Jump to content
Dogomania

schroniskoJozefow

Members
  • Posts

    580
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by schroniskoJozefow

  1. wlasciwie tak pomyslylasmy patrzac dzis na niego, ze tak pozytywny pies nie musi mieszkac w warunkach specjalnych- wystarczy mu duzo uwagi i milosci, spokoju, czasu. ja weiem, ze to zadne odkrycie ;] ze to pewnie dotyczy wiekszosci dogopsiakow. tak niewiele potrzeba, a tak trudno to zdobyc.
  2. owszem jest ;] ja dzis bylam. orkan bardzo sie ucieszyl, myslal ze pojdzioemy na spacerek, pchal sie do wyjscia- niestety, bylam jedynie "przelotem", zeby zobaczyc jak sie czuje... no wiec zachowywal sie calkiem "normalnie", cieszyl sie ze przyjechalysmy, nadstawial sie do glaskania. jako, ze wyjsc nie moglysmy, nie wiem do jakiego stopnia zapomnial swiata za murami... ale widac w nim bylo mnostwo optymizmu, zachowywal sie jak szczeniak... czyli nie jest zle. jedyna sprawa to kondycja fizyczna. pomijajac faklt, ze jego futerko dawno nie bylo biale, to niestety nie wyglada za dobrze: schudl straszliwie, na jedzenie sie rzuca- gdybysmy wiedzilay, to bydsmy wiecej wziely... naprawde dopiero zobaczylysmy jak schudl jak zaczal ejsc z michy i musial sie nachylic: widac mu zebra, odznacza sie meidnica, po lini zeber (z gory patrzac) ma wyrazne wciecie... suche polyka bez geryzienia... zdjecia beda jak sie naucze zrzucac z telefonu na komputer ;/ ale to jeszcze chwilka, pewnie i tak bardzo wytrazne nie wyszly... nie wiem czy bede miala okazje jakos przed majem pojechac tam ponownie, choc mam nadzieje, ze tak... ten niby nowy wolontariusz z Jozefowa, ktorego poznalam na necie sie nie odzywa ;/ i potencjalny domek tez milczy. regres.
  3. no sprawdzilam od razu w necie ;] tak jest, hartowac sie trzeba! nie moze cale zycie chodzic bocznymi drozkami. no o linie trzeba dbac! a prosze, taka byla wybredna kiedys na jedzenie. jedynie saszeteczki z kurczaczkiem ksiezniczkan jadla, podczas, gdy cala reszta rzucala sie na "raz miekkie" z paczek ;] czyli z konmi jest juz na "ty"? rozumiem, ze mimo, ze trzyma sie daleko, ładnie wraca zawolana? no to sympatycznie ;] jestem dumna, tylko nie wiem z kogo bardziej ;]
  4. ale to trzeba nad nia zaczac jakos sesnownie pracowac, bo to nie powinno byc tak pod zadnym pozorem... moze zapros ta siostrzenice raz na czas na dluzej ;] i zmniejszaj wzrost dzieciakow z czasem (nie wiem czy masz takei mozliwosci ;]) ale spacery obok placow zabaw, najpierw z dala a potem blizej moglyby podzialac, szczegolnie z Maszka, ktora pewnie nie ma takich oporow ;] niech dzieci glaszcza masze, bawia sie z nia. z tego koniecznie trzeba ja wyleczyc, bo a nóż wam sie dzieci zachce ;]
  5. nic oficjalnie, jak wiesz nie wiadomo... ile ona miala jak trafila do schronu? 0.5 roku? 7 mscy? slowem szczeniak jeszcze... raczej powinna sie byla bawic z dziecmi, a nie na nie "polowac". chociaz wiadomo, moze wystarczylo,ze podgryzla jakies dziecko czy warknela i przestraszeni rodzice ja wywalili... zauwaz ze w schronie nie ma stycznosci z dziecmi, zadnej, ale np. pracuja dorbne kobiety itp duzo ode mnie nizsze. nawet jesli zostala oddana z innych powodow, moze nie przywykla, moze sie obawia... no albo mogly jej jakies dzieckiaki w przeszlosci dokuczac, bawic sie w sposob nie odpowiedni, tego nie wiesz nigdy...
