl zdrowo, dlugo i szczesliwie... Mysle ze co czlowiek to opinia, co pies to gusta w zywieniu i najwazniejsze jest zeby nie dac sie zwariowac-jesli sie ma dobrego weta czy innego speca od psiego zywienia to warto pytac bo zdrowie i zadowolenie mojego psiaka jest dla mnie wazniejsze niz cokolwiek innego. Pozdrawiam wszystkich :)
  7. ...pozwol prosze ze i ja sie dolacze i zapale swieczke [*] Miesiac temu pochowalam Punie - mojego pierwszego w zyciu psa... Moja sunia ktora mam od 4 lat juz na "swoich smieciach" tez ma na imie Sara...choc gabarytowo i rasowo sie rozni od Twojej :) Pies jest czlonkiem rodziny i gdy go braknie to cos w sercu sie dzieje dziwnego...jakby Ci wyrwali kawal miesa i zostawili, bez zalatania i wymiany na nowe.... I kazdy dzien przynosi zal, ze to juz tak szybko. I obietnice NIGDY WIECEJ PSA! ...do nastepnej psiej mordki usmiechnietej od ucha do ucha... Pieknie piszesz o swojej Sarze :) Widze ze nie tylko ja tak bardzo kocham swojego psiaka...co mnie strasznie cieszy, ze sa tacy ludzie ktorzy potrafia kochac calym sercem psa :) Wszystkiego dobrego Wam i Waszemu malenstwu!
  8. Woof

    Ozzy - Pozegnanie

    [B][SIZE=3]Ozzie[/SIZE][/B] Poznalam wczoraj Twoja historie spedzilam pol nocy przed monitorem czytajac, placzac... pozniej popatrzylam na moja Sunie spiaca spokojnie na mojej poduszce dalam jej cale moje serce i jeszcze wiecej jesli zechce jej dam nie pozwole na to by spotkala ja krzywda... jest mi smutno Wierze ze brykasz po niebieskich lakach za Teczowym Mostem pieknie zyjesz wsrod zieleni traw i blekitu nieba gonisz kolorowe motyle i tarzasz sie w stokrotkach i tylko czasem odwrocisz leb w strone drogi pilnie obserwujac kto idzie w Twoja strone... mam nadzieje ze spotkales moja Punie [*] i ze razem brykacie do upadlego do zobaczenia [B]spoczywaj w pokoju[/B]
  9. Witajcie... Piekny watek choc strasznie smutny... :placz: Miesiac temu dokladnie 24 lipca pozegnalam mojego pierwszego w zyciu psa, najwierniejsza Sunie jaka znalam. Punia miala guza ktory w ciagu trzech tygodni (!) urosl i zezlosliwial... Gdyby nie to, zylaby pewnie jeszcze i w spokoju cieszyla sie spokojna i zlota psia jesienia. Kochalismy ja bardzo,zwlaszcza moj niepelnosprawny brat. To dla niego mama ja przyniosla pewnego dnia do domu-malutka puszystą kulkę... miala 3 miesiace kiedy zamieszkala u nas. Nie wiedzielismy kiedy ma dokladnie urodziny wiec wymyslilismy ze bedzie je obchodzic tego samego dnia co ja - obie jestesmy ze stycznia... Minal miesiac od momentu kiedy przeszla na Druga Strone i.....bardzo mi jej brak... Kiedy przychodze do mojej mamy to odruchowo patrze pod nogi i szukam tej kupy futra na czterech lapach, naslu****e kiedy szczeknie... Ciesze sie ze moglam jej zasadzic kwiatka w ogrodzie i postawic wirtualny nagrobek..... :placz: brak mi jej...
×
×
  • Create New...