Jump to content
Dogomania

dorinia

Members
  • Posts

    138
  • Joined

  • Last visited

dorinia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. znawcą nie jestem,ale wydaje mi się że jeśli pies od początku przebywania w waszym domu będzie przyzwyczajony do takich sytuacji to nie będzie problemu.naszemu psu od początku można"kopać"w misce,zagląda do niej również kot,kot również pije wode z psiej miski a Baca tylko łypie kątem oka i ...nic.co do legowiska to Baca nie ma stałego miejsca kładzie sie gdzie ma ochotę. wydaje mi się że ważna jest dokładna obserwacja psa kiedy jest w towarzystwie dzieci,zaopatrz sie w różna książki np.''Sygnały uspokajające", no i rzecz najważniejsza pies musi być kupiony w hodowli,doświadczony hodowca potrafi wybrać odpowiedzniego szczeniaka biorąc pod uwagę gdzie ma pies przebywać. pozdrawiam
  2. a w jakim wieku są dzieci? jestem właścicielką 2 letniego podhalana,moja córka ma 14 lat. Baca traktuje ją jako towarzyszkę zabawy,nie bardzo jej słucha,ale nigdy nie spotkałam sie z objawami agresji z jego strony. również znajomi jak przychodzą z dziećmi(ale starszymi)nie mają problemu.
  3. dorinia

    "marley I Ja"

