Jump to content
Dogomania

martulka22

Members
  • Posts

    24
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by martulka22

  1. Atena a gdzie chodzisz na szkolenie??
  2. a jakie dawki ryzu z mieskiem i marchewka dostawac powinien sznaucer średni na dobę?? Ja mojemu podaje na zmiene przez kilka dni suche i przez kilka dni gotowane.
  3. jak ja chodzilam na szkolenie to z pisiakami przychodzily malzenstwa, a czasem nawet cale rodziny. Ich zajecia wygladaly tak ze po prostu pierwsza polowe zajec cwiczyla jedna osoba a druga druga. Jezeli np Pani miala problem z jakas konkretna komenda to tylko ona ja cwiczyla. Druga osoba albo siadala z boku(w dosyc sporej odleglosci) albo po prostu wychodzila za ogrodzenie zeby psiaka nie rozpraszac...
  4. ja kiedys uslyszalam ze psy szczekaja bo sa za malo wybiegane, maja za krotkie spacery itp i szkenianiem rozladowuja swoja energie bo nie maja jak inaczej jej stracic, wiec moze zafundowac psiakowi dluzsze spacery...
  5. Co do badan to moj Niko jak tylko u niego dzieje się coś niepokojącego to od razy jedziemy do weta na badania (podstawowe z reguly). Wynika to z naszego ogromnego strachu. Poprzedniego psa tez sznaucerka najprawdopodobniej nam otruto. Weterynarz do ktorego najpierw trafilismy (jezdza do niego wszyscy w okolicy) stwierdzil ze to zatrucie i faszerowal go kropluwkami i nic wiecej. Gdy po tygodniu nie bylo zadnej poprawy zaczelismy szukac innych lekarzy i w koncu trafilismy na takich ktorzy zrobili pieskowi badania. Mial bardzo powazna mocznice, nie bylo szans na przezycie... Dlatego pamietni tamtej historii jak tylko cos sie dzieje nawet glupie wymioty (oczywiscie nie takie pojedyncze) pedzimy do weterynarza i badamy krew. Co do guzków to moj Niko ma tendencje do tego, ale weterynarz (do ktorego mam na razie zaufanie i mam nadzieje ze to sie nie zmieni) twierdzi że on po prostu tak ma. One sie pojawiaja i znikaja. Ma jednego na głowie takiego wielkości rodzynka który nie znika, ale pokazalismy go weterynarzowi i stwierdzil ze skoro sie nie powieksza to to nie jest cos powaznego... Zaczelismy niedawno nowe szkolenie i intensywnie pracujemy, powoli zauważam małe zmiany w zachowaniu Nikiego. Trudno okreslicz czy wynikaja ze szkolenia czy z kastracji ale w sumie dla mnie to nie ma znaczenia, wazne że po prostu są. Niko tez jest z pseudo hodowli...
  6. dzieki za odpowiedzi to nietrzymanie moczu troche mnie przerazilo, ale jak juz wiem ze to moze "tylko" zapalenie pecherza to mi juz troszke lepiej. Oczywiscie nadal pilnie obserwuje Niko i zobaczymy co bedzie dalej... Mam nadzieje ze bedzie wszystko ok. Trzymajcie kciuki:)
  7. moj Niko zsikal sie dzisiaj w nocy na wlasne poslanie przez sen, boje sie ze zachorowal... zdazylo sie to kiedys waszym psiakom?? Jechac do weterynarza czy poobserwowac go troche??
  8. A jakiej firmy jeśli moge zapytac?? Ja mojego karmie na zmiane albo gotowane jedzenie albo sucha karma firm eukanuba lub purina lub royal.
  9. martulka22

