Jump to content
Dogomania

izabela29

Members
  • Posts

    176
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by izabela29

  1. a może jakiś hotelik? rozmawiałam z Anią G. powiedziała, ze jakaś dziewczyna z dogo ma hotelik niedaleko szczecina, ale dzis jest u rodziny, ma się jeszcze z ią kontaktować czy wzięłaby połamaneo szczeniora
  2. słuchajcie, ja sie boją tego, że szczenior będzie siedział u mnie 9 godzin sam i że coś może sie stać, np. umrze, bo nie będzie przy nim osoby która by mu podała leki lub zawiozła do weta w razie jakiegoś ataku bólu, najlepiej by było żeby ktos sie nim opiekował w czasie dnia a ja bym go zabierała na noc do siebie, sama już nie wiem ale mam ogromne obawy żeby go zostawić samego w domu,
  3. jeżeli mój tz nie wystwi mnie z psami na klatkę to możemy spróbowac ulokowac sunie u mnie, 2 stycznia musiałby ktos ją ode mnie przejąć bo 3 wyjeżdzamy w góry, pogadaj z kornelią jak ona to widzi?
  4. gdyby tymczas wypalił byłoby super, ja mam problem z wzięciem małej do siebie, mam dużego psa, mógłby małą poturbować jak jestem w pracy,nie zapewnię jej całodziennej opieki niestety, ale dołożę się do leczenia i pobytu w dt, pomogę w przewiezieniu psa, piszcie na bieążco co ze szczeniorem
  5. mała łobuzica ma nowe imie dorcia, panowie w domu się zbuntowali co do zmyłki hmm... jest niezłą łobuzicą, rozrabia, zadomowiła się na dobre, nie boi sie kota, to raczej on przed nią ucieka ;-) starsza sunia zaczyna małą akceptować, zresztą ta na bezczela pakuje jej się do łużka i nic sobie nie robi z jej powarkiwania, dużo pożera wiecznie nienażarte stworzonko hehe jest cudowna, bardzo będę za nią tęsknić jak wróce do siebie do domu :-( nie mogę wysłać fotek bo nie mam tu @ będą po powrocie do domu w łik-end,
  6. acha sunia już odrobaczona od weta dostała worek żarcia w prezencie(podobno nie mieli dawno żadnegoszczeniora w klinice) je, śpi i gryzie, już żądzi w domu;)
  7. witam, sunia już się zadomowiła w swoim nowym domku;) śpi w swoim legowisku po kocie ;-) i nawet nie ciągnie jej do łóżka ale w nocy około 3 zachciało jej się bawic i zaczęła rozrabiać, miałczeć, musiałam ją wziąść do siebie do łóżka i zasnęła spokojnie razem ze mną. niesamowite jest to, ze moi rodzice "za moimi plecami" wzieli psiaka z dogomani hehe jak przyjechałam do wawki w odwiedziny dowiedziałam sie, że jedziemy po pieska i tylea na dworcu przy przekazaniu zmyłki okazało się ze pan Tomek od psa to gallegro z dogo :-) obiecuje sesje zdjęciową jak tylko naucze się wklejać fotki ;-)
  8. czy jakiś dogomaniak prowadzi hotel dla psów? wydaje mi się, że kiedyś mosi pisała, że chce coś takiego zorganizować , ktoś coś wie na ten temat?
  9. Oktawio, mama podtuczyła muszkę, to jej błąd, chciala dobrze, ale mucha po schronisku była bardzo wygłodniała, ja myślę ze ona umarła ze starości i przez padaczkę a nie z przejedzenia, uwierz mi
  10. Akucha dziękuję za wklejenie zdjęć, mam nadzieje, ze Mucha odeszła szczęśliwa, żegnaj Muszko
  11. Akucha przesle Ci zaległe zdjecia, przykro mi ze nie zdążyłam wkleić za zycia, mama płacze , powiedziała, ze żadnego psa nie przygarnie bo potem bardzo boli ale pewno zmieni zdanie, będzie mi Muszki brakować mimo ze z nią nie mieszkałam na stałe, przykro bardzo
  12. z przykrością was informuje, że przedwczoraj 6 lipca Mucha przekroczyła próg tęczowego mostu :placz: nie zdążyła przeżyć całego roku w nowym kochanym domku, przyjechała do mojej mamy 15 lipca 2006. nie wiem jak to jest ale wiele psów po pobycie w schronisku, kiedy już znajdzie swoje miejsce na ziemi po jakimś czasie odchodzi... Muszka do ostatniej chwili cieszyła się życiem , była radosna , odeszła na rękach swojej pani. miała kolejny atak padaczki, którego już nie przeżyłą, lezy na swojej działce obok Elmera którego pożegnaliśmy w grudniu. wkleję jej ostatnie zdjęcia które robiłam w czerwcu jak byłam u niej. mam wiem że ostatni rok przeżyła kochana i otoczona opieką, z pełnym brzuszkiem i własnym domem,biegaj sobie spokojnie wolna od trosk tego świata
