piotr751
Members-
Posts
9 -
Joined
-
Last visited
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
piotr751's Achievements
Newbie (1/14)
0
Reputation
-
już umarł, dziękuje wszystkim za pomoc
- 21 replies
-
jest jakiś dobry psi onkolog w gdańsk ?
- 21 replies
-
Proszę o radę , bo nie wiem co z nim zrobić... Wczoraj u normalnego weta miał usg i badanie krwi i ma 3 guzy nowotworowe w wątrobie. Nie może oddać moczu, wet ściądnął mu przez cewnik. Jednocześnie wczoraj po zastrzykach nawet wstał i dużo chodził po ogrodzie, tak jakby nogi i organizm miał mocny. Nie je już 4 dzień i bardzo mało pije. Jest otumaniony, nieobecny, prawie niekontaktowy. Ale w ogrodzie momentami nawet się porozglądał, pochodził jak normalnie. Nie jęczy, nie piszczy , ciągle leży, czy coś go wtedy boli ? Czy jest sens jakoś go leczyć ? Czy można go jakoś uratować, żeby sobie pożył kilka miesięcy jeszcze. Pochodził na spacery itp.
- 21 replies
-
Pies ma około 13 lat. Wiele lat był zdrowy jak ryba. Całe ostatnie lato był jeszcze rześki, zdrowy, biegał i miał ochotę do zabawy. Jak młody pies. Od jesieni nagle zaczęły uginać się i rozjeżdżać tylne łapy. Zrobił się smutny i wyglądał jakby miał depresje. Od 2 tygodni nagle mu się pogorszyło. W domu ledwo schodzi po schodach, często rozjeżdżają mu się tylne łapy, a nawet niekiedy przednie też. Przechyla i przewraca tyłek. Czasem ma kłopot żeby schylić głowę, aby zjeść coś z ziemi. Na dworzu trochę lepiej się porusza, ale też rzadko biega. Po ogrodzie dużo drepcze, ale tylko drepcze. Ożywia się tylko gdy bierze się go na spacer. Nie ma kłopotu z dłuższym chodzeniem, ale biega mało. Był smutny, osowiały. Nie uciekł gdy była otwarta furtka, a kiedyś zawsze uciekał. Czy nie szczekał na śmieciarzy, co kiedyś było normą. W zeszłym tygodniu stracił apetyt, mało jadł. Kilka razy zwymiotował śliną. Tak było do piątku… W piątek był u weterynarza debila i dostał przez 3 dni Dexa-ject W poniedziałek jeszcze jakieś dwa zastrzyki w tym z antybiotykiem, i przeciwwymiotny. We wtorek przeciwwymiotny i kroplówkę. Potem wymiotował żółcią i śliną cały dzień. Nie chce nic jeść. Nie je już 3 dzień ! Tylko pił. Przestał prawie całkiem chodzić ! Nie reagował na wołanie. Wczoraj u innego normalnego weta miał usg i badanie krwi i ma 3 guzy nowotworowe w wątrobie. Nie może oddać moczu, wet ściądnął mu przez cewnik. Jednocześnie wczoraj po zastrzykach nawet wstał i dużo chodził po ogrodzie, tak jakby nogi i organizm miał mocny. Nie je już 4 dzień i bardzo mało pije. Jest otumaniony, nieobecny, niekontaktowy. Nie jęczy, nie piszczy , ciągle leży, czy coś go wtedy boli ? Czy jest sens jakoś go leczyć ? Czy można go jakoś uratować, żeby sobie pożył kilka miesięcy jeszcze. Pochodził na spacery itp.
-
byłem dziś u prawdziwego weterynarza w gdyni. Zrobił mu wszystkie badania i niestety usg wykazało że ma 3 guzy w brzuchu. Wycewnikował go bo miał pełen pęcherz. Powiedział że gdyby trafił do niego kilka dni wcześniej to dałby mu leki i pies by jeszcze pożył trochę, chociaż kilka tygodni, może miesięcy bez bólu tak by się z nim pożegnać. Pochodzić na spacery itp. Niestety te konowały z kliniki na ul. czarny dwór bez żadnych badań dali mu zastrzyki które zniszczyły mu chorą wątrobę. Przez nich pies cierpiał całe 3 dni z bólu, przestał jeść, i chodzić. Teraz dostał leki i zaczął nawet chodzić, ale nadal nie je i nie pije. Dziś jeszcze liczyłem na cud, ale jutro już pewnie oszczędzę mu cierpienia. Celowo nie podaję nazwy lekarza z gdyni żeby nie mówić o reklamie, ale gdyby ktoś potrzebował to dam adres. Tam chociaż widziałem że pies był leczony, że ktoś dba o niego, to zawsze jakoś lżej że się zrobiło wszystko co można dla niego.
