Jump to content
Dogomania

miumiu

Members
  • Posts

    729
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by miumiu

  1. no ... "Mysia zagłada" oczywiście zresztą wiele russelowych ma takiezakręcone, np. "Drapichrust"
  2. A w jakim wieku co. Wołanie od początku. Inne elementy też można od razu (siad, miejsce)?
  3. nam zaczyna się coraz bardziej krystalizować i jakby bardziej serce (i rozum) skłaniają się ku krókim nóżkom. Może będziemy jednak szukać "jacka placka" ... a nie parsona (jestem dodatkowo na etapie wybijania chłopu ze łba westie, że też on nie może jak zdrowy facet chcieć owczarka albo innego pittbulla) Dlatego ponawiam pytanie o kręgosłup -czy miewaja problemy jamnikowe, czy też jest on na tyle krótszy, że nic takiego się nie dzieje? Czy ktoś może podzielić się opinią o hodowlach z Warszawy lub mazowsza? A wogóle to foty boskie, ziomalko, dzięki ale ekipa
  4. Mam pytanie. Czy ukłądajac szczeniaka, zanim będzie mógł uczestniczyc w szkoleniu istotna jest kolejność komend, których go uczymy. Na logikę najpierw trzeba nauczyć psa reagowanie na własne imię i ewentualnie jakiś przywoływacz jeśli się go stosuje.Ale co - od razu "noga", obchodzenie i siadanie przy lewej czy być szczęsliwym, że raczył przylecieć hehehe? Siad, potem waruj czy tam leż. Miejsce ... No i kiedy (mce) co? Przywoływanie takie tylko "Burek!" - to od początku nie?Na zasadzie zabaw. Ale te bardziej skoplikowane? Ni i mam powiedzmy 4 mcznego szczeniaka -jest jeszcze maluchem ale juz kontakt z nim jest konkretny. Na jednym spacerze mozemy po zabawie i wybieganiu kilka komend poćwiczyć? Czy tylko jedną przez jakiś czas? Intuicyjnie - wydaje mi się, ze lepiej kilka i za cześto nie powtarzać, bo isę psiak jak dziecko male -znudzi monotonnią. Ale może nie mam racji? Może trzeba utrwalić zachowanie, a nie robić grochu z kapustą?
  5. umilając sobie czas bezpsowy urodziło mi się kilka pytań: 1.Widzę na fotkch z wystaw towarzycho w szelkach. Czy normalnie też chodzą w szelkach? 2.Zalżnie od pogody - wiosną wyjeżdżam dziecmi do "letniej rezydencji" hehehe i siedzę tam (teraz np.) często do września. No i powiedzmy biorę psa z hodowli X gdzie pola, lasy, wieś i stajnie. Potem kwarantanna w mieszkaniu - potem moze kilkatyg w wawie i sru na wiochę. Czy mi pies nie zdziczeje w kwestii samchodów, dużej ilości ludzi, blokowych hałsów itd? Wrócę na jesieni z odchowanym egzemplarzem a on mi świra dostanie jak zobaczy auto...wieś na której mieszkam jest badzoi wsiowa. mam go codziennie wozić do miasteczka na zakupy ;)? tu też powstaje kwestia "kiedy" psa kupić zakłdajac że najpóźniej w II poł. czerwca - na wieś. 3. Wg związku chyba 7 tyg szczon już może zostać sprzedany. a jaka jest praktyka hodowców? Kiedy dajecie swoje szczonki? Co poradzilibyście w sytuacji możliwościwyboru? 4. wystawy (a hahah ale się rozmykałam, nawet hodowli nie wybrałam a juz po wystawach mi sie zachciewa) - wszyscy korzystacie zusług handlerów? Są jakieś przepisy czy jak komu wygodniej. Jaki jest koszt wynajęcia takiej osoby, czy tojewst jakoś regulowane czy indywidualne umowy zawieracie (typu premia za ocenę czy certyfikat). Sorki jeśli to głupie pytanie. le próbuję w przybliżeniu ogarnąć koszt wystawienia psa tak pi razy oko.
  6. tia... cwaniary ;) chcecie mieć na sumieniu moje małżeństwo? Sunia, zimo-wiosną! Czekam. a serio to moja córeczka musi się jeszcze odrobinę uczłowieczyć bo mimo wszystko nie mam do niej zaufania. A mój biedny syn wymylsa bajki "dawno, dawno temu, pojechaliśmy do hodowli...", je kolejną łyżke zupy 'za naszego pieska" hheh - nauczył się, że pies ma kufe i fafle i chwali się każdemu czy "każdy' sobie tego życzy czy nie.