  6. no wiec napisalam mu, ze prawdopodobnie by musial sie stawic osobiscie itp. ale ze bede kombinowac. odpisal, ze transport jest dla niego problemem, ale ze bedzie kombinowal. watpie, czy mu wydadza psa nieosobiscie. a nawet jesli tyak, to najepirw musze miec 1000000000% pewnosc, ze : a. zdaje sobie sprawe z kruchej psychiki orkana (on jest jeszcze slabszy moim zdanierm niz Dotty od reno2001) ==> dlatego prosze Cie reno, dopisz w ogloszeniu w jakims wyraznym miejscu , ze to pies po przejsciach, ze bedzie wymagal duzo opieki, czulosci itp. b. jest odpowiedzialny itp c. ma dobre warunki (mozna zawsze by wyslalc kogos z tamtych rejonow na wizyte ) tak wiec w mejlu zwrotnym zadalam kilka pytan typu: jakie ma doswiadczenie z psami, czy w domu sa inne zwierzeta/dzi9ecie itp. bo na dobra sprawe na razie nic o nim nie wiemy. i cisza. ale czekam. Orkan tez. pzdr K
  7. no i to mi sie w maszce podoba ;] futrzany czołg ;] czyli idealnie sie uzupelniaja ;]
  8. ba! znasz moją teorię o wyzszosci dociaka nad prawie kazdym stwoerzeniem w prawie w kazdym aspekcie ;] <nie urazajac Maszki>
  9. dziekuje reno :* na razie odpisalam, ze jest w Warszawie itp niestety obawiam sie ze go schronisko nie wyda bez odbioru "osobistego". ale zobaczymy. na razie czekam na odp i staram sie dobic do tego znajomego co to mial byc w schronisku w tym tyg zeby sie dowiedziec co tam u Orkanka slychac, jak sie czuje itp, zeby miec swieze informacje ;] ale gdyby sie udalo... oj to by bylo....
  10. chwila, chwila ;] najpierw sie musze polaczyc z gosciem, ktory ostatnio mial byc w Jozefowie. potem popytam o pana ;] a dopiero potyem bedziemy cos ktroic ;] nic raptownie ;]
  11. fajne dziewczynki ;] masza to chyba jeden wielki koltun jest! ile ja czeszesz dziennie? ;] wybaczcie, jesli posty sie powtarzaja
  12. no to sie cieszymy niesamowuicie ;] wygladfa na kawal miesa ;] i rzeczysiwscie jakby te uszy bardziej proporcjonalne ;] pozdrawiam i ocvzywiascie zapraszam do Jozefowa ;]
  13. nowy mejl: Witam! Mam na imię Piotrek obejrzałem aukcje na allegro dotyczącą Orkana. Powiem tyle aukcje obejrzałem zrobiło mi się go szkoda. Ale w momencie gdy odtworzyłem filmik załączony. Poplakałem się jak małe dziecko. Od dawna myślełem nad jakimś pieskiem do domu. I teraz wiem, że jeśli Orkan dalej nie znalazł kochającego człowieka, to w moim sercu jest dla niego miejsce i jestem zainteresowany adopcją psiaka. Tylko problem jest taki,że jestem z województwa dolnośląskiego. Nie wiem z kąd jest Orkan, tak wiec prosze o odpowiedz. [RIGHT]Pozdrawiam serdecznie:[/RIGHT] [RIGHT]Piotrek nadzieja ;] [/RIGHT]
  14. u orkanka wieki nie bylam... ale dzis bedzie w schronisku nowy wolontariusz i obiecano mi relacje ;] a moze naweet jkaies zdjeica ;] tak wiec pod wieczro powinnam wiedziec
  15. nie no zdjecia sa BOOOOOOOOOOOOOOOSKIE! a jutro mija 9 miesiecy o ile dobrze licze!!! ale dobrze tym babom! a jak po syl;westrze, odtajala juz? (nie musze chyba dodawac ze bylabym przeszczesliwa gstybym mogla dostac zdjecie z kanapa na mejla. powiem ci, ze rzadko ktora profesjonalna modelka tak sie rozklada na sesjach ^^)
  16. a widzicie, moja slaba wiara w ludzi... czyli jednak ktos nie ebdacy w stanie przeczytac tresci ogloszenia za zrozumieniem oto dzisiejsza odpowiedz, ktora traktuje hjako przeprsoiny ;] Witam:) Otrzymałam Pani list.Jednak po pewniej technicznej usterce wysłałam tylko jego część:( szkoda,że nie może Pani przygarnąć pieska,kiedy czytam te ogłoszenia łzy mi lecą z oczu...Szkoda,że ten właśnie piesek tyle przeżył,żadne zwierze nie powinno tak cierpieć,jeśli już zaistniała taka sytuacja proszę opiekować się pieskiem i zapewniać mu jak najlepszy byt:) jestem bardzo delikatną osobą,proszę mnie zrozumieć.
