Jump to content
Dogomania

Monia-Fionia

Members
  • Posts

    173
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Monia-Fionia

  1. Już odpowiadam.
    Pierwotnie wszystko mialo to trwac przez 2 dnji,a le z róznych względów musimy się zadowolić jednym, dla tego nie ma zawdoów w pasieniu.

    Na potwierdzeniu będzie wszystko dokładnie napisane, ale po ocenie psa w ringu będzie można przystapić do PIPa, która odbywa się na tym samym terenie. Kolejnośc podejścia do PIPa jest dowolna, trzeba po prostu być zgłoszonym.

  2. Zapraszamy na Krajowa Wystawe Psów Pasterskich i Zaganiających, 10.06.206.r.(sobota), Wrocław
    Dodatkowo PIP- Próba Instynktu Psa Pasterskiego tylko dla psów zaganiających-
    Tym razem reedycja tegotypu wystawy we Wroclawiu połączona z PIPem.
    Wszystki einformacje na stronie [URL="http://www.zkwp-wroclaw.org.pl"]www.zkwp-wroclaw.org.pl[/URL]
    [SIZE=4][COLOR=#ff0000][B][U]SĘDZIOWIE:[/U][/B][/COLOR][/SIZE]

    – [B]Ildiko Muzslai (Węgry)[/B]: bearded collie, owczarek staroangielski bobtail, owczarek szkocki długo- i krótkowłosy, owczarek szetlandzki,
    – [B]Sándor Szabó (Węgry)[/B]: owczarek francuski briard i beauceron, border collie, owczarki belgijskie, owczarek australijski, rasy węgierskie,welsh cordi cardigan i pembroke
    [B]Ewa Bukład[/B]
    polski owczarek nizinny,owczarek podhalański, australian cattle dog, československý vlčak, bouvier des Flandres, biały owczarek szwajcarski, pozostałe rasy
    – [B]Tomasz Pecold (Polska)[/B]: Próba Instynktu Psa Pasterskiego (PIP).

    [B][I]Organizator zastrzega sobie prawo zmiany obsady sędziowskiej.[/I][/B]


    [B][U][SIZE=4][COLOR=#ff0000]PRÓBA INSTYNKTU PSA PASTERSKIEGFO (PIP):[/COLOR][/SIZE][/U]

    [/B]Podczas Wystawy organizowana będzie Próba Instynktu Psa Pasterskiego (PIP) dla psów i suk z grupy psów zaganiających w wieku powyżej 9 miesięcy</STRONG>. Sędzia: Tomasz Pecold (Polska).


    [B][/B]
    [B][SIZE=4][COLOR=#ff0000][U]OPŁATY ZA ZGŁOSZENIA:[/U][/COLOR][/SIZE][/B]

    – [B]za pierwszego psa (z katalogiem)[/B] – 60,00 ZŁ (w dniu Wystawy - 90,00 ZŁ),
    – [B]za każdego następnego (bez katalogu)[/B] – 50,00 ZŁ (w dniu Wystawy - 90,00 ZŁ),
    – [B]za zgłoszenie do klasy szczeniąt[/B] – 30,00 ZŁ (w dniu Wystawy - 50,00 ZŁ),
    – [B]zgłoszenia do klasy baby[/B] – 20,00 ZŁ (w dniu Wystawy - 30,00 ZŁ)
    – [B]zgłoszenia do klasy weteranów[/B] – bezpłatne,
    – [B]Próba Instynktu Psa Pasterskiego[/B] – 40,00 ZŁ (w dniu Wystawy – 50,00 ZŁ.