  7. o rany śliczna ta suka - taką wląśnie chcę!!! Tricolor gładką. Boska. I jakaś taka mało "diabelska" hihi. Szorstkie wsumie też ładne, takie bardziej zawadiackie, no nie?
  8. kurcze no a ja sucza chcę!!! Tylko czy ja ją będę kryć? znaczy ja nie ale wiecie o co chodzi (brrrrr). Z taka "wiedzą" porywać się na hodowlę? Uroczo - czyli jak by nie patrzeć d... z tyłu. Jak po szczona bliżej to na krycie dalej hihihi. Do Milo Ludek mam najbliżej na randki ;) A nie watpię że uzyska status reproduktora. Ogólnie niewiele jest tych hodowli w Polsce... w porównaniu z jakąś popularniejszą rasą gdzie mam w samej Wawce z 10... Niemniej: Nasze stado przypomnę: koty, dwoje "małoletnich". Ale ja się tam nie boję. Mam farta i wszystko mam zawsze the best. Koty the best, dziecki the best - pies nie może byc inny ( a nawet jak będzie to jakoś to sobie zracjonalizuję, żeby było "na moje" heheh)
  9. oo grunt to czytać ze zrozumieniem, wrono - teraz dopiero widze, ze ty mi dokładnie -odradzasz "starszy egzemplarz" a nie radzisz. Ciężkie jest życie blondynki co krok jakies niespodzianki. Hehehe. Szczeniaczek ma byc, no taki jest plan.Myślałam o starszym 4-6 mcy przy cavalierze ale terriera nie zaryzykuję ;) Hehe
  10. [quote name='wrona']Radzę szczeniaka "starsze egzemplarze" -to jak o gazetach:evil_lol: mogą być do małej resocjalizaci, a jej przebieg będzie zależał od Twojego doświadczenia z cwanymi psami:diabloti: . Ogólnie jest to rasa odporna zdrowotnie.[/quote] eee que? znaczy radzisz "starszy egzemplarz" szczeniaka. Znaczy co takiego 4-6 mcy? Czy ja dobrze zrozumiałam? Właśnie miałam zakładać na ogolnym taki watek - jakiego lepiej "brac" jeśli mamy w2ybór of kors. Jesli o to ci chodziło moze pociągniesz temat. Chodzi ci może o to, że p0o takim starszym szczonie widać już mniej więcej kto on zacz? Z cwanymi psami mam niewielkie doświadczenie, jak na razie niestety 2:0 dla cwanych psów. W swoim życiu miałam 3 psy - jedną przyzwoitą bardzo spanielkę, potem dwa jamniki na raz i ... nie sa to najłatwiejsze w obsłudze psy. Ale tamte psy "miałam" mieszkając z rodzicami, układaniem spanielki zajmował sie mój tata (z powodzeniem w zakresie bardzo podstawowym to czego potrzeba w mieście - siad, noga, stój, nie podejmowanie żarła z ulicy ani od obcych), a szkoleniem jamników ... nikt się nie zajmował :shake: znaczy "siad", "wanna" (hehe) ale tak ogólnie - same sobie mocno sfokusowane na siebie nawzajem -my do towarzystwa. Niemniej - mimo eskapad leśnych, rowerowych, kilku lat pod rząd na Mazurach lub nad morzem psy (a przed kastracją były strasznie zadziorne, cięte i nieusłuchane) nigdy się nam nie pogubiły, zawsze kręciły się w zasięgu wzroku/głosu, zawsze wcześniej czy później dawały się odwołac z taka mniną "nie na wołóanie przychodzę, tylko po prostu obok ciebie był ciekawy krzaczek i tak przy okazji jestem, no to witaj". Ciągnięcie, agresja do psów dużych też (ale tu nie wiadomo nigdy było -raz było ok, raz bylo spięcie), podsikiwanie w różne miejsca w domu - to wszystko ustapiło wraz z kastracją. Więc już nie wiem na ile wychowanie, a na ile instynkt. Dlatego teraz oprzemy się na profesjonalnym szkoleniu.