  17. Otrzymałam Pani list. Również powinnam żądać przeprosin,ale Pani słowa mnie wogóle nie poruszyły.Ma Pani do czynienia z osobą,a zostaję potraktowana jak ten pies,chociaż wcale się tym dogłębnie nie przejumję.Sama jestem bardzo wrażliwa jednak na zwierzęcy los...widzę,że Pani nie zrozumiała mnie w pewnych słowach to jest:Przeciez pies odczuwa zmianę właciciela,otoczenia--->czy to tak nie zrozumiałe?Pies to nie rzecz,którą można przenosić tak poprostu.To tak jak amoptowane dziecko dopiero zaprzyjaźnia się z osobą tak samo pies zaprzyjaźnia się z nowym właścicielem.Dla mnie na Pani miejscu przygarnęłabym to zwierzę.Nie przypadkowo znalazłam Pani ogłoszenie na Allegro,jednak,jeśli Pani chce wiedzieć piszę do wielu osób i przedtawiam im to jak traktują te zwierzęta.Jedni piszą "Sprzedam Azorka za symboliczną 1zł,a Max gratis" <---;| to pozbywanie się zwierzęcia,czy tu chodzi o wiek psa?Kulturę osobistą ma każdy chciałam tu zaznaczyć. moja odp: Witam! Bardzo sie ciesze, ze dostalam od Pani odpowiedz. Jednak widze, ze nadal nie rozumie Pani o co mi chodzi. Ja jestem jedynie wolonatriuszka, przyjezdzam do schroniska raz na czas, wtedy wlasnie staram sie wychodzic z Orkanem, troche go oswajac, pokazywac mu swiat poza murami. Pies ten siedzi juz ponad rok w schronisku. Staramy sie jak mozemy znalezc mu dom. Rowniez przez allegro, z doswiadczenia wiemy, ze i tu zdarzaja sie ludzie, ktorym, tak jak Pani, nie obcy jest los zwierzat. Czesto nie znaja adresow stron adopcyjnych, za to adres allegro az nadto dobrze, wiedza, ze tu trafiaja sie ogloszenia roznej masci, rowniez i adopcyjne. kazda osoba, ktora zglosi zainteresowanie zwierzeciem jest poddawana dokladnej kontroli, wypytywana o warunki, doswiadczenie itp. Z reguly staramy sie z taka osoba zobaczyc, porozmawiac, obejtrzec przyszly dom. Musimy byc pewni w wiecej niz 100%, ze dom, do ktorego trafia nasz pies jest domem odpowiednim ;] Naszym celem nie jest "wcisniecie" psa komukolwiek, pozbycie sei go. Jestesmy swiadomi tego, ile to zwierze juz przeszlo. Po ewentualnej udanej adopcji utrzymujemy kontakt z nowym domem. Nie jest to wiec aukcja "Sprzedam Azorka za symboliczną 1zł,a Max gratis". > Dla mnie na Pani miejscu przygarnęłabym to zwierzę. bardzo mi przykro, ale nie mam takiej mozliwosci. Daltego tez szukam mu domu, ktory bylby jeszcze lepszy niz moj ;] mam nadzieje, ze wyjasnilam Pani sens tego ogloszenia. pozdrawiam
  18. na prawde istnieje malo rzeczy, ktorymi sie przejmuje ;] no moze poza maturrrrą ;] a chcialabym. ciekawa jestm, czy tylko nie doczytal/a czy po prostu cos go/ja boli.
  19. [quote name='Panca']Co to w ogole jest za brak kultury i odwagi cywilnej zeby wysylac maile anonimy?!?!?[/quote] wlasnie z tych powodow nie odpisze...
