Jump to content
Dogomania

walczący z gównem

Members
  • Posts

    50
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by walczący z gównem

  1. a czy przez 4 strony tego wątku otrzymałem jakąś pomoc ? NIE !!! tak - jestem bezczelny bo zostalem sprowokowany przez bande dupków żołędnych, którzy maja problemy sami ze sobą, co można z łatwością zauważyc czytając inne wątki. jakoś dziwnie udzielają sie wciąż te same osoby i wszędzie jest to samo rzezanie i bicie po głowach ludzi, którzy po prostu zadaja pytania bo od tego są fora. Leczcie sie patafiany, ja stad spadam raz na zawsze !!!!!! Milego taplania sie we wlasnym smrodzie !!!
  2. od tego forum juz niczego nie oczekuje ze wzgledu na osoby tutaj sie wypowiadajace, jak widze nie tylko w tym wątku, śmierdzi aż strach
  3. od tego forum juz niczego nie oczekuje ze wzgledu na osoby tutaj sie wypowiadajace, jak widze nie tylko w tym wątku, śmierdzi aż strach
  4. ale pytanie brzmialo JAK nauczyc psa ze sie nie gryzie, takie farmazony, ze psa trzeba nauczyc wie kazdy.
  5. no prosze - kolejne gówno przez które to forum tak śmierdzi, czy jest tu ktoś kto sprząta ?
  6. Znowu te same osoby co w moim watku rzezają kolegę zamiast mu pomóc, ok popelnil jakies błędy to co teraz ma sie utopić albo uśpić psa ? Zamiast pisać jaki to on zły może byście napisali coś konkretnego - zastanówcie sie ludzie czy z wami wszystko OK ? To forum staje sie bezużyteczne ...
  7. I tu Cie zaskocze. Sprawdzilem i niestety mam do niej ponad 100km w jedna strone, wiec nie ma opcji wspolnych spacerow czy tym podobne.
  8. I tu Cie zaskocze. Sprawdzilem i niestety mam do niej ponad 100km w jedna strone, wiec nie ma opcji wspolnych spacerow czy tym podobne.
  9. Evel mozesz napisać jak karcisz psa za złe zachowanie ?
  10. nie no daruje sobie, widze ze sie nie dogadamy, szkoda mojego czasu, tylko powiedzcie mi po cholere istnieje to forum skoro wszystko i tak musi zobaczyc specjalista ?????????
  11. Właśnie widze tą specyfikę Dogomani i sie nie obrażam, po prostu wkurza mnie ciągłe odsyłanie do specjalisty w momencie gdy podaje konkretne sytuacje i oczekuje zwykłej rady, opinii kogoś kto więcej czasu spędził z psami. Ja nie oczekuje wylewnych elaboratów i diagnozowania jaki pies ma charakter czy tego typu sprawy. Dwa słowa wystarczyłyby ale nie , ktoś woli napisać półstrony krytyki i inwektyw. Np. napisałem jaka była moja reakcja wobec wyskoczenia na synka i nikt nie napisał czy była ona właściwa czy też nie. Przecież do tego nie trzeba widzieć psa a właśnie na takich opiniach moge sie czegoś nauczyć.
  12. tak usunąłem swój post bo w pierwszym odruchu kurwicy po przeczytaniu kolejnego spamu napisalem rzeczy, których sie po chwili wstydziłem, nie bede sie zniżał do pewnego poziomu. od forum oczekuje pomocy, na razie dostaje tylko po glowie, ale to swiadczy tylko o poziomie tych co wypisuja tu ciagłe inwektywy. od tej chwili bede ignorowal posty nic nie wnoszące do tematu. moja babcia zwykła mówić : "nie ruszaj gówna, nie będzie śmierdziało"
  13. Zadalas mi pytanie jak zareagowalem na agresje psa. Odpisalem wyczerpująco a Ty mi odpisujesz jedynie, że nie mam pojęcia ... no masakra. Co to za forum? Na serio potraficie tylko ujadac i gryźć innych ? A może skierujecie nieco z tego wysiłku jaki wkladacie w rzezanie mojej osoby w napisanie 2-3 zdań, które pomogą mi zrozumieć mojego psa ? Napisze jeszcze raz - nie masz nic do powiedzenia w temacie to nie pisz N I C !!!! Do fachowca na razie nie mam gdzie pójść i nie mam nikogo sensownego w okolicy wiec dajcie sobie na wstrzymanie z takimi radami. Nadal licze, że ktoś mi tu odpisze merytorycznie a moda prosze o usunięcie ton spamu, które nic nie wnoszą !!!!!!!!!!!