  11. Agato, Wrono, russelko, dzięki wielkie, tego mi było trzeba. Tylko to nie jest tak "kup żije, ma taki ładny wzorek i śliczny ogonek", co? Nie wytrzymam do przyszłej wiosny normalnie. A czy jacki miewają kłopoty związane ze swoją krótkonośnością podobne jak jamniki? Czy też dzięki krótszemu tulowiowi nie dolegaja im generalnie takie historie? Bo widzę, ze są strasznymi skoczkami, a "mój" szorstki jamnik cierpiał na dyskopatię. Zreszta ja na 99% parsona jesli russela. Bo ciągle się zastanawiam. Ale mam czas do zimy - kiedy trzeba będzie zarezerwopwać jakiegoś szczona. Zaskoczyła mnie trochę cena (pozytywnie) parsonów - pisalam do kilku hodowców i generalnie to cos koło 1500, a starsze egzemplarze to prawie polowę taniej. Super - tak ich malo, ze nastawialam się na Bóg wie jaką ceną. Jacki droższe?
  12. Dzieki ziomalko i chciałabym i boje się ;) niezależnie od rasy planuje z psem szkolenie PT, no i agility mi się marzy jak jest pies wyzwanie to człwowiek może bardziej czujny hehehe i nie rozpaskudzi (choć ja tak lubię wszystkie stwory rozpaskudzać) mówię TZ że koty będzie3 ganiał, ale znając siłę przekonywania naszych kotów heheh. Szorstki zostaje z nami na wakacje i kot5y go przekabacaja, zeby6 spedzac czaqs : śpiąc, drzemiąc, przewracając się z boku na bok, pochrapując, wygrzewając si. Weszłeś miedzy wrony ... Co do póółdiabla nie jest jeszcze tak dramatycznie daleko, planują szczeniaki na odpowiadający mi czas - no i bazę maja noclegową - można połączyć zakup psa z wypoczynkiem weekendowym. Choć najbardziej podobają mi się pieski w stylu Biesa Marii (obornicki nornik) a nie takie bialasy totalne. Ale póldiable mają jakieś nowe suczki więc nie wiem jakie te szczonki będą. Rozumiem, ze wszyscy zadowoleni ze współpracy z tym hodowcą? Z drugiej strony czasem warto i za granicę po psa pojechać. Trzeba kupic takiego jak się podoba, a nie iść na kompromisy, co nie?
  13. Wielkie sorki ale będę drążyć. Są bardziej "pierwotne", dzięki czemu "pamiętają" instynktownie jak shierarchizowane jest stado i jeśli prawidłowo ustalimy ową hierarchię - w miare łatwo je "ustawimy"? Czy są "pierwotne" czyli totalne dzikusy bez ładu i składu ;) Do niedawna moim głównym faworytem był cavalier - pies spokojny, pozbawiony agresji, do rany przyłóż. A tu mam nagle do domu zaprosić szatana w postaci pure? Moje chłopaki sięznarowiły, że oni chcą PSA prawdziwego (?). To co - russele to 100% psa w psie powiadacie? Będzie powtórka z szorstkiego jamnika rodziców - słucham jak mam humor, kopię wszędzie i we wszystkim, walczę cały czas o dominację, kocham cię nad życie ale na moich warunkach i trop jest zawsze fajniejszy od ciebie? Czy suczki są odrobinę normalniejsze? Podpowiedźcie jeszcze którego wybrać jacka czy parsona? Podobają mi isę chyba bardziej parsony. /Ale jak czytam - widzę że kilka cm nóg jednak robi różnicę... A ja jestem "aktywny mieszczuch". aktywny ale jednak mieszczuch to co? Może lepiej jacka? Albo jednak foxa? W bloku mam szorstką foxterierkę (towarzystwo dla starej szkotki) - jest śliczna i fajna, choc "grzeczna" to ona jest owszem ale "inaczej". Dlaczego podobaja mi się jakieś takie świrowate psy? Hehheh. Pytanie retoryczne.
  14. to ja się ewentualnie później uśmiechnę do półdiablaków. Czy są duże różnice w charakterze, usposobieniu, temperamencie między PR a foxterrierami krótkowłosymi? Czy te ostatnie są bardzie cięte i nieposłuszne3 tak ogólnie?
  15. Przeczytałam te blisko 300 str wątku i dochodzę do wniosku, ze przyjemność obcowania z parsonkiem porównywalna z przyjemnością obcowania z tajfunem, rozszalałym bykiem w Pampelunie i karabinem maszynowym jednocześnie. Czy wszystkie parsonki mają ADHD? ;) Zaczynam się bać... Czy ma ktoś pieska z hodowli ""Półdiable"?
