Jump to content
Dogomania

AniaRe

Members
  • Posts

    319
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by AniaRe

  1. No przecież jest Utalentowana :P Miała byc Mokra, bo nie mogła byc nudna... a Miła byłaby nudna.. No i nie jest... :D:D:D
  2. AniaRe

    pudle szukaja domu

    Do kogo sie odezwać w sprawie Fanty? Może miałabym domek.
  3. AniaRe

    Mokra

    tja... właściwie nie trzeba komentarza.. Mokrunia.. miniaturka..Merlin musi potrenować ;) [img]http://img189.imageshack.us/img189/2376/walkaokong1.jpg[/img] [img]http://img641.imageshack.us/img641/6840/walkaokong2.jpg[/img] [img]http://img502.imageshack.us/img502/4039/walkaokong3.jpg[/img] [img]http://img693.imageshack.us/img693/6493/walkaokong4.jpg[/img] [img]http://img193.imageshack.us/img193/4236/walkaokong5.jpg[/img]
  4. AniaRe

    Mokra

    Odwiedziła nas Gosia z Mafią. Mokrunia już wygląda jak pudelek...: [url]http://img705.imageshack.us/img705/4792/mokifryz1.jpg[/url] [url]http://img137.imageshack.us/img137/2180/mokramafia1.jpg[/url]
  5. AniaRe

    pudle szukaja domu

    [SIZE=2]Pani, która znalazła Yogiego dzwoniła do mnie i prosiła, czy nie ma jeszcze jednago takiego pieska jak Yogi :) Dla jej koleżanki. Dom na razie niesprawdzony ale w razie gdyby gdzies był miły, w miarę sprawdzony pudelek, dajcie cynk - pojedziemy i posprawdzamy. Z tym, ze tam nie powinien iśc pies problemowy, do terapii czy leczenia. Raczej młody, spokojny i bezproblemowy... (ja wiem, ze to zasadniczo wszedzie pożądany piesek adopcyjny, ale...) [/SIZE]
  6. [quote name='Rauni'] Może kiedyś poznam tę Waszą bandę na żywo, obiecuję, że wymiziam po równo :).[/QUOTE] No dobra, to nie "może", tylko dziatwa i psy w samochód i już! Czekamy :) Pańciostwo oraz psiejstwo oczekujące na mizianie...;)
  7. Może Mokrunia choc na jedno "naj" sie tez załapie, choć nie spaniel.....ale w końcu zaprzyjaźniona ze spanielkami... nawet trzema :D
  8. AniaRe

    pudle szukaja domu

    A do jeo poprzedniej opiekunki pojadę za pare dni-jak mi ciśnienie opadnie. Poza innymi, potrzebna jest książeczka szczepien Yogisia.
  9. AniaRe

    pudle szukaja domu

    Na szybciutko: byłysmy, Yogi w super kondycji, szczęśliwy, spokojny!, nie skacze prawie zupełnie (u nas dużo czasu zajęło wyciszenie go, potem zawsze to był problem przy stresie u niego), czyściutki, wymiziany... Nie napisze, że dobrze trafił, bo się po tych jego przejściach zwyczajnie boję... Został u tych państwa - chcieli go zatrzymac, wręcz bali sie, że im go zabierzemy. Podpisałysmy umowę adopcyjną-bez sensu byłoby zabierać go, skoro jest tam już, ma sie dobrze a ludzie go chcą, umówiłyśmy się na pomoc w strzyżeniu, ew. hotelowaniu, ew. problemach, dostał od nas w prezencie obróżke z adresówką (miał szelki tylko) do noszenia na stałe. Może wreszcie mu sie uda... Może musiał sam wziąc sie za szukanie domu.. Bedziemy sprawdzac, co u niego.
  10. AniaRe

    pudle szukaja domu

    napisalam długiego posta i mi zjadło... Ta pierwsza dziewczyna, która adoptowała Yogiego, przynajmniej otwarcie powiedziała co i jak i w ostateczości pomogla zorganizowac częsć jego powrotu do nas. A tu.. od jakiegoś czasu nas okłamywano..juz na dziś zadane pytanie, gdzie jest Yogi: że jest, że jest u teściów, że był w ten weekend, że nie wiadomo, co sie stało...a córeczkę oklamano i straszono, że mama pójdzie do więzienia, jak sie wyda, ze Yogi zaginął. A prawda? okrężną drogą do nas dotarła Yogi mial chory żołądek, pan z nim wyszedl na dwór bez smyczy, Yogi sie zawieruszył, to pan wrócił do domu zostawiając go na dworze..(blok w Żyrardowie, a nie ogródek-dla niezorientowanych). A rano Yogiego nie było... Tak niedorzeczne, ze aż trudno uwierzyć.. Teraz ja tylko czekam na kontakt do tej pani, u której jest Yogi.. Lolka ma jakieś trudności z uzyskaniem tego numeru. Miałysmy jechac dzisiaj, no ale nadal nie mam sie jak dowiedziec dokąd, czekam na nr telefonu. Jak dostanę i nie zatrzymają mnie jutro z synem w szpitalu, pojedziemy jutro.
  11. AniaRe

    pudle szukaja domu

    [quote name='magda z.']Aniu, chyba każdy przez to musi przejść, ja też mam na sumieniu jedną nieudaną adopcję, nigdy nie przewidzimy wszystkiego. Od tamtych zajść juz dwa lata minęły, i od tamtej pory zawsze mówię, że wydaje mi isę, że dom będzie w porządku, pewności nigdy nie potwierdze;) Dobrze, że pies zaczipowany i kobiecie się chciało szukać i drążyć[/QUOTE] No, ale to jest druga moja nieudana adopcja i obie dotyczyły Yogiego...I to jest takie koszmarnie bezsensowne.. Oba domy sprawdzane, analizowane.. wydawały sie super.. A pies cierpi przez to..
  12. AniaRe