    [B][SIZE=4][COLOR=#ff0000][U]OPŁATY ZA ZGŁOSZENIA DLA WYSTAWCÓW ZAGRANICZNYCH:[/U][/COLOR][/SIZE][/B]

    – [B]za pierwszego psa (z katalogiem)[/B] – 20,00 EURO,
    – [B]za każdego następnego (bez katalogu)[/B] – 20,00 EURO,
    – [B]za zgłoszenie do klasy szczeniąt[/B] – 15,00 EURO,
    – [B]zgłoszenia do klasy baby[/B] – 10,00 EURO,
    – [B]zgłoszenia do klasy weteranów[/B] – bezpłatne,
    – [B]Próba Instynktu Psa Pasterskiego[/B] – 15,00 EURO.
    [I]Wyższe opłaty w dniu Wystawy dotyczą tylko psów polskich wystawców zgłoszonych w terminie, przyjętych na Wystawę i ujętych w katalogu.[/I]
    [I]Każdy zgłoszony pies podlega opłacie bez względu na to, czy zostanie wystawiony czy nie.[/I]



    [B][U][SIZE=4][COLOR=#ff0000]OPŁATY ZA OGŁOSZENIA I REKLAMY:[/COLOR][/SIZE][/U][/B]

    – [B]hodowlane czarno-białe, 1 strona[/B] – 50,00 ZŁ,
    – [B]hodowlane, czarno-białe, 1/2 strony[/B] – 30,00 ZŁ,
    – [B]niehodowlane, czarno-białe, 1 strona[/B] – 100,00 PLN.



    [B][U][SIZE=4][COLOR=#ff0000]OPŁATY ZA OGŁOSZENIA I REKLAMY DLA WYSTAWCÓW ZAGRANICZNYCH:[/COLOR][/SIZE][/U][/B]

    – [B]hodowlane czarno-białe, 1 strona[/B] – 15,00 EURO,
    – [B]hodowlane, czarno-białe, 1/2 strony[/B] – 10,00 EURO,
    – [B]niehodowlane, czarno-białe, 1 strona[/B] – 30,00 EURO.



    [B][U][SIZE=4][COLOR=#ff0000]TERMIN PRZYJMOWANIA ZGŁOSZEŃ:[/COLOR][/SIZE][/U][/B]
    [B]Zgłoszenia, ogłoszenia i reklamy prosimy przesyłać do dnia 20.05.2006.
    [/B]Wszelkie zmiany w zgłoszeniach, np. przesunięcia do innej klasy, są możliwe tylko w terminie przyjmowania zgłoszeń, tj. do 20.05.2006.
    [B]Nie gwarantujemy przyjęcia zgłoszeń nadsyłanych faksem oraz przez e-mail.[/B]



    [SIZE=4][COLOR=#ff0000][B][U]ADRES I KONTO ORGANIZATORA:[/U][/B][/COLOR][/SIZE]
    [CENTER][B]Związek Kynologiczny w Polsce, Oddział we Wrocławiu
    ul. Leszczyńskiego 7, 50-078 Wrocław
    [/B]tel./fax 071/343-25-22, 071/342-13-41
    [url]www.zkwp-wroclaw.org.pl;[/url] e-mail: [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#0000ff][email protected]
    [/COLOR][/EMAIL][B][COLOR=#333333]Konto bankowe[/COLOR]: PKO BP IV O/Wrocław, 34 1020 5242 0000 2602 0019 8408[/B].[/CENTER]

