Jump to content
Dogomania

sugarhill

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

sugarhill's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Ktoś z Was próbował leczyć Cushinga naturalnymi sposobami, ziołami, suplami?
  2. Niedoczynność zdiagnozowana przez kolejnego weta, konsultowałam się z 2 innymi. Podejrzenia problemów z krążeniem i wątrobą właśnie od niedoczynności, mogłabym próbować to podważyć, ale niestety nie jestem weterynarzem i boję się, że w końcu za to oberwę. Hormony zostały odstawione w zeszłym roku, po odstawieniu (tak zdaję sobie sprawę, że zrobiłam błąd, wtedy o tym nie wiedziałam, że nie wolno tak odrazu) tarczyca była w normie. Tabletki dawałam przez dosłonie 2 tygodnie więc prawde mówiąc wątpię, żeby miały jakiś wpływ na tak szybką poprawę. Nasza wet jak pisałam powiedziała, że tarczyca musiała być ok, ale przez stan zapalny dziąseł wyniki widocznie się posypały. Te suplementy, o których wspomniałam polecono mi na grupie Barfowej. Pytałam wet, czy mogę je podawać. Nie ma zastrzeżeń, ale wolę zapytać jeszcze Was, a nuż ktoś ma inne zdanie i dlatego z chęcią dowiem się co myślicie.
  3. Mam pytanie, Zastanawiam się nad połączeniem kryla arktycznego (Składniki analityczne na 100 g produktu: jod 0,56 mg/kg) z Pokusy i alg z Koebers (jod 700-1200 mg na 1 kg karmy). Pies waży +/- 20 kg. Zatem kryla powinnam podawać 8g na dobę. A w przypadku alg 4g. Jeśli jednak chciałabym połączyć i jedno i drugie, wychodziłoby to 4g kryla + 2g alg? Pies ma dolną granicę normy tarczycy, lat 16, czyli uznajemy to za niedoczynność, tak jest? Jestem istnym tumanem z matematyki i przy obliczeniach palą mi się styki... gdyby ktoś mógł poratować? Ogólnie zastanawiam się, które algi wybrać, biorę pod uwagę: Algi Koebers (na 1 kg karmy jod 700-1200 mg) Algi Pokusa (Zawartość jodu: 450mg/kg) New Foods Kelp (tabletki 325 lub 150 mcg jodu) Ogólnie będzie mi miło jeśli ktoś pociągnie temat, dorzuci swoje trzy grosze, poradzi, zasugeruje, podzieli się efektami suplementacji.
  4. Czy ktoś suplementuje psa jodem? Mam mały problem z liczeniem :D Zastanawiam się nad połączeniem kryla arktycznego (Składniki analityczne na 100 g produktu: jod 0,56 mg/kg) z Pokusy i alg z Koebers (jod 700-1200 mg na 1 kg karmy). Pies waży +/- 20 kg. Zatem kryla powinnam podawać 8g na dobę. A w przypadku alg 4g. Jeśli jednak chciałabym połączyć i jedno i drugie, wychodziłoby to 4g kryla + 2g alg? Pies ma dolną granicę normy tarczycy, lat 16, czyli uznajemy to za niedoczynność, tak jest? Jestem istnym tumanem z matematyki i przy obliczeniach palą mi się styki... gdyby ktoś mógł poratować? Ogólnie będzie mi miło jeśli ktoś pociągnie temat, dorzuci swoje trzy grosze, poradzi, zasugeruje, podzieli się efektami suplementacji.
  5. Witajcie, znalazłam wątki o suplementacji Q10, ale szukam konkretnej odpowiedzi dotyczącej podawania ubichinolu Q10. Jak wygląda jego dawkowanie? Nigdzie w sieci nie mogę znaleźć odpowiedzi. Jak to wygląda mg / kg i czy w przypadku serduchowców, dawka powinna być zwiększona, o ile? Zamierzam kupić kapsułki Swansona albo Healthy Origins, tylko zastanawiam się czy wziąć 30, czy 50 mg? Na innym wątku pewna miła osoba wspomniała, że ubichinol wchłania się o wiele lepiej i szybciej niż ubichinon w związku z tym dawkowanie powinno być nieco inne. Jaką dawkę podać psu o masie do 20 kg, z problemami serduszkowymi? I co jeśli jest to kapsułka, której nie da się podzielić na pół?