    pudle szukaja domu

    Ja tylko czekam teraz na telefon do jego nowej opiekunki, jak bede miała, dziś do niej pojadę. Nie wiem, jak ja teraz komuś uwierzę, jako domowi dla Yogiego... mam pośrednio wieści od tych ludzi z Żyrardowa (ode mnie telefonu nie odbierają), napiszę potem na spokojnie - ogólnie: kłamią...i musieli kłamac juz jakis czas. Nawet własnej córce.. Dlaczego?? Ja sie zobowiązałam wziąć go w każdej chwili... mieli do mnie 10 km.. ja bym przyjechała po niego w każdej chwili.. Ja tam do nich pojadę -ale nie dziś... najważniejszy jest teraz Yogi
  13. AniaRe

    pudle szukaja domu

    Witajcie, dawno nie zaglądałam, dziś zajrzałam przypadkiem i jestem w szoku.. On oczywiscie wrócił z Bieszczad z pierwszej nieudanej adopcji i został wyadoptowany w Żyrardowie, do miłego małżeństwa z dziećmi 8 i 11 lat, blisko nas, abysmy mogły w razie czego pomagać, gdyby były problemy. Co robiłysmy pare razy. Na poczatku grudnia -nie pamietam daty-miałam smsowy kontakt z nimi, ale wszystko było już ok. Nawet dostawałam jego zdjęcia po fryzjerze ... Skontaktowałam sie juz z Lolką, zajmę sie tym, nie rozumiem, jak sie to mogło stac. Dam znac, jak to wyjasnię. Na razie nie odbieraja telefonu. Oczywiście skontaktuję sie z pania, która go ma, on w każdej chwili może wrócić do mnie. Jakiego ten psiak ma pecha..
  14. [quote name='Gośka']W.O, Best Puppy :loveu:[/QUOTE] WOW!!!! Gratulacje dla siostrzyczki!!! :loveu:
  15. My też mamy hotel dla zwierząt. ;) Okolice Żyrardowa. I mamy hodowlę...ale jeszcze nie pudelków, choc jesteśmy na dobrej drodze... ;)
  16. U nas utrudniony dostęp do netu. Jak już wiecie Falunia przekazana w sobotę, pan Dariusz już daje znać , że wszystko ok, nawet fotki rozłożonej na dywanie Falki :) przesyła :lol: Myślę, ze będzie dobrze.... mocno, mocno trzymamy kciuki... 19-tego się spotykamy na szkoleniu. Jak bedzie szansa, bedą i foteczki ze szkolenia. Po zachowaniu psa niekoniecznie dobrze jest oceniać, czy był karcony fizycznie. Znam psy, który nigdy w życiu nie zostały uderzone ani nie zastosowano siły, a potrafią wyglądać jak bida z nędzą. Choć oczywiscie nic nie wykluczam.
  17. Falka dochodzi do siebie błyskawicznie :multi:, nasze głowne zadanie polega na ogranicznaniu jej szalenstw i skakania. :shake: Oby tak dalej.... Dziś odwiedził ją Pan Dariusz z żoną, a w sobotę -po zdjęciu szwów- zawozimy ją do nowego domu. :multi: Ma zaklepane szkolenie u nas, od 19 września zaczyna :)
  18. [quote name='Saskja']A Mokra na pierwszym ze swych zdjęć wygląda jak... mokra szmatka. Zastanawiałam się, gdzie "to" ma oczy, a gdzie zadek :oops: :lol:[/quote] Dlatego jej będę przyczepiała kokardke na czubku.... :evil_lol: Wtedy bedzie wiadomo, gdzie początke, gdzie koniec...:razz:
  19. Jakie cudne.... Gratulacje!!!
  20. AniaRe

    Mokra

    Ale ja myślę, że z psami jak z dziećmi... Dzielą się na szczęśliwe i czyste.. Mokra jest taka szczęśliwa na spacerach, utytłana i z badylami w loczkach.. Jak mogłabym jej tego odmówić? To pies, z charakterem, ogromną potrzebą ruchu, eksploracji. Najwyżej będzie miała gorsze futerko. Mam nadzieję, ze Gosia mi to wybaczy...sądząc po zdjęciach jej pudli :lol:
  21. [quote name='Gośka']:lol: Ala stwierdziła że i tak najładniejsze były pudelki:eviltong:[/quote] jaka mądra dziewczynka :loveu: Ale Ty masz u nas zaległą wizytę, to sobie cavisia w całej krasie wymiętosisz
  22. Goska, to zapraszmy do nas, Szyszka da sie Ali wymiziać do woli, będzie przeszczęśliwa.....
  23. AniaRe

    Mokra

    Marysiu, dziekuję bardzo, bardzo... :loveu: taka masa pięknych zdjęć I Mokrunia jak żywa....:evil_lol:
  24. [quote name='Rauni'] No nie, Kapsel ogolony! :shake: [/quote] Ja też rozpaczam, ale nie było wyjscia, ma straszną alergię i sie pod futerkiem babrało... Juz odrasta...
  25. A własnie ze aniołeczek, a bo co???!!!! :eviltong: że ząbki troche szczerzy?
×
×
  • Create New...