  16. Dzięki za ifo. Stronka mi się otwiera, więc dalesze mędzenie odbędzie się na priv, żeby braci nie zanudzac. Marek - śliczny pies, choć nie jestem znawcą (tytuly rodziców robią wrażenie nawet na laiku) - mi najbardziej podobają się właśnie takie psy z dużą ilością znaczeń i ciemna głową. Gratulacje w wkażdym razie.
  17. Przepraszam za "priv" do[B] Parsonrk[/B] (ale twoja strona mysia się nie otwiera buuuuuu), czy "będę mieć szczeniaczki wiosną" oznacza urodzą się wiosną czy wiosną będą do wzięcia? Głupio jakoś to pytanie zadałam, bo wiosną może być to i to.. hm.. to inaczej - kiedy +/- będą do wzięcia? Wczesną wiosną (marzec) czy raczej bliżej lata? Jeśli to nie kłopot to poprosiłabym jakieś info: cena (wodełki, bo rozumiem, ze trochę to zależy od wyglądu szczonka, a może nie?), czyje to dzieci to później sobie obejrzę rodziców są planowane i "takie tam" na [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
  18. Dzieki Mario, Na razie wybieram rase dopiero. Szczon ma być na początku przyszłego roku. Na razie tylko tak obwa****ę te parsony. Wacham się między kilkoma rasami cały czas: cavalier, pasron, fox,t.walijski, west (ja nie chcę, mój chlop chce mnie jakos nie ujęły) i ... bokser hehe. Marzę o ON-u , ale raczej siły na zamiary powinnam...
  19. chciałabym suczkę i to dopiero zimo/wiosną przyszłego roku. Termin może ulec zmianie, płeć raczej nie.
  20. czyli... gdybym się zdecydowała czeka mnie wycieczka po szczonka? No dobra. a jeśli jeszcze możecie ... jakie są widełki cenowe szczeniaka?' Czy w sytuacji gdy mao w sumie hodowli warto pokusić się o ... import?
  21. kilka konkretnych tym razem pytań: 1. czy w wawie lub na mazowszu jest hodowla parsonów? googlam, googlam i nic nie wygooglałam 2.czy żeby mieć hodowlankę trzema przejś z powodzeniem próby/ę polowe/a? czyli mam pewność, że suka - mama szczonka ma pasję myśliwską, czy tez próby są wymagane tylko do jakiś tam wyższych championatów? 3.czy one maja być takie białe? czy to nie ma znaczenia? Bo podobają mi się takie z obfitymi znaczeniami na paszczy i okolicach. Ale po zdjeciach z wystawy widzę, że białaski raczej króluja. A mi się takie z ciemną głową podobają, boorak ze mnie? 4.czy ktoś ma parsona i dzieci oraz koty (chyba Ludek...? )czy wszyscy wymienieni żyją i mają się dobrze? Bo pewnie nie doczytaliście mam 2 koty i dwoje dzieci (hm ... kolejność przypadkowa)
  22. Hejka, Nie mam psa ale "mam mieć". Na podforum "wszystko o..." jest mój rozwlekły wątek o tym jakie katusze decyzyjne przechodzę ;) [url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27056]TU DOKŁADNIE[/url] Mój facet stawia na terriery. Nie boimy się (hahaha), mieliśmy kontakt z psami myśliwskimi (moi rodzice i ja jako dziecko mieli coccer spaniela a później jamniki długo i obecnie się jeszcze ostał szorstkowłosy), mamy czas i energię. Potrzebujemy wesołego, silnego i aktywnego kumpla. No i tak się miotamy. Ja jestem miłośniczką większych psów ale rozsądek troszke każe przystopować. No i chciałabym, żeby pies towarzyszył nam ... gdzie się tylko da. takiego labka np. ni8e tak prosto zapakować do auta i pojechać do znajomych ;) Ale ad rem. Mam tendencje do lania wody - zboczenie zawodowe. a teraz pytanie: Czy są jakieś zasadnicze różnice w obsłudze i charakterze foksów, JR i PRT? Coś co mogłoby przeważyć o ewentualnym wyborze?
