Jump to content
Dogomania

Ewela

Members
  • Posts

    20
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.mytico.blog.onet.pl

Converted

  • Location
    :)))

Ewela's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. a moj Tikuś uwielbia suche-je to co dawal hodowca-eukanube dla szceniat malych ras i uwielbia ja :) poza tym dostaje zolty serek, ciasteczka watrobkowe..jak bylismy na 1 spacerku to za zadne skarby nie chcial przejsc z trawki na chodnik,mimo ze zaraz byla nastepna trawka, ale jak go skusilam serem wyrwał jak dziki :) z warzywek odmrazam mu wloszczyzne bez pora- tylko seler marchewke i pietruszke i takie polsurowe zjada,ale tylko z reki :P ostatnio skusil sie tez na kus kus :), porwal kawalek morelki, borowke amerykanska oraz groszek konserwowy, ktory zajadal az mu sie uszka trzesly :)(obyło sie bez wzdec:) a piechu mial radoche z turlania groszka po podlodze:)) :)
  2. wiecie...wracajac do tematu RODZAJE YORKOW ostatno czesto bywam w Czechach, gdzie przyjezdza mnostwo Niemcow i oczywiscie co ktoras para idzie z yorczkiem :) ale wiecie co? cale gro tych psiakow wyglada jakos inaczej, niz te co widuje w mojej okolicy i na forum wiekszosc tych pieskow jest niezwykle jasna, a ostatno widzialam dwa cale platynowe blondaski! normalnie takie psie marylin monroe !!! nie mialy ani jednego wloska w innym kolorze... wg mnie to byl york, tylko ten kolorek...dziwny...mialam ochote podejsc i sie spytac, ale niemcy nie wygladali zbyt sympatycznie :( a tak wogole to bylo w knajpce i piesio b grzecznie siedzial na kolanach pani i lookal w moja strone, bo sie do niego bardzo szczerzylam :) na co ci Niemcy robili jakies komentarze, myslac ze nic nie rozumialam, eh :) pozdrawiam serdecznie E i Tico :)
  3. he, odswiezam topik, Sweetlily pytala i az z ciekawosci zmierzylam i zwazylam mojego Tikusia. Tico we wtorek, 23 sierpnia bedzie mial 11 tygodni, mierzy w klebie 16 cm, jest dlugi na 32 cm bez ogona :P i wazy 1.2 kg :) uszka mu jeszce nie stoja, chociaz czasem jedno na chwilke jakby podskakiwalo i zatrzymywalo sie w pionie :) ________________________________________________ pozdrawiamy i lapki scisakmy Ewelka i Tico :))) [url]www.mytico.blog.onet.pl[/url]
  4. Tico I Ewelka tez witaja serdecznie i lapki sciskaja jeszcze nowszym forumowiczom niz my !!! oraz oczywiscie wszystkim pozostalym :P _____________________________________________________________ [url]www.mytico.blog.onet.pl[/url]
  5. Itka, NNikka>>>macie racje :) Tico wczoraj skonczyl 10 tygodni, nadal ma kwarantanne i mysle ze jego smutek wynika w duzej mierze z tego, ze nagle zostal odciety od aktywnosci ktora mial u hodowcy(tak pomyslalm sobie wlasnie wczoraj, dokladnie jak mowisz NNikka). tam mial ogrodek i siedzial w nim z rodzicami i rodzenstwem, u mnie niestety diedzi w domu do kocnca kwarantanyy bo psow wkolo cale mnostwo i nei chce go narazac (oczywista sprawa:P) mysle ze jak zaczniemy wychodzic na spacerki jego samopoczucie poprawi sie o niebo bo brakuje mu kontaktow ze swiatem, widze to nawet jak ktos przyjdzie- ozywia sie, zaczepia i jest weselszy...a zabawy tylko ze mna mu nie wystarczaja :) jesli macie jakies uwagi i przemyslenia dotyczace lekow i postepowania ze smuteczkiem u szceniaczka- piszcie!!! pozdrawaimy serdecznie, lapki sciskamy Ewelka i Tico :))) __________________________________________________ [url]www.mytico.blog.onet.pl[/url]
  6. masz Waldku racje, oczyiwiscie ze kazdy pies inaczej reaguje na zmiany, podobnie jak ludzie:P my wlasnie zrobilismy wczoraj progres- Tico sie odblokowal i szala ze mna jak nigdy..udawalam psa, chodzilam z nim na czworaka po podlodze i nastapila totalna integracja. dzis rano przywital mnie z wielka radoscia i nie chcial mnie odstapic na krok, potem poslusznie sie podal czyszczeniu oczek..no i bylo tez sprzatanie- Tikus siedzial na kanapie i zza poduchy obserwowal co sie zieje- wyjaca maszyna dzis go nie zestresowala tak jak poprzednio- poglaskalam go po glowce i pochwalilam ze tak ladnie dal rade:) teraz sobie spokojnie spi, mam nadzieje ze nie odbije sobie tego weiczorem gdy wyjde z domu :) pozdrawiamy i lapki sciskamy, E i Tico :)))
