Jump to content
Dogomania

Arge

Members
  • Posts

    87
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Arge

  1. Mała (wazy ok.11 kg), 2 letnia, WYSTERYLIZOWANA suczka o imieniu Kluska szuka domu i odpowiedzialnych opiekunów. Kluska to radosna suczka. Zabawna i zabawowa. Świetnie dogadująca się z psami i z sukami. Zna psią etykietę. Potrafi się bawić z młodymi "wariatkami", ale szanuje też starość i potrzebę spokoju. Bardzo pro-ludzka. Lubi i chce współpracować z człowiekiem. Chce spełniać potrzeby swoich ludzi. Jest przytulakiem. Nie załatwia potrzeb fizjologicznych w pomieszczeniach. Bez problemu wytrzymuje 10 - 11 "nocnych" godzin. Krótko mówiąc- pies idealny:) Obecnie przebywa w Koluszkach, ale z transportem w inne miejsce Polski nie będzie problemu. Suczka ma aktualne szczepienia. Kluska jest bezdomniakiem, prawdopodobnie wyrzuconym z samochodu. Weszła mi w oczy w kwietniu, okropnie głodna i chyba po ciąży. Teraz jest już zupełnie innym psem- takim jak to zostało opisane wyżej:) Kluska przebywa w Koluszkach, ale nie będzie problemu z przewiezieniem jej w dowolne miejsce w Polsce.
  2. Mała (wazy ok.11 kg), 2 letnia, WYSTERYLIZOWANA suczka o imieniu Kluska szuka domu i odpowiedzialnych opiekunów. Kluska to radosna suczka. Zabawna i zabawowa. Świetnie dogadująca się z psami i z sukami. Zna psią etykietę. Potrafi się bawić z młodymi "wariatkami", ale szanuje też starość i potrzebę spokoju. Bardzo pro-ludzka. Lubi i chce współpracować z człowiekiem. Chce spełniać potrzeby swoich ludzi. Jest przytulakiem. Nie załatwia potrzeb fizjologicznych w pomieszczeniach. Bez problemu wytrzymuje 10 - 11 "nocnych" godzin. Krótko mówiąc- pies idealny:) Obecnie przebywa w Koluszkach, ale z transportem w inne miejsce Polski nie będzie problemu. Suczka ma aktualne szczepienia. Kluska jest bezdomniakiem, prawdopodobnie wyrzuconym z samochodu. Weszła mi w oczy w kwietniu, okropnie głodna i chyba po ciąży. Teraz jest już zupełnie innym psem- takim jak to zostało opisane wyżej:) Kluska przebywa w Koluszkach, ale nie będzie problemu z przewiezieniem jej w dowolne miejsce w Polsce.
  3. Mała (wazy ok.11 kg), 2 letnia, WYSTERYLIZOWANA suczka o imieniu Kluska szuka domu i odpowiedzialnych opiekunów. Kluska to radosna suczka. Zabawna i zabawowa. Świetnie dogadująca się z psami i z sukami. Zna psią etykietę. Potrafi się bawić z młodymi "wariatkami", ale szanuje też starość i potrzebę spokoju. Bardzo pro-ludzka. Lubi i chce współpracować z człowiekiem. Chce spełniać potrzeby swoich ludzi. Jest przytulakiem. Nie załatwia potrzeb fizjologicznych w pomieszczeniach. Bez problemu wytrzymuje 10 - 11 "nocnych" godzin. Krótko mówiąc- pies idealny:) Obecnie przebywa w Koluszkach, ale z transportem w inne miejsce Polski nie będzie problemu. Suczka ma aktualne szczepienia. Kluska jest bezdomniakiem, prawdopodobnie wyrzuconym z samochodu. Weszła mi w oczy w kwietniu, okropnie głodna i chyba po ciąży. Teraz jest już zupełnie innym psem- takim jak to zostało opisane wyżej:) Kluska przebywa w Koluszkach, ale nie będzie problemu z przewiezieniem jej w dowolne miejsce w Polsce. Załączam aktualne zdjęcia Kluski.