  6. Podbijam, mój ma kłopoty z sercem i krążeniem. Przerost przedsionka (?) Póki co dostaje karsivan i łyżeczkę głogu do jedzenia 2x dziennie. Myślę nad L-karnityną.
  7. Wiek, wiekiem, ale mnie objawy wyglądały na zapalenie przedsionków. Uszy są czyste, nie ma tam stanów zapalnych. Ale nie pobierano niczego do badań. Kręciołki, lecenie na lewą stronę mocno mi na to wskazywały. Potem wzięłam pod uwagę to co napisała jedna dziewczyna na fb, że jej pies przy chorej wątrobie miał zatrucie mózgu amoniakiem, objawy te same. Do tej pory nic się nie działo. Przy zwyrodnieniach obstawiam, że pies jednego dnia nie zacząłby mieć problemów z błędnikiem. Teraz nadal zniesie go na lewo jak wlezie w jakieś trawy, chodnikiem idzie prościutko, bez problemu. Przy zbyt wysokim podnoszeniu łapy przy sikaniu, rozjedzie się czasem. Dickson pomimo swojego wieku naprawdę nie wygląda na seniora, nagle jednego dnia coś się popsuło. Dlatego staram się szybko reagować. Ale to fakt, jestem na jego punkcie przewrażliwiona i zwyczajnie nie umiem dopuścić do siebie myśli, że wszyscy się starzeją i sypią.
  8. Wet tak powiedziała patrząc właśnie na wynik, że dolna granica normy. Przed zabiegiem usuwania kamienia też badaliśmy tarczycę, ale nie wiem gdzie mam wyniki, wtedy też stwierdziła problem i przez pewien czas pies jadł tabsy, po ok. 2-3 tyg je odstawiłam (dopiero teraz dowiedziałam się, że nie powinnam tak nagle odstawiać), bo pies wydawał się dziwnie po nich czuć, problemy z wypróżnianiem, chyba biegunki, był nazbyt aktywny itd. Kilka miesięcy później robiłam znów badania i okazało się, że tarczyca gra i buczy, nic tam się nie dzieje,, nie ma niedoczynności. Wet stwierdziła, że widocznie stan zapalny zębów odbijał się na wynikach krwi. Tu na wyniku jest 1,26, jedna osoba powiedziała mi, ze u psow powyzej 7 roku zycia dolna granice normy powinno traktowac sie jak niedoczynnosci, wiec juz sama nie wiem. Wylysienia i ospalosc by sie zgadzaly, ale poza tym, ze Dixon spi, to jest normalnie aktywny, wali mu w dekiel i ma głupawki. Byłam dziś konsultować leczenie wątroby, ale trwał zabieg więc rozmawiałam z przemiłą stażystką (chyba stażystką). Niestety nie bardzo orientowała się w czytaniu wyników, dlatego zapytałam ją po prostu o mocniejsze leki na wątrobę, obecnie dysponują tylko hepatikrillem, który zresztą "jest najlepszy na wątrobę" (wrzucam skład): Olej rybi 18% EPA – 12% DHA TG 250 mg S-Adenozylometionina 250 mg Olej z kryla 120 mg Ekstrakt z ostropestu plamistego 104 mg Lecytyna sojowa 60 mg Sacharoza 30 mg Witamina E 20 mg Odnoszę jednak wrażenie, że jednak znalazłabym coś skuteczniejszego? Ale proszę mnie poprawić, bo ja też czasem wydziwiam. Powiedziałam, że przeszkadza mi forma tabletek, bo są to kapsułki twist off i że na język to dawać to katorga w przypadku mojego D. , a do jedzenia to odnoszę wrażenie, że nie ma wpływu na wątrobę (tak se tlumacze :D ze ginie wsrod ryzu). Na co Pani powiedziala, czy probowalam podawac cala tabletke psu do gardła. Ale jak? Tabletki Twist Off mozna tak podawac? Sadzilam, ze trzeba to wyciskac, ze nie mozna tego wsadzac calego do dzioba? Mam jeszcze pytanie, jak te wyniki krwi? I czy na podstawie wynikow krwi mozna sie doszukiwac jakis raków wątroby? Bo prawde mowiac, zdaje sobie sprawe, ze wyniki watrobowe sa podniesione, ale nie tak horrendalnie jak w przypadku niektorych psikow, Dickson ma duzy apetyt, duzo energii. Tylko to usg z tym zmienionym miazszem i naciekami... myslisz, ze jest szansa na zregenerowanie organu?