  3. Asiaczku,
    ja akurat mieszkałam przez pól roku w KOwnie i to zupełnie co innego aniżeli Wilno. Nikt nie mówi, z mikro wyjątkami po polsku, jedynie rosyjski i litewski.
    My bylismy na wystawie kowneńskiej na początku czerwca. Jest tam chyba pare wystaw, bo z uwagi na niewqielkość LItwy, trzeba powtarzać miasta. Wówczas wystawa odbywała się na nieużywanym lotnisku. Psów bardzo mało. Sedzina, która nas oceniała, zrobiła cała 1 i połowę 2 grupy.
    Właściwie samochodem można podjechać pod sam ring. Żadnych płatnych parkingów. Oczywiście ringi asfaltowe. Ale nagrody bardzo fajne.
    Długie kolejki do kasy, trochę bałaganu, ale wszystko da się załatwić. Pani poza kolejnością wydała nam numerek, gdy powiedziałam jej, że wchodzimy za 5 minut.
    Właściwie to wszystko.
    A Kowno mocno pachnie jeszcze przeszłością radziecką i w wielu miejscach jest zaniedbane, ale ma też pare pięknych zabytków. Jest zamek. al enajwazniejsze to pojechać, szczególnie, gdy robi się ciepló nad Kauno Marios(swego rodzaju sztuczny zbiornik wodny sł€żacy rekreacji), nad którym zanjduje się piekny barokowy klasztor. Są tam niepowtarzalne tereny spacerowe i wypoczynkowe. Kapiel w Kauno Marios to sama przyjemnośc, gdy zastanie Was odpowiednia pogoda.
    Ceny hoteli - około 70 LTza dwie osoby w bardzo db warunkach.
    Ach i trzeba zjeść koldunai, itp. Dla ciekawości- u nich pierogi ruskie nazywają się pierogami polskimi (lenku). W supermarkecie można kupić sobie bardzo db serki- surelis- chyba od nich danone wyprodukował swoje serki do przegryzanie, ale nigdy nie dogoni oryginału. Na Litwie surelisów jest chyba w 20 smakach albo i więcej.
    Jeśli ktoś bedzie zainteresowany namiarami na przydatne strony internetowe albo gdyby ktoś potrzebował pomocy, to jeśli będę w stanie, to dam jakięs namiary.

  4. Podam Wam tak dla wiadomości i ciekawości. Autobus, ktory odchodzi około 01 00 z Suwałk, dojeżdża gdzieś na 700 ich czasu do Wilna. W Polsce jedzi esię dosyć nieciekawie, ale za to na Litwie 100-120 spokojnie.

  5. No rzeczywiście, gosik, macie w szeltikach sie czego obawiać w związku z dużą frekwencja psów ze Skandynawii, a wiadomo, że to wielcy potentaci, jesli chodzi o ta rasę.
    Mi się wydaje, że znamy jednego wystawcę, Finkę - Rekorius. Ma ona całkiem ładnego psa blue-merla, który 1,5 roku temu był w Poznaniu i wygrał mlodzież, a także połtora roku temu wygrał w Trokach całą rasę.
    Ale może będa tu mieli innego psa.I jest okazja do zobaczenia innych psów z naszej rasy.
    powodzenia.

  6. Paulinka,
    wracam do tematu popularności ras. Nie chcę się kłócić, tylko tak porozmawiać.
    Nie wiem czasami, czym niektóre preferencje sa spowodowane. Przeciez twoja rasa, tak się domyślam ze zdjęc, tez przez ostatnie lata przezywa swój szczyt popularności,a przeciez to zwierzaki, które wymagają wybiegania i smutne jest to, że ja teraz w swoich gazetach cały czas czytam ogłoszenia - oddam alaskana albo husky, który potrzebuje duzo ruchu, kontaktu z człowiekiem, itp.
    Tez mi nikt nie powie, że np. wszyscy Polacy stali się myśliwymi,gdy chyba popyt na posokowce bawarskie wzrósł 10-krotnie (jesli chodzi o rząd liczby mogłam się pomylić), ale z kilku na wystawach pre lat temu zrobi.ło ich się kilkadziesiąt. U nas tych psów jest kilkanascie rasy więcej aniżeli w kraju ich pochodzenia.
    albo mozna sięwystraszyć, jak ludzie teraz na gwałt kupują psy z mojej ulubionej grupy, border collie. Te psy tryskaja energię, nie mogą usiedzieć w miejscu i gdy taki chcący być modnym delikwent kupuje sobie takąbombą energetyczną,który wyobraża sobie, że posiadając tekie cudo od razu zostanie pasterzem, to potem sa problemy.
    A zyorkami myślę, że to po prostu moda. Przecież jest tyle innych małych, niewymagających tyle czasu ani siły ras, a jednak nie cieszą się zainteresowaniem.
    Ja bym chciała, aby ludzie przy zakupie psów bardziej się zastanawiali. Bo czasami nawet pieniądze nie graja roli. Wielu jest teraz takich nowobogackich, ktorzy za jakieś oryginalne cudo mogą dać parę tysięcy, tylko potem nie umieją go wychować.
    Abstra***ąc. Kiedyś będąc na wielkim placu targowym, trafiłam na giełdę zwierząt i zastanowiłam się nad pewną pania. Pani, o wyglądzie młodej gwiazdy, chyab pieniądze nie były dla niej problemem i nagle jej synek, gdzieś 12-13 letni chce kupić sobie jakąs duża jaszczurkę, w tej chwili nie jestem w stanie przypomnieć sobie jej nazwy. Wiem tylko , że w sklepach zoolog. takich cięzko jest znależc. Mama nie zastanawia się długo, wyjmuje 200 zł, jeszcze udaje jej się stargować i nie przejmując się zbytnio kupuje gada. Jaszczurka była na parwde duża, gdzieś z metr i tyl eco mnie moja wiedza na temat gadów nie myli, nie są to zwierzeta zbyt łatwe do hodowli.
    NIc dodać nic ująć.