    żywienie

    Czym karmicie swoje sznaucery?? Głównie chodzi mi o sznaucery średnie.
  10. Witamy wszystkich! Niko ma sie dobrze i jego zachowaniu w sumie wiekszych zmian niz w poprzednim poscie nie zauwazylam:( ale jeszcze poczekamy.... Zpisalismy sie na szkolenie do klubu AgilitydeLux i na razie i mi i psu sie podoba. Swoja drogą mam pytanko czy wasze sznaucery trenują agility?? Na razie mojego pieska trudno mi skupic na sobie ale powoli powoli na pewno sie uda, juz nawet widze malenkie sukcesiki:)
  11. Niko juz po zdjeciu szwow:) w sumie to zdjeto mu je w piatek ale netu nie mialam wiec nie moglam napisac:) ze zmian jakie obserwuje(a jest ich niewiele) to taka ze on teraz wiecej spi i wiecej je. Ale widze ze wymaga dluzszych spacerow wiec po prostu to jedzenie spala. A co do spania to bardzo sie ciesze bo wyprowadzanie go codziennie o 6:30 bylo juz meczace, kiedys w koncu czlowiek musi sie wyspac;) W stosunku do ludzi i psow w jego zachowaniu jakichs zmian nie zaobserwowalam na razie:( Unikamy wszelkich konfrontacji a nawet uciekamy przed nimi. Głównie przed psami bo na osiedlu w ostatnim czasie pojawilo sie mnostwo psiakow podobnych do owczarków niemieckich ktore puszczane sa luzem bez smyczy. Wiec dla nas jest troche niebezpiecznie..:( Zaczelismy sie szkolic klikierowo i target mamy prawie opanowany w sytuacji bez rozproszen w domku, w pokoju. Na podworku nam nie wychodzi jeszcze.
  12. a jak to sie ma do zalatwiania sie psa?? Bo moj w momencie gdy chce sie zalatwic to bardzo dlugo szukai wacha i sie kreci dookola w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca i nie zawsze TO odpowiednie miejsce jest na odleglosc smyczy (mamy skorzana 1,8m). Dlatego zawsze mam problem gdy chce go uczyc chodzenia na luznej smyczy
  13. Tak wiec Niko wczoraj miał zabieg. Wszystko bylo ok:) Na poczatku nawet zaprzyjaznil sie z panią która pomagala weterynarzowi czym mnie bardzo zaskoczyl. Bo on nie lubi ludzi a obcych to obszczekuje z dalaka (takich ktorzy do mnie cos mowia). A ta pani stala metr ode mnie i rozmawialysmy a on ani razu nie szczeknal a co wiecej usiadl przed nia i prosil o glaskanie, a pani nie miala wyjscia i piesia glaskala a jak przestawala to lapka byla proszona o nastepna porcje pieszczoch. Az zaczelam sie zastanawiac czy to na prawde moj pies. Potem byla narkoza a po 1,5 godzinie pieska jeszcze troszke otumanionego zabralam do domku. Po jakims czasie juz sie wybudzil i szalal jak zawsze. Teraz caly czas hce sie lizac po ranie i musze go bardzo pilnowac, pol nocy nie spalam bo co chwilke slyszalam jakies mlaskanie;) wczoraj nie mialam gdzie kupic kolnierza ale dzisiaj zaraz pojade do jakiegos wiekszego zoologicznego:) W poniedzialek jedziemy po nastepna dawke antybiotyku a za 8 dni zdjecie szwow nas czeka. Dowiedzialam sie tez ze hormony z krwi "wywietrzeja" dopiero za jakies 2, 3 tygodnie. Dopiero wtedy bedziemy obserwowac zmiany...
  14. dzieki za komentarz Beluta. Samolubnie powiem ze troche mi lepiej ze nie tylko ja mam niegrzecznego psa ;) Niko dzisiaj zostanie poddany kastracji. Mam swiadomosc ze to nie pomoże rozwiazac problemu, ale mam nadzieje ze odrobinke pomoze... Na szkoleniu zawsze mielismy problem w skupieniu uwagi na przewodniku, a z tego co czytalam tutaj na forum niektore psy reaguja po kastracji w ten sposob ze skupiaja sie bardziej na swojej Pani/Panu wiec chociazby taka cecha by nam sie przydala. Druga sprawa jest to że moj psiak wykazywał wzmożoną agresję w momencie kiedy okoliczne suczki miały cieczki. Wiec jest nadzieja ze to tez po kastracji troszke zostanie utemperowane. Chciałabym zauważyć że cały czas szkole psiaka, wykonujemy polecenia behawiorysty, cwiczymy to co juz umiemy. Mam nadzieje ze to pokazuje ze ja chce powalczyc o tego psiaka. Tylko ze po kadym kolejnym jego wybryku taki straszny pesymizm mnie ogarnia...