  9. Dodam, że dziękuję za artykuł. Właśnie skończyłam czytać. Nie zauważyłam u Dicksona oczopląsu. Ma dobry apetyt. Nie wiem jak z głową, bo w zasadzie nie wiedziałam, co to jest i jakich objawów się dopatrywać. Tylko to zataczanie się, kołowanie, brak równowagi, przewracanie się na jeden bok. Jeśli chodzi o czas w jakim "doszedł do siebie", zgadzałoby się. Na drugi dzień było już lepiej. Teraz mija półtora tygodnia - dwa. Pozostały słabe tylne łapy, dziś podczas spacerów, już pod koniec dnia znów zaczął mieć bardziej chwiejny krok. Nie wiem, czy go nie przemęczyłam. Ale diabeł ciągnie za suczkami, wylizuje te trawy, co 15 minut by na pole chodził (pomimo implantu kastracyjnego). Jeśli chodzi o wątrobę, to od czasu diety, wspomagania się tabsami nie ma ani rzyganka, ani biegunek, ani trzęsawek, ani nic. Tylko ponoć boli go brzuch niekiedy. Naprawdę staram się jak mogę żeby nie zostawiać tego sobie, tak o. Żeby się samo wyleczyło. Ale jestem obecnie bez pracy, organizuję kasę jak mogę, a i tak już głupio mi prosić i pożyczać się. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży, bo mój mały klocek wcale nie wygląda jakby się wybierał na tamten świat. Ba, ja mam nadzieję, że jeszcze z 5 lat z nami zabawi przynajmniej ;) czego życzę Wszystkim.
  10. Bou, bardzo dziękuję za błyskawiczną reakcje i odpowiedź. Dickson ma niedoczynnośc tarczycy, a przy niedoczynności zwykle pojawia się problem z wątrobą, a i z objawami podobnymi do ostatnich... Boję się tylko, że jeśli zacznę leczyć go na tarczycę to zawalę dodatkowo serce. Sama nie wiem za co się zabrać na początek. Póki co postawiłam na naturalne leczenie, bo kiedy mnie już nic nie pomaga, wracam do natury. Wiem, że w przypadku ziół i homeopatii trzeba uzbroić się w cierpliwość i efekty pojawiają się dopiero po miesiącach, a tutaj nie wiadomo, czy można tyle czekać. Po prostu boję się pakować w niego chemii. Chciałabym podciągnąć wątróbkę i tarczyce jak mówiła wet, ale nie chciałabym zalatwić tym serca. Najgorsze jest to, że sama już nie wiem skąd wezmę kasę na te wszystkie badania i lekarstwa. Załączam zdj całej morfologii jaką mam. Wyniki są sprzed ''ataku".
