Jump to content
Dogomania

emileczka

Members
  • Posts

    34
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by emileczka

  1. przpraszam cie i wszystkich braci mniejszych to z nerwów ... też uważam że umierają naprawdę nie wiem jak mogłam tak napisać . PRZEPRASZAM
  2. dosyć że widziałam jak zdycha to ją jeszcze reanimowałam ... horror nie życzę nikomu. Hodowca należy do kannel club , jutro po otrzymaniu pisemnego potwierdzenia zgonu odrazu tam dzwonie . Bo z tą kobietą chyba nie ma już o czym rozmawiać .
  3. U mnie na początku gdy nie było wiadomo co się stało i czemu psiak podczas jedzenia padł jak długi i pomimo moich starań odzyskał przytomność tylko na kilka minut, po 1 telefonie do "hodowcy" usłyszałam że to na pewno zadławienie byłam w takim stanie że nie potrafiłam nawet wypytać tej kobiety czy to normalne że szczenie zdycha przy zadławieniu i mocno krwawi z pyska i nosa . wkoncu moja mama gdy zobaczyła mój stan i rozpacz mojego dziecka stwierdziła że poprostu baba nas zbyła i że zadzwoni do niej i na spokojnie z nią pogada bo może nie zdaje sobie sprawy że któryś pies (suka bądź pies) mogą przekazywać wadę genetyczną ,a po za tym nie rozdawała szczeniąt za darmo tylko brała za nie ładną sumę więc wypadało by znaleść jakieś dobre rozwiązanie . Pani na początku oskarżyła nas o wszystko co możliwe (trochę się nie dziwię bo różni oszuści chodzą po świecie) ale w końcu powiedziała że po sekcji gdy wyjdzie że to wada genetyczna (wrodzona) to odda nam szczeniaka bez żadnych kosztów . Gdy teraz pies jest po sekcji pani stwierdziła że ta sekcja się nie liczy a tętniak powstał przeze mnie a po za tym to ona poniosła w tym momencie największą stratę ,tymi słowami mnie zabiła. Sprawa skończy się chyba w sądzie ..
  4. Dzięki za odpowiedz . Pani jest zarejestrowana w Kannel Club poczekam na pisemne wyniki sekcji i tam zadzwonię (bądź napisze) . Ale chyba cała sprawa skończy się w sądzie za samo potraktowanie mnie i mojej mamy przez tą Panią.
  5. To był buldog więc ona z natury sapala ... Była strasznie żywa inawet nie przypuszczałam że jej może cokolwiek dolegac. A jeśli chodzi o hodowce to nie miałam do tej pani żadnych pretensji chciałam tylko wyjaśnić sprawę i ustalić jakiś kompromis , pani oskarżyła mnie o kłamstwo niedopilnowanie i próbę wyłudzenia, oczywiście krzyczała cały czas :-( kazała zrobić sekcję a gdy ja zrobiłam w wojewódzkim inspektoracie weterynarujnym w Katowicach stwierdziła że ona kazała w innym mieście i ta sekcja dla niej się nie liczy ... Brak mi słów normalnie. Nie wiem co z tym zrobić
  6. emileczka

    tętniak

    Witajcie .. 2.06. Zdechła moja 3 miesięczna sunia BF .. po sekcji w inspektoracie weterynaryjnym okazało się że przyczyną było pęknięcie tętniaka w prawej komorze serduszka. czy ktoś z was spotkał się z taką sytuacją ? i czy psiak mógł sie tego nabawić już u mnie (przez miesiąc) czy raczej to sprawa z którą wyszedł z tz"hodowli" czekam na ODP ...
  7. emileczka

    Kennel Club?

    Najstraszniejsze jest to że nikt takich związków nie pilnuje i pozwala im na jakieś szemrane związki z "hodowcami" związek kynologiczny powinien walczyć o zamknięcie wszystkich takich "klubów" które wprowadzają w błąd ludzi .. a każdy fałszywy rodowód powinien mieć piętno przestępstwa.. bo tak jak państwo nie pozwala na sprzedaż psów bez papierów to czemu pozwala sprzedawać psy których defakto papiery są nie ważne i nic nie wnoszą ...
  8. Witajcie .. mam nadzieje że pisze w dobrym miejscu .. Potrzebuje opinii kogoś mądrego kto zna się na buldożkach . Do dzisiejszego dnia byłam najszczęśliwszym posiadaczem BF , dziś rano przywitała mnie uśmiechnięta mordeczka mojej Izmuni przygotowałam jej śniadanie (twarożek) i nagle pies przy jedzeniu upadł pyskiem na podłogę bezdechu wiotka jak szmatka. Od razu wyjęłam jej wszystko z gardła , ku mojemu zdziwieniu na twarogu były ślady krwi. Odwróciłam ją i zaczęłam potrząsać zaczęła dyszeć zrobiła się bardziej stabilna .. wytarłam ja mokrym ręcznikiem w pyszczku miała krew dyszała cały czas ale nie mogła się ruszyć . Po kilku minutach w których próbowałam się dodzwonić do wet (nie udolnie) podniosłam ja żeby sprawdzić czy ma coś w pyszczku wtedy z noska i z pyszczka zaczęła lecieć jej krew z żółtym płynem , przestała oddychać i mimo moich starań już nie wróciła. Męczy mnie teraz pytanie co się stało ? ? może ktoś z was jest mądry i mi choć trochę pomoże ( IZMUNIA 08.04. 2016r - 02.06.2016r)
  9. emileczka

    Izmunia

    Chciała bym pożegnać moją ukochaną małą iskierkę ktura dziś bardzo niespodziewanie zmarła < IZMA 8.04.2016 -02.0.2016 r> :(
×
×
  • Create New...