  4. Zapraszam na dwa bazarki na rzecz Kluski (Figi) Ubrania, buty, biżuteria, prefumy, stroje kąpielowe, sweterki- dużo nowych rzeczy! Drugi bazarek: cegiełkowo-puzzlowy
  5. Mała (wazy ok.11 kg), 2 letnia, WYSTERYLIZOWANA suczka o imieniu Kluska szuka domu i odpowiedzialnych opiekunów. Kluska to radosna suczka. Zabawna i zabawowa. Świetnie dogadująca się z psami i z sukami. Zna psią etykietę. Potrafi się bawić z młodymi "wariatkami", ale szanuje też starość i potrzebę spokoju. Bardzo pro-ludzka. Lubi i chce współpracować z człowiekiem. Chce spełniać potrzeby swoich ludzi. Jest przytulakiem. Nie załatwia potrzeb fizjologicznych w pomieszczeniach. Bez problemu wytrzymuje 10 - 11 "nocnych" godzin. Krótko mówiąc- pies idealny:) Obecnie przebywa w Koluszkach, ale z transportem w inne miejsce Polski nie będzie problemu. Suczka ma aktualne szczepienia. Kluska jest bezdomniakiem, prawdopodobnie wyrzuconym z samochodu. Weszła mi w oczy w kwietniu, okropnie głodna i chyba po ciąży. Teraz jest już zupełnie innym psem- takim jak to zostało opisane wyżej:) Kluska przebywa w Koluszkach, ale nie będzie problemu z przewiezieniem jej w dowolne miejsce w Polsce.
  6. Zapraszam na dwa bazarki na rzecz Kluski (Figi) Ubrania, buty, biżuteria, prefumy, stroje kąpielowe, sweterki- dużo nowych rzeczy! Drugi bazarek: cegiełkowo-puzzlowy
  7. Zapraszam na cegiełkowo- puzzlowy bazarek dla Kluski (Figi)
  8. mój nr tel. 506382785 lub wiadomośc prywatna do mnie :)
  9. Mała (wazy ok.11 kg), 2 letnia, WYSTERYLIZOWANA suczka o imieniu Kluska szuka domu i odpowiedzialnych opiekunów. Kluska to radosna suczka. Zabawna i zabawowa. Świetnie dogadująca się z psami i z sukami. Zna psią etykietę. Potrafi się bawić z młodymi "wariatkami", ale szanuje też starość i potrzebę spokoju. Bardzo pro-ludzka. Lubi i chce współpracować z człowiekiem. Chce spełniać potrzeby swoich ludzi. Jest przytulakiem. Nie załatwia potrzeb fizjologicznych w pomieszczeniach. Bez problemu wytrzymuje 10 - 11 "nocnych" godzin. Krótko mówiąc- pies idealny:) Obecnie przebywa w Koluszkach, ale z transportem w inne miejsce Polski nie będzie problemu. Suczka ma aktualne szczepienia. Kluska jest bezdomniakiem, prawdopodobnie wyrzuconym z samochodu. Weszła mi w oczy w kwietniu, okropnie głodna i chyba po ciąży. Teraz jest już zupełnie innym psem- takim jak to zostało opisane wyżej:) Kluska przebywa w Koluszkach, ale nie będzie problemu z przewiezieniem jej w dowolne miejsce w Polsce.
  10. Mała (wazy ok.11 kg), 2 letnia, WYSTERYLIZOWANA suczka o imieniu Kluska szuka domu i odpowiedzialnych opiekunów. Kluska to radosna suczka. Zabawna i zabawowa. Świetnie dogadująca się z psami i z sukami. Zna psią etykietę. Potrafi się bawić z młodymi "wariatkami", ale szanuje też starość i potrzebę spokoju. Bardzo pro-ludzka. Lubi i chce współpracować z człowiekiem. Chce spełniać potrzeby swoich ludzi. Jest przytulakiem. Nie załatwia potrzeb fizjologicznych w pomieszczeniach. Bez problemu wytrzymuje 10 - 11 "nocnych" godzin. Krótko mówiąc- pies idealny:) Obecnie przebywa w Koluszkach, ale z transportem w inne miejsce Polski nie będzie problemu. Suczka ma aktualne szczepienia. Kluska jest bezdomniakiem, prawdopodobnie wyrzuconym z samochodu. Weszła mi w oczy w kwietniu, okropnie głodna i chyba po ciąży. Teraz jest już zupełnie innym psem- takim jak to zostało opisane wyżej:) Kluska przebywa w Koluszkach, ale nie będzie problemu z przewiezieniem jej w dowolne miejsce w Polsce.