  7. Nie bójvie sie tak o te paszprty. My jeżdzimy już gdzież odpółtora roku tylko z paszportem, oczywiście aktualne szczepienia, itp., ale bez żadnych dodatkowych wpisów i nikt nam nie robi problemów. Jedni sprawdzają, drudzy nie, ale paszport przepisowo zawsze trzeba mieć. I trzeba się cieszyć, że przed każdym wyjazdem nie jest się zmuszonym do biegania do głównego weterynarza po pozwolenie i zaświadczenie.Litwa to nie Anglia, gdzie do wyjazdu przygotowywuje się pół roku wcześniej(z psem).Czujcie się, jak u siebie w domu.
    I Litwa to jeden z najbardziej urokliwych krajów w tej części Europy i jeszcze w tym czasie powinnien tam być śnieg.
    Zazdroszczę tym, co tam jadą. W Wilnie bez problemu porozumiecie się po polsku, rosyjską.
    A Gosik, kto będzie Was oceniał na tej wystawie?

  8. Nadzieja,
    ja bym Cię nie potępiała, byłas nieświadoma, tylko chyba nikt tu na forum dokładnie nie wie, jak Ci konkretnie pomóc. Nie znamy szczegółów.
    Skoro masz adwokata, to on chyba powinien najlpeij wiedzieć, jak działa. Tylko czy ten adwokat nie kosztuje więcej aniżeli cała sprawa.
    Ja Ci wierzę, że chciałaś pieska do kochania. Ja wzięłam sobie najzwyklejszego kotka-dachowca, bo je po prostu uwielbiam. Tylko ja zapłaciłam za nie 100 razy mniej, po prostu dałam pani symboliczna opłatę i kotek jest O.K.
    Myślę, że wjakiś rozważny, nieoficjalny sposób powinnas ustalić dane osoby, adres, itd., od której kupiłaś i próbować udowodnić, że piesek miał wade wrodzoną, o której oni pewnie wiedzieli, alej a nakruczkach prawnych się nie znam.Tylko czas leci.
    A na przyszłośc to radziłabym Ci moż ewziąc pieska ze schroniska albo od znajomej osoby, do której masz zaufanie, jeśli, co rozumiem warunki finansopwe Ci przeszkadzają lub też za około 1000 zł mozna kupić jakiegos yoreczka z hodowli związkowej, ael takiego, który ma już na starcie jakąs wadę, który nie uczyni z niego psa wystawowego.
    O odwołując się jeszcze dokwestii cen. Pamietajcie rynek psów to także rynek, gdzie rządza zasady jak na każdym innym.Powiedzcie mi, dlaczego owczarek niemieckiw POlsce, kosztuje około 1000 zł mniej aniżeli york rodowodowy, a doprowadzenie tego psa do hodowli jest jednym z najdroższych w swiecie kynologicznym i kosztuje bardzo dużo energii i przygotowańi poza tym to psisko je kilkanascie razy więcje anizeli york.
    Rozumiem na rasy ozdobne tez wydaje się ful kosmetyków i cały czas trzeba mieć takie zwierzątko wypielegnowane, jesli chodzi o egzemplarz wystawowy, ale jedna koszty sa niższe.I utrzymanie optem szczeniąt też wynosi mniej, tymbardziej że u małych ras zazwyczaj rodzi się mneij szczeniąt aniżeli u dużych. A gwarantuje wam, że popyt na yorki jest wielki.
    To jest tylko kwestia mody, popytu i podaży.
    Dlaczego moja znajoma nie mogła sprzedać za 1000 złoty pzrez parę miesięcy jednej z najinteligentniejszych ras psów,tylkop niepopularna, ajest to jedna z najlepszch hodowli w POlsce.
    O wszystkim decyduje czas i przejściowa moda. Nikt mi nie powie, że nagły boom na wszystkie rasy bojowe nył i jest spowodowany jakąś konkretną przyczyną, że te rasy są mądrzejsze od inncyh albo coś. Ja tam osobiscie nic przeciwko nim nie mam, ale istnieją też inne. Tak to jest są rasy, które schodzą za 2000-3000 złotych jak bułeczki i takie co stoją po parę miesięcy po 1000. więc to chyba raczej moda.
    To tak jest, jak ktoś stwierdzi, że tej wiosny bedzie modny różowy kolori wszystkie zaczynają go nosić i nie ma znaczenia, że komuś to nie pasuje, po prostu tak jest.
    Ja nie jestem hodowca, tylko po prostu lubię zwierzęta.