  14. Grzecznie prosze o nieudzielanie rad w stylu - idz do fachowca. To już wiem i do tego nie potrzebuje forum. Dzisiaj kolejna ciekawa obserwacja. Licze na wasze opinie co o tym sądzicie. Bardzo prosze TYLKO o konktretne odpowiedzi cokolwiek wnoszące. Sunia zaczela podgryzac kable. Ja jej na to stanowcze "nie wolno" ona ani sie nie obejrzy tylko nadal obgryza kable, Odsuwam ja od tych kabli coraz intensywniej mówiąc "nie wolno" ale ona po odsunieciu, od razu biegiem wraca do kabli i tak chyba z 5 razy. Straszna łobuzica, zupełnie sie nie słucha. Dopiero lekki klaps przywołał ją do porządku i przestała. Wiem, że nie wolno psa bić ale co innego można zrobić? Kable są groźne bo prąd itp. W innych sytuacjach mówię nie wolno i piesek sie słucha. Sam nie rozumiem.
  15. oto właśnie konsultuje z doświadczonymi znawcami jak mniemam
  16. Szarpnąłem za smycz i powiedziałem głośno prawie krzykiem "nie wolno", pare razy to powtórzyłem aż sie uspokoiła. Ale ona potem leżała u niego na kolanach, więc czemu sie na niego rzuca ? Musiała go pomylić z kimś obcym i myślała pewnie, że to jakiś intruz wchodzi nagle do auta. Czy pies może mieć rozdwojenie jaźni? Tzn. raz kogoś lubić, tulić sie, bawić a zaraz potem go atakować ?
  17. "Nie wolno" zacząłem jej uczyć przy wchodzeniu na kanape. Pies wchodzi ja mowie "nie wolno" , pies patrzy i nie rozumie wiec ja powtarzam "nie wolno" i delikatnie ręką spycham ją z kanapy. Jak zejdzie chwale ją "dobry piesek" Po 30 sekundach ona znowu jest na kanapie więc powtarzam całą procedure aż w końcu nie musze jej spychać ręką. Kuma od razu po komendzie "nie wolno" i schodzi sama. Nauka trwala ok 5 minut i teraz juz nie wchodzi na kanape. Inny przykład: bawie sie z nią na podłodze, ona sie przewraca na plecy, masuję ję po brzuszku i ona wtedy mnie tak delikatnie podgryza jakby zaprasza do zabawy ale ponieważ nie chce , żeby mnie gryzła nawet delikatnie i w zabawie więc mówię jej spokojnie "nie wolno" i ona od razu przestaje gryźć i zaczyna mnie lizać po tej ręcę, która masuje brzuszek. Po jakiejś chwili sie zapomina i znowu próbuje lekko podgryzać, ja znowu" nie wolno" i ona przestaje. W każdej innej sytuacji gdy robi coś , czego nie akceptujemy, powtarzamy "nie wolno" i jak przestanie to robić zawsze chwalimy ją "dobry piesek" , głaskamy i od czasu do czasu dajemy smakołyk. Ogólnie jesteśmy razem miesiąc i dość dobrze idzie nam nauka nowych komend. Ma do perfekcji opanowane : chodź, siad, zostań i leżeć. Dodatkowo nie załatwia sie już wcale w domu. Wciąż kazde siku na dworze to pochwala ale juz nie dajemy smakołyków jak to miało miejsce przez pierwsze 2 tygodnie. Jedyny nasz problem to ta agresja wobec obcych ale nie tylko. Wczoraj jechaliśmy autem. Zatrzymaliśmy sie na chwile i synek wysiadł na 2 minuty, wszyscy pozostali siedzieli w aucie, pies także. Gdy syn otworzył drzwi , żeby wsiąść ta rzuciła sie na niego ze szczekaniem i z zębami, lekko go chapnęła. Nie rozumiem o co chodzi ? Przecież od miesiąca zna zapach syna, więc nie mogła go chyba pomylić ? Jak wam sie zdaje ? Czy to jakieś objawy pilnowania terenu czy raczej agresja lękowa ?
  18. Evel. Skoro piszesz ze moj pies nie potrzebuje diagnozy ale dzialania to moze mi powiesz jaka jest przyczyna tej agresji ? Bo ja chetnie popracuje ale nie wiem nad czym. Probowalem znalezc jakas pozycje pani Mrzewinskiej ale wszystko wyprzedane
  19. Chocbym nie wiem jak stanowczo mówił, ona mnie nie słucha. Gdy trenujemy na spokojnie to owszem, reaguje na komendy, przychodzi na zawołanie, zostaje na komende, itp ale na spacerze to inny swiat. Co mi z tego, że pies jest posłuszny w domu skoro wtedy kiedy to najbardziej potrzebne, nie słucha sie. Jak budujecie autorytet u waszych psów ?