  11. DOBRE WIEŚCI!! Od soboty suczka zaczyna swoją historię od nowa. Dzięki p. Sylwii z RUNY udało się znaleźć osobę, która odłowiła sunię używając klatki łapki. Wystarczył jeden telefon, bardzo szybka akcja i jeszcze tego samego dnia po nią pojechałam Serdecznie dziękuję Tomkowi Koperskiemu - "TROP" https://www.facebook.com/TROP-1546305719013622/?__mref=message_bubble za szybką i skuteczną pomoc (w zamian jedynie za zwrot kosztów przejazdu). Po trzech nieudanych próbach złapania suczki na różne środki usypiające, czwarta- w klatkę, okazała się skuteczna. Na szczęście mam do dyspozycji klatkę do przewozu zwierząt i szczerze mówiąc bez niej byłoby krucho. Oczywiście potrzeba jeszcze dużo czasu żeby suczka zechciała mi zaufać, ale damy radę. Teraz jest "nie dotykaj, nie podchodź, daj jeść, ale wiedz, że wciąż cię obserwuję":)
  12. Rozmawiałam z p. Ewą i nic z tego. Odpowiedź z Fundacji pozostaje bez zmian. Pomimo pukania do drzwi wielu fundacji (do niektórych więcej niż raz)- nie udało się znaleźc pomocy. Wszędzie ściana. Jestem ogromnie rozczarowana. Tyle organizacji, fundacji i nic, totalnie nic. Na fb jednej z fundacji przeczytałam nową informację o tym jak pomogli suczce i jej szczeniakowi, które od 3 lat koczowały w krzakach przy jakiejś wsi. Tam pomogli, tu nie. Ja nawet nie dostałam odpowiedzi. Tam suczka podchodziła do ludzi, więc nie było problemu. Łatwy sukces. Tu był problem, blade nadzieje na sukces i suczka pomocy już nie dostała. A wracając do rozmowy- p. Ewa w pewnym momencie się rozłączyła i kiedy próbowałam zadzwonic jeszcze raz to telefon był po prostu wyłączony. Nie wiem, może rozladowal jej się aparat i to dlatego, ale niesmak pozostaje. Jedną dobrą wiadomością jest to, że suczka wchodzi na ogrodzony teren. Rozmawiałam z kobietą, która ją dokarmia. Teraz złapanie jej powinno byc dużo łatwiejsze.
  13. Tydzień temu pisałam do FOS i wczoraj dostałam odpowiedź: "Pani Agato, niestety nie posiadamy klatki łapki i nie odławiamy zwierząt. W naszej gminie (Rawa Mazowiecka), zajmuje się tym hycel, ale on klatki łapki również nie posiada.My mamy tylko tutkę, z której lekarz weterynarii może ew. strzelić do psiaka srodkiem usypiającym, ale to rozwiązanie nie jest polecane na otwartym terenie, gdyz środek działa po ok 10-15 minutach i w tym czasie sunia może uciec daleko. Przykro mi, że nie możemy pomóc," ALE skoro jednak jest jakaś szansa to jutro zadzwonię i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dam Wam znać!
  14. Napisałam też do Wzajemnie pomocnych- mam dobre doświadczenia, ale póki co odpowiedzi nie ma
  15. Odp. z firmy (?) Jamor: " Jakie koszty - trasa w obie strony x 1,2 zł /km. To płatne niezaleznie od wyniku mojej pracy. Złapanie 350 zł. ceny netto. Jesli potrzebna faktura plus 18% tj. razem 180km x 1,2 =216 zł plus 350 złapanie tj. 566 zł netto, brutto 667 zl ". Duuuużo i bez względu na to czy się uda czy nie:/ Napisałam do Boguszyc. Czekam na odp.
  16. Pytałam w Azylu w środę, ale nie mam odpowiedzi. Jest fundacja, która da jej miejsce, ale warunkiem jest złapanie psa. Jeśli coś się zmieni i miejsca nie będzie to suczka zostanie u mnie. Do tego na pewno sterylizacja. Pomocna jest Fundacja Kastor. Już z nimi współpracowałam w sprawie dużej, wilkowatej suczki, koczującej w starej komórce. Tu sytuacja była o tyle łatwiejsza, że byłi ludzie, którzy chcieli ja wziąć, a suczka nie była tak dzika. Była płochliwa i nieufna, ale takim stroniącym od ludzi psem jak Dzikuska nie była. Warunkiem była sterylizacja, ponieważ ta rodzina ma już psa, samca. Na szczęście na stole u weta okazało się, że na 99% Luna (takie dostała imię) jest już po sterylce-ma bliznę. Postanowiliśmy, że nie będzie cięta 'dla pewności'. Jeśli okaże się, że blizna jest po innej operacji to fundacja nadal oferuje pomoc. Tak samo weterynarz, który obniżył koszt operacji. Teraz suczka ma dom stały i wiedzie jej się super. To jej zdjęcie jeszcze z czasów szukania dla niej pomocy.