  11. Cześć, witajcie. Nie wiem, czy zakładać osobny wątek, czy napisać tutaj. Mam nadzieję, że admini będą wyrozumiali, bo jest to mój pierwszy post, a jestem BARDZO, ale to BARDZO przerażona, zdruzgotana i załamana. Pozwolę sobie przekopiować swój post z innego forum. Do tej pory nie wiem, czy mój pies miał wylew, ma problemy z kręgosłupem (wet wymacała, stwierdziła, że to raczej nie to), czy wątrobą? Dickson, mieszaniec do kolana, lat 16. Piękna sierść, brak objawów chorób, nagle zaczął się "sypać", a konkretnie to wątroba, a i pewnie serce. Ale do rzeczy. Ok. 3 miesiące temu po zbyt sytym posiłku i głupawkach (które zwykle łapie jak się naje), zaczął skamleć, trząś się, wymiotować i pić wodę. W między czasie zauważyłam też wyłysienia na ogonie, pod pachami i szyi. Popędziliśmy do lekarza. Wyniki krwi następujące: KREA 1.227 mg/dl ALT 96.523U/L H AST 50.189U/L H GGT 2.600U/L L BIL C 0.104 mg/dl MOCZNIK 42.003 mg/dl ALP 38.907 U/L AST/ALT 0.520 GGT/AST 0.052 FT4 1.26 ng/dl Cholesterol 292 mg/dl Weterynarz dała nam Hepatikill i to by było tyle. Zmiany skórne, tj. wyłysienia wytłumaczone zostały prawdopodobnymi wahaniami hormonów, typowymi dla wieku. W międzyczasie pies miał wstrzykiwany implant kastracyjny, w związku ze sporą prostatą (nie chciałam poddawać go narkozie, a niestety nie został wcześniej wykastrowany). Wspomniano, że podczas działania implantu, hormony moga się ustabilizować. Niestety sierści nadal nie ma. Co do wątroby, na przemian podawałam psu Hepatiale Forte (które kiedyś dostawał profilaktycznie, 2 lata temu miał podwyższone wyniki wątrobowe, ale chyba nie drastycznie, przynajmniej nic wet o tym nie wspomniała) i Hepatikrill. Oprócz tego dieta, ryż, kurczak i warzywa i olej z ostropestu. Dodatkowo dostawał karmę Farmina Vet Life Hepatic. Skończyły się wymioty, biegunki, które niekiedy się pojawiały, dreszcze, bóle i picie litrów wody. Wypróżnianie było eleganckie, kilka razy dziennie. I kiedy myślałam, że wszystko się ustabilizowało, mój przyjaciel zaczął mieć symptomy podobne do zapalenia przedsionków (co zresztą pierwsze przyszło mi do głowy po przeczytaniu dziesiątek wątków, artykułów i innych), znoszenie na jeden bok, problem z błędnikiem, kręcenie się w kółko (w lewo), niedowład tylnych łap, przewracanie się przy sikaniu. Do tego doszło straszne kichanie. Popędziliśmy do weterynarza, okazało się, że psa boli brzuch. Dostał rozkurczowo nospę i jakiś zastrzyk witaminowy domięsniowo, a przynajmniej tak zrozumiałam. Miała go po tym boleć noga więc obstawiam jakieś b12? W międzyczasie zrobiliśmy usg, które pokazało nacieki na wątrobie i nierówny miąższ. Niestety nie posiadam opisu badania, weterynarz mówiła na bieżąco podczas badania, co jest nie tak. Cysta na nerce. Zapchane jelita. Te jelita były dla mnie dziwne, bo pies jak wspomniałam, nie ma problemu z wypróżnianiem, ani z biegunkami, ani zatwardzeniem. Nie wiem, może chodziło o gazy? A może po prostu o fakt, ze usg było robione przed wypróżnieniem. Lekarka stwierdziła, że przyczyną objawów mogły być zmiany neurologiczne, mikrowylew, zaburzenia krążenia i serca (siny język podczas badania, poza tym to prawda, pies ma problemy ze sercem, ostatnio był to powiększony lewy przedsionek, ale nie nadawało się to do leczenia farmakologicznego (niezaawansowany stan), badanie robiliśmy półtora roku temu przed ściąganiem kamienia, niestety zapomnieliśmy o kontrolowaniu