  13. kiedyś wkleiłam zdjęcia i udało sie teraz mam z tym problem :( dla zainteresowanych powiem, ze Muszka chyba z racji leciwości wieku dostaje co jakiś czas ataki padaczki i mama obawia się o nią, ale póki co ma dobry kochany domek i myślę, ze jest jej dobrze będziemy sie widzieć z muchą w wakacje wiec postaram się o fotki
  14. szukam kogoś z warszawy, komu mogłabym podrzucić kilka rzeczy(ubrań), które ten ktoś wystawiłby na bazarku, nie będę miała dostępu do netu przez jakiś czas, poza tym mam problem z obróbką zdjęć więc nie mogę sama wystawić aukcji, jezeli ktoś jest chętny w pomocy to prosze o kontakt 601131316 iza
  15. dziewczyny brakuje zdjęć ponieważ nie moge ich wkleić muszę kogoś poprosic o pomoc, ale jest ionna sprawa tu prośba do bigos, wczoraj zadzwoniła mama, że mucha chyba miała atakk padaczki- bigos czy możesz sprawdzić w schronie czy muchaq miała wcześniej coś takiego, mam mówi że zesztywniała ślina jej ciekła i sie trzęsła weterynarz nier wiedział co to i podejrzewa padaczeke, może miałyscie jakieś doswiadczenia w tej dziedzinie??? pozatym mucha jest szcześliwa potem napisze więcej , na razie chce się dowiedzieć czego ś wiecej o jej dziwnej chorobie, iza
  16. juz niedługo dostaniecie info, za tydzień jedziemy do muchy na swięta
  17. muszki nie widziałam od wakacji, ale niebawem się zobaczymy, także nowe foty też będą ale dopiero za miesiąc, spędzimy razem świeta, to będą pierwsze święta muchy w nowym domu, cikawe co dostanie od mikołaja :cool3:
  18. oktawio, mucha rzeczywiście wygląda jak gruby homik ale mama musiała ją najpierw dokarmić, ciężko było ją upilnować bo wyżerała wszystko co znalazła na swojej drodze, teraz jest już na diecie i pod kontrolą weta, pani weterynarz przychodzi do domu w odwiedziny do psiaków, ona tak wygląda bo mama ją wystrzygła zabardzo na lato i tyle, ja ją widziałam w rzeczywistosci i wygląda znacznie lepiej niż na foto, pozatym szybko zgubi nadwagę bo cały dzień jest jeszcze na dworzu i moze sie wybiegać
  19. dziewczynka szczęśliwa 3 miesiące na działce z własnym oczkiem wodnym ;) niestety ucięło pierwsze zdjęcie ustawiła wszystkich nawet mojego bazyla (40kg bokser) ale zadomowiła się i jakby opiekuje się całą zwierzęcą rodzinką, kotem kacprem, i pieskami sonia i elmerem :-), moja mam sie smieje że ma 3 psy staruszki ale much ma najwięcej siły, jest najżywsza i ostatnia pójdzie do aniołków, teraz urzęduje w bloku ale spisuje sie grzecznie
  20. [IMG]http://foto.onet.pl/upload/10/92/_628819_n.jpg[/IMG] [IMG]http://foto.onet.pl/upload/18/90/_628820_n.jpg[/IMG] [IMG]http://foto.onet.pl/upload/21/16/_628821_n.jpg[/IMG] [IMG]http://foto.onet.pl/upload/10/92/_628822_n.jpg[/IMG]
  21. mucha jest jakieś 500km ode mnie ;-) cieżko opowiadać na odległość mama mówi że mucha przeszła socjalizację i już jest ok z pozostałymi zwierzętami, z czego bardzo się cieszę, jak tylko dojedziemy do muchy będzie długa fotorelacja, na razie tyle musi wam wystarczyć :)
  22. jak dobrze pójdzie to 12 będą fotki bo spotakamy się z muchą :-)
  23. własnie rozmawiałam z mama, mama mowi ze jest lepiej, ale mucha w pupe dostala, mama muche pokochała i chce ja zresocjalizowac żeby pogodziła sie z psami JEST JUZ LEPIEJ TRZYMAJCIE KCIUKI :)
  24. mam nadzieje, ze przez 3 tygodnie wszystko sie unormuje bo za 3 tyg. jade do mamy mama napewno muchy nie odda w zadne niepowołane ręce bo za bardzo kocha psy ale też nie moge jej zostawić bez pomocy , mama sie boi ze jak na działce tak jest to w domu będzie jeszcze gorzej(ona mieszka w bloku) elmer jest z nią od 15lat os szczeniaka a sonia to znajdka takze też sie tułała bezdomna i moze są o siebie zazdrosene ale mucha grzyzie i sonie i elemra, mam ją karci ale sie wystraszyła , ze tak jest mam nadzieje że się uspokoi bo mam też daje wszystkim na raz jesć i miski zabiera a le musi że jak stawie żarcie to mucha sama nie je i biega od miski do miski i warczy i nie pozwala innym podejść na działce mama moze zamknąć każdego z miska w innym pokoju a le w wawie juz takiej mozliwości nie będzie , no nic czekam jak się dalej ułoży ale zaczęłam sie martwic bo wiem że mama nie robiłaby z igieł wideł, trzymajcie kciuki żeby było ok
×
×
  • Create New...