  17. Nie zamierzam zostawić klatki bez nadzoru i pojechać do domu. Wydaje mi się to oczywiste. Wiem kto daje jej jeść i może wskazać miejsce, w którym stoi miska tej suczki, a tym samym do którego przychodzi. Nie chcę żeby "jakoś dawała sobie radę" i żeby co pół roku rodziła, traciła szczeniaki i wyła z bólu. Fizycznego i psychicznego też. Szukałam pomocy, tak jak napisałam wcześniej, ale skoro jej nie ma to co? Mam machnąć ręką? Nie machnę. Jeśli ktoś zechce i może pomóc- proszę o kontakt.
  18. Witam serdecznie! Piszę do Was w sprawie suczki, która już prawie 2 lata 'mieszka' w malej wsi w woj. łódzkim. Nie ma właściciela, ktoś czasem zostawi jej coś do jedzenia, nikt jednak nie dał jej domu. Gmina, w skład której wchodzi rzeczona wieś ma umowę ze schroniskiem w Wojtyszkach. Oby suczka nigdy tam nie trafiła. Już raz było blisko- ludzie ze schroniska przyjechali, suczka uciekła, ale zabrali jej niespełna 2 tyg szczeniaki. Tą ucieczka uratowała swoje życie. Szczeniąt na pewno nie. Musiało stać jej się coś bardzo złego, ponieważ jest płochliwa,wciąż ucieka. Dwie osoby (w tym jedna okazjonalnie) dają jej jedzenie, ale ona pojawia się przy nim tylko wtedy, gdy nikogo nie ma w pobliżu. Poza tym nie wiem jak sobie radzi. Z tego co wiem znów ma młode (o ile jeszcze nikt ich nie zlikwidował, bo to tej pory tak to się kończyło-jak nie schronisko to ktoś ze wsi). Suczka jest średniego wzrostu- do kolan rudawa, Napisałam w jej sprawie już dziesiątki wiadomości do TOZów, fundacji i organizacji, które (jak mi się wydawało pomogą). Pomoc jednak nie przyszła. Właściwie to w większości przypadków nie przyszła nawet odpowiedź na wiadomości. Całą sprawę znam z relacji rodziców- nie mieszkają ta- maja tam kawałek ziemi. Raz będąc tam z nimi widziałam ją w przebiegu. Teraz u moich rodziców są dwa pieski-suczka z Fundacji Psy Niczyje i piesek, którego przywiozłam ze stażu. Jeździłam wtedy do pracy przez kilka małych wsi i pewnego dnia w jednej zobaczyłam małego psa, który gonił na asfalcie zbitek słomy, dosłownie. I to nie była zabawa, on to później jadł. Zapytałam w miejscowym skłepie czy jej czyjś i tak zaczełam próby zabrania go do domu. Dwa tygodnie próbowałam go podejśc- to był dzikusek, bał się i nie pozwalał do siebie podejśc Woziłam mu jedzenie, ale jego przyzwyczajenie polegało tylko na tym, że wychodził spod sterty kamieni i desek i widziałam, że jest. Pokazywał się, ale nadal nie dał podejśc. Zostawiiałm miski i musiałam odchodzic. Udało się go złapac po zastosowaniu sztuczki, która podpowiedziała mi pani weterynarz, ale to nie jest sztuczka na obecną porę roku. Musiałoby byc ciepło, bo teraz suczka może pójśc gdzies, gdzie jej nie znajdę i zamarznie. Po nieudanych próbach znalezienia pomocy chciałabym sama zając się łapaniem tej suczki i szukam w tym celu klatki żywołapki, którą będę mogła wypożyczyc. Ważne jest to, że mieszkam 300 km od tej wsi i inaczej nie dam rady, chce sprobowac łapan w ten sposob. Czy macie taką klatkę lub możecie wskazac mi miejsce gdzie, z którego ją wypożyczę? Próbowałam już w schroniskach,ale tez nic z tego. A może ktoś z Was mieszka w okolicach Żelechlinka i pomoże w tej sprawie?
×
×
  • Create New...