serca i kolejnych badaniach, trochę też nie puszczał nas budżet), tarczyca (dolna granica normy) albo problemy z wątrobą. Padły też podejrzenia padaczki, ale tak jak mówię, nie było jasnej diagnozy, raczej podejrzenia. Dostaliśmy karsivan, podajemy jedna tabletkę rano i jedną wieczorem coby dotlenić mu mózg. Ostatnio tata przyznał, że na spacerze zdarzyła się sytuacja, w której pies po wystartowaniu do innego psa, przewrócił się na bok, po chwili wstał i znów się przewrócił. Pomyślałam o sercu i krążeniu. W tej chwili czekamy na termin ekg. Od czasu wizyty minęło półtora tygodnia, w międzyczasie musiałam wyjechać na 5 dni, na kolejną wizytę poszła z psem mama, bo zaniepokoiła ją spuchnięta tylna łapa. Podejrzewałam wspomniany bolesny zastrzyk, po którym pies mógł kuleć. Okazało się, że geniusz wbił sobie kolca pomiędzy poduszki. Dostał antybiotyk do smarowania. Dodatkowo kolejne rozkurczowe w związku z jego chodem. Po moim powrocie pies był w lepszej formie. Nie zataczał się, nie upadał, nie kręcił kółek. Widzę, że wraca do siebie, ale nadal zdarzy mu się zaplątać tylne łapy, utracić stabilność podczas sikania. Im dłużej i częściej chodzimy tym chwiejny ma krok. Dziś na wieczór zaczął powoli tracić równowagę i podtykać sobie łapy, co skutkowało kilkoma wywrotkami. Ogólnie nie traci radości życia, wręcz mam wrażenie jakby szajba mu odwalała przy tym potykaniu. Do tego dochodzi nos w trawie, pomimo implantu kastracyjnego ma je*ca na punkcie sików i suczek. Jesteśmy na diecie, trzy małe posiłki dziennie; gotowany kurczak + rozgotowany ryż + warzywa. Suchej karmy nie dostaje. Do miski dorzucam spirulinę, mniszka lekarskiego i głóg. Oprócz hepatikrillu, który jest na wykończeniu, podaję sylicynar. W zasadzie to dopiero drugi dzień. Bardzo proszę o sugestie, porady. Jestem straszną panikarą i w ciągu ostatnich kilku dni zdążyłam przeczytać pół internetu. To nie tak, że unikam lekarza. Chodzi o to, że obawiam się zbyt pobieżnych diagnoz, nie wnikania w podstawę problemu. Nigdy nie słyszałam złej opinii o naszej lekarce, wręcz polecał mi ją i chwalił doktor z innej przychodni. Chodzi tylko o to, że chcę poznać opinię innych osób, lekarzy. Chcę wiedzieć o co zapytać, co zasugerować weterynarzowi. Choć brzmi to dziwnie, bo przeciez to weterynarz powinien sugerować mi... w każdym razie proszę o wyrozumiałość. Powinnam prosić o mocniejsze lekarstwa? O Zentonil? Hepato Force? O kroplówkę? Czy był to wylew i powinnam zaczekać na efekty i dalej podawać głóg i karsivan? Nie chcę podejścia do swojego psa jak do seniora/pacjenta geriatrycznego, bo tak bywa w jego wieku i bez sensu leczyć. Jak będzie trzeba to i swoją wątrobę mu oddam. Dziękuję za cierpliwość w czytaniu. Dodam, że pies jest energiczny, ma spory apetyt, ale w momencie pojawienia się ataku/problemu z chodzeniem, pojawiło się silne kichanie, tak jakby nie mógł wykichać czegoś z nosa. Pies jest alergikiem, ale nigdy nie miał problemu z kichaniem, smarkaniem. Wydzielina z nosa jest przezroczysta, nie jest gęsta, nie lepi się. Teraz napady się uspokoiły, ale w ciągu dnia zdarza się kilka kichnięć. Może to zupełnie nie jest związane z tematem, może podczas niekończącego się niuchania coś mu tam wpadło, może się przeziębił. Ale jako paranoik i hipochondryk już mam przed oczami przerzuty, zatrucie toksynami z wątroby itd. Wspominałam o kichaniu wet, ale chyba gdzieś umknęło.
×
×
  • Create New...