Jump to content
Dogomania

isia

Members
  • Posts

    36
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by isia

  1. 18 04 07 w naszym domu ,w mojej obecności po podaniu "leku" przez znajomego weta.umarł mój Zbój -madry,piękny ,wierny,11-letni Onek (prawie) -umierał przez 6 mc. codziennie po trochu,byłam z nim 24goz. na dobę.widziałam jak ten silny,piękny ( mimo wieku, był tak młody) pies maleje,kurczy się-ale widziałam też jego apetyt na życie,wolę walki,do końca na spacerach czytał te swoje suczkowe listy,łowił szyszki-i rzucał mi to swoje spojrzenie tych sarnich oczu-"nie boję się przecież mi pomożesz-jesteś moim Bogiem"-,a ja Boże byłam tylko jego panią -bezradną ,zrozpaczoną,przrażoną świadomością,że będę musiała GO zabić,modliłam się ,żeby umarł sam,żebym nie musiała..., ale zrobiłam TO-,pamiętam jego spojrzenie a w nim bunt,niezgodę,a nawet złość na weta. -pamiętam też noc poprzdzającą TĘ decyzję-jego mordę na moich kolanach moje prośby o przebaczenie ,że tak póżno się decyduję-Jego cierpienie,to potworne uczucie samotności i bezradnośc mimo obecności męża-to był MÓJ , TYLKO MÓJ ZBÓJ -w niedzielę TO się stało a ON mi tak ufał do końca,nie zabijamy ludzi , nie dajemy sobie takiego prawa,a zabiłam swojego najwierniejszego,oddanego przyjaciela,psią miłość mojego życia-dałam sobie takie prawo ,a jeżeli nawet o 1,2 dni za wcześnie .....,a jeżeli ON nie mógł mi powiedzieć ,że zniesie to cierpienie,ale jest słońce,jestem jeszcze ja,że noć jest zawsze straszna ale dzień mniej...a jeżeli,....,a jeżeli....,jedna wątpliwość wystarcz aby .. -nie mgę się z tym uporać,byłam z Nim do końca,ale nie tak się pożegnałam ,było nas za dużo-mąż,syn, synowa ,żałuję ,żałuję,żałuję ZBÓJU-mój piękny dobry mądry i wierny towarzyszu ,przyjacielu tak niemiłosiernie tęsknię za Tobą mam tylko nadzieję ,że DRAB nasz staruszek już teraz o własnych nogach wyszedł po Ciebie -on najlepiej wie jak bałeś się nowych miejsc ,gdzie mnie NIE było,znowu jest WAS dwóch -DRAB I ZBÓJ,DRABKU OPIEKUJ SIĘ NIM jak zawsze,kiedy byliśmy razem,to TY nauczyłeś tego smyka wszystkiego ,ja już nic nie musiałam....
  2. BARDZO dziękuję za wiadomości i rady!!!!! -małe nieporozumienie, ANTOŚ mał być mój od początku-wzieła go z bidula moja synowa,jako lekarstwo dla mnie po śmierci mojego Zbója,a ja mieszkam z matką,i to ona,miała to spodkanie 3 stopnia z Antkiem,przeczytałam jej TWÓJ POST,bardziej uwierzyła Tobie ,mimo że mówiłam podobnie. -ANTOŚ jest na pewno mądrym i kochanym piesem,i jeżeli tak się zachował to musiał mieć swoje irracjonalne ,psiowe powody,ja tylko panicznie się boję jednego-aby nie popadł mi w jakieś chorubsko,mój Zbój umierał 6 mc.codziennie po trochu, a ja byłam z Nim cały czas, 24 g. na dobę dlatego kolor ,konsystencja,kształt koooopy Antka budzi takie moje zainteresowanie . -dzisiaj go odrobaczałam,nadal ma kłopoty ze skórą-swędzi,w piątek kolejna wizyta u weta.-szczepienia,myślę,że kooopy będą śliczne do tego czasu,tym bardziej ,że ma superraśną karmę po Zbóju-Hepatic,wet mówi ,że może ją jeść -martwię się ,że jest taki chudziutki(20kg.),muszę go utuczyć ale pomalutku a jak wyjaśnieje i wypięknieje to Go ostrzygę i przyślę Wam fotkę,wszyskie moje piesy były przetrącone przez samochód lub życie a potem istne cuda. - a ,że Brazowa1 jesteś FAJNA TO WIDAĆ Z TEGO CO ROBISZ, z szacunkiem i pozdrowieniami:multi: :multi: :multi:
  3. Antośiowe wiadomości- Antoś-śmieszne ucho-robi wrażenie bardzo łagodnego piesa,przemywam mu jodyną ,smaruję maścią jego podpachowe ranki(nie wiemy czy to jakieś alergiczne czy insektowe-wet. też nie wie),wyczesuję, zabieram z pyska zabawkę,bez najmniejszego sprzeciwu z jego strony,ALE kiedy wczoraj wyszłam z domu na 45min.( na razie staram się nie opouszczać go-jako ,że mam urlop ),został z moją mamą(,która mieszka ze mną,i równie lubi psy chociaż ma większy dla nich respekt niż ja,),chapnął ją w rękę!!! Myślę ,że był przrażony i zdezorientowany-on łazi za mną jak za panią matką ,wszędzie zero intymności,chyba się boi,że kiedy mnie nie ma to znak że został opuszczony???? Mama chciała go pocieszyć bo stał jak 1 i 1/2 nieszczęścia i skuczał ,pod drzwiami,a poza tym musiała też wyjść,nie dał się odciągnąć spod drzwi i bez warkotu ucapił za dłoń. Miałam lekki horror po powrocie do domu-albo ja albo on-udało mi się załagodzić ,ale muszę być praktycznie cały czas w domu,tak nie może trwać wiecznie-ale myślę ,że czas nam pomoże ,mama się boi ,pieso to wyczuł ,muszę ja interweniować ale muszę to zobaczyć-post factum nie ma sensu karać Antka bo nie wie o co chodzi pani. Żeby było jasne nie oddam Antka,mamy też nie-więc musimy sobie poradzić-tym baedziej ,że to zaledwie 1 DZIEŃ!!!!!!! Myślę ,że macie podobne doświadczenia-i jak nad tym pracować-oprócz spokoju i łagoodnej stanowczości???? pozdrawiam .
  4. WITAM,BRAZOWA1 -to właśnie ja- ta pani ,która wydaje się być rozsądna,czy ja wiem ,czy jestem rozsądna?ATOS- właściwie Antoś (bo jaki tam z niego Atos!)leży koło mnie,wykąpany,wyczesany,z obróżką "antypchlną"-CO NIEWIELE POMAGO,IDZIEMY ZARAZ DO WETA. -kłamałabym,że już GO kocham-to długo potrwa,nie jest przecież moim Zbójem,nie jest też nową zabawką,ale mnie wzrusza,a tak trudno żyć bez mokrego czarnego nochala pod dłonią,kiedy moja (prawie )synowa go przyprowadziła,wiedząc ,że i chcę i nie chcę nowego psa po śmierci mojego NAJ,NAJ.. Zbója,byłam oszołomiona,ale już dzisiaj, -jestem Jej wdzięczna-bo może Antoś mnie uleczy,a na psy jestem chyba skazana. PYTANIA; CZYM SIĘ KARMI PSY W BIDULU?-a. MA ROZWOLNIENIE-TO MOŻE BYĆ STRES lub zmiana"karmy" dałam Mu "Purinę" z kurczka -suche gluty -czy A. szczekał w azylu, u nas tylko popiskuje-wiem ,że jest bardzo krótko -i mam świadomość ,że długa droga przed nami,a jak zaszczeka to juz będzie się czuł u siebie w domu,ale czytałam na forum,że niezły był szczekacz? pozdrawiam,i obiecuję Antosiowe raporty.
  5. Szarotko, tak Ci zazdroszczę,........ze podjęłaś tę CUDOWJNA DECYZJĘ o zaadoptowaniu psa ze schroniska!!!!!!Ja ciągle nie mogę ,jest we mnie taki lęk ,że powtórzy się to po raz trzeci!!!!Miałam dwa psy Draba -znajda wilkopodobna,a kiedy miał 7 lat przygarnęłam Zbója-ok.4,5 mc.Drab zgodził się na obecność szczeniaka ,mimo że cierpiał i był zazdrosny ale Zbój podbił go swoją bezgraniczną miłością i uwielbieniem. Tak było do końca,14-letni ,mocno zchorowany (po amputacji ogona,padaczką,olbrzymim wodniakiem,powiększoną wątrobą i wreszcie paraliżem) Drab był przewodnikiem stada-to był niezwykły Pies! Największa miłość mojego życia-tak wtedy myślałam-musiałam i jego "zabić'-do końca razem. Lenana-można to przejć ,w chwili kiedy masz to zrobić ale potem ,Boże ,dobry Boże potem..SZarotko potem jest tak samo żle wątpliwości gniotą z równą siłą -a ,że iinne....Teraz w marcu znowu mój Zbój -inny charakter-łagodny,skromny -to on mnie wyprowadził z czarnej dziury po śmierci Draba ,a co najgorsze taki jeszcze zbuntowany wobec swojej choroby ,z wolą życia -ale albo śmierć głodowa,albo uduszenie albo zastrzyk, a może nie wolno było -ludzi nie usypiamy!!!!!