  20. moja odpowiedz: uwazam ze chamstwo trzeba przyjmowac z godnoscia . pozdrawiam Witam! Nie zbyt przyjemnie jest dostawać anonimy, ale jeszcze mnie przyjemnie jest dostawac niezrozumiale anonimy. Chyba musimy sobie wytlumaczyc pare spraw. 1. Orkan znajduje sie w schronisku od zimy 2007. to nie ja go oddalam w to miejsce, jestem wolontariuszka, staram sie jedynie znalezc mu nowy- kochajacy dom. 2. poczatkowo trzymany byl w boksie z matka, jednak zostal od niej odlaczony, mieszka w tzw "dziupli" czyli najrzadziej odwiedzanym miejscu w schronisku. mial w boksie towarzysza, ale teraz jest juz sam. samotnosc nie poprawia jego, i tak juz oplakanego, stanu psychicznego. na naszych wspolnych spacerach ozywial sie, jednak widac bylo, ze caly czas jest niepewny siebie. gdy przyjezdzam do niego po dluzszej przerwie, poczatkowo nie wie po co, jakby nie byl pewnien, czy to dobry znak. potem jest tylko radosc. ostatni raz widzialam go w pazdzierniku i widac bylo, ze bardzo przezywa pobyt w schronisku. Inna wolonatraiuszka widziala go w listopadzie, caly sie trzasl, jako, ze krotka siersc nie pomaga w warunkach zimowych. faktem jest, ze Orkan popada w depresje, a schronisku mu nie sluzy. 3. nie wiem jak mam interpetowac Pani/Pana mejla. zgadzam sie w wielu pukntach, to jest: -na pewno miał dom,rodzinę,ale widocznie Panu/Pani się znudził;/ : bez watpienia -Przeciez pies odczuwa zmianę właciciela,otoczenia.Jak tak można? : sama tego nie rozumiem nie zgadzam sie z Pani/Pańskimi słowami: -Widać,że Pan/Pani nie ma serca!!! : nie uwazam, ze ktos starajacy sie w jakikowliek sposob pomoc zwierzeciu nie ma serca. nie miał serca ten, kto to zwierzę porzucił. nie rozumiem Pani/Pańskich słów: - Witam!Nie przypadkowo znalazłam Pana/Pani ogłoszenie na Allegro! : ??? -Widzi Pan/Pani oczy tego pieska?: widze bardzo dobrze. oczy, ktore na zdjeciu sie smieja. bo smakuja normalnosci. prosze pojechac, zobaczyc te oczy, mysle, ze nie ujrzy Pan/Pani w nich juz tyle radosci. -Jak Pan/Pani śmie pisać:"Bez miłość swojego człowieka, bez własnego domu i miseczki Orkan popada w depresję. Nie pozwólmy by schronisko zabiło w nim radość życia!!!" przeciez to chore! : jak rozumiem, źle zinterpretował Pan/Pani ogłoszenie, myśląc, że chcę oddać psa do schroniska lub że go właśnie oddałam i mam nadzieję, że mój apel kogoś poruszy. To wytłumaczenie wydaje mi się byc jedynym racjonalnym dla całej tej sytuacji. Jesli tak jest, ciesze sie, ze Pan/Pani reaguje, choc jednoczesnie wydaje mi sie, ze istnieje cos takiego, jak kultura osobista. Oczywiscie, taka wersja wydarzen usprawiedliwialaby Pana/Pani emocje, choc mozna by je wyartykulwoac w sposob bardziej elegancki. Jeśli jest tak, jak twierdzę, mam nadzieję otrzymać od Pana/Pani stosowne przeprosiny, ktore potwierdzily by , ze choc jest Pan/Pani nieuwaznym czytelnikiem z tendencja do wysyłania anonimow przed dokładnym zapoznaniem się z tak prosta trescia literacka jaka jest ogloszenie, nie obce jest Panu/Pani dobro zwierząt, co naturalnie jest jak najbardziej cecha pozytywna. Jeżeli jednak moja hipoteza jest chybiona, mam nadzieję, że będzie Pan/Pani łaskawa wytłumaczyć, co miał Pan/Pani na myśli, gdyż zarzut, które wystosował Pan/Pani wobec mojej osoby (jak równiez wielu innych osob, które zaangazowane sa w sprawe Orkana) jest powazny. Również proszę o przemyślenie moich słów, pozdrawiam
  21. hmmm dostalam takiego mejla, adres anonim....@.... nie podpisdal sie Witam!Nie przypadkowo znalazłam Pana/Pani ogłoszenie na Allegro! Widzi Pan/Pani oczy tego pieska?Jak Pan/Pani śmie pisać:"Bez miłość swojego człowieka, bez własnego domu i miseczki Orkan popada w depresję. Nie pozwólmy by schronisko zabiło w nim radość życia!!!" przeciez to chore!Pies napewno miał dom,rodzinę,ale widocznie Panu/Pani się znudził;/ nie rozumiem jak mozna w taki sposób pozbywać się jakichkolwiek zwierzaczków! Przeciez pies odczuwa zmianę właciciela,otoczenia.Jak tak można? Widać,że Pan/Pani nie ma serca!!!Proszę przemyślec moje słowa!!! nie wiem zupelnie o co chodzi...
  22. no ja sie przyznaje bez bicia, ze moja "kariera" schroniskowa zostala zawieszona. najmarniej do maja, jesli nie ostatecznie... :/ biedny Orkanik...
×
×
  • Create New...