Jump to content
Dogomania

farciaz86

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by farciaz86

  1. mój pies nie leży na kanapie/lózku nie byl tego nauczony i zwyczajnie juz nie chce. Co do tego dzwonka do drzwi owszem wariuje z radości juz na sam domofon ze ktos nas odwiedzi. Ale na komendę idzie do swojej klatki i tam czeka aż ktos się z nim przywita. nigdy psa nie zostawiam sam na sam z dzieckiem. Obecnie to boje sie nawet w swoim towarzystwie by siedzieli razem. Co może bedzie ważne gdy pies chodzi po mieszkaniu i dziecko tez to wtedy mu nic nie przeszkadza nawet jak go dotyka czy pod nim przejdzie. Jest to trudna sytuacja dla calej mojej rodziny. A mój bokser chyba zawsze przy dzieciach sztywnial
  2. pies jak czuje ze zbliża sie niunio od razu zrywa sie i idzie w inne miejsce albo do siebie. Uczymy dziecko ze jak piesio jest u siebie to tam nie wolno. Mimo to pies reaguje tak a nie inaczej. W przypadku gdy pies odpoczywa a synek zacznie sie zbliżać, nie mogę zawołać do siebie psa bo wtedy zrywa sie i biegnie przed siebie nie zważając na nic. Tak samo dzieje sie gdy ktos zadzwoni do drzwi albo domofon (pies dostaje głupawki- szczeka biega) a wtedy juz sami możecie sie domyśleć jak to wygląda. (serce do gardła podchodzi)
  3. mój syn nie dokucza psu nie pozwalam na to ale gdy nawet obok maszeruje i dotknie nóżka to pies sztywnieje. Pilnuje ich ale czasem nie mogę nawet lyka kawy zrobić bo nigdy nie wiem czy dziecko czegos nie zrobi co zdenerwuje psa.
  4. Witam, Proszę o poradę w kwestii pies i dziecko. Mam 2,5 rocznego boksera, jest posłuszny, spokojny ( jak na boksera)i ułożony. 10 miesięcy temu urodził się mój syn. Wprowadziłam dziecko zgodnie z zasadami, ze szpitala mąż przywoził ubranka do wąchania, gdy wracaliśmy psa nie było. Mąż przyprowadził go wieczorem. Od początku lekceważył dziecko, nie reagował na płacz czy krzyki. Gdy syn już siedział to go potrafił przyjść i lizać, nie zabraniałam tego. Zawsze towarzyszy nam przy karmieniu dziecka bo liczy ze coś mu się dostanie. Ogólnie psa nie odganiam od dziecka, był przy kąpaniu, ubieraniu, pozwalam mu lizać dziecko. Odkąd syn raczkuje to na początku go obwąchiwał i ciągle lizał. Ale od miesiąca jest źle nastawiony do dziecka. Gdy syn jest tylko w pobliżu cały sztywnieje i go obserwuje. Nie pozwala się dotknąć szczegolnie jak leży (ale nie śpi wtedy). Gdy syn dotknie go nie chcący lekko nogą albo paluszkiem pies warczy i się sadzi. Obecnie oddzielam ich bramką lub pies lezy w klatce. Boje się bardzo o bezpieczeństwo swojego syna i nie mam pojęcia co robic. Syn go karmi, wspolnie dajemy mu jesc rano, dajemy mu z raczki smakołyki, syn dzieli się swoim jedzeniem. A mimo to jakby go nie akceptował. Bardzo proszę o radę bo nie chcę być zmuszona oddać psa. pozdrawiam
×
×
  • Create New...