- 21 replies
-
wet dziś powiedział ze cieknie mu woda z oka w tej samej lecznicy lekarka w piątek powiedziała ze pies jest zdrowy tylko ma zapalenie stawow ! dawali mu zastrzyki na zapalenie po których calkiem przestal jesc, wymiotuje bez przerwy, ... po czym w tej samej lecznicy lekarz we wtorek stwierdził ze pies umiera ze starości... Czyli wg nich w piątek był zdrowy a w 3 dni się zestarzał i umrze. Banda zlodzieji i klamcow. Jestem z Gdanska Zaspy i tak psa mi załatwili w przychodni weterynaryjnej ul. Czarny Dwór 6 Lekarz Sobotka. Byłem tez dziś na ul. Jana Pawła, ale tez na darmo tam jechałem bo tez okłamali mnie przez telefon ze zrobia psu badania usg i krew a na miejscu się okazało ze nie zrobia i wogole mi nie pomoga bo to ten sam wlasciciel przychodni z czarny dwor i nie robia sobie konkurencji. Rano chce jechać do gdyni do wet Andrzej Bandura w Chyloni, znajoma mi polecila lub do kliniki w redlowie. Nie znam się na weterynarzach bo pies mimo 13 lat jeszcze w lecie był okazem zdrowia. teraz pewnie umrze w kilka dni :(
- 21 replies
-
to koszmar... byłem umówiony u weta na 19 na rtg i usg. Pojechalismy i był inny lekarz wlasciciel. Poprzednio była dziewczyna jakas. Po czy wet stwierdził ze nie warto robic badan bo pies umiera "ze starości". Ze oko ma wode i slabe serce. Ciekawe po czym to poznal bez ekg i badan. Ledwo uprosilem ich o kroplowke. Debil to jest diagnoza ? "ze starosci" ? Stracilem caly dzień czekając na badanie i nic. Jutro jade do innego wet rano. Po wizycie u nich i zastrzykach, pies od soboty nic nie je i wymiotuje co godzine slina.
- 21 replies
-
dziekuje za pomoc. dziś wieczorem znow byliśmy u weterynarza dostal 3 zastrzyki antybiotyk, na stawy przeciwzapalny, i cos na wymioty. Rentgena i krwi nie zrobiliśmy bo było pozno. Przestal wymiotować, ale dalej nie chce jesc. Wzial 3 kesy ryzu z mięsem i to wszystko. Pije dużo. Nie chce jesc. Nie chciał wyjść do ogrodu. Ma smutny i tepy wzrok. Nic go nie cieszy. Marnieje w oczach :( Co do babeszjozy to weterynarz mierzyl mu goraczke i chyba nie miał, bo nic nie mowil. Chyba wet by zauwazyl cos takiego ?
- 21 replies
-
Owczarek, kundelek, w miarę duży, wielkości, labradora. Pies ma około 14 lat. Wiele lat był zdrowy jak ryba. Całe ostatnie lato był jeszcze rześki, zdrowy, biegał i miał ochotę do zabawy. Jak młody pies. Pies około 6 miesięcy temu spadł ze schodów, około metra w dół, ale zaraz po tym nie było żadnych oznak choroby czy urazu. Nie wiem czy to ma związek, z tym co jest teraz. Od jesieni nagle zaczęły uginać się i rozjeżdżać tylne łapy. Zrobił się smutny i wygląda jakby miał depresje. Od 2 tygodni nagle mu się pogorszyło. W domu ledwo schodzi po schodach, często rozjeżdżają mu się tylne łapy, a nawet niekiedy przednie też. Przechyla i przewraca tyłek. Czasem ma kłopot żeby schylić głowę, aby zjeść coś z ziemi. Na dworzu trochę lepiej się porusza, ale też rzadko biega. Po ogrodzie dużo drepcze, ale tylko drepcze. Ożywia się tylko gdy bierze się go na spacer. Nie ma kłopotu z dłuższym chodzeniem, ale biega mało. Jest smutny, osowiały. Nie uciekł gdy była otwarta furtka, a kiedyś zawsze uciekał. Czy nie szczekał na śmieciarzy, co kiedyś było normą. Stracił apetyt, mało je. Kilka razy zwymiotował śliną. Był u weterynarza w piątek i dostał przez 3 dni Dexa-ject , zero poprawy. Dziś wymiotuje żółcią i śliną cały dzień. Nie chce jeść. Co mu jest ? Jak mu pomóc ?
- 21 replies