Jump to content
Dogomania

etka

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

etka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='aga.aksa'] w Naszej Fundacji z ras północy, jest jedna malamutka, dwa dorosłe samojedy oraz trzy maluchy. wszystkie psy są rewelacyjne ale musze powiedzieć ze zostały one bardzo dokładnie sprawdzane przed wzięciem z hodowli oraz poddawane wielu testom. .[/quote] a nie macie huskiego? bo chyba własnie takiego widziałam na pikniku w Milanówku - bo to chyba wy byliście, i jeszcze berneńczyki- czy coś mi się pomieszało?
  2. nie dziwię sie twojemu zdenerwowaniu, co do czeneki to trzeba bardzo głośno krzyczeć i przestrzegać przed działaniami tej fundacji nie tylko potencjalnych wolontariuszy ale przede wszystkim rodziców nieodpowiedzialność tej organizacji doprowadziła już do wielu problemów w rodzinach, gdzie są dzieci niepełnopsrawne. Zalecanie kupienia dla dziecka malamutów osobom, które nie mają rzadnego pojęcia o szkoleniu psów i zasadach wychowywnia go bo "są wspaniałe doi pracy z dziećmi ":angryy: :angryy: dla mnie jest skandalem. Znam osobiście kilka mam, które właśnie to zrobiły i teraz nie są w stanie zapanować nad ustawiającym sobie całą rodzinę psem. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jestem przeciwnikiem tej rasy jako psa do dogo ale uważam, że aby wyszkolić psa o takim uspobiemiu trzeba naprawdę dobrze sie na tym znać.
  3. dogomAnka znowu obruszyła się i nie ma zamiaru odpowiadac na pytania, być może niektóre faktycznie mało konkretne i nie do końca związane z tym egazminem ale pytanie dlaczego na nie nie odpowiedzieć jesli ludzie zainteresowani pytają. niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania związne ściśle z samym egzaminem np. kto egazminuje - nazwiska , bo "autorytety" nie sa dla mnie niczym konkretnym , jak sprawdzane sa presdyspozycje psa w sytuacji wkładania palca w oko itp. które nawet przy zachowaniu największych środków ostrożności się zdarzają (czyli znów brak odpowiedzi na moje konkretne pytanie postawione w postcie), i kilka innych szkoda, że dążąc do profesjonalizmu w dogoterapii tak zamydla sie jednocześnie oczy przyszłym profesjonalistom
  4. treść postu celowo byłą prowokacyjna aby uzyskać na nią odpowiedź, bo zauważyłam, że nie na wszystkie wątpliwości odpowiadasz? To, że Właśnie tak robi dobrą pracę terapeutyczną i traktuje to poważnie i profesjonalnie to doskonale wiem bo widziałam wasza pracę i faktycznie można ją nazwać terapią , podobnie jak pracę Przyjaciela i Dogtora w odróżnieniu od pracy Czeneki (przynajmniej dwa lata temu prowadzoną przez Panią Marię - jeśli urażam innych ludzi, z tej organizacji to przepraszam, widziałam pracę Pani Marii i jej psów). Wszystkie te funadcje "przecierały szklaki" dogoterapii w Polsce i uważam, że akurat te trzy wyrobiły sobie zaufanie rodziców. Martwi mnie tylko fakt, iż ogłaszając swoją szkołe dogoterapii mydlicie oczy dyrektorom różnych placówek, że w Polsce tylko osoby, które mają papier z orzełkiem ukończenia waszgo kursu mogą w Polsce prowadzić te zajęcia. Niestety taka jest prawda. Nie oceniam tego czy ten kurs faktycznie do pracy przygotowuje czy nie bo nie wiem, ale tu nie o to chodzi. Jako matka niepełnosprwanego dziecka nie uważam aby było coś złego w tym, że prawdziwy dogoterapeuta ma na tym zarabiać. jeśli taki jest jego zawód? w tym kraju na każdym kroku płaci się za jakąkolwiek rehabilitację dziecka jeśli chce się aby była prowadzona przez osoby dobrze wyszkolone. Bardzo lubię młodych ludzi pełnych zapału, którzy jako wolontariusze przychodzą do mojego dziecka i pomagają ale oni dorastają do dorosłego życia i muszą iść do pracy i zarabiać i niestety niewiele osób może poświęcić się maksymalnie wolontariatowi i nie pracować. I jednocześnie chcę podkreślić ,że nie wierzę w to aby ktoś kto pracuje, ma swoją rodzinę, szkoli psa, jeździ na zajęcia terapii (czyli regularne), układa z zajęć na zajęcia program, modyfikuje go w zależności od zaistnaiłych w dziecku zmin bieżąco z zajęć na zajęcia, przygotowuje na każde zajęcia pomoce, cały czas się dokształca bo ta forma w Polsce jest nowa i pojawia się coś nowego cały czas może funkcjonować normalnie. Uważam, że zawsze coś jest kosztem czegoś. I ja wolę aby do mojego dziecka na terapię przychodził ktoś kto wykonuje swjoją pracę i dostaję za to pieniądze i w związku z tym jest zoobligowany rzetelnie się do tego przygotowywać bo powierzam mu życie mojego dziecka. To jeśli chodzi o zarzut komercyjności. A mam jeszcze pytanie w jaki sposób sprawdzacie jak pies, który przyjeżdza na taki egzamin zachowuje się w grupie krzyczących dzieci, w zupełnie innym środowisku, z zupełnie innymi psami niż tymi z którymi spotka się na egzaminie. Czy nie uważasz, że nie znasz tego psa zupełnie? To że jest wyćwiczony w kilku komendach i może się nie boi wielu rzeczy czyni z niego psa idealnego do pracy????? Jestem za wydawaniem takich dokumentów ale psom, które zna się długo, które obserwuje sie w pracy i widzi,że naprawdę ten pies i przewodnik znają się świetnie i rozumieją doskonale. Osobiście spotkałam psy po egzaminie w "sławnym" Polskim Związku Dogoterapii :diabloti: , nie wiem kto się pod tymi legitymacjami podpisał ale na pewno będzie miał problemy jak rodzice zaczną się zgłaszać. A propo PZD - jest organizacją, po której historii doskonale widać jak niedojrzały jest jeszcze rynek dogoterapii w Polsce.
  5. Nie rozumiem dlaczego fundacja "Właśnie tak " próbuje zmonoplizować sobie rynek dogoterapii. Na jakich prawach to własnie legitymacje tej fundacji (która sobie sporo na tym zarobi) mają obligować dyrekcje placówek do wpuszczania na swój teren osóby, które opłaciały to w Właśnie tak. W ramch hapenningu proponuję aby wszystkie fundacje wysłały do kuratorium i izb lekarskich wzory swoich legitymacji informujące, że te osoby pracują jako dogoterapeuci i mają psy przeszkolone i przygotowane według wewnętrznych standartów (podobnie jak w Właśnie tak).
×
×
  • Create New...