    I przepraszam za błędy w tekście, ale pisze na szybko i nie mam potem czasu sprawdzać.

    Jak mi się uda, to wkleję zdjęcie moich maleństw.

  9. Ojej,
    piszesz, że nie powinna przyjść na świat, ael przyszła i najbardziej chyba boli to, że z hodowli bez papierów. To nie to, że ja mam coś przeciwko psom rodowodowym ,bo sama mam 3 takie, ale uważam, ze pod względem charakteru niczym się nie róźnią.
    Również w hodowlach związkowych nieraz zdarzaja się wady u szczeniąt i jest to często wynikiem prowadzonych skojarzeń. Hodowcy "jadą" na bardzo bliskim imbredzie i wtedy takie wady czesto występują, szczególnie jesli takie postępowanie powtarza sie pare razy w wielu pokoleniach. Wynika to z tego, iż hopdowca chce blisko połączyc ze sobą pożądane cechy. Bywa tez tak, że po pewnym czasie okazuje się, że np. wybitny reproduktor notorycznie przekazuje jakąs wadę, nieraz b.poważną, letalną lub półletalną i wtedy także rodzi się wiele szczeniąt z wadami.
    Tylko w hodowlach rejestrowanych ma się wszystko czarno na białym ,ale jesli chodzi o chęc zysku i pyszenia, jesli takowa istniejem jest taka sama w przypadku hodowli i pseudohodowli. Znam bardzo renomowane hodowle, gdzie po sprzedaniu szczeniaka, który nie zapowiadał się zbyt db, przeciętnemu nabywcu, ale potem to szczenię wyroslo na wspaniałego championa, domagano się za pomoca bardzo wyrafinowanych środków odzyskania pieska lub wypożyczeni ago i nikt mi ni epowie, że w oczach najwiekszych miłosników psów pies nie jest nieraz rzeczą.
    Ja lubię takich hodowców, którzy podają wsyztsko czarno na białym i w przypadku wątpliwości spisuje się umowę, gdyz czasami roszczenia nabywców potem sa bardzo dziwne. MOja znajoma miała już mnóstwo takich przypadków. Po miesiącu właściciel oddal jej suka, gdyż ta nie odpowiadała mu psychiczne, była zbyt nerwowa, a pies po powrocie od niego był wylękniony, bał się przerazliwie ludzi i dopiero gdzieś po roku nabral pewności siebie po pobycie w normalnych warunkach. ale hodowca przyjął psa od razu i na razie jej przyszłość rysuje się coraz lepiej.
    Myślę, że tu nie byloby problemu gdyby piesek kosztował może 70 zł, ale 1000 i tu jest chyba to sedno, ael jednak jest to dużo pieniędzy i mysle, że gdy z pieskiem zaczęły się takie rzeczy dziać od razu po odebraniu to pewnie symptomy były widoczne już wcześniej.
    Ja uważam, ze powinniście spotkać się osobiście z pseudohodowcą i wyjasniać wszystko.
    Dużo zalezy też od klasy tej osoby.