  23. W dyskusję nie będę się wdawać -masz ulotkę "rasowy=rodowodowy". Zapoznaj się z nią i dobrze przemyśl. Jeśli 10 osób mówi ci, ze masz ogon, zamiast sie odszczekiwać warto się przynajmniej obejrzec, czy tam aby gdzieś nie dynda (ogon of kors) Szkolenie. Bardzo potrzebne. Zwłaszcza w wypadku takiego wielkiego psa. I masz rację - nie powinien do każdego się łasić. Nie każdy zna usposobienie nowofunlandów i może zareagować na próbę integracji negatywnie. Nie zrażaj się jedną treserką. Choć... co to za dziwny treser. Sprawdziłaś jego uprawnienia czy też, podobnie jak w przypadku psa - papier ci na nic? Na kursie "pies towarzysz" wbrew pozorom nie uczą jak być psem do towarzystwa, spać na kanapie i grywać w szachy tylko podstawowych zachowań przydatnych w waszym normalnym, codziennym życiu. Powodzenia. Może psie predszkole lub grupowe szkolenie, co?
  24. cavisiu, mało aktywne to forum ... Ale dzięki oczywiście wielkie za link Chuba będzie musiał poczekać mój piesek(a raczej ja na niego), o czym piszę wątku na "wszystko o psach". Mój facet nalega, żeby pies pojawił się jednak nie wcześniej niż po naszej przeprowadzce w przyszłym roku. Chyba, bo toczę "wojnę psychologiczną" hehe i może uda się jednak przeforsować zasikiwanie starego mieszkania przez szczeniaczka. Mój facet jednak dziś powiedział " Szczeniaki są po to, m.in: żeby sikać na parkiety i nie widzę tematu" :lol: oraz bardzo groźnym tonem "daj mi spokój, jesteś dorosła, kup sobie". Chcę żebyśmy oboje chcieli kupić "sobie", podobnie jak koty, w których jesteśmy zakochani ale to była rzeczywiście 100% wspólna decyzja, a teraz trochę jest "veto" z jego strony. Jakoś się wyraziłam niejasno -widełki chciałam dla porównania, bo chyba sama nie będę mieć ambicji wystawowych (chyba, ze mi jednak odbije do przyszłego roku). Bardzo zależy mi natomiast na dwóch sprawach, żeby psy nie były obciążone typowymi dla cav chorobami *(serce, rzepka...) ale rozumiem, żeby mieć hodowlankę badania są konieczne i tu mogę być spokojna? Czy nie? domagać sie od hodowcy jakiś zaświadczeń? Zielona jestem. I zgadzam się z tobą, ze fajnie miec psa wypieszczonego (oby nie za bardzo -bo z niektórymi złymi nawykami trudno potem walczyc, jak moich rodziców jamnik długowłosy nauczony "sępienia" przy stole w domowej hodowli, a drugi szorstki z hod. kennelowej -100% psa w psie hehe) i dobrze przygotowanego do życia w rodzinie (ale mi się napisało heheh). I chyba takiej hodowli szukam. Najlepiej z okolic Warszawy lub z Mazowsza, chętnie kupiłabym starszego szczeniaka, który się bidul jakoś nie sprzedał lub szczenie nie rokujące wystawowo (np. z jakąś drobną wadą umaszczenia albo coś). Suczkę. Gdyby się wam coś obiło o uszy to dajcie znać na pw.
  25. Chyba dołączy do was kolejna cavimaniaczka tu zastanawiam się jaką rasę wybrać: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27056"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27056[/URL] a teraz wy pradźcie: - warto kupić, psa od najbliższych naszych sąsiadów (czechy, słowacja), znajoma zapłaciła 300 euro a przyzwoitego psa zapowiadającego się wystawowo (wydaje mi się nie drogo, mylę się) ale co z brrrrr "jakością"? - czy możecie mi polecić tu lub na priv hodowlę wawską lub okolice (niekoniecznie najbliższe) - jakie są na dziś widełki cenowie cavkow? jako cenę minimium: pies/suka niehodowlana z wyraźną wadą już u szczenięcia górra: psiul rokujacy wystawowo, lub po wystepie w "szczeniakach" - czy ktoś z warszawy i okolic planuje ciekawe jesienno-zimowe krycia? no i maść, którą wybraliście i dlaczego? mi najbardziej podobają się BH i tricolory, ale może ktoś mnie przekona do dwóch pozostałych... najchętniej kupiłabym sukę ok. 6-9mcy lub zamówiła/kupiła szczenię na od biór wczesną wiosną przyszlego roku...
×
×
  • Create New...