  20. No sorry ale za pare spotkań cena 700 zl ?? Dziekuje ale mnie na takie luksusy nie stać.
  21. Patryk, dzieki za konkrety. Narzucam psu zasady i jestem konsekwentny. Widze też efekty. Potrafi już dlugo zostać w innym pokoju na komende "zostań" i przychodzi dopiero po komendzie "chodź" . Nie wiem tylko co robić w sytuacji gdy mówie stanowcze "nie wolno" a pies to olewa bo ma mocniejszy czynnik rozpraszajacy, np. przejezdżający rowerzysta. Absolutnie nie bede jej bić ale skoro "nie wolno" nie dziala to nie mam pomysłów. Mozecie coś doradzić? Szukam fachowca w swojej okolicy (południe opolszczyzny) ale na własną rękę chce sie też doszkolić. Od tego przecież są takie fora, aby bardziej doświadczony podpowiedział temu zielonemu.
  22. NIe mam zaufania do pseudotreserów, którzy nie sa na codzień z psem. Taki fachowiec musiałby z nami zamieszkać na pare dni, żeby jego rady były rzetelne. Jakoś nie wierze w cudotwórców, którzy spojrzą na psa i od razu wszystko wiedzą. Najczęściej tacy znają sie tylko na liczeniu kasy, którą bardzo szybko kasują. Jedna znajoma wynajęła takiego tresera, to jej psa prawie zamęczył. Wszystko chciał na piesku wymusić siła i jak pies był nieposłuszny to go przyciskał do ziemi za kark, że pies aż piszczał. Gdy tylko miał okazje rzucał sie na tego jegomościa i jego przyciskanie do ziemi nic nie dawało. Pies sie wcale nie dał zdominować. Pan tak to tłumaczył, że pies musi poczuć kto tu rządzi , no ale przyciskanie do ziemi i trzymanie 5-10 sekund gdy pies skomle to jest znęcanie sie a nie tresura. Miałem ochote tego faceta tak przycisnąćdo ziemi. Nasza suczka jest bez odpowiedniej socjalizacji bo od 4 tygodnia życia gdy została wyrzucona mieszkała w schronisku w klatce 3x3m z 4 innymi dorosłymi psami. Nie miala kontaktu z ludzmi ani z innymi dobrymi psami bo zakładam, że te z klatki nie były raczej dobre tylko ją zdominowały . Co do parówek to nie karmimy tym psa. Na spacer zabieram jednak kawalki suchej karmy, które idealnie spełniają swoją rolę i nagradzamy ją za każde załatwienie sie na dworze. Rezulataty przechodzą nasze oczekiwania. 95% całego WC jest na zewnątrz. Dodatkowo w ciagu ostatniego tygodnia nauczylem ja komendy "zostań" a teraz ostatnio ćwiczymy z żoną "chodź" gdy wokół są rozpraszacze czyli na spacerze. Ja ide 100 metrów od żony i na zmianę wołamy ją do siebie co pare minut. Każde przybiegnięcie nagradzamy. Sunia sie szybko uczy. Nawet powiem bardzo szybko. Wierze, że ta agresje wobec ludzi też wyplenimy z czasem. Odnosze wrażenie , że ona jest skołowana jak jej mówie "nie wolno" podczas gdy ona rzuca sie na intruza. Jej spojrzenie wydaje sie mówić "no przecież nas bronie, powinnam dostac co najmniej medal a nie skarcenie"
  23. evel, dziekuje Ci za rady aby udać sie do trenera. niestety problem w tym, że nie znam nikogo takiego w pobliżu , liczyłem na to, że doswiadczeni hodowcy za pośrednictwem forum pomogą ale chyba sie myliłem
  24. zadałem grzeczne pytanie o pomoc w zrozumieniu psa, jest to moj pierwszy pies w zyciu dlatego każda Wasza opinia jest ważna i pomocna. uczę sie. po co te nerwy ? Do tych , którzy chcieliby coś wnieść do dyskusji i pomóc bardziej zrozumieć - czy myślicie, że to zachowanie może wynikać z jej charakteru jako jagdterriera ?
  25. Czyli uważacie, że ona broni terenu ? Ale dlaczego tylko na postoju? Czyżby uznała ten kawałek ziemi na której stanąłem za swoje terytorium ? A jak ide lub biegne to nie ma terytorium ?
×
×
  • Create New...