Jump to content
Dogomania

eve1804

Members
  • Posts

    52
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by eve1804

  1. Hej kobitki :) Muszę się pochwalić. Mój staruszek jest już prawie pół roku po operacji. Ostatnia kontrola nic nie wykazała. Płuca czyste, inne narządy też,wyniki super. Ma jakieś małe zmiany na sercu ale to ponoć już takie starcze inormalne w jego wieku więc nie ma się czym martwić. Kolejna kontrola za pół roku. Mam nadzieję, że najgorsze już za nami. Pozdrawiam i życzę wszystkim takich wiadomości od swoich lekarzy :)

  2. A mój Skarbek mały znowu po przejściach :( za uchem miał spora brodawke od lat i dziś ją wydrapal aż dziurę zrobił :( i znowu głupi jaś i szycie. Okazało się, że zrobił się ropniak od kropli na kleszcze. Albo go uczulily albo po zakończeniu działania coś go ugryzło. Zbieg okoliczności, że w okolicy tej brodawki. Nawet nie wiedziałam, że takie krople tylko miesiąc działają. Mam nadzieję że faktycznie gorzej wyglądało niż było. Biedulek obudzi się a tu kołnierz na szyji

  3. Witam.Wszystkich. Przez ostatnie upały załatwiłam psiaka :( Chcąc mu pomóc nakryłam go w nocy mokrym ręcznikiem w pokoju w którym chodził wiatrak. Psiak tak dyszał z gorąca, że myślałam, że mi zejdzie. I się nabawił przeziębienia od mej głupoty :(. Ropieje mu oko  i dostał od weta krople. Tylko po pierwszym razie jak widzi, że się podejdzie z kroplami to już pokazuje ząbki. Już próbowałam na kilka sposób i nie ma szans. 

     

    Czy można zamiast wkrapiania przetrzeć oko wacikiem ? 

  4. Grunt aby psiakowi było dobrze , reszta jakoś się ułoży. A widzę , że ty taka ogarnięta w temacie. Możesz masz jakieś rady odnośnie diety dla psa. Chciałabym go trochęoodchudzić bo waży 15 kg. Zawsze będzie mu lżej jak coś zrzuci.

  5. Witam wszystkich po długiej przerwie. Oczywiście nie wytrzymałam do 3 miesięcy z badaniami i zrobiłam po 2.5. Wszystko super zero przerzutow. Niestety nie robiliśmy płuc bo musielibyśmy psu dać głupiego jasia. Wet stwierdził, że skoro nie ma niepokojących sygnałów to nie będziemy psa męczyć. Teraz mija 3 miesiąc za 4 dni i zaczynam wariowac. Od wczoraj jak wstaje z kojce to ma problemy chodzeniem. Łapki mu uciekają. Po chwili jak juz rozchodzi to jest ok - śmiga jak zawsze. Nie wydaje mi się aby coś go bolało bo chętnie chodzi, nie jest marudny, nie piszczy. Wygląda to tak jakby zastaly mu się stawy. Oczywiście już mam myśli czy to możliwe aby tak szybko się coś rozwinęło od badań. Czy to po prostu wiek -14 lat.

    Sądziłam ,że jak operacja się udała to wszystko najgorsze za nami A teraz jednak widzę, że dopiero przed nami :(

  6. Kurcze przykro mi :( ale bądź dobrej myśli :) a powiedz jak poznaliscie ze są przerzuty? Bo mówisz ze nie doczekaliscie terminów wyznaczonych po operacji. Coś was zaniepokoilo i poszliscie wcześniej ? Te krwawienie ? Czy lekarz tak zadecydował. Pytam żeby wiedzieć na co jeszcze zwracać uwagę

  7. Byliśmy u weta. Na szczęście to nic takiego. Tluczak mały który już był przy operacji. Nie wycinanie mu bo wypełnia trochę miejsce a tak to by był wklesly w tym miejscu. Na początku czerwca jak będzie juz 3 miesiące po operacji to czeka nas usg i krew. Póki co po badaniu brzucha wszystko wygląda na okej. Pewnie mieli ubaw ze mnie , że z taką głupotą przyjechałam ale cóż przyznaje się bez bicia że zrobiłam się nad opiekuńcza :)

  8. Klara co się dzieje ? U nas lada dzień będzie dwa miesiące od usunięcia sledziony. Pies jak nowo narodzony. Więcej energii ma. Mimo 14 lat jest jak szczeniak. Sam na łóżko chce wskakiwac. Sam ze schodów chce schodzić. Po lesie to tak zasuwa ze jestem w szoku. Ale trochę mnie niepokoi coś. Niedaleko blizny wyczuwam mała kulkę pod skórą. Nie wiem czy to po prostu jakiś zbieg okoliczności mało ważny czy jednak to czego się obawiam cały czas. Teraz na usg i krwi się okaże. Czy macie może jakieś rady ?

  9. Nic nam niestety nie polecane :( Dziwie się bo doświadczony wet z prawie 30 letnim stażem a takie podejście. A jeśli chodzi o ten klisz to my swojemu kupiliśmy taki pompiwany - jak kolo ratunkowe.Jakas nowość ponoć Fajna rzecz i wygodniejsza. Nie wiem jak się foty tu wstawia bo bym pokazała.

  10. Klara u nas tez operacja była niewiadomą. Wet nie wiedział czy będzie można wyciac sledzione. Czy guz się połączył z innymi organami i czy nie ma przerzutow. Powiedzial ze jak bedzie zle to go nie wybudzi juz. Masakra bylo czekanie. Teraz po kontrolnych wynikach lekarz się nie mógł nadziwić ze to ten sam pies. Teraz prawie 3 tyg po operacji wyniki super. Pies jak nowy. Trzymam kciuki za Was :)

  11. Niestety nie rozumiem takiego czegoś. Pomijając fakt ze zwierzę jest jak członek rodziny to skoro ktoś płaci 500 zł za operacje to jakieś drobnostki 200 zł to już pikuś. Zresztą lekarz za to nie płaci wiec co go obchodzą koszty które sadze ze nie maja znaczenia dla ludzi którzy chcą ratować swego pupila.

×
×
  • Create New...