  10. Ojej,
    już nie wyżywajcie się tak na nadzieji. Sama już chyba wie, jak to wszystko smakuje. Akurat tak się składa, że yorki sa teraz jedną z najdroższych ras, a nierodowodowy york kosztuje tyle co mini sznaucer czy nieraz owczarek niemiecki z rodowodem. I nie ma to nic wspólnego z logiką, tylko chęcią zysku.
    A nadzieji zyczę powodzenia i chęci do działania.

  11. Musiałek,
    co do sędziowania pani Bukład to się nie wypowiadam, bo ja tylko coś wiem o szetlandach.
    Ja zajmuję się na tej wystawie rozmowami z sędziami zagranicznymi i trochę papierkami.
    Oprócz sędziny z Polski będą jeszce Wegrzy: Ildiko Muzslai, na klubówce sędziowała collaki i Sandor Szabo, który w tym roku będzie ocenial I gr. na championów.
    W związku z tym, że mi bardzo podobają się australe, chciałam aby was sędziował jakis zagraniczny sędzia,tak aby była okazja sprawdzania się u kogoś innego,ale głównodowodzący zmienił to.
    Musiałku ty już chyba znaszm oją mamę. Była teraz z Primka i Fionką na wystawie w Glogowie z szeltikami.
    A propos dziękujemy za wklejenie zdjęć naszych dzieci.

    A kiedy wszystko już będzie zapięte na ostatni guzik z wystawą to damy znać.

    PIP-y przeprowadzi pan Tomasz Pecold.

  12. Musiałek we Wrocławiu bedzie wystawa I gr. bez ON 10.06.2006 z PIP-em (Próba Instynku Psa Pasterskiego). Planowane byłytakże zawody pasterskie pastuchów jak w Chybiu, ale władze zarządu się nie zgodziły na odpowiedni teren i w związku ztym ,że musimy korzystac z mniejszego, pozostały nam tylko PIP-y.
    W Chybiu będzie wszystko, i wystawa i próby, egzaminy i zawody.
    Jesli w tym roku we Wrocławiu impreza nam wyjdzie, to w przyszłym już dostaniemy pozwolenie na inny teren i będziemy chcieli zrobić wszystko.
    Poki co to zapraszamy na wystawę i próby, zaprosiliśmy sędziów z Węgier, ale twoje australiany, Musiałek będzie oceniac pani Bukład.
    Więcej informacji zamiescimy gdzies w przyszłym tygodniu.
    A ogloszenie na pewno będzie na
    [URL="http://www.little-star.strefa.com.pl"]www.little-star.strefa.com.pl[/URL]

  13. Hej,
    ja nie wiem, czy te wszystkie informacje są ścisłe. Mysmy dostali kwalifikację na Crufta, też w Tulln, ale dowiedzielismy się o tym przypadkowo, bo o takiej wystawie nigdy nie marzylismy i potem zaczelismy sie dowiadywać o przepisy. I wszystko przepadło.
    Okazuje się wg przepisów międzynarodowych weterynaryjnych, że przy wjeżdzie do GBpół roku wczesniej trzeba zrobić badania na przeciwciała do wśkieklizny, które wysyła się do Puław. POza tym wczesniej trzeba zapisać się do specjalnego klubu w GB, opłacić składke, itp.
    O tym przepisie z interchampionami nic nie słyszałam.
    My kwalifikacje wszystkie mamy, ale co z tego, przepisy ochronne wszystko przekreśliły.
    Spis wszystkich wystaw kwalifikujacych znajduje się na stronie CRUFTa.
    O kosztach ciężko tu mówić.
    MOże tanie latanie, za psa do 8 kg płaci się 100 i wtedy może lecieć z tobą, jesli jest cięższy, to niestety musi buc w luku.