    przeczytałam niedawno książkę i baardzo mi się podobała,podziwiam autora i jego rodzinę za cierpliwość,bo niektórym osobom ciężko znosić takie zniszczenia poczynione przez psa,wzruszyłam się bardzo dwa razy:po pierwsze kiedy Jenny poroniła i drugi raz kiedy Marley odszedł.generalnie książka warta polecenia,uczy cierpliwości.
  4. ja posiadam podhalana i kota.kot jest wykastrowany i nie wychodzący na dwór.problem polega na tym że to kot był pierwszy a po dwóch latach pojawił sie pies,więc kot go tylko łaskawie toleruje-o zabawie nie ma mowy.natomiast pies nigdy nie zrobił kotu krzywdy,nawet jak dostanie po pysku łapa od kota to sie odwraca i idzie w drugą stronę.kot oczywiście może bez protestu psa zaglądać do psiej michy.
  5. Jestem właścicielką owczarka podhalańskiego,ten pies nadaje się do mieszkania w domu i do mieszkania na zewnątrz.powiedziałabym nawet że bardziej zadowala go mieszkanie na zewnątrz,ale potrzebuje stałego kontaktu z ludźmi,nie możesz zamknąć go w kojcu i tylko dawać jeść. pomimo dużej postury jest tańszy w utrzymaniu od np.bernardyna,ale jeśli zdarzy się że twój pies będzie chory np.na dysplazję to koszty utrzymania oczywiście wzrastają. niezupełnie sie zgadza to co napisała Alfa że potrzebują wybiegania się,to są"krótkodystansowce"nie nadaja sie np.do biegania przy rowerze,trzeba pamiętać że są to psy stróżujące,one nie zaganiały stada a pilnowały.i to stróżowanie pozostało im w genach to świetni stróże. wiecej na ten temat znajdziesz na:[url]www.podhalany.glt.pl[/url]
  6. Ola,ja bym więcej nie poszła do tego weta! po pierwsze; pies powinien od pierwszego dnia nosić kołnierz bo możesz nie zauważyć jak wylizuje ranę i puszczą szwy,mój nosił przez dwa tygodnie od kastracji,nawet po zdjeciu szwów żeby sie wygoiło dokładnie. po drugie zasada w medycynie i weterynarii jest taka:jeśli był antybiotyk to należy odczekać 2 tygodnie po ostatniej dawce i dopiero szczepić.
  7. naprawdę cudny pomysł:loveu: myślę że pieski nazbierają dużo pieniędzy! życzę powodzenia i gratuluję świetnego pomysłu!
  8. oj,oj,po co te nerwy!myślę że Gwiazdeczce chodzi o to aby dobierać psa odpowiednio do swoich upodobań i warunków w jakich mają mieszkać,bo przecież po to mamy różnorodność ras, czyż nie? ja kiedy kupiłam dom i rozglądałam się za odpowiednią rasą psa to brałam pod uwagę również to żeby czuć się bezpiecznie w domu kiedy będę w nim sama,ja albo moja córka.i czuję się bezpiecznie,a że teraz mój pies właśnie się na moim łóżku wyleguje to już inna inkszość:lol:
  9. mam psa rasy owczarek podhalański,a więc typowy stróż. 7 miesięcy temu został wykastrowany,jest rzeczywiście łagodniejszy i bardziej posłuszny,ale to nie stało się na drugi dzień po kastracji;) pamietać trzeba że hormony jeszcze"krążą"w organiźnmie i potrzeba paru miesięcy na zmianę charakteru. jeśli chodzi o stróżowanie-nic się nie zmieniło,obcy nadal nie mają prawa wstępu,a wszyscy przechodący koło naszego domu są solidnie obszczekani,obce psy również.
  10. Ale chodzi o to by wytępić u ludzi tą nieodpartą chęć posiadania szczeniąt"bo chcę" i wykorzenić te idiotyczne teorie o posiadaniu szczeniąt i dopuszczaniu psa do suki"niech sobie użyje",nie ma pan pojęcia z jakimi uwagami krytycznymi ja sie spotykam bo wykastrowałam psa,wg.większości ludzi zrobiłam mu ogromną krzywdę,pies nie może sobie używać,jest kaleką itp.,a jak im mówię że teraz jest szczęśliwym psem,to wychodzę na idiotkę.i z tym trzeba walczyć i uświadamiać że kastracje i sterylizacje są potrzebne a czasem konieczne{koty!}i pies czy kot na pewno nie odczuwa braku jąder,a raczej wychodzi mu to na zdrowie.pozdrawiam
  11. [quote=Gosia>>>;2210481] ALE-nieprawdą jest, że pies wykastrowany staje się mnie agresywny, bo takie głosy już słyszałam. Pies wykastrowany skupia się na swoim "stadzie"-nikt obcy nie wejdzie do domu nie wzbudzając reakcji psa, który dużo bardziej koncentruje się na swoim terytorium. Poza tym pies wykastrowany nie znajdzie już porozumienie z innymi psami, czyli krótko mówiąc nie będzie miał kumpli i niekoniecznie będzie tolerował obecność innych czworonogów. mam psa wykastrowanego 5 miesięcy temu,jest to owczarek podhalański czyli doskonały stróż i jest to tylko kwestia rasy,kastracja nie ma z tym nic wspólnego-od szczeniaka tak pilnował że obcy nie mają prawa wejść. co do tolerowania innych psów:z racji tego że mieszkam na wsi nie miał nigdy kontaktu z innymi psami i zawsze był problem żeby go utrzymać jak na spacerze zobaczył innego psa,teraz jest lepiej,jak zobaczy innego psa to owszem ciągnie ale na moje "zostaw pieska"uspokaja się -przed kastracją nie do pomyślenia,ja widzę większość plusów kastracji.
  12. właśnie dlatego nie powinniśmy mówić o dodatkowej godzinie lekcyjnej bo zaraz się ktoś oburzy że to koszty,dodatkowe siedzenie w szkole itp.chodzi mi o to żeby znalazł się taki zapis w programie nauczania,jak np.w programie języka polskiego taka i taka lektura,żeby np.na godzinę wychowawczą zaprosić kogoś z pieskiem,najlepiej jakiegoś działacza dogoterapi bo oni są najlepiej w tym temacie.
  13. [quote name='Formica'] Ja wiem ,ze trzeba powoli edukowac nasz naród, ale jak widze do niektórych nie docierają pewne wartosci i w zaden sposób nie beda przekazywać dobrych przykładów swoim dzieciom wiec moze warto ich odgórnie zmusic do pewnych rozwiązań.[/quote] dlatego zaproponujmy może nie godzinę lekcyjną ale niech to wejdzie do programu nauczania np.na lekcjach biologi czy godzinie wychowawczej temat pt:zwierze nie jest rzeczą.
  14. no to nie załapałam o co chodzi.:oops: ale takie pogadanki i wizyty z psami już w przedszkolach też są konieczne bo nie każdy miłość do zwierząt z domu wynosi,a "czego się Jaś nie nauczy tego Jan nie będzie umiał"
  15. Pogadanki są skuteczne ale trzebaje wprowadzać jaknajwcześniej,już od przedszkola.moje dziecko o zawsze było uczone że nie należy się śmiać z kogoś kto np.sepleni że nie wolno krzywdzić zwierząt-skutkuje,jak poszła do przedszkola to jakoś nie mogła pojąć dlaczego dzieci śmieją się z innych.
×
×
  • Create New...