  15. tak to ja pisalam na liscie klikierowej:) wlasnie planuje w najblizszym czasie zakupic klikier i trszke pocwiczyc z Niko. Może pozytywne szkolenie nam troszke pomoże, ale powoli trace nadzieje... Co do kastracji to po pierwsze napisalam ze sie zastanawiamy, a nie ze to zrobimy. Po drugie w niektórych przypadkach kastracja pomaga. Są to przypadki w których agresja występuje na tle hormonalnym, w przypadkach psów jest to np wzmorzona agresja w momencie gdy suczki maja cieczke. Ale nie chce się dokładnie na ten temat wypowiadac bo nie jestem ekspertem. Tyle zapamietalam z wykładu behawiorysty:) A o adresy dobrych szkoleniowców poproszę na pewno się przydadza. Na forum chyba nie mozna ich podawac wiec na priv poprosze:)
  16. niestety, kiepski strzał;) moj to pieprz i sól...
  17. tak, średniak, ma 3 lata i właśnie zastanawiamy się z behawiorysta czy go nie wykastrować. Może to by pomogło... chociaż troszeczke...
  18. czy miał ktoś z was doczynienia z agresywnym sznaucerem?? bo ja juz po prostu nie wiem co robić!! boje sie o wszystkie dzieci przechodzace obok mnie na spacerze i obok mojego domu gdy pies jest na podwórku. Rzuca raczej tylko na dzieci, czasami na psy. Nie mam juz po prostu sił!! Strasznie go kocham. Ktoś mi kiedyś poradził żeby go oddac w doswiadczone rece osoby ktora zna sie na sznaucerach, moze ktos by go przygarnal i wychował bo ja juz nie daje rady. Wspólpracujemy z behawiorysta, chodzilam na szkolenie, teraz mialam sie na nowe zapisac, ale po prostu powoli dochodze do wniosku ze jestem nieodpowiednia osoba do szkolenia tego psiaka.
  19. Chciałabym zapytac jakich smakołyków używacie przy szkoleniu waszych piesków... Szukam inspiracji:lol:
  20. tak trochę odeszliśmy od tematu..:) zaciekawlio mnie bardzo szkolenie prowadzone przez Pania Gabi Sojda. Chciałam zapytać czy ktoś uczęszczał na to szkolenie?? Może jakiś opinie na ten temat??
  21. Psi behawiorysta jest we Wrocławiu:) Jest to przemiła Pani Agnieszka Janeczek. Na razie staramy się wzbudzić w piesku zaufanie do ludzi o szkoleniu bedziemy takim konkretnym myslec po tym jak uporamy sie z innymi problemami:) Wątek chciałam założyć troszke wczesniej bo po wpisach widac że szybko opinii na tematy różnych szkoleń nie znajde. Ja również nie przypominam sobie żeby Pan Kalisz kazał mi szarpać psa czy wymuszać coś siłą. Pytałam go o to nawet na początku i dzięki temu że nie chciał szkolić za pomocą przemocy wybrałam jego szkołę. Jednak w psa musiałam trafiać tym trampkiem bo to że coś obok niego leciało w ogóle go nie interesowało. Pod koniec nawet to że w niego czasem udało mi sie trafic nie wzbudzało w nim żadnej reakcji... Piesek jest trudny, a ja teraz wiem że bede musiała bardzo dużo pracy włożyć najpierw w nauczenie go zaufania do ludzi a potem w szkolenie. Pozdrawiam
  22. nie chce się kłócić o szkolenie w tej szkole. Jednym psom po prostu takie "gonienie" odpowiada i jest w stanie sie nauczyc o co w tym chodzi a innym psom to bardzo szkodzi tak jak mojemu. Po wizycie behawiorysty którego sprowadziłam do mojego poniekąd agresywnego psa dowiedziałam się że pies atakuje ludzi ponieważ się ich boi. Psinka atakuje ręce ludzi poniewaz spodziewa się ze zaraz w tej rece pojawi sie trampek czy jakas inna rzecz ktora z nienacka go zaatakuje. Wiec moj Niko woli zaatakowac pierwszy... Tak wiec jednym psom takie szkolenie sie podoba a inne mają potem straszne problemy z tym zwiazane. Bardzo trudno jest mi teraz nauczyć mojego psiaka zaufania do ludzi nie tyle obcych co do domowników.
  23. Adresy moge znależć póżniej w internecie sama, więc głównie chodzi mi o opinie na temat szkół, tzn czy do nich uczeszczaliscie i z jakim skutkiem. Ja uczystniczyłam w szkoleniu prowadzonym przez Pana Leszka Kalisza i niestety jestem z niego nie zadowolona. Pies umie podstawowe komendy typu siad i lezec itp ale tylko wykonujac je w domu gdzie nie ma zadnych rozproszen. Przez kilka miesięcy Pan Leszek starał się mi pomóc nauczyc psa przychodzić do mnie gdy go wołam, ale niestety nie wyszło... A dla mnie to jest podstawą. Dlatego szukam teraz nowego szkoleniowca. Mój piesek to sznaucer średni.
  24. Chciałabym się dowiedzieć jakie są wasze opinie na temat różnych szkół dla psów we [COLOR="Red"]Wrocławiu[/COLOR]. Chodzi mi o szkolenia dla psów dorosłych uczące posłuszeństwa. Z góry dziękuję za pomoc:lol:
×
×
  • Create New...