  7. witajcie !!! oto wreszcie prezentuje sie moj TICO na prowizorycznej stronce... pozdrawiamy i sciskamy lapki Ewela i TICO :) [url]http://mytico.blog.onet.pl/[/url]
  8. witajcie, no wiec....sytuacja wyglada nastepujaco: stres po sprzataniu juz minal, TICO odzyskal dawny humorek-bawil sie, skakal, ale tylko w tzw swojej porze czyli pozno wieczorem, w ciagu dnia wlasciwie prawie caly czas spi, szczegolnie w takie dni jak np dzis- jest szaro buro i ponuro, cisnienie niskie, jak jest ladniej na dworze, jest zywszy w ciagu dnia jest na pewno zdrowy-ma mokry i zimny nosek, normalnie je i sie zalatwia no i oczywiscie jak zostaje sam w pokoju zaczyna psocic jest to moj pierwszy psiak wiec nei wiem tak do konca co jest norma a co nie np jest juz u mnie tydzien, jest wielkim pieszczochem, uwielbia spac na moich rekach lub kolanach, wtula pyzczek w moja dlon, lize i podgryza moje palce i rekawy :P ale jest b ostrozny jesli chodzi o podchodzenie czy glaskanie, gdy nie lezy na swoim poslaniu. na poslaniu moge robic z nim co mi sie podoba- glaskac, czyscic oczka, gadac do niego a on lezy i patrzy na mnie jak w obrazek mam pewne obawy przed roznymi czynnosciami bo nie chce go przestraszyc lub zniechecic... poki co jedynie sie z nim bawie, a z zabiegow pielegnacyjnych czyszcze mu oczka i tu nie ma zadnego problemu nie wiem natomiast jak postapic z innymi rzeczami- kiedy pierwszy raz wziac go na smycz, kiedy zajac sie jego pazurkami(widze ze ma juz troszke za dlugie), co z usuwaniem wlsow z uszu itp za dwa tygodnie mamy szczepienie, wiec pewnie weterynarz sie nim zajmie i od tej strony mam pytanie- kiedy wsze pieski po przyjsciu do nowego domu oswoily sie z nowym miejscem i wami? nie mam kompletnie pojecia ile czasu potrzebuje takie szcenie, wiem tylko ze jest to dla niego wielka zmiana i potrzebuje tego czasu na oswojenie sie w nowymi warunkami mam mnostwo cierpliwosci ale potrzebuje jakiegos potwierdzenia od doswiadczonych yorkofilow ze moj piesek zachowuje sie normalnie i z czasem bedzie bardziej aktywny i ufny (podswiadomie w to wierze ale jak patrze na to co jest jest to troszke trudniejsze) poki co, pozdrawiamy i lapki sciskamy Ewelka i TICO :)))
  9. ehh,ja po prostu nie moge patrzec jak on lezy taki smutny...chyba dzis oboje mamy gorszy dzien moze na wieczor(jak zwykle :P) sie rozkreci :) dzieki za wszystkie pocieszajace odpowiedzi, chyab za bardzo sie przejmuje, ale to chyba normalne u kogos kto tak bardzo kocha swojego pieska pozdrawiam serdecznie :)
  10. dzieki za wasze odpowiedzi niestety, tak to bywa przy tzw pierwszym razie, nie do konca wiadomo jaksie zachowac, czy pieska powoli oswajac i na poczatku troszke go ochraniac, czy rzucic na szerokie wody i niech sam decyduje- albo sie schowa albo bedzie ciekawski i sprawdzi sam co jest grane... wlasciwie to ja mojego pieska nie zamknelam w innym pokoju, byl tam przy otwartych drzwiach, ale przy jego nie najlepszym nastroju dzisiaj jakos nie malam odwagi go skonforntowac z odkurzaczem :) mysle ze nastepnym razem bedzie lepiej, sprobuje skorzystac z waszych doswiadczen :) za to pieknie sie poddal czyszczeniu oczek, mial zaschniete lezki i siedzial jak aniolek jak mu je z wloskow wyciagalam pozdrawiamy serdecznie i sciskamy lapki Ewelka i TICO :))) pozdrawiam