-dlaczego ,bo nie jesteśmy ich panami???? W międzyczasie znalazłam śliczną sunie ok.1-roku,ważyła 14 kilo prawie w stanie agonalnym ,była rasowym czrnym wilkiem ,leczyłam ,chciałam potem wysterylizować.i zatrzymać-znowu byłyby dwa psy,ona miała raka wszystkiego nieomal!!!!! Przyznam ,że chciałam,aby syn był przy niej ,ale ona tak patrzała na mnie ,byłam i żałuję,Szarotko ,chcę psa ale nie mogę-nie mogę się już tak wystawić!!!! Znowu ...,nie chcę ślicznego rasowego ,którego każdy weżmie,ale "bidę"-a wtedu wszysko się powtórzy,przeglądam " Psy w potrzebie",ale nie mogę,nie mogę.Szarotko staraj się zrozumieć swojego męża-zrobił żle,ale to dlatego,że kocha i Ciebie i Morusa równo. trzymam kciuki
  6. Czytałam historię MORUSA i tych innych psów,które odeszły za TM ,mój Zbój umarł (18 03 ) w domu,trzymałam jego głowę na kolanach,kiedy zaprzyjażniony wet. podawał mu "lekarstwo" na śmierć,byłam przy nim przez cały czas- mam urlop roczny,opiekowałam się skazanym na śmierć Przyjacielem ,widziałam jak powolutku zżera go rak,jak słabnie ,chudnie, jak patrzy na mnie ,jak na Boga-że na pewno mu pomogę,a ja byłam tylko jego panią równie bezradną jak On!!!!!! I ZAPEWNIAM Was,nic to nie zmienia :nie mam spokoju,czy to był "ten" czas,czy musiałam to zrobić,czy dobrze się z Nim pożegnałam ,było tyle ludzi-syn, synowa,mąż! w SNACH ODCHODZI SMUTNY ODWRACA SIE,KIEDY GO WOŁAM a kiedy żył świata za mna nie widział-był pieknym,dobrym i mądrym znajdą-prawie 100%onkiem.Tak bardzo za nim tęsknię
  7. [quote name='Nesjanka']isia - dziękuję za odwiedzenie mojej strony !!!! i będę ci wdzięczna jeżeli nie będziesz używała takich słów ....... z CHEERY - to zwykła pomyłka ..... a ZK często sam zmienia klasę jeżeli pies się w niej nie mieści wiekowo .... nie widzę większego problemu ........[/quote] Odwiedziłam nie tylko twoją stronke ponieważ szukam szczeniaczka yorka chciałam sobie kupić z rodowodem i pobawić się w wystawianie ale teraz to już nie wiem:eviltong:
  8. Dużo adresów jest na [url]www.york.toplista.pl[/url] :lol:
  9. [quote name='Em-ka'][FONT=Century Gothic][B][COLOR=navy]Pinkladies:[/COLOR][/B] a jakiego masz pieska?? jakiej rasy? chetnie go zobaczę![/FONT] [FONT=Century Gothic][B][COLOR=navy]Isia:[/COLOR][/B] to i tak nie zmienia mojego zdania - takie sprawy załatwia sie na pw! oczywiscie szanuję Twoje zdanie - mozesz to załatwiać publicznie - tylko sie przedstaw - bo anonimy są zawsze niemile widziane ;)[/FONT][/quote] Ja mam babcie owczarka szkockiego Dusie i mieszkam na śląsku w mikołowie nie stety nie umie wstawiać zdjęć:oops:
  10. [quote name='Em-ka'][FONT=Century Gothic]Widzę, że aby zadać komus pytanie - teraz koniecznie trzeba załozyć nowy nik albo go zmienić.....[/FONT]:evil_lol: :lol: :evil_lol: [FONT=Century Gothic]najlepiej takie pytania zadaje sie na pw - polecam!;) [/FONT][/quote] Mylisz się już od dawna przeglądam forum ale jak widze takie przekręty to nie moge być cicho jak chcecie być w porządku wobec innych to bądzcie nie tylko na forum bo jak cie widzą tak cie piszą a takie sprawy nie dodają prestiżu hodowli
  11. [quote name='Nesjanka']Em-ka - będę jak mi przyślą potwierdzenie pan z którym rozmawiałam był bardzo miły ale tak naprawdę zgłoszenia wysyłałam po terminie i nie wiem czy zostały przyjęte ... mam nadzieję, że tak !! Zapraszam na yorki !!! potrzebny nam fotograf !!!! będę z dwoma yorkami: Complement Nesjana - pies młodzież i Cheery Lady Milord - suka pośrednia + znajomi w tym z jedną moją suczką - Diuna Nesjana będziemy wdzięczni za zdjęcia !!![/quote] Nesjanka nie wydaje Ci się że twoja suczka powinna być w klasie otwartej?? Z tego co widziałam na twojej stronie to ona ma 2 lata i 3 m.iesiące
×
×
  • Create New...