    My może w nastepnych latach.
    Powodzenia.

  14. Witajcie,
    tez zapisuję się do klubu miłosników aussie. Chciałam takiego nabyć, ale z powodu pojawienia się owych czworonoznych domowników teraz nie dałoby rady. Obecnie posiadamy 2 sheltiki i ON-a, ale aussie to mistrzostwo świata, na każdej wystawie,gdzie jestem , to im kibicuję.
    Chcicałabym wstawić zdjęcie aussiego-psa, który wygrał BOBa i potem BIS-a na wystawie w Rostocku w pazdzierniki w zeszłym roku. Piesek jest b.utytułowany i dla mnie bomba. Mieszka w Danii.Może zrobię tak, że wyślę komuś zdjęcie mailem, a potem któs wstawi, jak umie.
    Poza tym to był blue-merle, a to mój ulubony kolor.

  15. Witam,

    czy ktos może mnie \uswiadomić, ile nalezy otrzymac CACow, aby zostać championem. Czy wystawiając w championach i zodbywając CACa, to tak szybko mozna dostać tenże tytuł?
    Na pewno ni etrzeba mieć żadnych wiz ani nic. Ja będąc na wypadzie ok.3 lata temu na Ukrainie, chciałam pojechać do Mołdawii i MSZ mówi, że bez wizy nie można, ale może wszystko się pozmieniało.Ale ktos z was pewnie już praktykował, więc ma rację zapewne.
    My bylibysmy chętnji bardzo. Jestesmy z Wrocłaiwa. Mamy 2 sheltiki.1 lub 2 osoby.

  16. My możemy także podzielić naszymi wrażeniami z NIemiec. Z naszą dziewczynką byliśmy już4 razy: w Berlinie, Rostocku i 2xKassel i ogolnie mamy db wrażenia. Do Berlina też raczej pojedziemy, bo brakuje nam jeszcze 2 wniosków do Ch.Niemiec (trzeba mieć az 5).
    Mysle, że wystawy podobne do polskich, tylko chyba trochę więcej jest stoisk z róznymi gadzetami dla psów i więcej punktów gastronomicznych.
    To, co mnie najbardziej tam cieszy, to przyznawane nagrody. Zeby w Polsce dostać w szeltikach puchar, to najczęściej trzeba być na BOGu w trójce, a tam zazwyczaj wszystkie 3 miejsca dostają. Najbardziej podobają się nam szklane trofea - u nas jeszcze takich nie widziałam. Ale oczywiście nagrody zalezy chyba od klubu - widziałam, jak nowofundlandy dostwały małe szmapaniki - wszystkie 3 miejsca - na jednej z wystaw.
    Z tymi kartami to prawda, ale jak ktoś nie był pierwszy, drugi, to mozn apoprosić wcześniej. Jak mająprzygotowane, to też wydadzą. Z weterynarzami to prawda, że ostro sprawdzają.
    My ogólnie polecamy, bo jest kulturalnie.
    Co do rangi, może to i prawda,że nie jest to Dortmung, czy te wystawy z zachodu, ale może to wynika z psów, jakie przyjeżdżają. W szeltikach np. na wschodzie pogłowie jest słabsze aniżeli w zachodnich byłych landach i dlatego stawka nieraz wydaje się nieco gorsza eksterierowo.

    Ale my jesteśmy zadowoleni i póki nie skończymy championatu, jezdzimy.