  11. witajcie, mam nadzieje ze nie dubluje tematu, ale chyba takiego nie ma otoz dzisiaj musialam juz wysprzatac mieszkanie- straralam sie ten moment odwlec w czasie dopoki moj piesek sie calkowicie nie oswoi w nowym miejscu. jest u mnie od poniedzialkowego wieczoru, juz zaczal smialo biegac po mieszkaniu, nawet kupki robil juz tylko w jednym miejscu, bawil sie i byl radosny natomiast wczoraj wieczorem nie moglam sie z nim bawic, bo padalam za zmeczenia, na co on jakby sie na mnie obrazil- nie chcial do mnie podejsc dzis rano, nie chcial sie bawic i byl jakis niesaowicie smutny. i teraz to sprzatanie- byl w innym pokoju jak odkurzalam ale i tak caly sie trzasl, uciekl w najdalszy kat i siedzial tam, potem zaczal sikac- w ciagu 5 minut 4 razy zrobil ogromne kaluze, w tym 2 na swoje legowisko, czego wczesniej nie robil dalej jest smutny i taki wyciszony, nie chce nawet na mnie spojrzec staralam sie go uspokoic, glaskac,przytulic, nie mial nic przeciw, poddawal sie moim gestom, ale jak go postawialm na podloge, uciekl jak szalony na poslanie i lezy jak trusia jesli znacie tak sytuacje stresowa u pieska napiszcie prosze ile moze to potrwac i co zrobic, zeby piesek znowu wrocil do formy dzieki, pozdrawiamy Ewelka i (smutny dzis) TICO
  12. witajcie, wracajac do specjalnych miejsc w ktorych moznaby zostawic pieska tak jak mozna dzieci... moze w wielkich miastach w hipermarketach sa trakie miejsca, lae np w miejscowosciach takich jak moja-hehhe ok 100 tys mieszkancow- NIE ma w marketach nawet takiego miejsca dla dzieci..nie mowiac juz o psach co wiecej, ostatnio nawet zlikwidowano stanowisko do wazenia warzyw i owocow na stoisku warzywniczym bo trzeba bylo obciac etat, wazenie odbywa sie przy kasach, co oczywiscie wydluza stanie w kolejkach widze ze u nas nie ma absolutnie zadnych szans na zorgaznizowanie dodatkowych ulatwien dla klientow a ludzie chyba po prostu nauczyli sie nie brac zwierzat w pewne miejsca bo to tylko klopot :( a dzieci i tak zabieraja i scenki typu placz i tupanie nozkami na posadzce na srodku przejscia w markecie to codziennosc
  13. a ja sie ostatnio spytalam pana sznaownego ochroniarza w markecie czy mnie wpuszcza jak bede szla z psem na spacer i bede chciala wejsc na stoiska zeby mu cos kupic w zoologicznym. powiedzialm jak rasa -malutki yorczek - pan zrobil mine jakbym z choinki sie urwala...wyjasnilam ze to takie dlugowlose malenstwo co kokardki nosi(sila stereotypu zadzialala). pan zrobil jeszce glupsza mine, spytal sie czy ja przypadkiem nie zartuje. na moje NIE, powiedzial 'no oczywiscie ze pani NIE wejdzie...jak pani sobie wyobraza ze kazdy tak psa wprowadzi to zwierzyniec tu nam sie zrobi' na nic argumenty ze piesek jest maly i bedzie siedzial pod kurtka (za tzw pazucha) w sumie mial troszke racji z tym zwierzyncem, ale przeciez ludzie z wielkimi psami raczej nie wchodza miedzy polki, poza tym do uzego psa byle kto nie podejdzie, a malego yorczka NIE WYOBRAZAM sobie chocby na chwile spuscic z oka!!! ...i w sumie to nigdy nie widzialam jeszcze w markecie czy innym samoobslugowym ludzi z pieskami wiec to chyba lekka przesada z tym zwierzyncem, ale rozumiem ze panu zapowbiegawczo chodzilo o zasade
  14. witaj weroniko, pozwoe sobie Ciebie przywitac z Kiara :) radosny i wesoly piesek to skarb, na pewno jest szczesliwy i zdrowy, swietnie ze ma taki dobry kontakt z dzieciakami :) pozdrawiamy i lapki sciskamy Ewelka i TICO :)
  15. WITAJCIE !!! ponownie witam, ale juz nie sama- od poniedzialku mam swoje wymarzone malenstwo- TICO-bynajmniej nie samochod, ale przeslodkiego yorczka o kolorze stalowo-zlotym (ma juz mnostwo zdjatek, ale w galerii zaprezentujemy sie za jakis czas dopiero bo zdjecia musimy pomniejszyc i umiescic na sewerze) TICO urodzil sie 2 czerwca i ma braciszka i sisostrzyczke, braciszek juz znalazl dom, siostrzyczka jeszce czeka chyba nie musze pisac ze jest rozkoszny i uwielbiam go, widze ze z wzajemnoscia, bo mimo ze jestesmy razem dopiero dwie doby juz szalejemy jak wariaci :P sciskamy lapki wszystkim forumowiczom, pozdrawiamy cieplutko Ewelka i TICO :)))
×
×
  • Create New...