Jump to content
Dogomania

malagos

Members
  • Posts

    44022
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    25

Posts posted by malagos

  1. Dnia 22.04.2024 o 19:48, Mazowszanka13 napisał:

    Mogłabym z Lukim podjechać, aby się pobawiły.Może trochę energii z niej ujdzie. On też jest niewybiegany, bo na spacery poza teren wychodzi na smyczy.

    A ta ON-ka też u Was ? Bo kojec na zdjęciu wygląda znajomo.

    Wczoraj karelka wróciła do gminnego kojca, nadal czeka na dom. Ma zapewniony jeden spacer z panem z gospodarki komunalnej.

    Przyjechała owczarka, spróbujemy z nią popracować. Wydaje się spokojna, bo ... niestety wiekowa 😞 Zęby starte, ale pyszczek przez kraty przytula do dłoni. Za chwilę pierwsze założenie obroży i zobaczymy, co ona na to. Nazwałam ją Gajana.

    20240422_144630.jpg

    • Like 2
  2. Dzięki, Sowo - tak spróbujemy. Na spacerze (chodzimy po naszym sadzie) smaczki jej nie interesują. W ogóle człowiek jej nie interesuje. Próbuje swych sił na siatce ogrodzeniowej, czy się nie da uciec, na furtce, skacząc całą siłą (dziś wsadziła łapę między pręty i trzeba było pomóc wyjąć, bo się rozpłakała, złapała Tomka za rękę, ale nie dziabnęła). Do kojca wraca, bo tu czeka micha.

    Aha, pani Maja raniutko  SMSem zawiadomiła, że nie przyjedzie, bo się pochorowała. Zadzwoniła potem i się usprawiedliwiała na Messengerze, ze naprawdę ma gorączkę.

  3. Chyba się porywamy z motyką na słońce... Ona ma tyle energii, jest taka nieokrzesana, ciągnie, skacze na człowieka (nagle masz jej łapy na ramionach!), zwłaszcza przy wychodzeniu z kojca i sztuką jest przypiąć jej smycz. A nam lat nie ubywa, to nie jest malutki piesek na ręce 😞

    Jutro ma przyjechać pani Maja z mamą, chcą pospacerować z suczką, poznać ją. No, nie wiem....

  4. Oby pani Maja, która z miesiąc temu pytała o Karelkę nadal była zainteresowana... Była raz u nas, przyjechała z Warszawy poznać suczkę. No, pierwsze wrażenie takie sobie, bo ledwo Tomek psa na smyczy utrzymał, tak się cieszyła z wyjścia z kojca, ze spaceru, z trawy!... Ale nadal jesteśmy w kontakcie, pani Maja zamierza przyjechać z mamą w przyszłym tygodniu. Najbliższy termin wolny na kastrację u dr Magdy sobota za 10 dni. Co by się nie działo, pojedziemy z suczką, wróci do kojca.

  5. Kolej na kolejną podopieczną gminną, suczkę w typie karelski pies na niedźwiedzie. Na razie, po 2 miesiącach w kojcu gminnym, sama wygląda jak niedźwiedź - jedzenie do woli, a ruchu malutko :(.

    Od dziś 15 kwietnia, w naszym dużym kojcu, będzie nauka wszystkiego, czego psu potrzeba.

    Jest ok. trzyletnia, do ludzi bardzo pozytywna, ale ogromny szałaput a niej. Na smyczy (założenie obroży graniczy z cudem!) urywa rękę, cieszy się, skacze. W kojcu drze japę i szuka wyjścia. ale to dopiero pierwsza godzina jej nowego życia.

  6. Pieniądze z bazarki Mazowsznki poszły na szczepienie szczeniąt i karmę dla Rudzika oraz zwrot za paliwo dla Karolinki, która woziła szczeniaki do lecznicy w czasie parwo.

    Szczeniaki adoptowała pani, niedaleka nasza sąsiadka, w pakiecie, czyli oba.

    Dziś Rudzik pojechał (a był u nas w kojcu od 3 stycznia!) pod Gdynię, bardzo mili ludzie po niego przyjechali.

     

    • Like 4
    • Upvote 2
  7. DOBRA WIADOMOŚĆ 🙂

    dziś Rudzik pojechał "na swoje", pod Gdynię. Co tam 4 godziny jazdy, jak się spodobało psiątko pani Basi 🙂 

    Radosny, pogodny, rozbrykany teraz będzie miał kumpelę Hesię (adoptowaną od nas 8 lat temu!), kota i dużą ludzką rodzinkę.

    Powodzenia, Rudzielcu, sprawuj się ładnie!

    • Like 4
  8. Na weekend wznowię ogłoszenia, bo do tej pory nie ma odzewu 😞 

    Rudzik ma się doskonale, szaleje na spacerach z piłeczką, sznurem, chętnie wraca do koca. Nie szczeka, nie rozrabia, lubi ludzi - taki fajny psiak! Teraz ma dobrze, bo pod moją dwutygodniową nieobecność ma super opiekę Ani, czyli dobre jedzenie, kilka spacerów, przytulanki i głaski 🙂, a ja mogę spokojnie kurować się w sanatorium.

    • Like 2
×
×
  • Create New...