  17. Babycakes,
    w zupełności się z Tobą zgadzam. MOże ja jestem już znudzoną maerykańską papką, ale film jest nieco małorozwijający, że to tak ujmę. PO 5 minutach skończyłam oglądać.
    Tych tłumaczeń nie słyszałam, ale to już tak jest z tymi tłumaczami, że najważniejsze, aby coś było i nie żeby było poprawnie.
    Sama mam zajęcia z tłumaczenia z facetem, ale nie z angielskiego, który mam wrażenie, że wydaje mu się, że wie wszystko.
    Tłumacz to niełatwa sztuka, a poza tym, jak ktoś czegos nie wie, to tłumaczy na pierqwsze lepsze słowo, które wydaje mu się poprawne albo jakie mu się kojarzy.Nawet przekład piśmienny.
    U nas w szeltikach nawet się zdarzyło, że jakiś tłumacz przysięgły nieprecyzyjnie przełożył wzorzec, z jakimiś drobnymi błędami, ale one mogą być bardzo ważne, więc...no cóż.
    A jesli chodzi o filmy z psami - to polecam obejrzeć argentynski film - Bombon.El perro. z 2004. roku Carlosa Sorina.
    Jest tam wątek wystawowy, ale przedstawiony powierzchownie, ale nie o tym chyba ten film. Ale motyw psa jest b.ważny.
    Poza tym, czy ktos widział Amores Perros meksykanina Iranito - to mocny film, nominowany pare lat temu do Oskara w kategorii, film nieangielskojezyczny. Są tam walki psów,co wzbudziło wiele protestów w niektórych krajach, ale ja jak zwykle uważam, że kontekst jest szerszy.

    I mam prosbę: czy znacie może jakieś filmy hiszpańskojęzyczne traktujące o psach albo z ich udziałam. zbieram wszystko do pracy magisterskiej.
    Z góry dziękuję.

  18. Mi chodziło o to, że samych punktów gastronomicznych na wystawie bylo mało. Mysmy znalezli tylko jeden, a rok wczesniej były chyba z 2 l;ub 3. Na wystawie rangi międzynarodowej powinno być lepsze zaplecze, przeciez wystawcy zagraniczni niekoniecznie muszą znać punkty gastronomiczne opza terenem wystawy. Poza tym przygotowanie ringu było srednie. Brak było stoliku do malych ras, a sheltiki potrzebują, gdy przyniesli stolik, to jakis biedny, kolyszący się, sliski, a sheltie, jako ze jest rasa nieco niespokojny potrzebuje bardzo db warunków. Dopiero sędzia musiał się o wszystko upominać.
    Ja nie piszę, dlatego, że nam coś nie poszło, wrecz przeciwnie, dostaliśmy Zwyc.Polski, tylko zauważamy, że z roku na rok coraz mniej się przejmują, tak nam się zdaje.

  19. Dogomaniacy,
    a ktos zna może panią Ivanisheva, ocenia suki szetlandy. W ogóle ten wybór jest dośc dziwny, bo nie mogli sprowadzić na tak ważną wystawę jakiegoś specjalisty, moze z GB albo kogoś, kto sędzieju poza swoim krajem, a nie tylko w Rosji.
    Czekamy na opinie.
    I mam nadzieje, że wystawa będzie lepiej zorganizowana, bo jak będzie jeden albo dwa punkty gastronomiczne, to chyba umrzemy z głodu albo sami będziemy musieli sobie gotować.

  20. Do Gosika z Iskierki Szetlandów,
    tu Monika od sheltików.
    Myśle, że 11 godzin to za mało na przejechanie do Wilna. Ja, mieszkając na Litwie, pare razy jezdziłam tam i przy db warunkach z Wrocławia przejazd około700 km zajmował nam ok. 11-12 godzin. A do Wilna jest około 100 km więcej. Drogi, te polskie nie są najlepsze, więc lepiej wziąć sobie poprawkę i poza tym jeszcze ta zmiana czasu.
    A ogónie na Litwę warto jechać i to piękny kraj, a w rejonie wileńskim b.dużo osób mówi po polsku.

×
×
  • Create New...